Komentuj! |
|
Ostatnie Artykuły |
|
Newsy- kategorie |
|
Informacje |
|
Użytkowników Online |
|
Gości Online: 14
Użytkownicy Online: ksdani
Zarejestrowanch Uzytkowników: 417
Najnowszy Użytkownik: Barry
|
|
+L 18/19 - pólfinały i o 5 miejsce |
Plus Liga 13.04 ZAKSA Kędzierzy-Koźle - Aluron Virtu Warta Zawiercie 1:3 (25:20, 22:25, 22:25, 22:25)
17.04 Aluron Virtu Warta Zawiercie - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 2:3 (25:16, 25:23, 19:25, 18:25, 12:15)
24.04 ZAKSA Kędzierzy-Koźle - Aluron Virtu Warta Zawiercie 3:1 (25:22, 21:25, 25:17, 25:22) awans ZAKSY
16.04 ONICO Warszawa - Jastrzębski Węgiel 1:3 (25:20, 22:25, 23:25, 25:27)
19.04 Jastrzębski Węgiel - ONICO Warszawa 0:3 (19:25, 23:25, 21:25)
24.04 ONICO Warszawa - Jastrzębski Węgiel 3:2 (25:20, 25:23, 22:25, 21:25, 15:12) awans ONICO
o 5 miejsce
13.04 Cerrad Czarni Radom - PGE Skra Bełchatów 3:2 (25:21, 23:25, 21:25, 26:24, 16:14)
16.04 PGE Skra Bełchatów - Cerrad Czarni Radom 3:2 (23:25, 25:22, 25:17, 27:29, 15:13)
25.04 Cerrad Czarni Radom - PGE Skra Bełchatów 3:0 (25:19, 26:24, 25:18) miejsce 5 Cerrad Czarni Radom
Staty: Link
| ksdani dnia 11/04/2019 ·
211395 Komentarzy · 1235 Czytań
·
|
|
Komentarze |
|
dnia 13/04/2019
Walka, fart, ambicja... jak w obronie gralo Zawiercie to ..
Szal... |
dnia 13/04/2019
fajnie sie zapowiadlo w Radomiu.. no nic 4 set.. jeszcze pilka w grze... |
dnia 13/04/2019
heh i udalo sie "wykrakac" Czarni wrocili .. wygrali ..
Oba zespoly walczyly i tak ma byc.
To sie oglada. |
dnia 15/04/2019
Czas na walkę o finał!
We wtorek 16 kwietnia siatkarze ONICO Warszawa pierwszy raz w historii zagrają w półfinale mistrzostw Polski. W walce o finał PlusLigi ich rywalem będzie Jastrzębski Węgiel, który w poprzedniej rundzie w efektownym stylu wyeliminował obrońcę tytułu, PGE Skrę Bełchatów.
Dla ONICO półfinał mistrzostw Polski już jest historycznym sukcesem. Do tej pory najlepszym osiągnięciem stołecznej drużyny było piąte miejsce na koniec rozgrywek, dlatego obecny sezon jest wyjątkowy. Ale wszyscy nasi siatkarze zgodnie podkreślają, że to nie jest ich ostatnie słowo, a oczekiwania są dużo większe niż sam awans do czwórki. Wtorkowe starcie z Jastrzębskim Węglem to pierwszy etap walki o finał PlusLigi.
Stołeczni do tej rywalizacji przystąpią po blisko miesięcznej przerwie w rozgrywkach. Poprzedni mecz o punkty zagralir30; 20 marca, kiedy to w ostatniej kolejce fazy zasadniczej pokonali Chemika Bydgoszcz 3:0. Drugie miejsce w tabeli pozwoliło im uzyskać bezpośredni awans do półfinału, przez co musieli uzbroić się w cierpliwość. Bo gdy inne drużyny walczyły w ćwierćfinałach, ONICO jedynie rywalizowało w sparingach z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle (oba zakończyły się triumfami wicemistrzów Polski - 4:1 w Częstochowie i 3:2 w Opatówku). Trener Stephane Antiga postanowił wykorzystać ten okres na szlifowanie taktyki, ale też ciężką pracę w siłowni. Trzymamy kciuki, by przyniosła ona oczekiwany efekt.
Jastrzębski jest w o tyle uprzywilejowanej sytuacji, że nie wypadł z rytmu meczowego. W ćwierćfinale PlusLigi mierzył się z obrońcą tytułu, czyli PGE Skrą Bełchatów. Podopieczni Roberto Piazzy nie prezentowali się w tym sezonie tak rewelacyjnie, jak w poprzednim, ale i tak wydawało się, że to oni są faworytami starcia z jastrzębianami. Tymczasem ekipa Roberto Santilliego wyeliminowała bełchatowian po zaledwie dwóch meczach! W pierwszym wygrała 3:2, a w rewanżu na wyjeździe nie dała gospodarzom szans pokonując ich 3:0.
Wszystko wskazuje na to, że rywalizacja ONICO z Jastrzębskim będzie niezwykle wyrównana. Taki wniosek można wyciągnąć na podstawie trzech spotkań, jakie stołeczni zagrali z tym rywalem w bieżącym sezonie. Wszystko zaczęło się od ligowego starcia w Jastrzębiu-Zdroju, gdzie nasza drużyna po pasjonującej walce wygrała 3:2. Kilka tygodni później obie ekipy wpadły na siebie w półfinale Pucharu Polski. Wtedy koncert zagrali jastrzębianie, którzy we Wrocławiu pokonali ONICO 3:0. Wreszcie w przedostatniej kolejce fazy zasadniczej PlusLigi drużyny te zmierzyły się na Torwarze i wówczas to gospodarze nie dali szans przyjezdnym wygrywając 3:0 i zapewniając sobie awans do półfinału.
Wyrównane były też dokładniejsze statystyki ostatnich meczów. Wystarczy spojrzeć w łączną liczbę punktów, bo w trzech spotkaniach z Jastrzębskim ONICO zdobyło ich 240, a rywale zaledwie o cztery mniej.
