 Komentuj! |
|
| Ostatnie Artykuły |
|
| Newsy- kategorie |
|
| Informacje |
|
| Użytkowników Online |
|
 Gości Online: 3
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 417
Najnowszy Użytkownik: Barry
|
|
 2 kolejka LSK |
LSK 09.11 Bank Pocztowy Pałac Bydgoszcz - Chemik Police 0:3 (11:25, 21:25, 19:25)
BKS PROFI CREDIT Bielsko-Biała - Enea PTPS Piła 3:0 (25:19, 25:17, 25:15)
KSZO Ostrowiec - E.Leclerc Radomka Radom 3:1 (25:21, 18:25, 25:18, 25:23)
10.11 #VolleyWrocław - ŁKS Commercecon Łódź 2:3 (25:17, 25:20, 13:25, 18:25, 12:15)
Grot Budowlani Łódź - Developres SkyRes Rzeszów 3:2 (21:25, 27:25, 22:25, 25:20, 15:12)
11.11 DPD Legionovia Legionowo - Energa MKS Kalisz 3:1 (25:21, 18:25, 25:14, 25:12)
Statystyki: Link | ksdani dnia 07/11/2018 ·
211365 Komentarzy · 979 Czytań
· 
|
|
 Komentarze |
|
dnia 08/11/2018
BKS PROFI CREDIT Bielsko-Biała - Enea PTPS Piła [zapowiedź]
Mecz, świętowanie odzyskania niepodległości i zbiórka dla Natalii. Oj będzie się działo!
Przed nami 2. kolejka Ligi Siatkówki Kobiet, w której BKS PROFI CREDIT Bielsko-Biała podejmie drużynę z Piły. Oba zespoły w porównaniu z poprzednimi sezonami zostały dość mocno zmienione. W zespole z Piły będziemy mogli zobaczyć byłe zawodniczki bialskiego klubu: Aleksandrę Trojan i Klaudię Kaczorowską. Za przyjęcie oprócz Klaudii odpowiadają również Greczynka Olga Strantzali i libero Anna Pawłowska. Za rozegranie odpowiedzialna jest Paulina Szpak, a za atak Azerka Marharyta Azizova. Na środku siatki oprócz wspomnianej rFASOLIr1; występuje jeszcze Anna Stencel. Najwięcej punktów w pierwszym meczu z Grot Budowlanymi Łódź zdobyły Azizova (20) i Strantzali (18). W bloku brylowały Azizova (6) i Stencel (5), w przyjęciu najlepiej radziła sobie Strantzali (43%), która była też najlepiej zagrywającą pilanką (3 asy).
W poprzednim sezonie oba zespoły w rundzie zasadniczej podzieliły się zwycięstwami. W Pile 3:0 wygrała Enea PTPS, a w Bielsku-Białej górą był BKS PROFI CREDIT. Warto jednak zaznaczyć, że spotkanie w Pile było tym, w którym bielszczanki musiały sobie radzić bez rozgrywającej...
W jutrzejszym meczu takiego problemu już być nie powinno. Obie nasze rozgrywające są nie tylko zdrowe, ale także w świetnej formie. Cały zespół wierzy w zwycięstwo i zrobi wszystko, by je osiągnąć tym bardziej, że po pierwszym meczu sezonu nikt z bielskiego obozu nie miał powodów do radości.
Z uwagi na to, że jutrzejsze spotkanie (piątek 9 listopada, godz. 18:00 w Hali pod Dębowcem) będzie częścią obchodów 100-lecia odzyskania niepodległości, podczas meczu Klub Kibica rozwinie 100-metrową flagę Polski, a nasz mecz z trybun zobaczy Podporucznik Wojska Polskiego Stefan Siekliński ps. "Stefek" (urodzony w 1928 r.), żołnierz Narodowych Sił Zbrojnych z grupy Leopolda Sieklińskiego ps. "Poldek" i ze Zgrupowania Henryka Flame "Bartka".
W ten szczególny dzień będziemy chcieli również pomóc Natalii Romaniak, dla której zorganizowana zostanie zbiórka pieniędzy. Już za kilka dni Natalia może być operowana przez światowej sławy specjalistę i tylko ta operacja może spowodować uniknięcie amputacji i powrót do zdrowia! Wierzymy, że Wy również pomożecie.
Więcej o Natalii pisaliśmy tutaj: http://siatkowka.bks.bielsko.pl/aktualnosci/pomagamy-natalii-romaniak.html
Zachęcamy wszystkich do przyjścia na to spotkanie! Oprócz tradycyjnych barw klubowych weźcie również biało-czerwone i wszyscy razem podczas meczu siatkówki świętujmy setną rocznicę odzyskania niepodległości!
