 Komentuj! |
|
| Ostatnie Artykuły |
|
| Newsy- kategorie |
|
| Informacje |
|
| Użytkowników Online |
|
 Gości Online: 15
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 417
Najnowszy Użytkownik: Barry
|
|
 +L 21/22 kolejka 3 |
Plus Liga 15.10 Projekt Warszawa - Jastrzębski Węgiel 3:2 (20:25, 25:21, 25:19, 32:30, 22:20) MVP: Trinidad - Staty
16.10 Aluron CMC Warta Zawiercie - GKS Katowice PolSport 3:1 (21:25, 25:20, 25:19, 25:21) MVP: Orczyk - Staty
GA ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - LUK Politechnika Lublin 3:0 (25:22, 25:13, 25:19) MVP: Huber - Staty
PGE Skra Bełchatów - Stal Nysa 3:2 (25:17, 19:25, 25:23, 21:25, 20:18) MVP: Bieniek - Staty
17.10 Asseco Resovia Rzeszów - Cerrad Enea Czarni R. 3:0 (25:23, 26:24, 25:14) MVP: Čebulj - Staty
Trefl Gdańsk - Cuprum Lubin 3:0 (25:23, 25:15, 25:15) MVP: Kampa - Staty
Ślepsk Malow Suwałki - Indykpol AZS Olsztyn 0:3 (29:31, 21:25, 26:28) - Staty
| ksdani dnia 12/10/2021 ·
211395 Komentarzy · 370 Czytań
· 
|
|
 Komentarze |
|
dnia 14/10/2021
Kolejny wyjazd Miedziowych. Kierunek: Gdańsk
PlusLiga z każdym dniem nabiera rozpędu. Już w najbliższą niedzielę Cuprum Lubin rozegra wyjazdowe spotkanie trzeciej kolejki rozgrywek. W trójmiejskiej Ergo Arenie zmierzy się z Treflem Gdańsk.
Do tej pory Miedziowi rozegrali dwa mecze, w których o wyniku zadecydowały detale. W obydwóch lubinianie otarli się o tie-break, ale nie zdołali przedłużyć spotkań. Do Gdańska zespół Pawła Ruska jedzie, by powalczyć o przerwanie tej niekorzystnej serii.
Trefl Gdańsk jest w podobnej sytuacji co drużyna z Lubina: nie odnieśli jeszcze zwycięstwa, co oznacza, że także są głodni punktów i wygranej. To zwiastuje ciekawe starcie. Kapitan Miedziowych Wojciech Ferens potwierdza, że jego drużyna będzie zażarcie walczyć. - Jesteśmy gotowi by z każdym bić się o zwycięstwo i z takim właśnie nastawieniem jedziemy do Gdańska - mówi.
Tomasz Kowalski, drugi trener Miedziowych, zwraca uwagę na inny aspekt. - Potencjał naszego zespołu jest bardzo duży, co pokazały poprzednie mecze. Mamy dwóch równorzędnych rozgrywających, dzięki czemu gameplany przeciwników na pewno powiększają się o kilka kartek i przygotowanie odpowiedniej taktyki przeciwko nam staje się trudniejsze - tłumaczy.
Spotkanie Cuprum Lubin z Treflem Gdańsk odbędzie się w niedzielę 17.10 o godzinie 17:30, Ergo Arena, Plac Dwóch Miast 1, Gdańsk
3. kolejka PlusLigi 2021/2022
Trefl Gdańsk - Cuprum Lubin
Cuprum Lubin- Biuro Prasowe |
dnia 15/10/2021
Akademicy jadą do Suwałk, aby odnieść pierwsze zwycięstwo!
Przed siatkarzami Indykpolu AZS Olsztyn kolejny mecz wyjazdowy - tym razem w Suwałkach. Cel jest jeden, a jest nim pierwsze zwycięstwo w sezonie. Początek wyjazdowego starcia ze Ślepskiem Malow o godz. 20:30.
Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn w dwóch kolejkach PlusLigi zgromadzili tylko jeden punkt. Zawodnicy prowadzeni przez Marco Bonittę, po przegranej inauguracji z Asseco Resovią Rzeszów (0:3), zdobyli punkt w wyjazdowym starciu z PGE Skrą Bełchatów. Po dwóch pierwszych partiach wygranych przez gospodarzy, nic nie wskazywało na zmianę rezultatu. W kolejnych setach do głosu doszli akademicy z Kortowa, którzy choć doprowadzili do tie-breaku, to ostatecznie musieli uznać wyższość rywali.