Jakby tego było mało, to we wtorek na Torwarze czeka nas też kilka niezwykle interesujących pojedynków. Ciekawa będzie rywalizacja pod siatką, a konkretnie na pozycji rozgrywającego, gdzie konkurować będą Antoine Brizard (reprezentant Francji) z Lukasem Kampą (reprezentacja Niemiec), a efektownie zapowiada się też walka przyjmujących - Bartosza Kwolka i Juliena Lyneela, którzy są w czołówce ligowych rankingów. Jedno jest pewne - w starciu ONICO z Jastrzębskim czekają nas prawdziwe siatkarskie fajerwerki!
Partnerem spotkania będzie dzielnica Ursus. W sprzedaży są ostatnie bilety na to wydarzenie. Kupić je można tutaj: www.bilety.onicowarszawa.pl. Ponadto zachęcamy też do wsparcia małego Franka Popka. Chłopiec ma niespełna 5 lat i walczy z glejakiem DIPG, a w pomoc mu zaangażowało się niemal całe środowisko siatkarskie. Liczymy, że i Wy dołożycie do tego swoją cegiełkę. Pomagać Frankowi można TUTAJ : https://pomagam.pl/FranekPopek.r03;r03;
Mecz ONICO Warszawa - Jastrzębski Węgiel w półfinale PlusLigi odbędzie się we wtorek 16 kwietnia w hali COS Torwar. Początek spotkania zaplanowano na godz. 20:30, a wejścia zostaną otwarte półtorej godziny wcześniej. Najmłodszych fanów zapraszamy do Strefy Małego Kibica przygotowanej przez Fundację ONICO. Bądźcie z nami!
Biuro prasowe ONICO Warszawa |
dnia 16/04/2019
Koniec sezonu dla Bartka Kurka
Z powodu kontuzji pleców Bartosz Kurek nie zagra do końca sezonu 2018/2019 - w półfinale przeciwko Jastrzębskiemu Węglowi oraz ewentualnym finale lub rywalizacji o trzecie miejsce.
- Bartek Kurek od dłuższego czasu zmagał się z bólami krzyża, niestety w zeszłym tygodniu doszło do nasilenia dolegliwości. Wykonane badania wykazały, że należy pilnie wdrożyć leczenie, by zapobiec pogłębieniu się kontuzji i nie ryzykować zdrowiem zawodnika. Sytuacja nie jest na tyle poważna, by w jakikolwiek sposób zagrażała możliwości dalszego uprawiania siatkówki, ale niewątpliwie potrzebna jest przerwa. Zawodnik wspólnie z klubem, kadrą medyczną ONICO i reprezentacji Polski podjęli decyzję o przerwie medycznej i wdrożeniu odpowiedniego leczenia - powiedział lekarz drużyny, doktor Grzegorz Adamczyk z CM Gamma.
O stanie zdrowia naszego atakującego oraz czasie rehabilitacji będziemy informować na bieżąco.
Bartek, jesteśmy z Tobą! Wracaj do zdrowia!
Biuro prasowe ONICO Warszawa |
dnia 16/04/2019
Ptoki zapomnieli jak sie atakuje? |
dnia 16/04/2019
pamiec wraca .. no i kontuzja Kwolka? |
dnia 16/04/2019
3 set ... taki blad przy setowej... |
dnia 17/04/2019
ONICO - Jastrzębski 1:3 w pierwszym meczu półfinału PlusLigi
ONICO Warszawa przegrało w pierwszy meczu półfinałowym z Jastrzębskim Węglem 1:3 (25:20, 22:25, 23:25, 25:27). MVP rywalizacji wybrany został atakujący gości, Dawid Konarski. Rewanż już w piątek w Jastrzębiu.
Pod nieobecność kontuzjowanego Bartosza Kurka w wyjściowym składzie ONICO Warszawa na pozycji atakującego pojawił się Sharone Vernon-Evans. Towarzyszyli mu Brizard (rozegranie), Łukasik i Kwolek (przyjęcie) Wrona i Vigrass (środkowi) oraz Wojtaszek (libero). Z kolei goście rozpoczęli mecz w najmocniejszym zestawieniu - Konarski, Kampa, Lyneel, Fromm, Kosok, Gunia, Popiwczak (libero).
Już początek pierwszego seta przyniósł emocje, a oba zespoły zdobywały punkty falami. W zespole gości wyróżniał się Konarski, atak stołecznych opierał się na Vernonie i Kwolku. Przy prowadzeniu gości (7:9) serią świetnych zagrywek popisał się Brizard, wyprowadzając stołecznych na prowadzenie 11:9. Warszawianie złapali swój rytm i niebawem powiększyli przewagę do czterech punktów (17:13). Chwilę później pecha miał Kwolek r11; przyjmujący ONICO dotknął siatki przy bloku, źle upadł i w konsekwencji doznał urazu, który wykluczył go z dalszej gry. Zmienił go Penczew, a Vigrassa - z konieczności - Nowakowski. Mimo małego zamieszania, stołeczni utrzymali dobry rytm, a po serii dobrych bloków utrzymali prowadzenie, wygrywając seta do 20.
Od początku drugiego seta gra toczyła się punkt za punkt. Goście dalej opierali atak na Konarskim, choć z minuty na minutę więcej piłek zaczęli dostawać środkowi. ONICO dalej mogło liczyć na skuteczny blok, a atak rozkładał się w miarę równomiernie. Po kilku minutach gry w zespole gości pojawił się Ferens, poprawiając poziom przyjęcia. Dobrze grał Penczew - po jego asie było 11:9, ale goście szybko wyrównali. Co więcej, po asie serwisowym Guni wyszli na dwupunktowe prowadzenie (15:17), co okazało się decydującym momentem drugiego seta. Warszawianie walczyli, trener Antiga próbował zmian (Janikowski na przyjęcie, Buczek na zagrywkę), ale goście utrzymali minimalną przewagę. Ostatnią, długą akcję zakończył Kosok i jastrzębianie wygrali do 22.