BKS PROFI CREDIT- Biuro Prasowe |
dnia 09/11/2018
1 set Palacanki vs Chemiczki.. 6:6.. 11:25...
oby nastepne dalo sie ogladac..
---------
Pilankom z Bks wtyraznie set "nie wyszedl" a w drugim nie wyglada lepiej...
---------
Kszo 1 set spoko ale w drugim zanosi sie na porazke.. Radomka walczy .. |
dnia 09/11/2018
17 bledow Pilanek w 2 setach .. BKS 10.. czyli +7 dla gospodyn ...
...
W Radomce3 szaleje Majka Szczepanska - 60% w at.. tfu tfu... |
dnia 09/11/2018
Meczem w Bydgoszczy jestem trochę zawiedziny. 
Po poprzednim meczu liczyłem na trochę więcej w wykonaniu Bydgoskiej drużyny, a tu mizeria aż się dziwię, bo jednak parę dziewczyn co to potrafią grać w siatkówkę w Bydgoszczy jest. Szkoda.
Trener Matela trochę późno się zorientował, że ma jeszcze drugą libero w składzie. Dzięki temu przegrał s kretesem. A Jagła zagrała całkiem przyzwoicie, jakby wcześniej była dokonana zmiana, to może była by szansa na coś więcej.
Chemik w takim ustawieniu jak dziś, to dla mnie optymalne ustawienie. Nie ma żadnej niskiej zawodniczki i najmocniejszy atak, tak trenować i trenować a mogą się doczekać naprawdę niezłej gry.
Niestety piszę to z bólem serca, ale odejście Pleśnierowicz z Bielska, to był jej fatalny ruch w karierze. Po całkiem udanym sezonie reprezentacyjnym, teraz przestoi sezon w kwadracie, normalnie bez sensu. Niestety na miejscu Abbondanzy też bym tak zrobił dla dobra zespołu.
Podobnie też Mędrzyk i Grejman też sobie za dużo nie pograją. |
dnia 09/11/2018
Niestety ale masz Jerzyk racje... jeszcze prz sparingach mialem nadzieje- malutka-, ze obie sypaczki beda grac w miare po rowno a tu nie widac Marleny wogle na boisku...
....
co do Bydzi to juz sie przyzwyczilem, do tre3nerow zapominajacych "po co sa"...
....... |
dnia 09/11/2018
Pałac - Chemik 0:3. Dobra forma w Bydgoszczy
Chemik Police pokonał Bank Pocztowy Pałac Bydgoszcz bez straty seta.
- Policzanki świetnie rozpoczęły spotkanie, inauguracyjny set wygrały do 11
- Utrzymywały dobre przyjęcie aż do ostatniego gwizdka (56%)
- Najwięcej punktów zdobyła Magdalena Stysiak (17 pkt., 52% skuteczności)
- Co ciekawe, Chemik uzyskał lepszy wynik w ataku z przyjęcia negatywnego (59%) niż z pozytywnego (56%)
- Po dwóch kolejkach LSK Chemik ma na swoim koncie komplet zwycięstw za 3 punkty
Bank Pocztowy Chemik Police r11; Chemik Police 0:3 (11:25, 21:25, 19:25)
Chemik: Stysiak (17), Ogbogu (16), Busa (15), Mirković (7), Grajber (5), Chojnacka (1), Krzos (l.) oraz Bednarek (3)
Chemik Police- Biuro Prasowe |
dnia 09/11/2018
Wielka inauguracja sezonu LSK w DPD Arenie Legionowo
Już w niedzielę o 20.00 w DPD Arenie Legionowo odbędzie się pierwsze domowe spotkanie sezonu Ligi Siatkówki Kobiet. DPD Legionovia podejmuje Energa MKS Kalisz.
Na tę chwilę czekali wszyscy sympatycy piłki siatkowej w Legionowie. Po bardzo długiej przerwie pomiędzy sezonami najwyższa siatkarska klasa rozgrywkowa wraca do DPD Areny Legionowo! W pierwszym spotkaniu podopieczne Piotra Olenderka podejmować będą ekipę, meczami z którą zakończyły poprzedni sezon - Energa MKS Kalisz.
