Komentuj! |
|
Ostatnie Artykuły |
|
Newsy- kategorie |
|
Informacje |
|
Użytkowników Online |
|
Gości Online: 19
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 417
Najnowszy Użytkownik: Barry
|
|
6 kolejka +L |
Plus Liga 31.10 Trefl Gdańsk - Indykpol AZS Olsztyn 3:2 (19:25, 22:25, 25:20, 31:29, 15:6)
07.11 Aluron Virtu Warta Zawiercie - GKS Katowice 3:1 (25:27, 25:22, 25:18, 25:23)
Chemik Bydgoszcz - Cerrad Czarni Radom 1:3 (19:25, 25:19, 23:25, 18:25)
MKS Będzin - Cuprum Lubin 1:3 (23:25, 14:25, 25:23, 21:25)
PGE Skra Bełchatów - Asseco Resovia Rzeszów 3:1 (32:30, 21:25, 26:24, 25:21)
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Jastrzębski Węgiel 3:0 (25:18, 25:22, 25:20)
08.11 Stocznia Szczecin - ONICO Warszawa 3:1 (25:20, 16:25, 25:17, 25:21)
Staty: Link
| ksdani dnia 05/11/2018 ·
211395 Komentarzy · 1148 Czytań
·
|
|
Komentarze |
|
dnia 06/11/2018
"Fefe" De Giorgi przed starciem z ZAKSĄ: "Zamierzamy się im przeciwstawić"
Przed Pomarańczowymi druga odsłona medalowego tryptyku, jak nazwaliśmy trzy starcia rozgrywane w ciągu jednego tygodnia z trójką medalistów z poprzedniego sezonu.
Na początek, w minioną sobotę, Pomarańczowi zmierzyli się z mistrzem kraju PGE Skrą Bełchatów i z konfrontacji tej wyszli zwycięsko, pokonując ekipę trenera Roberto Piazzy 3:1. W środę nasz zespół czeka wyjazd do Kędzierzyna-Koźla na pojedynek ligowy z wicemistrzem Polski ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Ostatnią częścią batalii z drużynami z podium będzie potyczka w sobotę 10 listopada przed własną publicznością z Treflem Gdańsk.
Nasz najbliższy rywal to aktualny lider ligowej tabeli, jedyny zespół niepokonany w obecnych rozgrywkach, który w pięciu meczach zdobył komplet 15 punktów. W drużynie Andrei Gardiniego jest trzech aktualnych mistrzów świata ze złotej ekipy z Turynu: Paweł Zatorski, Mateusz Bieniek oraz Aleksander Śliwka. Są także znakomici obcokrajowcy Francuz Benjamin Toniutti oraz Belg Sam Deroo, którzy walnie przyczynili się wywalczenia przez ZAKSĘ dwóch tytułów mistrzowskich w latach 2016 i 2017 oraz srebra w minionych rozgrywkach.
Po wspomniane tytuły mistrzowskie ZAKSA sięgnęła, kiedy drużyną z ławki dowodził obecny szkoleniowiec Jastrzębskiego Węgla Ferdinando De Giorgi. - Zawsze kiedy wracam do Kędzierzyna-Koźla, towarzyszy mi fajne uczucie. W środę może nie będzie już tak bardzo emocjonalnie jak przy okazji mojego pierwszego meczu z ZAKSĄ po drugiej stronie siatki, ale na pewno będzie przyjemnie - przyznaje "Fefe" De Giorgi.
Trener Pomarańczowych uważa, że to dobry moment na starcie z wicemistrzami kraju. - Pojedynek z tym rywalem pokaże nam, w jakim miejscu jesteśmy - mówi "Fefe".
Dotychczasowy bilans naszej drużyny w sezonie to cztery wygrane i jedna porażka. Po sobotnim zwycięstwie z mistrzem Polski nastroje w naszych szeregach są pozytywne. Niemniej wszyscy mają świadomość klasy najbliższego rywala. - Przeciwko ZAKSIE gra się niezmiernie ciężko, ale chcemy stawić im czoła. To dla nas kolejne wielkie wyzwanie. Kędzierzynianie grają bardzo dobrze, ale zamierzamy się im przeciwstawić - dodaje opiekun naszej drużyny.