Goście rozpoczęli trzecia partię od serii punktów przy zagrywce Kampy (1:4). Pozwoliło im to złapać dobry rytm i przez dłuższy czas utrzymywać dwu-trzypunktową przewagę. Warszawianie nie składali jednak broni i próbowali odrabiać straty. Po asie Brizarda (15:16) straty zmalały, jednak goście szybko odpowiedzieli dobrym blokiem (16:19). W końcówce seta to właśnie ten element gry okazał się decydujący-r11; najpierw stołeczni zablokowali ataki Konarskiego i Lyneela (21:21), a po chwili atak Penczewa zablokował Kampa (22:24). Goście nie zmarnowali szansy i po chwili triumfowali do 23.
Czwarta partia przyniosła najwięcej emocji. Lepiej rozpoczęli stołeczni r11; po atakach Vernona i bloku Wrony prowadzili 6:3. Przez kilka minut udało się tę przewagę utrzymać, a nawet powiększyć po bloku na Ferensie (13:9). Chwilę później przyspieszyli goście, odrabiając straty i wychodząc na prowadzenie (16:17). Potem w aut zaatakował Vernon--i było już 17:20. Nadzieję przywrócił blok Nowakowskiego i autowy atak Ferensa. Goście mieli jednak dwa meczbole, jednak po bloku na ataku Konarskiego było 24:24 i wielkie emocje w końcówce. W grze na przewagi lepsi okazali się jednak goście, którzy wygrali do 25 po asie Haina. Najlepszym graczem spotkania wybrano Dawida Konarskiego, a kolejne starcie półfinałowe już w piątek, tym razem gospodarzem będzie Jastrzębski Węgiel.
Partnerem meczu była dzielnica Ursus.
ONICO Warszawa - Jastrzębski Węgiel 1:3 (25:20, 22:25, 23:25, 25:27)
MVP: Dawid Konarski
ONICO: Kwolek, Brizard, Vernon-Evans, Wrona, Łukasik, Vigrass, Wojtaszek (L) - Nowakowski, Penczew, Janikowski, Buczek, Kowalczyk
Trener: Stephane Antiga
Jastrzębski: Konarski, Kampa, Lyneel, Fromm, Kosok, Gunia, Popiwczak (L) - Ferens, Bucki, Hain, Rusek
Trener: Roberto Santilli
Biuro prasowe ONICO Warszawa |
dnia 18/04/2019
Wielki Piątek, wielka gra o finał z ONICO
W najbliższy piątek nasz zespół stanie przed szansą wywalczenia awansu do finału mistrzostw Polski. By tak się stało, podopieczni trenera Roberto Santilliego muszą pokonać po raz drugi w półfinałowej batalii ONICO Warszawa.
Pierwszy krok w stronę walki o złoto został wykonany we wtorek w Warszawie. Pomarańczowi zwyciężyli z ONICO na jego terenie i objęli prowadzenie w rywalizacji play off toczonej do dwóch wygranych.
Mecz na Torwarze był istną męczarnią, ale najważniejsze, że nasz zespół uporał się z groźnymi rywalami, którzy zakończyli sezon zasadniczy wyżej niż JW, na drugiej pozycji w tabeli. - To było naprawdę ciężkie spotkanie. Ale taki jest play off. Tutaj nic nam łatwo nie przyjdzie - uważa Roberto Santilli, szkoleniowiec Jastrzębskiego Węgla.
Zawodnicy sami mają świadomość, że nie był to ich najlepszy mecz w sezonie. Tym bardziej cieszy efekt końcowy w postaci bardzo ważnego zwycięstwa w stolicy. - Popełnialiśmy błędy, próbowaliśmy walczyć z pasją, ale nie była to taka gra, jakiej sami oczekiwalibyśmy od siebie. Ale najważniejsze, że utrzymaliśmy koncentrację i do końca napieraliśmy na rywali. W tym meczu najważniejszy był wynik. I ten cel osiągnęliśmy - mówi Julien Lyneel, przyjmujący naszej drużyny.
Przed meczem w Warszawie uwaga mediów skupiła się na kontuzji atakującego i lidera zespołu ONICO Bartosza Kurka, który z powodu urazu pleców jest wyłączony z gry do końca sezonu. Stołeczny klub starał się o transfer medyczny na miejsce najlepszego zawodnika mistrzostw świata, ale Zarząd Polskiej Ligi Siatkówki SA po zapoznaniu się ze sprawą stwierdził, że brak jest podstaw do przeprowadzenia transferu medycznego za kontuzjowanego Kurka. Jokerem medycznym miał być występujący w tym sezonie w Treflu Gdańsk, a w przeszłości gracz naszego Klubu Maciej Muzaj.
Nasi zawodnicy przyznają, że zamieszanie związane z tą sprawą nie miało wpływu na ich wtorkową grę. - Skupialiśmy się na sobie, odcięliśmy się od tego zupełnie. Wiedzieliśmy, że ONICO nawet bez Kurka jest świetnym zespołem. Chociaż każdy doskonale wie, jakiego kalibru jest to gracz i jaką jest gwiazdą. Ale Kanadyjczyk Vernon-Evans zagrał przeciwko nam bardzo dobrze - uważa Lyneel.
Drużyna rozpoczęła w środę przygotowania do mecz półfinałowego numer dwa. Zarówno trener, jak i zawodnicy mają świadomość, że zrobienie tego drugiego, najważniejszego kroku do finału może być jeszcze trudniejsze, aniżeli ten pierwszy. - W piątek czeka nas kolejna bitwa. Musimy podtrzymać dobrą passę, ale nie będzie to proste - stwierdza Santilli.
A Lyneel dodaje: - Mam nadzieję, że hala będzie w piątek wypełniona do ostatniego miejsca, a nasi kibice zgotują doping, który poniesie nas do finału.
Zatem, powtórzmy raz jeszcze: Piątek, godzina 17:30, jastrzębska Hala Widowiskowo-Sportowa. Po dziewięciu latach znów mamy szansę na grę w finale mistrzostw Polski.
Szykuje się wielka gra! Musicie być z nami!
Jastrzębski Węgiel- Biuro Prasowe |
dnia 18/04/2019
Jastrzębski - ONICO: Z nadzieją na wyrównanie
W piątek 19 kwietnia siatkarze ONICO Warszawa rozegrają najważniejszy mecz sezonu. W rewanżowym spotkaniu półfinału mistrzostw Polski muszą na wyjeździe pokonać Jastrzębski Węgiel, by pozostać w walce o finał. A do tego starcia przystąpią bez kontuzjowanych Bartosza Kurka i Bartosza Kwolka.
