Komentuj! |
|
Ostatnie Artykuły |
|
Newsy- kategorie |
|
Informacje |
|
Użytkowników Online |
|
Gości Online: 11
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 417
Najnowszy Użytkownik: Barry
|
|
LM Kobiet i Mężczyzn 2018/2019 |
Europejskie Puchary LM Transmisje w Canal+Sport
26.02 Dinamo MOSCOW - Chemik POLICE 3:1 (25:20, 25:17, 22:25, 25:21)
Minchanka MINSK - Budowlani ŁÓDŹ 1:3 (19:25, 19:25, 25:18, 21:25)
Imoco Volley CONEGLIANO - ŁKS Commercecon ŁÓDŹ 3:0 (25:10, 25:12, 25:15)
CEV: Link
==========
27.02 PGE Skra BELCHATOW - BERLIN Recycling Volleys 3:0 (27:25, 25:23, 31:29)
Greenyard MAASEIK - Trefl GDANSK 0:3 (20:25, 21:25, 21:25)
Cucine Lube CIVITANOVA - Zaksa KEDZIERZYN-KOZLE 3:2 (20:25, 22:25, 34:32, 25:21, 15:12)
Ćwierćfinały: Sir Colussi Sicoma PERUGIA, Dinamo MOSCOW, Trefl GDANSK, PGE Skra BELCHATOW, Zenit SAINT PETERSBURG, CHAUMONT VB 52 HM, Cucine Lube CIVITANOVA, Zenit KAZAN
| ksdani dnia 26/02/2019 ·
211395 Komentarzy · 1506 Czytań
·
|
|
Komentarze |
|
dnia 26/02/2019
ONICO 3:2 Istanbul BBSK
ONICO Warszawa pokonało w meczu towarzyskim 5. drużynę ligi tureckiej İstanbul Büyükşehir Belediyesi S.K. 3:2 (26:28, 25:21, 25:19, 23:25, 18:16).
Siatkarze ONICO Warszawa ruszyli do Turcji po zwycięstwie nad aktualnym liderem PlusLigi, ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Podczas sparingu okazję do gry mieli zawodnicy, którzy w ostatnim czasie rzadziej pojawiali się na boisku. W pierwszym składzie stołecznych zobaczyliśmy Mateusza Janikowskiego, Konrada Buczka, Jana Nowakowskiego, Sharone'a Vernona-Evansa, Bartosza Kwolka, Jakuba Kowalczyka i na pozycji libero Damiana Wojtaszka.
Początek meczu należał do ONICO, które narzuciło swoje warunki gry. W ekipie stołecznych dobrze spisywał się Sharone Vernon-Evans, kóry był najlepiej punktującym zawodnikiem warszawian. Z biegiem czasu gospodarze dochodzili jednak do głosu i krok po kroku gonili podopiecznych Stephane'a Antigi. Na boisku w miejsce Damiana Wojtaszka pojawił się Dominik Jaglarski, a na podwyższenie bloku wprowadzany był Piotr Łukasik. Końcówka należała jednak do rywali, którzy sporo problemów sprawiali mocną zagrywką. Ostatecznie set zakończył się zwycięstwem Turków na przewagi - 28:26.
Druga partia miała niemalże identyczny przebieg, z tą różnicą, że początkowo to gospodarze kontynuowali dobrą grę z pierwszego seta. W drugiej części tej odsłony w ekipie stołecznych zaczęły na szczęście funkcjonować elementy, które stanowiły o sile ONICO na plusligowych parkietach, a mianowicie zagrywka i blok. Do tego doszła coraz skuteczniejsza postawa Bartka Kwolka i mimo kilku problemów w przyjęciu warszawianie odnieśli pewne zwycięstwo 25:21.
Kolejna partia to zdecydowana przewaga siatkarzy ONICO. W trzecim secie stołeczni szybko wyszli na prowadzenie, wypracowali sobie solidną przewagą i stopniowo ją powiększali. Dopiero w końcówce zawodnikom Istanbul BBSK udało się zdobyć kilka punktów z rzędu, ale na niewiele się to zdało - warszawianie wygrali pewnie 25:19, a na boisku pozostali Jaglarski i Łukasik, który zmienił Kwolka.
W czwartym secie znów role się odwróciły - lepiej zaczęli gospodarze, którzy przez większość seta utrzymali 3-4- punktową przewagę. W międzyczasie na placu gry pojawił się Bartek Kurek, który poderwał ONICO do walki. Pogoń za wynikiem była imponująca, ale niestety nieskuteczna. Warszawianie doprowadzili do stanu 21:22, ale szalę zwycięstwa przechylili na swoją stronę siatkarze ze Stambułu.