Początek spotkania w Kędzierzynie-Koźlu o godzinie 20:30. Bezpośrednią transmisję z meczu przeprowadzi stacja Polsat Sport.
Jastrzębski Węgiel- Biuro Prasowe |
dnia 06/11/2018
a ja chce meczu na dobrym poziomie .. skonczyl sie czas "gadania", ze to poczatek sezonu wiec trzeba miec dystans do tego co sie dzieje na boiskach.. |
dnia 07/11/2018
Kwolek i Jaglarski przed meczem ze Stocznią
W czwartek 8 listopada siatkarze ONICO Warszawa zmierzą się na wyjeździe ze Stocznią Szczecin. Zapraszamy do lektury przedmeczowych wypowiedzi.
Bartosz Kwolek: Stocznia zdążyła już udowodnić w tym sezonie, że jest silną drużyną, więc jestem przekonany, że będzie to bardzo trudny mecz. To dobrze, bo liga jest na tyle wyrównana, że każdy może wygrać z każdym, a dzięki temu rozgrywki stają się ciekawsze. My jednak, chcąc grać o najwyższe cele, musimy w takich meczach zdobywać jak najwięcej punktów. Uważam, że Stocznia ma w swoim składzie bardzo dobrych zawodników, zwłaszcza jeśli chodzi o element ataku, więc przed nami naprawdę ciężki bój. My mamy za sobą niemal dwa tygodnie przerwy i jesteśmy głodni grania o punkty. Nie możemy się więc doczekać tego starcia.
Dominik Jaglarski: Przed nami mecz z bardzo silnym rywalem, o czym najlepiej świadczy ich bilans meczów - trzy zwycięstwa i jedna porażka. Stocznia Szczecin to drużyna z wielkimi nazwiskami. Trudno znaleźć słabe strony drużyny ze Szczecina, natomiast - moim zdaniem - najmocniejszym punktem gospodarzy może być ich doświadczenie. Nie jako całej drużyny, bo w takim składzie grają dopiero pierwszy sezon. Mówię tu o doświadczeniu poszczególnych zawodników, ponieważ wielu z nich może pochwalić się wieloletnim stażem w profesjonalnych ligach. Ich dodatkowym atutem będzie bez wątpienia własne boisko i wsparcie ze strony lokalnych kibiców. Wierzymy jednak, że zagramy na miarę oczekiwań i wrócimy ze Szczecina z tarczą, a nie na niej.
Biuro prasowe ONICO Warszawa |
dnia 08/11/2018
od siebie ..tak tylko... Sovia po 6 kolejka ma 1 punkt... chlopaki w meczu ze Skra walczyli i 1:3... tomiec pretensje czy jeszce sie wstrzymac? Tak czy siak na awans do 4 szans za duzych nie maja... |
dnia 08/11/2018
POlibuda przegrala przyjeciem... 20 % gorzej to za duzo zeby nawiazac walke.. starali sie ale cos im dzisiaj w tym elemencie wyraznie nie szlo... |
dnia 09/11/2018
Ze Szczecina bez punktów. Stocznia 3:1 ONICO
W meczu 6. kolejki PlusLigi siatkarze Stoczni Szczecin pokonali ONICO Warszawa 3:1 (25:20, 16:25, 25:17, 25:21). MVP spotkania wybrany został środkowy gospodarzy, Simon Van De Voorde.
ONICO Warszawa rozpoczęło starcie ze Stocznią Szczecin w składzie: Kwolek, Brizard, Łukasik, Wrona, Vigrass, Araujo i Wojtaszek (L). Rywale pojawili się natomiast na parkiecie w składzie: Kaziyski, Hoag, Kurek, Van De Voorde, Gałązka, Żygadło oraz Rossard (L) i Mihułka (L).