Awansując do półfinału PlusLigi ONICO osiągnęło historyczny wynik, bo do tej pory najlepszym osiągnięciem stołecznej drużyny było piąte miejsce (sezony 2005/2006 i 2010/2011) w ligowych rozgrywkach. Mimo to wszyscy podopieczni Stephaner17;a Antigi zgodnie podkreślali, że sama obecność w czwórce nie jest dla nich spełnieniem marzeń i mają apetyty na medal. Najlepiej złoty. Niestety końcówka sezonu okazała się dość pechowa dla naszego zespołu.
Najpierw z gry wypadł Bartosz Kurek, który ze względu na uraz pleców nie będzie mógł wystąpić do końca sezonu. Do pierwszego półfinału z Jastrzębskim Węglem podeszliśmy więc bez naszego czołowego atakującego, a w pierwszej szóstce pojawił się Sharone Vernon-Evans. Zagrał naprawdę dobre zawody, ale niestety jeszcze w trakcie pierwszego seta kontuzji nabawił się kolejny z podstawowych zawodników ONICO - Bartosz Kwolek.
Problemy zdrowotne mocno skomplikowały plany trenera Antigi, który zresztą sam przyznał, że utrata dwóch takich zawodników była sporym problemem - To miało wpływ na mentalność drużyny, ale też dawało mniej opcji do zmian - powiedział po meczu francuski szkoleniowiec. Mimo kłopotów zdrowotnych stołeczni stoczyli z Jastrzębskim bardzo wyrównany bój, w którym ostatecznie lepsi okazali się goście. Podopieczni Roberto Santilliego wygrali 3:1, ale przed rewanżem na wyjeździe ONICO wcale nie stoi na straconej pozycji.
Szczególnie, że w tym sezonie już raz graliśmy w Jastrzębiu i wtedy udało się wygrać 3:2. Taki wynik w piątek dałby warszawianom remis w rywalizacji do dwóch zwycięstw, a wówczas o awansie do finału rozstrzygnąłby trzeci mecz, który zostałby rozegrany na Torwarze. Choć od tamtej pory w obu drużynach sporo się zmieniło, to trzeba trzymać kciuki, by wbrew różnym przeciwnościom losu stołeczni zdołali pokonać gospodarzy i zapewnić sobie możliwość rozegrania trzeciego spotkania półfinałowego.
- Mimo to, że poza naszymi kibicami i nami samymi raczej nikt nie będzie na nas stawiał, to my wierzymy, że możemy wygrać w Jastrzębiu i że wrócimy do Warszawy na trzeci mecz - przyznał po wtorkowym starciu Andrzej Wrona. I tego się trzymajmy! Drugi mecz półfinału fazy play-off PlusLigi Jastrzębski Węgiel - ONICO Warszawa odbędzie się w piątek 19 kwietnia w Hali Widowiskowo Sportowej w Jastrzębiu-Zdroju. Początek spotkania zaplanowano na godz. 17:30. Walczymy o finał!
Biuro prasowe ONICO Warszawa |
dnia 18/04/2019
Informacje nt. stanu zdrowia B. Kwolka i B. Kurka
Poniżej przedstawiamy informacje dotyczące stanu zdrowia naszych zawodników - Bartosza Kwolka i Bartosza Kurka.
- Bartosz Kwolek doznał w trakcie meczu z Jastrzębskim Węglem urazu skrętnego stawu skokowego prawego. Badania RTG i USG wykazały na szczęście, że uraz nie uszkodził poważnie żadnej istotnej struktury anatomicznej, natomiast jest bardzo bolesny i udział Bartka w najbliższym meczu stoi pod znakiem zapytania. Zawodnik jest leczony w klubie, wszystko jest na dobrej drodze, natomiast może zostać dopuszczony do gry dopiero po ustąpieniu dolegliwości, by nie ryzykować pogłębienia kontuzji - powiedział lekarz drużyny, doktor Grzegorz Adamczyk z CM Gamma.
- Bartosz Kurek przeszedł minimalnie inwazyjną operację mikrochirurgiczną kręgosłupa lędźwiowego. Jest wcześnie po operacji i wraca do zdrowia. Zabieg przeszedł bez żadnych powikłań. Powrót do zdrowia potrwa około trzech miesięcy - powiedział dr n. med. Mariusz Głowacki z CM Gamma, który przeprowadził zabieg.
Biuro prasowe ONICO Warszawa |
dnia 18/04/2019
Maciej Muzaj zastąpi Bartosza Kwolka
[u]W związku z kontuzją Bartosza Kwolka ONICO Warszawa skorzystało z możliwości przeprowadzenia transferu medycznego i podpisało kontrakt z Maciejem Muzajem, dotychczasowym atakującym Trefla Gdańsk. W stolicy będzie on występował do końca sezonu 2018/2019.[/u]
- Maciek od samego początku problemów zdrowotnych w naszej drużynie był dla nas jedynym wyborem - ze względu na limity obcokrajowców i formę, jaką prezentował w sezonie zasadniczym. Dołącza do drużyny w bardzo trudnym momencie, będzie miał bardzo niewiele czasu na zgranie się z Antoine'em i resztą zawodników, ale głęboko wierzę, że pomoże nam w walce o medal PlusLigi. Co do Bartków, Kurka i Kwolka, wiem jak ogromne i trudne emocje im towarzyszą ... ze strony klubu mogą liczyć na pełne wsparcie i pomoc medyczną. Pozostaje mi życzyć im jak najszybszego powrotu do zdrowia - powiedział prezes i dyrektor sportowy ONICO Warszawa, Piotr Gacek.
Maciej Muzaj został uprawniony do gry już w najbliższym starciu z Jastrzębskim Węglem, a w stolicy będzie występował przez najbliższy miesiąc, czyli do zakończenia bieżących rozgrywek. Dotychczas 24- letni atakujący był zawodnikiem Trefla Gdańsk (od 2018 roku), z którym awansował do ćwierćfinału Ligi Mistrzów oraz wywalczył 9. miejsce w trwającym jeszcze sezonie PlusLigi. Muzaj rozegrał 26 meczów, w których zdobył 542 punkty, co czyni go najlepiej punktującym zawodnikiem całej ligi. Na swoim koncie ma też najwięcej jak na razie - 7 - statuetek MVP. W ONICO zagra z numerem 4 na koszulce.