O losach rywalizacji zadecydować musiał więc tie-break. Ten rozpoczął się od gry punkt za punkt i... do samego końca nieustannie utrzymywał się remis. Przy stanie 17:16 ONICO miało czwartą piłkę meczową, którą w końcu, za sprawą bloku Janka Nowakowskiego, udało się wykorzystać i wygrać całe spotkanie 3:2.
Istanbul BBSK - ONICO Warszawa 2:3 (28:26, 21:25, 19:25, 25:23, 16:18)
ONICO: Janikowski, Buczek, Nowakowski, Vernon-Evans, Kwolek, Kowalczyk, Wojtaszek (L) - Łukasik, Jaglarski (L), Kurek
Trener: Stephane Antiga
Biuro prasowe ONICO Warszawa |
dnia 26/02/2019
Staty z meczu Chemiczek:
https://www.cev.eu/Competition-Area/MatchStatistics.aspx?ID=31935 |
dnia 26/02/2019
myslalem, ze bedzie tb a tu w 4 secie z 15:13 mamy 15:17 .. 16:19 .. szkoda |
dnia 26/02/2019
Awans już pewny, ale stawka środowego meczu wciąż może być wysoka
Trefl Gdańsk w środę o godz. 20:30 rozegra ostatni mecz fazy grupowej Ligi Mistrzów. Gdańszczanie zmierzą się na wyjeździe z Greenyard Maaseik i choć są już pewni awansu do ćwierćfinału europejskich zmagań, stawka tego spotkania wciąż może być wysoka. - Jesteśmy pewni awansu, ale wciąż walczymy z Zenitem Sankt-Petersburg o rozstawienie w losowaniu par ćwierćfinałowych. Zenit ma obecnie 12 punktów, my 11, więc jeśli Rosjanie by przegrali, mamy szansę być czwartą, najlepszą drużyną fazy grupowej. Oczywiście w dużej mierze zależy to nie tylko od nas, ale od Petersburga, ale musimy wykorzystać tę możliwość - mówi trener Andrea Anastasi. Transmisja meczu w nSport+.
Siatkarze Trefla do Belgii wylecieli we wtorek o 9:55 z gdańskiego lotniska. Lądują w holenderskim Eindhoven, skąd do Maaseik jest 60 km. O 18:00 "gdańskie lwy" rozpoczną trening w Steengoed Arena, gdzie w środę o 20:30 rozbrzmi pierwszy gwizdek ostatniego starcia Trefla w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Choć gdańszczanie są już pewni awansu do ćwierćfinału - nawet jeśli w Maaseik by przegrali, a zajmująca drugie miejsce w grupie PGE Skra zwyciężyłaby za trzy punkty i zespoły zrównałyby się pod względem liczby "oczek", "gdańskie lwy" mają więcej meczów wygranych, a to kryterium jest najważniejsze w ustalaniu kolejności w tabeli - w środowym meczu nie będzie taryfy ulgowej. - Jesteśmy pewni awansu, ale wciąż walczymy z Zenitem Sankt-Petersburg o rozstawienie w losowaniu par ćwierćfinałowych. Zenit ma obecnie 12 punktów, my 11, więc jeśli Rosjanie by przegrali, mamy szansę być czwartą, najlepszą drużyną fazy grupowej. Oczywiście w dużej mierze zależy to nie tylko od nas, ale od Petersburga, ale musimy wykorzystać tę możliwość. Ponadto nie mamy obecnie za dużo czasu na treningi - gramy mecz w środę, w czwartek jesteśmy w podróży do Gdańska, a w piątek już wyjeżdżamy do Łodzi na sobotni mecz z ONICO Warszawa. Środowe spotkanie z Maaseik to więc także świetna okazja do treningu. Uważam też, że w tym meczu reprezentujemy nie tylko nasz klub, ale całą Polskę i to bardzo ważne, by pokazać się z jak najlepszej strony - mówi przed środowym meczem trener Andrea Anastasi.
Środowe spotkanie zapowiada się bardzo emocjonująco, bowiem mistrz Belgii przed własną publicznością pokonał już w fazie grupowej Ligi Mistrzów bez straty seta PGE Skrę Bełchatów, a w meczu z Berlin Recycling Volleys prowadził już 2:0, jednak ostatecznie drużyna ze stolicy Niemiec doprowadziła do wyrównania, a następnie rozstrzygnęła tie-breaka na swoją korzyść. W pierwszym meczu drużyn z Maaseik i Gdańska żółto-czarni zwyciężyli 3:1. Przypomnijmy, że we wszystkich pięciu dotychczasowych meczach tegorocznej Ligi Mistrzów Trefl tylko raz nie mógł cieszyć się ze zwycięstwa - w pierwszym meczu z PGE Skrą w Bełchatowie. Dobra wiadomość dla gdańskich kibiców przed środowym spotkaniem jest taka, że wszyscy gracze Trefla są już w pełni zdrowi, włącznie z Nikolą Mijailoviciem, który w ostatnich spotkaniach pauzował ze względu na niegroźną kontuzję pleców. - Nikola trenuje już normalnie z drużyną i czuje się dobrze r11; mówi trener Andrea Anastasi. - Pamiętajmy jednak też, że jednym z naszych celów na ten sezon jest wprowadzanie młodych graczy -w sobotnim meczu z Cuprum r11; poza Piotrem Nowakowskim i Maciejem Olenderkiem - żaden z graczy z wyjściowej szóstki nie miał więcej niż 24 lata. Bardzo cieszy mnie poziom, jaki i w Rzeszowie i w sobotę zaprezentował najmłodszy z naszej drużyny Szymon Jakubiszak - dodaje włoski szkoleniowiec.