Czwartkowe spotkanie rozpoczęło się od skutecznego bloku Simona Van De Voorde na środkowym ONICO, Grahamie Vigrassie. W kolejnych akcjach po stronie ONICO punkty zdobywali Piotr Łukasik i Bartosz Kwolek, jednak gospodarze nie pozwalali na wypracowanie przewagi. Po kilku minutach Stocznia Szczecin wyszła na prowadzenie 9:7 po ataku Bartosza Kurka, ale warszawianie szybko odrobili straty i na tablicy pojawił się remis 11:11. Chwilę później znakomitym atakiem popisał się atakujący ONICO, Rafael Araujo, dzięki czemu ekipa Stephaner17;a Antigi objęła prowadzenie 13:12. Asem serwisowym odpowiedział jednak Janusz Gałązka, a outowy atak zaliczył Bartosz Kwolek. Starcie nad siatką z Simonem Van De Vorde przegrał Antoine Brizard i na tablicy wyników pojawił się wynik 16:13 dla gospodarzy, na co trener Antiga zareagował pierwszą przerwą na żądanie. Na boisku, w miejsce Piotra Łukasika, pojawił się Łukasz Wiese, jednak po powrocie na parkiet kolejny punkt zdobyli szczecinianie. W kolejnych wymianach znakomicie spisywał się Bartosz Kurek, który popisał się m.in. punktowym atakiem i serwisem. Po chwili przerwy na życzenie trenera Antigi kolejne punkty dla gospodarzy zdobywał Kurek. W końcówce partii siatkarze ONICO Warszawa rozpoczęli odrabianie strat, jednak było już za późno. Pierwszy set wygrała Sztocznia Szczecin 25:20.
W kolejnej odsłonie na parkiecie pojawił się Sharone Vernon-Evans, który zastąpił w ataku Rafaela Araujo. Partię znakomitym atakiem z prawej rozpoczął Bartosz Kurek, ale chwilę później punktową akcją odpowiedział Piotr Łukasik. Siatkarze Stephaner17;a Antigi znakomicie radzili sobie zwłaszcza w bloku r11; w tym elemencie dwukrotnie punktował Graham Vigrass, jedno oczko dołożył także Bartosz Kwolek. Warszawianie wyszli na trzypunktowe prowadzenie 8:5 i trener Gogol poprosił o pierwszą przerwę. Po powrocie na parkiet goście kontrolowali sytuację, a po ataku Sharoner17;a Vernona-Evansa powiększyli przewagę do czterech punktów - 11:7. W kolejnych akcjach doskonale funkcjonował blok warszawian - Nicolasa Hoaga zatrzymał Graham Vigrass, a chwilę później efektowny atak z drugiej linii zaliczył Bartek Kwolek, co dało prowadzenie 16:11. Trener Michał Mieszko Gogol poprosił o drugą przerwę, ale nie wybiła ona z rytmu gości. W drugiej połowie seta siatkarze ONICO punktowali niemal ze wszystkich stref i konsekwentnie powiększali przewagę. Na środku znakomicie spisywał się Andrzej Wrona, a na skrzydłach punktowali Kwolek i Łukasik. Partię zakończył nieudanym serwisem Matej Kaziyski - ONICO wygrało 25:16.
Po nieudanym drugim secie trzecią partię gospodarze rozpoczęli od dwupunktowego prowadzenia. Drużyna z Warszawy szybko odrobiła straty i po asie serwisowym Grahama Vigrassa kibice zebrani w Netto Arenie zobaczyli wynik 5:5. W kolejnych akcjach dwa punkty zdobył Bartosz Kurek, a po stronie ONICO pojawił się błąd rozegrania. Przy stanie 9:6 dla Stoczni Stephane Antiga wykorzystał pierwszy czas, który skutecznie rozproszył serwującego Kurka. Mimo skutecznych akcji gości Stoczniowcy utrzymywali dwu-, trzypunktową przewagę. W połowie seta gospodarze zdobyli aż pięć punktów z rzędu i objęli prowadzenie 16:12. Przy stanie 18:13 Stephane Antiga po prosił o drugą przerwę na żądanie, ale po powrocie na parkiet gospodarze tylko powiększali przewagę. Trzy asy serwisowe z rzędu zdobył Nicolas Hoag. Znakomitą serię Stoczniowców przerwał na lewym skrzydle Mateusz Janikowski. Gospodarze pewnie wygrali trzeci set 25:17.