W poprzednich latach pochodzący z Wrocławia siatkarz reprezentował barwy PGE Skry Bełchatów (2012-2015) i Jastrzębskiego Węgla (2015-2018). Mierzący 208 cm wzrostu atakujący trzykrotnie zdobywał medale mistrzostw Polski: raz złoty (2014) i dwa razy brązowy (2015 i 2017) oraz triumfował w Superpucharze Polski (2014). Ponadto jest też reprezentantem Polski, a z kadrą narodową w 2017 roku wygrał Memoriał Huberta Jerzego Wagnera. W przyszłym sezonie będzie z kolei bronił barw rosyjskiej ekipy Gazprom-Jugra Surgut.
Biuro prasowe ONICO Warszawa |
dnia 18/04/2019
Maciej Muzaj do końca rozgrywek w ONICO Warszawa. W przyszłym sezonie zagra w rosyjskiej Superlidze
Wobec kontuzji Bartosza Kwolka i braku możliwości jego gry do końca sezonu PlusLigi, drużynę ONICO Warszawa - na zasadzie transferu medycznego - zasili Maciej Muzaj, który 5 kwietnia zakończył ligowe rozgrywki z Treflem Gdańsk. Z kolei w przyszłym sezonie - 2019/2020 - atakujący reprezentować będzie rosyjski Gazprom-Jugra Surgut. Bardzo dziękujemy Maciejowi za grę w barwach "gdańskich lwów"!
Zespół ONICO Warszawa we wtorek rozpoczął walkę o medale PlusLigi. W pierwszym secie meczu z Jastrzębskim Węglem kontuzji doznał Bartosz Kwolek. Do końca sezonu - na zasadzie transferu medycznego - stołeczny zespół zasili więc Maciej Muzaj - lider ligowego rankingu MVP, a także najczęściej punktujący zawodnik PlusLigi.
- Kontrakt Macieja z Treflem Gdańsk pierwotnie obowiązywał do 31 maja. Już na początku tygodnia, gdy kwestia transferu medycznego pojawiła się wobec problemów zdrowotnych Bartosza Kurka, od razu wyraziliśmy zgodę na takie rozwiązanie, by Maciej wspomógł zespół ONICO Warszawa. Trzymamy kciuki, by Maciek jak najmocniej wsparł warszawską drużynę w walce o medale r11; mówi Dariusz Gadomski, prezes Trefla Gdańsk.
Z kolei w przyszłym sezonie - 2019/2020 - Maciej będzie reprezentować barwy rosyjskiego zespołu Gazprom-Jugra Surgut. Przypomnijmy, że Muzaj do Trefla Gdańsk przeniósł się przed sezonem 2018/2019 z Jastrzębskiego Węgla. Wystąpił we wszystkich 26 meczach PlusLigi, w których łącznie zdobył 542 punkty - średnio notując prawie 21 "oczek" w każdym ze spotkań. Siedmiokrotnie został nagradzany statuetką MVP i tym samym prowadzi w ligowym rankingu najczęściej wyróżnianych zawodników. Bardzo dobrze zaprezentował się także w rozgrywkach Ligi Mistrzów - w meczach z Zenitem Kazań w ćwierćfinale europejskich zmagań sam zdobył łącznie 53 punkty.
- Bardzo się cieszymy, że Maciejem po występach w Lidze Mistrzów zainteresowały się rosyjskie kluby, ponieważ takie też było jego życzenie, by w kolejnym sezonie zagrać za granicą. Bardzo dziękujemy Maćkowi za całe poświęcenie, jakie wkładał w pracę w Gdańsku, każdy zdobyty punkt, zaangażowanie i determinację. Trzymamy kciuki za jego dalszy rozwój i sukcesy na zagranicznych parkietach - powiedział Dariusz Gadomski.
Biuro Prasowe Trefla Gdańsk |
dnia 19/04/2019
Wracamy na dogrywkę! Jastrzębski 0:3 ONICO
Po porażce na Torwarze siatkarze ONICO Warszawa musieli w rewanżu pokonać Jastrzębski Węgiel, by utrzymać się w walce o finał PlusLigi. I zrobili to w wielkim stylu! W Jastrzębiu-Zdroju pokonali gospodarzy 3:0 (MVP Nikołaj Penczew) i w środę 24 kwietnia powalczą o zwycięstwo w półfinale.
Pierwszy set zaczął się tak, jak można się było tego spodziewać. Obie strony szły łeb w łeb i nawet gdy któraś odskakiwała na jeden czy dwa punkty, druga natychmiast wyrównywała. Bardzo głośny doping jastrzębskiej publiczności nie zdeprymował stołecznych, którzy byli naładowani pozytywną energią i wiarą w odrobienie strat z pierwszego meczu. Podobnie jak w Warszawie dobrze funkcjonował nasz blok, bo nawet jeśli nie udawało się w ten sposób zdobyć punktu, to skutecznie wybijaliśmy gospodarzy z rytmu. Mniej więcej w połowie pierwszego seta podopiecznym Stephane`a Antigi udało się zyskać czteropunktową przewagę, a trener rywali poprosił o czas. Przerwa nie wybiła jednak z rytmu świetnie zagrywającego Nikołaja Penczewa, który zaserwował dwa asy z rzędu. Jastrzębianie starali się gonić, ale sami też popełniali błędy i do końca pierwszej partii udało się utrzymać spokojne prowadzenie. Tym samym na tablicy wyników zaświeciło się 1:0 dla ONICO.