Jak na te pierwsze dwa spotkania spogląda Jędrzej Gruszczyński? - Myślę, że nie możemy teraz tych spotkań oceniać pod kątem zawodu - podkreśla libero akademików. - Chcemy grać lepiej i zwyciężać, lecz mówienie po dwóch spotkaniach o zawodzie, jeśli patrzymy na dorobek punktowy a naszą grę, jest sporym nadużyciem.
I dodaje: - W meczu z Bełchatowem, po dwóch przegranych setach, nasza gra zaczęła wyglądać znacznie lepiej. Czujemy niedosyt, bowiem czuliśmy, że mogliśmy wygrać mecz w tie-breaku. Przeciwnik był jednak od nas w tym momencie silniejszy.
Szansą na pierwsze zwycięstwo będzie niedzielne, wyjazdowe spotkanie ze Ślepskiem Malow Suwałki (godz. 20:30). Podopieczni trenera Andrzeja Kowala mieli już przyjemność poczucia smaku zwycięstwa - Ślepsk w minionej kolejce, bez straty seta pokonał LUK Politechnikę Lublin. Na inaugurację sezonu, ekipa z Suwalszczyzny musiała uznać wyższość Aluron CMC Warty Zawiercie (1:3). W ligowej tabeli Ślepsk Malow jest na 7. pozycji (3 punkty), a Indykpol AZS na 10 (1 punkt).
Najwięcej punktów w zwycięskim spotkaniu oraz statuetkę MVP zdobył Bartłomiej Bołądź (18 pkt). Oprócz niego, trzon Ślepska tworzą m.in.: Andreas Takvam (najlepiej blokujący - 9 pkt.), Josua Tuaninga, Kevin Klinkenberg czy Cezary Sapiński (najlepiej zagrywający - 7 asów). Olsztyńscy kibice, przeglądając skład niedzielnych rywali akademików, znajdą również naszych "starych znajomych" - Piotra Łukasika (w Indykpolu AZS w latach 2011-2014), Adriana Buchowskiego i Łukasza Makowskiego (oboje 2016-2018).
W historii bezpośrednich spotkań, lepszym bilansem może pochwalić się ekipa z Suwałki - 3:1. Indykpol AZS jeszcze nigdy nie wygrał w Suwałki Arena. Czy w niedzielę będzie ten pierwszy raz?
- Ekipa z Suwałk to wysoka i fizyczna drużyna. Nie możemy się jej bać, tylko zagrać swoje, bowiem jesteśmy na podobnym poziomie. Myślę, że ten mecz pokaże nasz cały potencjał - kończy Jędrzej Gruszczyński.
Biuro Prasowe- Indykpol AZS Olsztyn |
dnia 16/10/2021
O pierwsze zwycięstwo. W niedzielę Trefl Gdańsk podejmie Cuprum Lubin
Tydzień po domowej inauguracji sezonu pomorskich kibiców czeka kolejna dawka emocji. W niedzielę o godz. 17:30 Trefl Gdańsk podejmie w ERGO ARENIE Cuprum Lubin. - Myślę, że jedna i druga drużyna będzie szukała w tym spotkaniu swoich szans - mówi kapitan "gdańskich lwów" Mariusz Wlazły. Bilety na niedzielne emocje czekają w cenach od 10 do 35 zł na www.gdanskielwy.pl.
Niedzielne spotkanie Trefla Gdańsk z Cuprum Lubin będzie starciem dwóch drużyn, które w tym sezonie nie zanotowały jeszcze zwycięstwa, ale były tego bliskie. Trefl najpierw uległ w Katowicach po tie-breaku GKS-owi wracając nad morze z 1 punktem, a następnie po zaciętym, dobrym meczu musiał uznać wyższość Aluronu CMC Warty Zawiercie. "Miedziowi" z kolei przegrali z PGE Skrą Bełchatów i Projektem Warszawa, ale w obydwóch tych meczach czwarte sety kończyły się na przewagi - z bełchatowianami 25:27, natomiast w stolicy 29:31. W niedzielę kibice z pewnością będą świadkami bardzo zaciętego meczu.
- Myślę, że jedna i druga drużyna będzie szukała w tym spotkaniu swoich szans. My, tak jak i Lubin, też mieliśmy swoje szanse w tych dwóch ostatnich meczach i czujemy niedosyt. Myślę, że najważniejsze jest to, żeby się odpowiednio zmobilizować, skoncentrować i być w pełni sił i motywacji na ten niedzielny mecz. Co będzie na boisku, sport pokaże. My będziemy chcieli zagrać jak najlepsze spotkanie - mówi Mariusz Wlazły, kapitan Trefla Gdańsk.