Nicolas Hoag rozpoczął czwartą partię od outowego ataku z lewego skrzydła, ale błąd przyjmującego szybko nadrobił Janusz Gałązka. Punkty po stronie ONICO zdobywał kanadyjski duet - Vigrass i Vernon-Evans. Przy stanie 6:5 dla warszawian po stronie gospodarzy odgwizdano błąd przełożenia ręki i goście osiągnęli dwupunktową przewagę, jednak Stoczniowcy szybko odrobili straty i wyszli na prowadzenie 9:8, na które Stephane Antiga odpowiedział natychmiastową przerwą na żądanie. Siatkarze ONICO popełniali jednak liczne błędy - mylili się Nowakowski, Łukasik i Brizard, przez co szczecinianie objęli prowadzenie 14:11. Warszawianie nie złożyli jednak broni i w kilku akcjach doprowadzili do remisu 15:15. Niestety, potem górą byli już gospodarze r11; po stronie Stoczni punktowali Kaziyski i Żygadło, a u ONICO ponownie wystąpiły liczne błędy. Gospodarze wygrali czwarty set 25:21. MVP spotkania wybrany został Simon Van De Vorde.
KPS Stocznia Szczecin - ONICO Warszawa 3:1 (25:20, 16:25, 25:17, 25:21)
MVP: Simon Van De Voorde
Stocznia: Kazijski, Hoag, Kurek, Van De Voorde, Gałązka, Żygadło, Rossard(L) - Kluth, Penczew, Mihułka(L)
Trener: Michał Gogol
ONICO: Kwolek, Araujo, Wrona, Brizard, Łukasik, Vigrass, Wojtaszek(L) - Kowalczyk, Wiese, Vernon-Evans, Janikowski, Nowakowski
Trener: Stephane Antiga
Biuro prasowe ONICO Warszawa |
dnia 09/11/2018
Wiese: Wszystko zaczęło się od problemów z przyjęciem
- Przed meczem spodziewaliśmy się trudnych, mocnych zagrywek z wyskoku, jednak w trakcie meczu nie poradziliśmy sobie z nimi. Uważam, że właśnie ten element gry był kluczem do sukcesu Stoczni - powiedział po meczu ze szczecinianami przyjmujący ONICO, Łukasz Wiese.
Łukasz Wiese: Niestety, nasze małe tournée zaczynamy od dwóch porażek. Ten mecz był dziwny i to chyba dla obu stron. Mimo naszej słabej gry początki setów były bardzo wyrównane, walczyliśmy punkt za punkt, a nawet wychodziliśmy na prowadzenie. W połowach partii wszystko się jednak zmieniało r11; uciekały nam całe serie punktów, w mgnieniu oka traciliśmy kontakt ze Stoczniowcami. Przed meczem spodziewaliśmy się trudnych, mocnych zagrywek z wyskoku, jednak w trakcie meczu nie poradziliśmy sobie z nimi. Uważam, że właśnie ten element gry był kluczem do sukcesu Stoczni.
Trudno powiedzieć, z czego wynikała ta nierówna gra. W drugim secie graliśmy naprawdę bardzo dobrze, wygraliśmy z dużą przewagą, a już w kolejnej partii po naszej znakomitej grze nie było śladu. Ogromna mobilizacja przed każdym setem nie przełożyła się jednak na wynik. Niestety, wszystko zaczęło się od trudnej zagrywki rywali i naszych problemów z przyjęciem.
Biuro prasowe ONICO Warszawa |
|
Dodaj komentarz |
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
Oceny |
|
. . |
|
|
Logowanie |
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
- |
|
Shoutbox |
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|