Druga partia wyglądała niemalże identycznie. Znów zaczęło się od wyrównanej walki punkt za punkt, aż wreszcie zaczęła się zarysowywać lekka przewaga ONICO. Ta się powiększyła, gdy na zagrywkę wszedł Sharone Vernon-Evans. Co prawda nie straszył rywali mocnym serwisem, ale jego koledzy świetnie grali w bloku, obronie i na kontrze. I znów w ważnym momencie udało się odskoczyć na trzy, a nawet cztery punkty. Niestety tym razem nie obyło się bez nerwów, bo Jastrzębski zdołał doprowadzić do remisu 23:23. Na szczęście najpierw zagrywkę zepsuł Dawid Konarski, a po chwili po raz kolejny zapunktował nasz blok i mogliśmy się cieszyć ze zwycięstwa także w drugim secie.
W trzecim dla odmiany stołeczni od razu zyskali trzy "oczka" przewagi, a po chwili ta wzrosła nawet do pięciu! Jastrzębski wydawał się rozbity, a ONICO złapało wiatr w żagle i grało koncertowo. Nawet, gdy rywale byli blisko, to cały czas udawało się im odskakiwać i tak to wyglądało praktycznie do końca seta, a jak się później okazało r11; do końca meczu. Stołeczni w trzeciej partii triumfowali 25:21, a w całym spotkaniu wygrali aż 3:0! Tym samym wyrównali stan rywalizacji i już w środę zmierzą się z Jastrzębskim na Torwarze w decydującym o awansie do finału starciu.
Jastrzębski Węgiel - ONICO Warszawa 0:3 (19:25, 23:25, 21:25)
MVP: Nikołaj Penczew
Jastrzębski Węgiel: Kampa, Lyneel, Gunia, Konarski, Fromm, Hain, Popiwczak (L) - Bucki, Rusek, Wolański
Trener: Roberto Santillir03;
ONICO Warszawa: Brizard, Łukasik, Wrona, Vernon-Evans, Nowakowski, Penczew, Wojtaszek (L) r11;-Muzaj, Vigrass, Janikowski
Trener: Stephane Antigar03;
Biuro prasowe ONICO Warszawa |
dnia 19/04/2019
ja o tym meczu powiem tylko... Ptoki, to nie pora na zmiane piorek.. na lysienie jeszcze czas... |
dnia 24/04/2019
Dawid Dryja i Mateusz Masłowski odchodzą z Asseco Resovii
Dawid Dryja i Mateusz Masłowski żegnają się z Asseco Resovią i nie będą w przyszłym sezonie reprezentować barw naszego klubu.
Pochodzący z Jasła Dawid Dryja z Asseco Resovią związany był od 2011 roku. Dwa pierwsze sezony gry w PlusLidze spędził w zespołach AZS Politechnika Warszawska i Effectora Kielce. Do Rzeszowa wrócił w 2014 roku i od tego czasu nieprzerwanie reprezentował biało-czerwone barwy. Dawid w trakcie pięciu sezonów spędzonych w Asseco Resovii wywalczył Mistrzostwo Polski (2015), wicemistrzostwo Polski (2016) i srebrny medal Ligi Mistrzów (2015).
Mateusz Masłowski z klubem ze stolicy Podkarpacia związany był od początku swojej przygody z siatkówką. Młody libero zadebiutował w barwach Asseco Resovii w 2013 roku wobec kontuzji Krzysztofa Ignaczaka. Masłowski w pasiaku zdobył Mistrzostwo Polski Młodzików (2012), Kadetów (2013) i Juniorów (2016). Na stałe w barwach seniorskiej Asseco Resovii zameldował się w 2016 roku. Na początku o miejsce w składzie rywalizował z Damianem Wojtaszkiem, by rok później stać się podstawowym libero rzeszowskiej drużyny. W zakończonym sezonie o miejsce w składzie rywalizował z Australijczykiem, Lukem Perrym.
- Bardzo dziękujemy Dawidowi i Mateuszowi za lata gry w barwach naszego Klubu. Obydwaj zawodnicy większą część swojej seniorskiej kariery spędzili w Asseco Resovii. Jestem dumny, że właśnie w pasiaku mogliśmy oglądać ich postępy, obydwaj z roku na rok podnosili swoje siatkarskie umiejętności. Dawid, Mateusz dziękuje wam za każdy atak, blok i każdą podbitą piłkę w obronie. Obydwaj byliście odpowiedzialni za budowanie pozytywnej atmosfery zarówno na boisku, jak i poza nim. W imieniu swoim, pracowników Klubu i kibiców ogromne podziękowania za te lata, kiedy z dumą reprezentowaliście nasze barwy. Trzymamy kciuki za dalszy rozwój waszej kariery - powiedział Prezes Zarządu Asseco Resovii, Krzysztof Ignaczak.
Dawidowi i Mateuszowi serdecznie dziękujemy za czas spędzony w Asseco Resovii, ich oddanie i walkę w barwach naszego klubu. Życzymy powodzenia w dalszej karierze!
Asseco Resovia Rzeszów- Biuro Prasowe |
dnia 24/04/2019
Penczew: Czujemy się mocni i pewni siebie
- Po zwycięstwie w Jastrzębiu czujemy się mocni i pewni siebie, to nam zdecydowanie pomogło. Pokazaliśmy, że mamy charakter i siłę - powiedział przed trzecim półfinałowym meczem z Jastrzębskim Węglem Nikołaj Penczew, przyjmujący ONICO.
- Widziałem tę sklejkę w Internecie pt. "Kto ma Penczewa, ten ma finał PlusLigi", ale nie czuję się jak talizman. To tylko statystyka. Nie zwracam na to większej uwagi, aczkolwiek to prawda, że akurat w poprzednich latach grałem w tych zespołach, które awansowały do finałów. Teraz znów nadarzyła się taka okazja - tym razem z ONICO - i mam szczerą nadzieję, że wygramy z Jastrzębskim, bo to dla nas najważniejszy mecz sezonu.
- Już po piątkowym meczu mówiłem, że każdy z nas zagrał świetne spotkanie. Ja dostałem statuetkę MVP, ale reszta chłopaków mi w tym pomogła. To nagroda dla całego zespołu, nie tylko dla mnie. Liczę, że w środę na Torwarze znów zagramy tak dobry mecz, jak ten w Jastrzębiu, gdzie zawsze gra się bardzo trudno.