W ekipie Cuprum Lubin oglądamy dwóch graczy, którzy w przeszłości reprezentowali barwy Trefla Gdańsk - przyjmującego Wojciecha Ferensa oraz rozgrywającego Przemysława Stępnia. Jak zwraca jednak uwagę kapitan "gdańskich lwów", po dwóch ostatnich meczach żółto-czarni muszą skoncentrować się na poprawie własnych błędów. - Myślę, że w tych dwóch ostatnich spotkaniach mieliśmy kilka możliwości do tego, żeby poznać swoje słabsze strony, choć te dwa mecze znacznie się od siebie różniły. Cały ten tydzień, od starcia z Zawierciem do niedzielnego spotkania z Lubinem, poświęciliśmy na to, by właśnie porozwiązywać te sytuacje i mam nadzieję, że dobrze wykonaliśmy swoją pracę, co pokażemy już w niedzielę na boisku - dodaje kapitan Wlazły.
Pierwszy gwizdek niedzielnego meczu rozbrzmi o godz. 17:30. W ERGO ARENIE poza siatkarskimi emocjami na publiczność jak zawsze czekać będą także atrakcje poza boiskiem. Młodzi kibice mogą szaleć na dmuchańcu Polsat Plus Areny Gdańsk w kształcie bursztynowego stadionu, bawić się w kąciku zabaw Trefla pod opieką wykwalifikowanego animatora, czy spróbować swoich sił w siatkówce na mini boisku. Obok parkietu będą też sklep kibica, a podczas całego meczu po trybunach krążyć będą maskotki - Treflik, Tygrysek GPEC-u i Airnest z Portu Lotniczego Gdańsk im. Lecha Wałęsy - które świetnie animują małych, siatkarskich fanów.
Bilety w cenach od 10 do 35 zł czekają na gdanskielwy.pl. Sprzedaż prowadzona jest także stacjonarnie w kasie nr 4 w ERGO ARENIE, która otwarta będzie w dniu meczu od godz. 13:30. Zgodnie z aktualnymi rozporządzeniami Rady Ministrów w ERGO ARENIE udostępnione będzie 75% miejsc na trybunach, a do limitów nie wliczają się osoby zaszczepione. By wejść do hali nie są wymagane ani certyfikat szczepienia, ani ujemny wynik testu. Wejściówki są w cenach od 10 zł (ulgowe w strefie zielonej) do 35 zł (normalne w gwarantującej najlepszy widok na boisko strefie czerwonej), a zniżki przysługują uczniom i studentom do 26. roku życia oraz seniorom, którzy ukończyli 60. rok życia. Tak jak w poprzednich latach, tak i w sezonie 2021/2022 została przygotowana także specjalna strefa dla rodzin ? kibicując w sektorze nr 117, zlokalizowanym blisko kącika zabaw Trefla, za bilet dla dziecka do 13. roku życia zapłacimy jedynie 2 zł.
Biuro Prasowe Trefla Gdańsk |
dnia 16/10/2021
Zacięta bitwa na Torwarze. Projekt zwycięża po tie-breaku
W meczu 3. kolejki PlusLigi Projekt Warszawa wygrał z Jastrzębskim Węglem 3:2 (20:25, 25:21, 19:25, 32:30, 22:20).
Starcie brązowych medalistów z mistrzem Polski rozpoczęło się od udanego ataku Stephena Boyera. Potem w natarciu byli gospodarze, ale po autowym ataku Duszana Petkovicia znów zyskaliśmy przewagę (5:4). Efektowny blok Jurija Gladyra na Bartoszu Kwolku, skończony kontratak przez Boyera, a następnie przestrzelony atak przez Kwolka, złożyły się na wynik 9:6 dla JW i pierwszą przerwę na żądanie trenera Andrei Anastasiego. W kolejnej części seta gra się wyrównała, ale naszych rywali znów pogrążyły błędy własne ? najpierw przełożenia ręki na naszą stronę, a potem pomyłka w ofensywie (16:12). Skuteczna akcja ze środka w połączeniu z asem serwisowym Gladyra dały wynik 19:14. Premierową partię na naszą korzyść zakończył pojedynczy blok Tomasza Fornala na Petkoviciu (25:20).
