Siatkowka, komentarze, wyniki, wiadomosci
 
Komentuj!
Ostatnie Artykuły
TL 22/23
+L 22/23
+L 21/22
TL 21/22
TL 23/24
Newsy- kategorie
Reprezentacja Seniorek
Reprezentacja Seniorów
Reprezentacje Młodzież.
Siatkówka plażowa
Europejskie Puchary
Orlen Liga
Plus Liga
Ligi zagraniczne
Serie A Kobiet
Serie A
Superliga Brazylia
Informacje
Serie A - K 17/18
Serie A - M 17/18
SUPERLIGA - K 17/18
SUPERLIGA - M 17/18
SUPERLIGA Ros. 17/18
LIGUE A - K 17/18
LIGUE A - M 17/18
Bundesliga K 17/18
Bundesliga M 15/16
EthiasVolleyLeague (BE)
Term. LM 15/16
Wyniki-Tab. 16/17
Składy16/17
Term-Wyn. 17/18
Składy 16/17
Trening ZAKSY Prezentacja Olsztyna
Wystawa Herosów
MM Volleyball Camp Olsztyn
MM Volleyball Camp Warszawa
SWT 2012 Stare Jabłonki
Memoriał Agaty 1
Memoriał Agaty 2
Memoriał Agaty 3
Memoriał Agaty 4
Memoriał Agaty 5
Memoriał Agaty 6
Memoriał Agaty 7
Mem. Ambroziaka cz.1
Mem. Ambroziaka cz. 2
Mem. Ambroziaka cz.3
Gwardia Cup 2012 cz.1
Gwardia Cup 2012 cz.2
Gwardia Cup 2012 cz.3
Zaksa - Izmir 28.09.12
Impel - Tauron 17/11/12
Andrea w Krakowie
AGH Galeco - Chemik
Siódemka - Tauron 12/01/13
Impel - Muszyna 1
Impel - Muszyna 2
PP 2013
Impel - Piła 06.10.13

Klasyfikacja
Plus Liga 13/14
Plus Liga 14/15
Orlen Liga 12/13
OrlenLiga 13/14
OrlenLiga 14/15
IO Rio 2016
2011/2012
+L Term/Reg/Wyniki 14-15
+L Składy 2014/2015
OL Składy 2014/2015
OL Terminarz-Wyniki 14/15
OL Wyniki-Tabele 2012/2013
OLTerminarz 2012/2013
OL Składy 2012/2013
Puchar Polski K 2012/2013
1 liga K PlayOff-PlayOut
Składy 2013/2014
Terminarz-Wyniki 13/14
Puchar Polski 2012/2013

Serie A - K 14/15
Użytkowników Online
Gości Online: 2
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 416
Najnowszy Użytkownik: Marleen
+L 21/22 kolejka 17
Plus Liga 22.01 PGE Skra Bełchatów - Jastrzębski Węgiel 2:3 (25:23, 20:25, 23:25, 26:24, 19:15) MVP: Hadrava - Staty
Projekt Warszawa - GA Kędzierzyn-Koźle 1:3 (25:22, 15:25, 22:25, 19:25) MVP: Huber- Staty
Asseco Resovia Rzeszów - Stal Nysa 3:2 (23:25, 25:17, 18:25, 25:15, 15:13) MVP: Kochanowski - Staty
23.01 Aluron CMC Warta Z. - Indykpol AZS Olsztyn 3:2 (25:19, 21:25, 25:20, 17:25, 26:14) MVP: Konarski - Staty
Ślepsk Malow Suwałki - Cuprum Lubin 3:1 (25:18, 25:20, 18:25, 25:18) Bołądź - Staty

24.01 GKS Katowice - LUK Lublin 3:1 (25:20, 25:17, 23:25, 27:25) MVP: Rousseaux - Staty
Trefl Gdańsk - Cerrad Enea Czarni Radom 3:0 (25:13, 25:23, 25:17) MVP: Urbanowicz - Staty
ksdani dnia 21/01/2022 · 211364 Komentarzy · 190 Czytań · Drukuj