- Brakuje nam dwóch kontuzjowanych Bartków. "Kuraś" dawał bardzo duży spokój na boisku, "Kwolo" to też podstawowy zawodnik, praktycznie cały sezon grał w szóstce. Bez takich kluczowych graczy jest nam trudno, ale jesteśmy zespołem. Mamy sporo możliwości zmian i każdy, kto pojawia się na boisku, może pomóc drużynie.
- Po porażce w Warszawie nie mieliśmy zbyt wiele czasu, by trenować nad nowymi wariantami gry. Odbyliśmy jeden trening, a potem jechaliśmy już do Jastrzębia. Wydaje mi się, że po prostu wyszliśmy na rewanż jeszcze bardziej zmotywowani. Chcieliśmy udowodnić, że to nie taka łatwa sprawa wyeliminować ONICO. Ja osobiście miałem przeczucie, że zaprezentujemy się z jak najlepszej strony i to się udało.
- W środę musimy być przygotowani na bardzo ciężką przeprawę. Ale jestem przekonany, że nie zagramy tak, jak w tym pierwszym meczu w Warszawie. Po zwycięstwie na wyjeździe czujemy się mocni i pewni siebie, to nam zdecydowanie pomogło. Bo przecież to nie taka łatwa sprawa wygrać poza domem 3:0. Szczególnie przeciwko takiemu rywalowi, jak Jastrzębski. Pokazaliśmy, że mamy charakter i siłę. Na koniec sezonu każdy z nas musi być optymalnie przygotowany. Czujemy się gotowi, zarówno pod względem fizycznym, jak i psychicznym.
Biuro prasowe ONICO Warszawa |
dnia 24/04/2019
Decydujące starcie o finał mistrzostw Polski
W środę dowiemy się, kto wystąpi w wielkim finale mistrzostw Polski, a komu przypadnie rywalizacja o brązowy medal.
W obu parach półfinałowych jak dotąd za każdym razem zwyciężali goście. Tak było w Kędzierzynie-Koźlu, gdzie w pierwszym meczu triumfowali siatkarze Aluronu Virtu Warty Zawiercie (3:1), a następnie ZAKSA wzięła rewanż w zawierciańskiej hali przy Blanowskiej (3:2). Tak również było w naszej parze, gdzie Pomarańczowi pokonali na wyjeździe ONICO Warszawa 3:1, by potem ulec przed własną publicznością 0:3.
W środę znów czeka nas starcie wyjazdowe, w stołecznej hali na Torwarze. - Jestem pewny, że zaprezentujemy się lepiej, niż ostatnio - deklaruje Roberto Santilli, szkoleniowiec naszej drużyny, który podczas niedzielnych i poniedziałkowych treningów wielkanocnych wpajał swoim podopiecznym, by - po wcześniejszej analizie - wyrzucili z pamięci drugi pojedynek półfinałowy.
- Kluczowe było "oczyszczenie" głów zawodników i koncentracja na następnym meczu z myślą o poprawieniu się w pewnych elementach technicznych i lepszym wypełnieniu założeń taktycznych, aniżeli miało to miejsce w ostatnim spotkaniu - mówi trener JW.
Podziałało? - Myślę, że jesteśmy gotowi do tego, żeby rozegrać to trzecie spotkanie i zagrać je dużo lepiej, niż to ostatnie przed własną publicznością. Jedziemy do Warszawy naładowani, pełni wiary i jutro o około godziny 23 wszystko będzie jasne - stwierdza Dawid Konarski, atakujący naszego zespołu.
Pomarańczowi wyjechali do stolicy we wtorek po przeprowadzonym treningu w jastrzębskiej Hali Widowiskowo-Sportowej. W dniu meczu odbędą poranny rozruch na Torwarze, a wieczorem staną naprzeciw ONICO w kluczowej batalii o finał mistrzostw Polski.
- Nikt nie da nikomu finału za darmo. Warszawianie wygrali u nas i na pewno teraz też będą chcieli zakończyć tę rywalizację zwycięsko u siebie. Oczekuję twardej gry z obu stron, ale oczywiście z naszym zwycięstwem - mówi Konarski.
Początek decydującego starcia o finał o godzinie 20:30. Bezpośrednią transmisję przeprowadzi stacja Polsat Sport.
Jastrzębski Węgiel- Biuro Prasowe |
dnia 24/04/2019
i po 1 w setach.. Zaksa vs Aluron .. fatycznie nerwy widoczne co wiadac, slychac i czuc.. szczegolnie z atakiem maja problemy.. |
dnia 25/04/2019
Onico wygrywa z Ptokami po ciezkiej walce.. Oba zespoly zasluzyly na barawa i gratki.
.......
Juz w sobote mecz finalowy... czasu na odpoczynek bardzo malo... |
dnia 25/04/2019
ONICO w finale PlusLigi!
ONICO Warszawa pokonało w meczu decydującym o awansie do finału PlusLigi ekipę Jastrzębskiego Węgla 3:2 i powalczy o złoty medal z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle! MVP trzeciego starcia półfinałowego wybrany został Piotr Łukasik.
Oba zespoły rozpoczęły mecz w takich samych składach, jak ostatnie spotkanie półfinałowe rozgrywane w zeszły piątek w Jastrzębiu. W ONICO zaczęli zatem m.in. Vernon-Evans i Nowakowski, w zespole gości Lyneel, Hain czy Gunia. Początek meczu należał do gości, którzy prowadzili 3:0 po serii bloków na Vernonie. Przez kilka minut jastrzębianie utrzymywali delikatną przewagę dzięki atakom Konarskiego i Lyneela. ONICO jednak nie odpuszczało i stopniowo odrabiało straty - po asie Penczewa (9:10) i bloku na ataku Lyneela (12:12). Chwilę później goście popełnili błąd pod siatką i to stołeczni wyszli na prowadzenie (14:13). Kilka minut później po raz kolejny sygnał do ataku asem dał Penczew (19:17). ONICO złapało wiatr w żagle: po bloku na ataku Gunii i po kolejnej dobrej kontrze Łukasika przewaga była już bezpieczna. Pierwszego seta efektownym atakiem zakończył Łukasik, a warszawianie wygrali do 20.