Ekipa z najstarszego polskiego miasta dostała prawo gry w LSK po rezygnacji Trefla Proximy Kraków. Po zakończeniu zmagań w I lidze na pierwszej lokacie zespół prowadzony przez trenera Mariusza Wiktorowicza uległ gruntownej przebudowie. Zostały w nim co prawda ważne punkt, jak środkowa Ewelina Janicka i pochodząca spod Legionowa przyjmująca Kinga Dybek, ekipę zasiliło jednak kilka zawodniczek, wśród których najwięcej uwagi zdaje się na siebie zwracać zaciąg zagraniczny: serbska przyjmująca Ljubica Kecman i szwedzka atakująca bałkańskiego pochodzenia Rebecka Lazic. To właśnie te dwie zawodniczki najbardziej przyczyniły się do zwycięstwa beniaminka nad BKS Profi Credit Bielsko-Biała w pierwszej kolejce.
Organizatorzy wraz ze Sponsorem Tytularnym, firmą DPD Polska, przygotowali dla kibiców wiele atrakcji! W DPD Arenie Legionowo stanie fotobudka, a każdy fan naszej ekipy zostanie wyposażony w Pakiet Kibica składający się z zestawu kibicowskich akcesoriów. Dzieci otrzymają słodką niespodziankę. Dzięki firmie DPD Polska wszystkie bilety na mecz są ulgowe i kosztują zaledwie 5 złotych!
W pierwszej kolejce DPD Legionovia zaprezentowała się z bardzo dobrej strony i postawiła trudne warunki Mistrzyniom Polski w ich własnej hali. Efektowna gra legionowianek i widoczna już na pierwszy rzut oka waleczność naszego nowego zespołu są dodatkowymi czynnikami zachęcającymi do przybycia na niedzielny mecz.
-Chcemy stworzyć widowisko w DPD Arenie. Jesteśmy dobrze przygotowani do meczu. - powiedział trener Piotr Olenderek - Nasz tegoroczny zespół to ekipa charakternych dziewczyn, z których żadna nie odpuści nawet na moment. Myślę, że kibicom przypadnie do gustu obraz naszej gry.
DPD Legionovia- Biuro Prasowe |
dnia 10/11/2018
Piękna wygrana BKS PROFI CREDIT Bielsko-Biała
BKS PROFI CREDIT Bielsko-Biała - Enea PTPS Piła 3:0 (25:19 ,25:17, 25:15)
MVP: Julia Nowicka (BKS PROFI CREDIT)
BKS PROFI CREDIT: Nowicka, Różański, Konieczna, Herelova, Mucha, Moskwa, Maj-Erwardt (libero).
Enea PTPS Piła: Strantzali, Azizova, Kaczorowska, Stencel, Piotrowska, Szpak, Pawłowska (libero).
W 2. kolejce Ligi Siatkówki Kobiet bielszczanki zagrały z Eneą PTPS Piła. Przegrana w pierwszym spotkaniu sezonu w Kaliszu została w Bielsku-Białej uznana za wypadek przy pracy, a spotkanie z pilankami zdaje się potwierdzać słuszność tej tezy. W piątkowym meczu zespół trenera Bartłomieja Piekarczyka zagrał koncertowo i wygrał z Eneą PTPS bardzo wyraźnie. Pilanki po dobrym spotkaniu w 1. kolejce przeciwko Grotowi Budowlanym Łódź na pewno liczyły w Bielsku-Białej na więcej, jednak musiały obejść się smakiem.
Meczem BKS PROFI CREDIT z Eneą PTPS rozpoczęliśmy również świętowanie setnej rocznicy odzyskania niepodległości. Bielszczanki na rozgrzewce miały założone koszulki treningowej z logiem Niepodległej. Na mecz zaproszony został 90-letni Podporucznik Wojska Polskiego Stefan Siekliński ps. "Stefek", żołnierz Narodowych Sił Zbrojnych z grupy Leopolda Sieklińskiego ps. "Poldek"i Zgrupowania Henryka Flame "Bartka", który z rąk kapitan bielskiego zespołu Katarzyny Koniecznej odebrał kwiaty. Klub Kibica rozłożył na trybunach 100-metrową biało-czerwoną flagę, a wszyscy zebrani odśpiewali Mazurka Dąbrowskiego!
Warto również wspomnieć, że podczas spotkania zorganizowana została zbiórka na rzecz Natalii Romaniak, która już za kilka dni może przejść operację, która uratuje jej nogę. Wszystkim, którzy nie pozostali obojętni na tę akcję bardzo serdecznie dziękujemy!