Drugą część spotkania rozpoczęła się od prowadzenia Projektu, ale nasz zespół szybko przeszedł do konkretów w grze. Zaczęło się od asa Fornala, później Boyer zatrzymał na pojedynczym bloku Kwolka, a następnie świetnie kontrę sfinalizował Gladyr (9:5). Nie byłoby to możliwe bez znakomitej gry w asekuracji Jakuba Popiwczaka. Nasza drużyna długo kontrolowała wydarzenia boiskowe (12:7). Zmieniło się to dopiero przy zagrywce Petkovicia, który rozbił nasze przyjęcie, ale efektem tego był rezultat 15:14. Po czasie wziętym przez naszego szkoleniowca rywale nie zwolnili tempa i wyszli na prowadzenie. Ich świetną serię przerwał dopiero Boyer (16:16). Później mieliśmy kłopot z zatrzymaniem Igora Grobelnego. Kiedy Petković udanie zwieńczył swój kolejny atak, na tablicy pojawił się rezultat 18:16, co skłoniło Andreę Gardiniego do wzięcia drugiej przerwy na żądanie. Od tego momentu to warszawianie nadawali ton grze i to oni rozstrzygnęli drugą partię na swoją korzyść (25:21).
Właściwie od samego początku trzeciego seta warszawski zespół uciekł punktowo naszej ekipie (4:1, 7:3), a spora w tym zasługa Petkovicia, który podrywał swoich kolegów serwisami oraz atakami. Po naszej stronie udanie odgryzał się Boyer. I to za sprawą Francuza zmniejszyliśmy straty do jednego "oczka" (9:10). Kapitalna obrona Gladyra w połączeniu ze świetnym atakiem Boyera z piłki sytuacyjnej skutkowały rezultatem remisowym. Nasz zespół poszedł za ciosem (as Gladyra) i zyskał dwupunktową przewagę (15:13). Po czasie wziętym przez trenera gospodarzy, nasza ekipa nadal szła do przodu. Klasą dla siebie byli Łukasz Wiśniewski i Boyer (18:14). Takiej przewagi jastrzębianie nie wypuścili już z rąk i zwyciężyli w trzecim secie 25:19.
W pierwszym etapie czwartej partii w natarciu byli warszawscy siatkarze (6:3), ale i tym razem nasza drużyna szybko się pozbierała. Świetnie prezentowaliśmy się w bloku. Najpierw Trevor Clevenot dał się we znaki Petkoviciowi, a potem Benjamin Toniutti zastopował Trinidada de Haro (8:8). Warszawianom udało się odskoczyć na dwa "oczka", ale dzięki parze: Clevenot- Boyer wyrównaliśmy stan seta (14:14). Później nasi rywali raz jeszcze odjechali nam punktowo (17:15; znów za sprawą Petkovicia!) i tym razem było nam trudno ich gonić. A jednak się udało! Projekt prowadził już nawet 23:20, ale zdołaliśmy doprowadzić do wyrównania po 24! Potem obroniliśmy jeszcze cztery setbole, a następnie sami mieliśmy dwie piłki meczowe w górze, niemiej jednak ostatecznie to warszawianie wygrali tę szaleńczą partię (32:30) i doprowadzili do tie-breaka.
Decydującą część meczu rozpoczęliśmy od prowadzenia 3:1, lecz gospodarze błyskawicznie wyrównali. Zespoły zmieniły się stronami boiska przy minimalnej przewadze naszej drużyny. Jako pierwsi piłki meczowe zyskali warszawscy gracze, ale nasza drużyna trzykrotnie wybroniła się. Potem to nasza ekipa miała dwie szanse na skończenie meczu, ale Projekt pozostał w grze. Ostatecznie w tym intensywnym i znakomitym jakościowo spotkaniu górą byli gospodarze, którzy triumfowali w tie-breaku do 20.
Projekt Warszawa - Jastrzębski Węgiel 3:2 (20:25, 25:21, 19:25, 32:30, 22:20)
MVP: Trinidad De Haro.
Projekt Warszawa: Petković, Blankenau, Nowakowski, Wrona, Kwolek, Grobelny, Wojtaszek (libero) oraz Trinidad De Haro, Superlak, Janikowski, Kowalczyk
Jastrzębski Węgiel: Boyer, Toniutti, Gladyr, Wiśniewski, Clevenot, Fornal, Popiwczak (libero) oraz Hadrava, Macyra
Jastrzębski Węgiel- Biuro Prasowe |
dnia 16/10/2021
ZAKSA za mocna dla beniaminka
Siatkarze Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zanotowali kolejne zwycięstwo 3:0. Tym razem o sile naszego zespołu przekonali się debiutujący na plusligowych parkietach siatkarze LUK Politechniki. Najlepszym zawodnikiem spotkania wybrany został środkowy naszego zespołu - Norbert Huber.