Komentarze
ksdani dnia 21/01/2022
Punkty - mecze - wygrane - przegrane

1 GA ZAKSA Kędzierzyn-K. 43 15 15 0
2 Jastrzębski Węgiel 41 16 13 3
3 PGE Skra Bełchatów 36 16 12 4
4 Aluron CMC Warta Zaw. 33 16 12 4
5 Projekt Warszawa 29 14 10 4
6 Asseco Resovia Rzeszów 25 16 8 8
7 Indykpol AZS Olsztyn 23 15 8 7
8 GKS Katowice 17 15 6 9
9 LUK Lublin 17 16 6 10
10 Cuprum Lubin 15 15 4 11
11 Cerrad Enea Czarni R. 13 14 5 9
12 Trefl Gdańsk 13 15 4 11
13 Ślepsk Malow Suwałki 10 15 3 12
14 Stal Nysa 6 16 1 15
ksdani dnia 23/01/2022
Cenna wygrana Jastrzębskiego Węgla w Bełchatowie

W meczu 17. kolejki PlusLigi Jastrzębski Węgiel pokonał na wyjeździe PGE Skrę Bełchatów 3:2.

Początkowy fragment meczu to piękne akcje z obu stron. W naszych szeregach w ofensywie nie mylił się Jan Hadrava, zaś w ekipie gospodarzy wyróżniał się Mateusz Bieniek. Przy serwisie Jurija Gladyra zyskaliśmy dwupunktowe prowadzenie (6:4), ale później to my mieliśmy kłopot z zagrywkami Grzegorza Łomacza i PGE Skra wyrównała. Następnie na czele byli bełchatowianie, ale as serwisowy Hadravy odwrócił wynik na naszą stronę. Niestety, Dick Kooy odpowiedział tym samym i ekipa z łódzkiego znów prowadziła (13:11). Na nasze szczęście powstrzymaliśmy przeciwników (13:13). Chwilę potem w kłopoty wpędził nas swoją zagrywką Karol Kłos (15:13). Kiedy przewaga naszych rywali wzrosła do trzech oczek (19:16), trener Andrea Gardini zareagował przerwą na żądanie. Po pauzie Łukasz Wiśniewski zdobył punkt, ale nasi przeciwnicy nadal byli w natarciu (20:17). Nie do zatrzymania był Aleksandar Atanasijević (21:18). Przy stanie 21:19 na placu gry pojawił się Rafał Szymura (za Trevora Clevenota) i przy błędach Milada Ebadipoura w ataku doszliśmy przeciwnika (21:21). Jako pierwsi piłki setowe zyskali bełchatowianie (24:23) i to oni za sprawą Ebadipoura cieszyli się z wygranej w premierowej partii (25:23).

W drugą partię znów lepiej weszli gospodarze (4:2), ale as Clevenota odwrócił wynik na naszą stronę (5:4). Po regularnej wymianie ciosów w dalszej części partii (świetne akcje Wiśniewskiego), znów na czele znaleźli się gracze PGE Skry (12:10), ale za sprawą Tomasza Fornala to nasz zespół zdołał zyskać przewagę (13:12). Potem nasza drużyna zaczęła błyszczeć w bloku. Najpierw Fornal zatrzymał Bieńka, a później Atanasijevicia, a następnie Serb został zastopowany przez Wiśniewskiego (17:15). Po przerwie na żądanie Slobodana Kovacia Hadrava zatrzymał blokiem Kooya (18:15). Autowy atak Atanasijevicia zwiększył naszą przewagę do czterech punktów (21:17). Setbole zapewnił nam skutecznym atakiem Wiśniewski i on też w ostatniej akcji seta zablokował Atanasijevicia (25:20).