Mecz od początku odbywał się pod dyktando gospodyń, które w każdym z setów szybko uzyskiwały kilka punktów przewagi, którą następnie utrzymywały do końca seta. Z każdą kolejną akcją pilanki traciły coraz bardziej ochotę do gry, co skrzętnie wykorzystywały siatkarki z Bielska-Białej. Świetnie i równomiernie rozdzielała piłki Julia Nowicka, która nie bała się również wziąć odpowiedzialność na swoje barki, gdy koleżanki miały nieco słabszy okres w ataku. Dobrze w przyjęciu spisywały się Emilia Mucha, Olivia Różański i Paulina Maj-Erwardt, co pozwalało naszej rozgrywającej na grę kombinacyjną. Bielszczanki lepsze były w bloku (12 do 7) i w zagrywce (8 asów do 2). Szczególnie dobrze na zagrywce radziły sobie bielskie środkowe Kornelia Moskwa ( 2 asy) i Nina Herelova (4 punktowe zagrywki). Bardzo cieszy również powrót do gry Katarzyny Koniecznej, która choć sama podkreśla, nie jest jeszcze w najwyższej formie, to walnie przyczyniła się do wygranej bielszczanek.
Ostatecznie BKS PROFI CREDIT Bielsko-Biała wygrał 3:0 i zapewnił sobie pierwsze zwycięstwo w tym sezonie!
BKS PROFI CREDIT- Biuro Prasowe |
dnia 10/11/2018
Wrocławianie zaproszeni na mecz!
Inauguracja nowego sezonu Ligi Siatkówki Kobiet we Wrocławiu już za kilka godzin. Na ostatniej prostej przygotowań do tego wydarzenia wrocławskie siatkówki pojawiły się w kilku miejscach Wrocławia i zaprosiły kibiców do dopingowania ich w Hali Orbita.
Liga Siatkówki Kobiet wystartowała tydzień temu. Teraz czas na pierwszy mecz we Wrocławiu. Naprzeciw siatkarek z Dolnego Śląska stanie wicemistrz Polski r11; ŁKS Commercecon Łódź. To bardzo wymagający przeciwnik, mający w swoim składzie doświadczone zawodniczki.
Nim jednak pierwszy gwizdek - siatkarki #VolleyWrocław pojawiły się w kilku miejscach we Wrocławiu i zapraszały kibiców do wspólnego dopingowania w Hali Orbita. Przechodnie bardzo chętnie rozmawiali z siatkarkami, część z nich zrobiła sobie wspólne zdjęcie i odebrała zaproszenie na inauguracyjny mecz LSK.
W ostatnim tygodniu siatkarki odwiedziły także sponsorów i partnerów klubu, u których czekały niespodzianki. W siedzibie Vaco miały możliwość zaopiekowania się kameleonem. W piątek natomiast pojawiły się w salonie Mercedes-Benz Grupa Wróbel, gdzie - oprócz wręczenia karnetów - odebrały także samochody, których symboliczne klucze zostały wręczone podczas przedsezonowej konferencji prasowej.
Mecz pomiędzy #VolleyWrocław a ŁKS Commercecon Łódź zostanie rozegrany w sobotę, 10 listopada o godzinie 16:30 w Hali Orbita. Bilety na to spotkanie dostępne są na kupbilet.pl oraz w punktach stacjonarnych STS, EMPiK i Kolporter. W sprzedaży są także całosezonowe karnety. Dla szkół przygotowano specjalny program - Migra Liga Szkół, dzięki któremu uczniowie mają możliwość obejrzenia meczów bezpłatnie.
#VolleyWrocław- Biuro Prasowe |
dnia 10/11/2018
Wygrana z Radomką
Po wyjazdowym meczu z Developresem Rzeszów, w drugiej kolejce siatkarki KSZO gościły we własnej hali beniaminka Ligi Siatkówki Kobiet, E.Leclerc Radomkę Radom.
Początek pierwszego seta to wyrównana walka z obu stron, jednak od stanu po 5 na parkiecie zaczęły przeważać siatkarki z Ostrowca Świętokrzyskiego. Radomianki ambitnie goniły wynik i w końcu udało im się dojść KSZO, a chwilę później prowadzić i przy stanie 17:15 dla gości trener ekipy z hutniczego miasta musiał poprosić o przerwę. Końcowe fragmenty lepiej wytrzymały zawodniczki Franciska Bockaya i po bloku Justyny Wojtowicz wygrały 25:21, obejmując prowadzenie w spotkaniu.
Drugą partię lepiej zaczęły siatkarki z Radomia i przy stanie 6:10 trener KSZO skorzystał z pierwszej przerwy. Niewiele to jednak zmieniło obraz gry, a przyjezdne ciągle powiększały przewagę (11:18). Przy wyniku 15:21 już tylko katastrofa w szeregach radomianek mogła wytrącić im wygraną w drugiej odsłonie. Kropkę nad "i" postawiła bardzo dobrze spisująca się Majka Szczepańska-Pogoda i zakończyła seta skutecznym atakiem, przy 18 punktach po stronie KSZO, wyrównując stan spotkania.