Kto rozpocznie mecz w Maaseik, tego trener nie zdradza, ale najważniejsze, że ma do dyspozycji już wszystkich graczy. To także bardzo istotne ze względu na obecną intensywność rozgrywek. Po powrocie z Maaseik Trefl uda się do Łodzi na starcie z ONICO Warszawa (sobota, 2 marca, 17:30), trzy dni później - we wtorek 5 marca o 20:30 - gdańszczanie podejmą w ERGO ARENIE ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle, w piątek 8 marca o 17:30 zmierzą się w sopockiej Hali 100-lecia z Aluron Virtu Wartą Zawiercie, a w poniedziałek 11 marca o 20:30 w ERGO ARENIE rozbrzmi pierwszy gwizdek meczu z PGE Skrą Bełchatów. Najprawdopodobniej dwa dni później r11; w środę 13 marca - w ERGO ARENIE spotkamy się podczas ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Losowanie par ćwierćfinałowych odbędzie się w piątek 1 marca o godz. 13:00 i wtedy też Trefl pozna przeciwnika oraz dokładne daty meczów. Jeśli w środę Zenit Sankt-Petersburg wygrałby z VfB Friedriechshafen (początek tego meczu w środę o 17:00 czasu polskiego), gdańszczanie w ćwierćfinale trafią na kogoś z czwórki Zenit Kazań, Cucine Lube Civitanova, Sir Colusi Sicoma Perugia, Zenit Sankt-Petersburg.
Transmisja środowego meczu z Greenyard Maaseik w nSport+.
Biuro Prasowe Trefla Gdańsk |
dnia 26/02/2019
Budki wygrywaja 3-1 z Urban/Baczynska na pz... co bardzo dziwne w pierwszych setach Urban dostawala pilke do ataku o wiele czesciej od Anki... co ten niby trener wyrabia?
https://www.cev.eu/Competition-Area/MatchStatistics.aspx?ID=31912 |
dnia 26/02/2019
poczatek LKS-u 4:14.. |
dnia 26/02/2019
dodam staty ale oze lepiej tego ine czytac.. mniej boli..\
https://www.cev.eu/Competition-Area/MatchStatistics.aspx?ID=31923 |
dnia 27/02/2019
LKS (1 wygrana) i Chemik (1 wygrana) ostatnie miejsca w grupach... za Szwerinem (3 zwyciestwa) i Bukaresztem (1 wygrana) to juz nie obciach a kompromitacja. |
dnia 27/02/2019
a dzisiaj zaczynamy od 3-0 dla Skry.. w kazdym secie roznica 2 pkt...
Grt ... za wygrana i nie odpuszczenie zadnego seta..
staty:
https://www.cev.eu/Competition-Area/MatchStatistics.aspx?ID=31863 |
dnia 27/02/2019
i 3-0 dla Trefla... ladnie to "zalatwili"...
staty:
https://www.cev.eu/Competition-Area/MatchStatistics.aspx?ID=31864 |
dnia 27/02/2019
kurcze... ZAKSA miala duze szanse na 3-0 .. w 3 secie 21:17 i przegrali na przewagi 32:34... |
dnia 27/02/2019
a dalej jak w starym przyslowiu.. nie wygrywasz 3-0 to przegrywasz 2:3...
stalo sie
staty:
https://www.cev.eu/Competition-Area/MatchStatistics.aspx?ID=31839 |
dnia 28/02/2019
A jednak! PGE Skra w najlepszej ósemce Ligi Mistrzów!
Takiego scenariusza spodziewało się chyba niewielu kibiców. PGE Skra ostatecznie awansowała do play-off Ligi Mistrzów, ale po długim, emocjonującym wieczorze. I wcale nie chodzi tutaj tylko o nasz mecz!