Przed rozpoczęciem spotkania byliśmy świadkami wręczania wyróżnień dla zawodników i sztabu szkoleniowego, którzy wygrali siatkarską Ligę Mistrzów 2021. Upominki wręczyli prezes ZAKSA S.A. - Sebastian Świderski oraz prezes Grupy Azoty ZAK S.A.- Paweł Stańczyk. Gratulacje na ręce triumfatorów Ligi Mistrzów złożyła również prezydent miasta Kędzierzyn-Koźle - Sabina Nowosielska.
Pierwszy mecz nowego sezonu w HWS Azoty rozpoczęliśmy składem z Marcinem Januszem na rozegraniu, Łukaszem Kaczmarkiem w ataku, duetem przyjmujących Kamil Semeniuk/ Aleksander Śliwka, środkowymi Davidem Smithem i Krzysztofem Rejno oraz libero - Erikiem Shoji.
Po początku z grą na styku (5:6) i wymianie sił w ataku szybciej do głosu doszli kędzierzynianie. Szans na siatce nie marnowali Łukasz Kaczmarek z Kamilem Semeniukiem i to ZAKSA prowadziła 12:7. Lublinianie odpowiadali równie celnymi zagraniami Filipiaka, wciąż jednak to podopieczni trenera Cretu kontrolowali sytuację, po ataku Kamila Semeniuka z drugiej linii prowadząc już 15:8. Niestety zryw przyjezdnych zmniejszył tę zaliczkę, czujna gra w bloku Katicia z Nowakowskim, kontry wykorzystywane przez Filpiaka i zerwane ataki naszego zespołu doprowadziły do kolejnego zwrotu akcji (16:15). W rekcji na sytuację trener Cretu przywołał swoich podopiecznych do siebie, przerwa poskutkowała, błędy w ataku Filipiaka oraz kolejne ataki Krzysztofa Rejno ze środka pozwoliły nam odbudować kilkupunktową zaliczkę (19:17). Swoje noty w ataku regularnie poprawiali jeszcze Aleksander Śliwka z Kamilem Semeniukiem i to ZAKSA kontrolowała sytuację (21:8). Nie obyło się bez nerwowości, jednak doświadczenie naszego zespołu zaprocentowało, w końcówce seta nie mylił się Kamil Semeniuk, partię efektownym blokiem na Katiciu zakończyli Krzysztof Rejno z Bartłomiejem Kluthem (25:22).
To była dopiero próbka możliwości kędzierzynian, znakomity start w odsłonie kolejnej zagwarantowało nam ustawienie z Marcinem Januszem w polu serwisowym. W tej partii na boisku pojawił się Norbert Huber, dość szybko uaktywniając się w bloku, o skuteczności naszego zespołu w tym elemencie siatkarskiego rzemiosła boleśnie przekonał się Wojciech Włodarczyk. Kolejne dłuższe wymiany na korzyść ZAKSY kończył Aleksander Śliwka i prowadziliśmy już 6:0. Niemoc swojego zespołu przerwał Jan Nowakowski, wyciągając wnioski z poprzedniej partii podopieczni trenera Cretu nie pozwolili rywalom wrócić do gry na styku. Wysoki poziom skuteczności w ataku i kolejne bloki (tym razem na Katiciu) sprzyjały kontrolowaniu sytuacji (12:4). Do punktowych bloków swoich kolegów Kamil Semeniuk i Olek Śliwka dodali kolejne celne zagrania w ataku, co sprzyjało utrzymywaniu prowadzenia (14:6). Niestety nie ominęły nas przestoje, jednak przerwa o którą poprosił trener Cretu poskutkowała i przy zagraniach Olka Śliwki z drugiej linii oraz atak Krzysztofa Rejno z kontry zwiększyły dystans (20:11). Tej zaliczki nie wypuściliśmy z rąk, w kluczowej fazie seta kolejną serią zagrywek skutecznie odrzucających rywali od siatki popisał się Marcin Janusz, szansę na siatce wykorzystał nasz kapitan. Seta zakończył autowy atak Filipiaka (25:13).