Początek trzeciej odsłona zaczął się dobrze dla gospodyń, ale szybko inicjatywę przejęła ekipa przyjezdna (10:12). Przydało się w tym momencie doświadczenie Anny Miros. Była reprezentantka doprowadziła do remisu po 12, a za jej sygnałem poszły Paula Słonecka i Svietlana Dorsman, które coraz lepiej radziły sobie na parkiecie. Ostatnie słowo należało jednak do kapitan zespołu, która w pięknym stylu zablokowała Renatę Białą i KSZO wygrał tę odsłonę 25:18.
Czwarty set ułożył się po myśli podopiecznych Franciska Bockaya, a klasą dla siebie wciąż była Anna Miros (10:5), pod której wodzą ostrowczanki nie zamierzały zwalniać tempa. Trener Jacek Skrok ratował się czasem, jednak dopiero gorsze przyjęcie po stronie miejscowych sprawiło, że mecz się wyrównał (po 16). Ostrowczanki ponownie odskoczyły na cztery punkty (20:16), ale ambitna gra po stronie Radomki ponownie przyniosła skutek i te wyrównały na 20:20. Ostatni akcent należał jednak do środkowej Dorsman, która skutecznie zaatakowała i KSZO wygrał czwartą partię do 23 i całe spotkanie 3:1. Statuetkę MVP spotkania jak najbardziej zasłużenie odebrała Anna Miros.
KSZO Ostrowiec - E.Leclerc Radomka Radom 3:1 (25:21, 18:25, 25:18, 25:23)
KSZO: Miros 22, Geyko 1, Wojtowicz 9, Dorsman 13, Grzechnik 3, Słonecka 9, Kucińska (libero) oraz Zackiewicz, Oktaba, Wołoszyn.
Radomka: Szczepańska 19, Grabka 5, Bałucka 8, Kubacka 8, Skrzypkowska 6, Bączyńska 3, Drabek (libero) oraz Borawska 3, Biała 3, Ponikowska.
MVP: Anna Miros.
KSZO Ostrowiec- Biuro Prasowe |
dnia 10/11/2018
Komentarze trenerów po meczu KSZO - Radomka
Frantisek Bockay, trener KSZO Ostrowiec:
- Na pewno jesteśmy szczęśliwi z tego zwycięstwo, bo łatwo nie przyszło. Kiedy byliśmy skonsolidowani w obronie i do tego dobrze zagrywaliśmy, to była woda na młyn naszej gry. Sztab szkoleniowy dobrze przepracował z zespołem okres przygotowawczy, ja przyszedłem, gdy liga już wystartowała i teraz będziemy dalej wspólnie pracować na ten wynik, bo pracy zawsze jest dużo. Wiadomo, że potrzeba czasu, byśmy się wszyscy lepiej poznali i zrozumieli, ale dzisiaj już było widać, że to porozumienie się rodzi. Wiemy też na czym mamy się skupić. Przyjęcie i jeszcze lepsze zrozumienie rozegrania z atakiem, to elementy, nad którymi musimy sporo pracować.
W tym meczu faktycznie, nasza gra mocno falowała, wiele osób to dziwi, ale dla mnie to akurat jest coś normalnego. To jest dopiero druga ligowa kolejka i ta forma jeszcze będzie skakać. Takie rzeczy się dzieją i nic w tym dziwnego. Najważniejsze, że dziewczyny pokazały charakter, walczyły i pomagały sobie nawet w tych trudnych momentach i udowodniły, że tworzą zespół. Serdecznie dziękujemy za wsparcie naszym kibicom, bo to dla nich gramy i będziemy robić wszystko, by przychodziło ich na nasze mecze jeszcze więcej. Było dużo zmian w zespole, ale najważniejsze, że każda zmiana coś wniosła. Czy to dobra zagrywka, czy to obrona. Każda dziewczyna coś dała drużynie od siebie. I oto chodzi. Wszyscy muszą grać, bo jedną szóstką nie da się zajść zbyt daleko. To jest siatkówka - gra zespołowa.
Jak już wspominałem, siatkówka to całe moje życie. Każdą chwilę poświęcam właśnie tej pasji. To nie jest moja praca - to jest moje życie. Rozmawiałem z dziewczynami i one już wiedzą że jestem emocjonalny. Przekazuję im przy linii podczas meczu te emocje i oczekuję, że te emocje do mnie wrócą wraz z dobrą grą. Podczas meczu staramy się wspólnie nakręcać, wyszukiwać pozytywy. Na rozwiązywanie większych problemów jest czas, kiedy są czyste głowy.