"Przy takich rywalach PGE Skra musi wyjść z grupy", "mają chyba najłatwiejszą możliwą grupę", "ZAKSA w grupie śmierci, a PGE Skra musi sobie bez problemu poradzić" - takich opinii po losowaniu fazy grupowej Ligi Mistrzów słyszeliśmy dziesiątki. Trudno jednak było spodziewać się innych komentarzy, skoro trafiliśmy na Trefla Gdańsk, czyli rywala z lokalnego podwórka, oraz mistrzów Niemiec i Belgii, czyli Berlin Recycling Volleys i Greenyard Maaseik. I faktycznie, grupa mogłaby być dużo trudniejsza, ale to jest Liga Mistrzów i tutaj nie ma słabych rywali.
- Tutaj każdy będzie szukał awansu. Czy losowanie było szczęśliwe, to się dopiero okaże. Jak zawsze, wszystko rozstrzygnie się na boisku. Mam nadzieję, że to my wyjdziemy z niej do dalszych gier i będziemy walczyć o trofeum - mówił Konrad Piechocki, prezes PGE Skry.
Tak doświadczona w świecie siatkówki osoba nie mogła się mylić. Na inaugurację PGE Skra co prawda wygrała z Treflem Gdańsk 3:1, ale nie było to aż tak przekonujące zwycięstwo, jak choćby w meczu o Superpuchar Polski. Potem przyszedł zimny prysznic, czyli przegrana bez zdobyczy setowej z Greenyardem Maaseik 0:3. Słabsza gra w tym sezonie, spowodowana m.in. kontuzjami, wcale nie napawała optymizmem kibiców. Aż do meczu w Berlinie, gdzie PGE Skra pewnie pokonała Berlin Recycling Volleys 3:0.
Znów przyszedł mecz z Greenyardem i... znów mistrzowie Polski ulegli rywalom, tym razem 2:3. Taki rezultat spowodował, że PGE Skra w kolejnym meczu w Gdańsku grała o wszystko. I po bardzo wyrównanym meczu przegrała po tie-breaku. - Naprawdę, nie mamy już szans na dalszą grę w Lidze Mistrzów? Jeśli tak, to nie ma co nawet komentować - mówił Karol Kłos po tym meczu, bo do kolejnej fazy awansowali zwycięzcy grup oraz trzy najlepsze zespoły z drugich lokat.
W drodze powrotnej zaczęliśmy jednak dokładnie analizować sytuację i okazało się, że... awans jest jeszcze możliwy! Musieliśmy jednak pokonać zespół z Berlina za trzy punkty i liczyć na porażkę najpierw Halkbanku Ankara, a potem ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, Chamount VB lub Dynama Moskwa. W grę wchodziły jeszcze inne scenariusze, ale... chyba nie warto już przytaczać tak szczegółowych spraw.
Mecz z Berlinem w hali Energia poszedł nam znakomicie. Wygraliśmy 3:0, a w jego trakcie Halkbank uległ Zenitowi 2:3. Musieliśmy więc liczyć na wygraną ACH Volley Lublana z Chamount bądź Cucine Lube Civitanova z ZAKSĄ. Nie ma co ukrywać, że najbardziej przewidywalny był ostatni ze scenariuszy, bowiem Lube to jeden z faworytów do zwycięstwa w całej Lidze Mistrzów...
- Musimy czekać na wynik ZAKSY, ale ja skupiam się na meczu z Cerradem Czarnymi Radom, bo to jest nasz najbliższy rywal. Nie chcę oglądać innych meczów, ale najbliższe spotkania zespołu z Radomia. Przecież nie zmienię wyników ekip, na które nie mam wpływu. Nastawiam się tylko na mecz z Czarnymi. Teraz mam zostać fanem Cucine Lube Civitanova i kibicować im w meczu z ZAKSĄ? Nie, ja jestem kibicem naszej drużyny. Dlatego musimy jak najszybciej, jak tylko się da, rozpocząć przygotowania do sobotniego meczu - mówił zaraz po meczu z Berlinem Roberto Piazza, trener PGE Skry.
Większość zawodników i osób ze sztabu oczywiście oglądała na żywo mecz Lube z ZAKSĄ. Kędzierzynianie wygrali dwa pierwsze sety i wydawało się, że PGE Skra może powoli żegnać się z Ligą Mistrzów. Tym bardziej, że polski zespół miał już piłki meczowe...Wtedy to Lube włączyło piąty bieg i... wygrało trzy kolejne sety. To oznaczało, że jednak nie zdobywcy Pucharu Polski 2019, ale aktualni mistrzowie kraju awansują do najlepszej ósemki z drugiego miejsca!
To był niesamowity wieczór, tym razem szczęśliwy dla nas. Choć po bólach, jesteśmy w fazie play-off Ligi Mistrzów i z pewnością już jest to duży sukces. A jeszcze nie powiedzieliśmy ostatniego słowa... Losowanie par ćwierćfinałowych już w piątek!
Biuro Prasowe PGE Skra Bełchatów |
|
Dodaj komentarz |
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
Oceny |
|
. . |
|
|
Logowanie |
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
- |
|
Shoutbox |
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|