Idąc za ciosem również w trzecim secie lepiej wystartowali siatkarze z Kędzierzyna-Koźla. Kolejne bloki na Filipiaku i skuteczne ataki Kamila Semeniuka pozwoliły nam zbudować kilkupunktowe prowadzenie, zmuszając trenera Daszkiewicza do reakcji (6:3). Po przerwie na żądanie gości Aleksander Śliwka popisał się asem serwisowym, kolejne szanse na skrzydłach wykorzystywał Kamil Semeniuk. Nasz przyjmujący popisał się również punktowymi serwisami, dając ZAKSIE równie wysokie prowadzenie, jakim mogliśmy się pochwalić w drugim secie spotkania (14:6). Swoje noty w ataku, bezwzględnie obijając blok gości, poprawiał jeszcze Łukasz Kaczmarek. Kolejnym asem serwisowym popisał się Olek Śliwka i na tablicy wyników było już 18:10. Przy sporej zaliczce naszego zespołu trener Cretu zdecydował się na nieco większe rotacje składem, na boisku w tej partii pojawili się m.in. Korneliusz Banach, Michał Kozłowski, Adrian Staszewski i Bartłomiej Kluth. Kędzierzynianie dominowali zarówno w zagraniach z pierwszej akcji, jak i w kontratakach (20:11). Na tak grających kędzierzynian goście nie byli w stanie znaleźć sposobu, celne ataki Adriana Staszewskiego przybliżały nas do celu (24:19). Mecz zakończył Kamil Semeniuk (25:19)
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - LUK Lublin 3:0 (25:22, 25:13, 25:19)
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle- Biuro Prasowe |
dnia 18/10/2021
Bez punktów w Gdańsku
Za Miedziowymi drugi z rzędu mecz wyjazdowy. W trzeciej kolejce PlusLigi pojechali oni do Gdańska, by zagrać z miejscowym Treflem. Komplet punktów został nad morzem.
Gdańszczanie już od początku budowali przewagę (14:10), która utrzymała się do momentu 18:14. Wtedy w pole serwisowe wszedł Remigiusz Kapica i dwukrotnie posłał potężne zagrywki, że piłka wróciła na stronę Cuprum Lubin. Skuteczne kontrataki dopełniły dzieła. Chwilę później młody lubiński atakujący zagrał asa i wynik się wyrównał (18:18). Do stanu 23:23 toczyła się wyrównana walka, ale w końcówce zwyciężyli gospodarze 25:23.
Drugi set rozpoczął się od wyrównanej gry (7:7). Trefl Gdańsk narzucił jednak trudne warunki i wyszedł na prowadzenie. Zespołowi Pawła Ruska nie udało się odwrócić sytuacji na swoją korzyść. Trzecia partia wyglądała podobnie i ostatecznie gdańszczanie triumfowali na własnym parkiecie.
Trefl Gdańsk - Cuprum Lubin 3:0 (25:23, 25:15, 25:15)
MVP: Lukas Kampa
Trefl: Lipiński (16), Wlazły (10), Kampa (3), Mika (2), Mordyl (3), Crer (6), Olenderek (L) oraz Kozub, Sasak (2), Reichert (8), Łaba, Pruszkowski (L).
Cuprum: Waliński (11), Ferens (3), Pietraszko, Kapica (11), Krage (3), Stępień, Szymura (L), Sas (L) oraz Maruszczyk (2), Gunia (2), Sekita.
Cuprum Lubin- Biuro Prasowe |
dnia 18/10/2021
Punkty - Mecze - Wygrane - Przegrane
1 GA ZAKSA Kędzierzyn-K. 9 3 3 0
2 Aluron CMC Warta Zawiercie 9 3 3 0
3 Projekt Warszawa 8 3 3 0
4 PGE Skra Bełchatów 7 3 3 0
5 Jastrzębski Węgiel 7 3 2 1
6 Asseco Resovia Rzeszów 6 3 2 1
7 GKS Katowice 5 3 2 1 7 5
8 Trefl Gdańsk 4 3 1 2
9 Indykpol AZS Olsztyn 4 3 1 2
10 Ślepsk Malow Suwałki 3 3 1 2
11 Stal Nysa 1 3 0 3
12 Cuprum Lubin 0 3 0 3
13 LUK Lublin 0 3 0 3
14 Cerrad Enea Czarni R. 0 3 0 3 |
|
| Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
| . . |
|
|
| Logowanie |
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
| - |
|
| Shoutbox |
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