Jacek Skrok, trener E.Leclerc Radomki Radom:
- Generalnie, to chyba zasłużone zwycięstwo drużyny KSZO, która zagrała odważniej, mając po swojej stronie kilka atutów, w postaci choćby środkowych, czy Ani Miros, która została MVP tego meczu. My właśnie w tym miejscu przegraliśmy ten mecz, przegraliśmy go na skrzydłach, bo choć ostatecznie przyjęcie mieliśmy lepsze, to przeciwnik wygrał z nami blokiem i skutecznością w ataku. Mój zespół rzeczywiście jest młody, ale mam też kilka doświadczonych zawodniczek i oczekiwania w związku z tym są trochę więcej, niż przyjechać i przegrać 1:3.
Rozmawiamy w zespole, że jeśli chcemy wygrywać mecze, to musimy grać taką zagrywką, jak Ali Grabki w końcówce czwartego seta, ale nie momentami, a przez cały mecz. Nawet kosztem błędów, ale żeby ta zagrywka coś wnosiła. Tutaj nam się to nie udało, poza tą końcówką ostatniego seta, gdzie chcąc odbić się od dna, Ala zaryzykowała na zagrywce, jednak przegraliśmy w ataku, bo o ile Ania Miros wzięła ciężar gry na siebie i skończyła to, co miała skończyć, a nam się to nie udało. Myślę, że to są takie dwa zespoły na porównywalnym poziomie, decydować może dyspozycja dnia, dlatego uważam, że w rewanżu z KSZO nie stoimy na straconej pozycji.
KSZO Ostrowiec- Biuro Prasowe |
dnia 10/11/2018
Kolejny tie-break dla ŁKS Commercecon
Zespoły ŁKS Commercecon Łódź i Volley Wrocław potwierdziły siatkarskie przysłowie "kto nie wygrywa 3:0, prowadząc 2:0, przegrywa 2:3". Łódzkie Wiewióry wyszły dziś z opresji. Przegrywały 0:2, a jednak potrafiły odwrócić losy spotkania i wygrać.
Pierwszy set spotkanie z #Volley Wroclaw rozpoczął się dość nerwowo. Wprawdzie w pierwszej akcji skutecznie zaatakowała Monika Bociek, jednak później oba zespoły popełniały błędy. Blok na Klaudii Gajewskiej dał gospodyniom dwa punkty przewagi, ale w kolejnej akcji Natalia Murek zaatakowała w aut. Następnie Bociek skutecznie kiwnęła i mieliśmy remis po 6. Łodzianki miały problemy w przyjęciu, co skutecznie wykorzystywały gospodynie. Po asie serwisowym Murek prowadziły 12:9 i o czas poprosił trener Michal Masek. Po przerwie wrocławianki utrzymywały kilkupunktową przewagę. Atak Rasińskiej dał im przewagę 15:10. Gospodyniom pomagały również łodzianki. Po dotknięciu siatki z ich strony Volley Wrocław prowadził już 17:12 i o drugi czas poprosił trener Masek. ŁKS nie potrafił przełamać swojej niemocy. Przy stanie 20:15 dla Volley Wrocław na boisku pojawiła się Marta Wójcik, zmieniając na rozegraniu Valerie Nichol. Mimo dwóch skutecznych akcji Aleksandry Wójcik gospodynie kontrolowały przebieg rywalizacji. Ostatni punkt w tym secie zdobyła Aleksandra Rasińska i Volley Wrocław triumfował 25:17.
Druga partia rozpoczęła się od dwóch akcji w wykonaniu Moniki Bociek, z których tylko jedna zakończyła się punktem dla ŁKS-u. Ponownie pierwsze akcje były nerwowe i z błędami po obu stronach siatki. Najpierw Aleksandra Wójcik trafiła w taśmę, a potem Rasińska zaatakowała w aut (3:2). Do remisu 4:4 doprowadził atak A. Wójcik. W dwóch kolejnych akcjach w roli głównej wystąpił blok ŁKS-u i łodzianki wyszły na prowadzenie 6:4 Po bloku na Rasińskiej o czas poprosił trener wrocławianek. Krótka przerwa pomogła gospodyniom, bowiem po dwóch skutecznych akcjach Rasińskiej wyszły na prowadzenie 12:11. O czas tym razem poprosił Michal Masek. Łodzianki wyrównały wynik, a nawet wyszły na trzypunktowe prowadzenie. Wystarczyło jednak kilka chwil, aby rywalki odrobiły straty. Dwa błędy w przyjęciu Regiane Bidias spowodowały, że Volley Wrocław prowadził 18:16. Przy stanie 19:16 trener Masek zdecydował się na podwójną zmianę. Na rozegraniu pojawiła się Nichol, a w miejsce Moniki Bociek r11; Agata Wawrzyńczyk. Po nieudanej kiwce Murek trener Solarewicz poprosił o czas, mimo iż jego zespół prowadził dwoma punktami. Nie dał jednak tym samym rozwinąć skrzydeł łodziankom. Przy stanie 23:20 wrocławianki zablokowały Bidias, a w kolejnej akcji Murek posłała asa serwisowego. Volley Wrocław zwyciężył w drugim secie 25:20.