Początek drugiej partii to koncert gry stołecznych, którzy zaczęli od prowadzenia 4:0 po serii zagrywek Penczewa. Później było tylko lepiej - świetny poziom w ataku utrzymywali Łukasik i Vernon-Evans i przewaga stołecznych rosła aż do stanu 16:10. Wówczas grę odmieniło dwóch rezerwowych gości - Bucki i Ferens. Po ich zagrywkach i skutecznych kontrach zrobiło się 17:17. Zaczęła się gra punkt za punkt, jednak po chwili stołeczni zablokowali Buckiego i odzyskali dwupunktowe prowadzenie (21:19). Zaczęły się emocje, jednak ta zaliczka wystarczyła, a decydujące ataki wykonali Łukasik i Nowakowski. Stołeczni wygrali do 23 i byli już o krok od wielkiego sukcesu.
Początek trzeciej partii to powtórka sytuacji z poprzedniego seta i kilka punktów stołecznych przy zagrywce Penczewa. Goście jednak wytrzymali ciśnienie, dając odskoczyć stołecznym tym razem na mniejszy dystans, stopniowo go odrabiając. Po kilku obronach i kontrach gości zrobiło się już 10:10. Stołeczni odpowiedzieli obroną i atakiem Łukasika (13:11), jednak po chwili odpowiedział Bucki i mieliśmy remis. Coraz lepiej funkcjonowała obrona jastrzębian, czego dowodem były kolejne kontry i objęcie prowadzenia (17:18). Po chwili asa dołożył Lyneel (18:21) i sytuacja warszawian była już bardzo trudna. Pomimo walki i kilku zaciętych akcji goście utrzymali przewagę i wygrali do 22.
Start czwartego seta to bardzo zacięta gra punkt za punkt. Oba zespoły popsuły kilka zagrywek, mało było gry w obronie. Minimalnie z przodu byli goście, ale ONICO odpowiedziało blokiem Wrony (10:9). Chwilę później Jastrzębski przycisnął na zagrywce, a asami popisali się Kampa i Lyneel (12:14). Stołeczni odpowiedzieli serią przy zagrywkach Nowakowskiego (16:15). Goście mieli jednak w zanadrzu serwisy Buckiego, po których prowadzili czterema punktami (16:20). Stołeczni walczyli, odrabiając część strat (21:23), jednak kolejne dwie akcje padły łupem gości i oba zespoły mogły zacząć szykować się do tie-breaka.
W tie-breaku pierwszy cios zadali stołeczni, blokując atak Ferensa (3:1). Goście odpowiedzieli tym samym elementem po ataku Łukasika (5:5), a następnie objęli prowadzenie po bloku na Penczewie (7:8) i autowym ataku Vernona (7:9). Wówczas trener Antiga dokonał kluczowych dla wyniku zmian - na boisku pojawili się Muzaj i Vigrass. Gra warszawian ruszyła - udało się zablokować Buckiego, a w następnej akcji kontrę skończył właśnie Muzaj (10:9). Co więcej, po chwili asa dołożył Penczew (12:10). Goście odpowiadali atakami Ferensa, ale ONICO utrzymywało dystans. Przy stanie 14:12 mieliśmy dwie piłki meczowe. Udało się skończyć pierwszą z nich, po bloku na Lyneelu, i było już jasne, że ONICO Warszawa po raz pierwszy w historii zagra w wielkim finale PlusLigi. Najlepszym graczem spotkania wybrano Piotra Łukasika.
Partnerem meczu była dzielnica Wola.
ONICO Warszawa - Jastrzębski Węgiel 3:2 (25:20, 25:23, 22:25, 21:25, 15:12)
MVP: Piotr Łukasik
ONICO: Łukasik, Brizard, Wrona, Vernon-Evans, Penczew, Nowakowski, Wojtaszek (L) - Buczek, Muzaj, Janikowski
Trener: Stephane Antiga
Jastrzębski: Fromm, Kampa, Hain, Konarski, Lyneel, Gunia, Popiwczak (L) - Bucki, Rusek, Ferens, Wolański, Kosok
Trener: Roberto Santilli
Biuro prasowe ONICO Warszawa |
dnia 25/04/2019
a juz w 2 secie zaczelo wygladac, ze Skra opanowala sytuacje a tu klops i 0-2 ... tb czy kolejna klapa Skrzatow .. hmmm ? |
dnia 25/04/2019
3-0 dla Radomia
GRT
zobaczymy jak to bedzie w kolejnym roku w obu zespolach bo ploty takie chodza, ze strach... |
dnia 26/04/2019
Thibault Rossard żegna się z Asseco Resovią
Thibault Rossard po trzech sezonach gry w barwach Asseco Resovii Rzeszów żegna się z klubem ze stolicy Podkarpacia.
Thibault Rossard siatkarską karierę rozpoczynał we francuskim Spacerr17;s de Toulouse skąd przeniósł się do Arago de Sète. Dobre występy we francuskiej lidze zaowocowały nagrodą dla najlepszego gracza sezonu zasadniczego według L`Equipe i powołaniem do reprezentacji Francji. W 2016 roku Rossard przeniósł się do Asseco Resovii. Tibo w trakcie trzech sezonów spędzonych w pasiaku zagrał w 84 meczach, w których zdobył 1124 punkty.
- Bardzo dziękujemy Tibo za godne reprezentowanie naszego Klubu w trzech ostatnich sezonach. W Rzeszowie mogliśmy obserwować, jak Tibo się rozwijał zarówno, jako zawodnik, ale także jako człowiek. Jego technika indywidualna, zaangażowanie i determinacja niejednokrotnie poprowadziły nasz zespół do zwycięstwa. Dziękujemy, że godnie reprezentowałeś barwy naszego zespołu i trzymamy kciuki za dalszy rozwój Twojej kariery - zarówno w nowym klubie, jak i reprezentacji - powiedział Prezes Zarządu Asseco Resovii, Krzysztof Ignaczak.
Tibo serdecznie dziękujemy za czas spędzony w Asseco Resovii, oddanie i walkę w barwach naszego klubu. Życzymy powodzenia w dalszej karierze!
Asseco Resovia Rzeszów |
|
Dodaj komentarz |
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
Oceny |
|
. . |
|
|
Logowanie |
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
- |
|
Shoutbox |
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|