Podrażnione porażką eŁKSianki rozpoczęły trzeciego seta od mocnego uderzenia. Po bloku Bociek na Wers i asie serwisowym Bidias prowadziły 4:0, a o czas poprosił trener rywalek. Początek tego seta wyglądał w wykonaniu przyjezdnych dużo lepiej. Po ataku Moniki Bociek ich przewaga powiększyła się do stanu 7:2. Łodzianki zdecydowanie złapały wiatr w żagle. Dobrze w bloku spisywała się Klaudia Alagierska. Przy stanie 11:4 dla ŁKS-u o czas poprosił trener Volley Wrocław. Na boisku po stronie gospodyń pojawiły się Wołodko za Rasińską i Felak za Gajewską. Nadal jednak skutecznie grały środkowe łodzianek. Po ataku Klaudii Gajewskiej i Klaudii Alagierskiej Łódzkie Wiewióry prowadziły 17:10, a w kolejnej akcji skuteczną zagrywkę dołożyła Monika Bociek. Po bloku Alagierskiej na Soter ŁKS Commercecon miał przewagę 23:12. Błąd Felak w ataku zakończył trzecią partię wygraną przyjezdnych 25:13.
Początek czwartego seta przyniósł grę punkt za punkt. Po autowym serwisie Rasińskiej mieliśmy remis 3:3. Potem trzy punkty z rzędu zdobyły łodzianki, jednak nie umiały zachować tej przewagi. Po dwóch błędach Bidias Volley Wrocław wyszedł na prowadzenie 8:6. Skuteczny atak Aleksandry Rasińskiej spowodował, że o czas poprosił trener Masek. Także Rasińskiej zdarzały się w tym meczu pomyłki. Po jej autowym ataku i bloku na Wers znów mieliśmy remis (10:10). Obie drużyny próbowały zdobyć przewagę większą niż jeden punkt, ale nie było to wcale takie łatwe. Plas Aleksandry Wójcik ucieszył zespół ŁKS-u, dając mu prowadzenie 16:14, a w kolejnej akcji przyjmująca łodzianek wykonała asa serwisowego. Ponownie na środku błysnęła Klaudia Alagierska, która zbiła piłkę przechodzącą. Przy stanie 21:16 dla ŁKS Commercecon na boisko wróciła Marta Wójcik w miejsce Valerie Nichol. Po bloku na Bidias trener Masek wziął czas, a po nim skutecznie zaatakowała Bociek. Ostatni punkt w tym secie padł po autowym ataku Murek. Z wygranej 25:18 cieszyły się łodzianki.
Tie-break skuteczniej rozpoczęły Łódzkie Wiewióry. Po bloku Klaudii Gajewskiej na Magdalenie Soter prowadziły 3:1. Środkowa ŁKS-u chwilę później zablokowała Roksanę Wers i przyjezdne miały przewagę 5:2. Po ataku Regiane Bidias łodzianki prowadziły już 7:2 i o czas poprosił trener Solarewicz. Gospodynie ruszyły do walki i w efekcie po asie serwisowym Soter zmniejszyły straty do trzech punktów (5:8). Czujna była jednak Marta Wójcik. Po jej kiwce ŁKS Commercecon prowadził 10:6. Blok na Roksanie Wers dał Ełkaesiankom przewagę 13:9, jednak gospodynie nie poddały się i zmniejszyły straty do dwóch punktów. O czas poprosił trener Masek. Piłkę meczową dała łodziankom zagrywka w siatkę Rasińskiej. Ostatni punkt zdobyła Aleksandra Wójcik, a ŁKS Commercecon triumfował 15:12.
MVP spotkania została Marta Wójcik.
#VolleyWrocław - ŁKS Commercecon Łódź 2:3 (25:17, 25:20, 13:25, 18:25, 12:15)
Składy zespołów:
#Volley: Wers (16), Rasińska (13), Soter (14), Murek (14), Gajewska N. (2), Łozowska (10), Kuziak (libero) oraz Felak (5), Piśla i Wołodko
ŁKS: Nichol (1), Bidias (11), Wójcik A. (19), Gajewska K. (6), Bociek (19), Alagierska (14), Strasz (libero) oraz Wawrzyńczyk (1) i Wójcik M. (1)
ŁKS Commercecon Łódź- Biuro Prasowe |
dnia 10/11/2018
dwie pezetki maja poniej 30% w ataku i graja... owszem i Murek i Roksi dobrze serwuja ale na siatce 2 dziury w ofensywie... o czym myslal trener bo chyba nie o wygranej... |
dnia 11/11/2018
swoja szosa... 2 kolejka.. trenerzy w tej chwili daja plame za plama... sypaczki grajace bez srodka lub jedna zawodniczka.. cos marnie sie to zapowiada ale chlopakom dalem czas do 5/6 kolejki to zrobie to i tym razem... tylko ciezko patzrec na mecze z 65 atakami jednej zawodniczki a srodkowe z 6 atakami w 5 setowym meczu...
czekamy,,,,, |
dnia 11/11/2018
Legio vs Energetyczki .. "moje Mlode" moge poogladac i w sumie .. a tfu tfu ... oby tak dalej..  |
dnia 11/11/2018
Zuza Gorecka MVP.. i dobrze 
ile ta dziewczyna robi w defensywie.. wow..
swoja szosa tyle spapranych srodkow przez Polak to strach.. ile czasu zajmie Olenderkowi zmuszenie rozgrywajacej do wystaw na serodek wiecej niz 20 cm nad tasma?
......
W Kaliszu cosik peklo.. za lekko i malo zdecydowanie.. Ada sporo niedokladnosci .. musza sie zgac bo inaczej bedzie ciezko sie utrzymac... Dybek ze Strozik (po 2 setach 20 at i 10 sk) "dokonczyc" .. bo sie wnerwie.. |
dnia 12/11/2018
Kto zagrywa ten wygrywa. Brawo Zuzka Górecka! Drugi z rzędu udany mecz. Wszystko perfect, kompletna zawodniczka. Regularne występy na MP, ME, MŚ zrobiły swoje. Żadnej tremy, żadnych zahamowań, wie co jest warta. Statystyk dostał oszlifowany już diamencik. Niestety nie zadbał o sensowne libero do pary.
Szczęśliwy będę jak jeszcze zamiast Jasek na parkiecie zobaczę Olę Grykę. |
dnia 12/11/2018
Zwycięstwo przy pełnych trybunach DPD Areny!
Siatkarki i kibice DPD Legionovii Legionowo stworzyli w DPD Arenie Legionowo niepowtarzalne widowisko! Energa MKS Kalisz musiał uznać wyższość naszej ekipy po czterech setach walki.
Na trybunach DPD Areny Legionowo zameldował się komplet 1716 widzów i bez cienia wątpliwości żaden z nich nie żałował, iż stulecie Niepodległości świętował właśnie w ten sposób. Przed meczem kibice obu ekip odśpiewali Mazurka Dąbrowskiego, później zaś stworzyli w hali atmosferę, która wywoływała ciarki. Zawodniczki DPD Legionovii stanęły na wysokości zadania i sięgnęły po komplet punktów.
W całym spotkaniu dało się odczuć doskonałe przygotowanie taktyczne zawodniczek DPD Legionovii, które wielokrotnie odsłaniały mankamenty ustawienia rywalek technicznymi przebiciami w niebronione pole gry. Z bardzo dobrej strony zaprezentowały się skrzydłowe: Zuzanna Górecka i Kristina Kicka raz po raz punktowały kaliszanki, a Beata Olenderek zachwycała widownię sprytnym wykorzystaniem piłek sytuacyjnych. W szeregach gości wyróżniającą się zawodniczką była Natalia Strózik.
Po dość łatwo wygranym pierwszym secie legionowianki uległy podopiecznym trenera Wiktorowicza w drugiej partii, lecz kolejne dwie były już koncertowe - DPD Legionovia rozbiła gości do 14 i 12 i mogła cieszyć się z pierwszego zwycięstwa sezonu.
Podczas spotkania dla kibiców dostępne były liczne dodatkowe atrakcje, w tym fotobudka, kibicowskie gadżety i zabawy dla najmłodszych.
DPD Legionovia Legionowo - Energa MKS Kalisz, 3:1 (25:21, 18:25, 25:14, 25:12)
Energa MKS: Budzoń, Kecman, Lazić, Strózik, Janicka, Cygan, Kulig (libero) oraz Andrzejczak, Wańczyk, Dybek i Głowiak (libero)
DPD Legionovia: Polak, Górecka, Wójcik, Kicka, Olenderek, Jasek, Ada Adamek (libero) oraz Pickrell i Skorupa
MVP: Zuzanna Górecka |
|
| Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
| Oceny |
|
| . . |
|
|
| Logowanie |
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
| - |
|
| Shoutbox |
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