Po wyrównanym początku trzeciego seta nasz zespół osiągnął dwupunktowe prowadzenie za sprawą świetnych serwisów Gladyra (7:5). Bełchatowski zespół odpowiedział tym samym przy zagrywce Bieńka (12:10). Nasi siatkarze nie zwiesili głów, tylko po asie Wiśniewskiego zbliżyli się do rywali na różnicę jednego oczka (12:11). Po efektywnym ataku Kooy`a PGE Skra znów miała trzy punkty w zapasie (14:11). Znakomite serwisy Hadravy w połączeniu z efektownym blokiem Bena Toniuttiego na Kooy?u odwróciły wynik na naszą stronę 15:14. Odtąd w natarciu była nasza ekipa, która w pewnym momencie zaczęła odskakiwać bełchatowianom (20:17). Po przerwie na żądanie szkoleniowca PGE Skry Toniutti ustrzelił zagrywką Roberta Tahta (21:17). Niebawem asa serwisowego dołożył Fornal (23:18). Setbole dała nam świetna kiwka Szymury (24:19). Nasi rywale potrafili trzykrotnie wyszli z opresji (od 24:20 do 24:23), ale na nasze szczęście ostatnie słowo w tej partii należało do naszej drużyny (25:23).

Czwarty set był najbardziej emocjonujący. Najpierw z przodu byli gospodarze (4:2). Potem, za sprawą, asa Hadravy - na czoło wyszedł Jastrzębski Węgiel (5:4). Następnie dali się nam we znaki Atanasijević oraz Bieniek i na tablicy pojawił się rezultat 8:6 dla bełchatowian. Później, głównie za sprawą świetnej gry Clevenota, to nasza ekipa była w natarciu, ale stan ten utrzymał się tylko do wyniku po 18. PGE Skra znów nacisnęła, ale przetrwaliśmy ciosy gospodarzy. I kiedy wydawało się, że zakończymy mecz w czterech setach (mieliśmy w górze meczbola przy stanie 24:23), to do głosu ponownie doszli gracze z Bełchatowa. I to oni dzięki Tahtowi pozostali w grze i doprowadzili do tie-breaka.

Decydująca część meczu rozpoczęła się od udanej akcji Hadravy. Potem walka toczyła się cios za cios (3:3). Na placu gry było nerwowo, a afektem tego były czerwone kartki zarówno dla Atanasijevicia, jak i dla Gladyra (5:4). Dwie skuteczne kontry naszej ekipy - najpierw autorstwa Wiśniewskiego, a później Fornala poskutkowały rezultatem 7:5 dla Jastrzębskiego Węgla. Po czasie wziętym przez Slobodana Kovacia Wiśniewski oszukał rywali kiwką (8:5). Trzypunktowy dystans utrzymaliśmy do stanów 11:8 i 12:9, a zdecydował o tym spryt Clevenota w ofensywie. Kiedy Francuz pewnie skończył swoją trzecią z rzędu akcję, szkoleniowiec PGE Skry raz jeszcze wziął czas (13:9). Zaraz potem Hadrava dołożył asa i zyskaliśmy piłki meczowe (14:9). Akcję na wagę wygranej w tie-breaku i całym spotkaniu skończył najlepszy w tej części meczu Clevenot (15:10).

MVP: Jan Hadrava.

PGE Skra Bełchatów - Jastrzębski Węgiel 2:3 (25:23, 20:25, 23:25, 26:24, 10:15)

PGE Skra Bełchatów: Atanasijević, Łomacz, Bieniek, Kłos, Kooy, Ebadipour, Piechocki (libero) oraz Taht, Schulz, Mitić, Sawicki

Jastrzębski Węgiel: Hadrava, Toniutti, Gladyr, Wiśniewski, Fornal, Clevenot, Popiwczak (libero) oraz Szymura, Macyra

Jastrzębski Węgiel- Biuro Prasowe
ksdani dnia 23/01/2022
Seria zwycięstw utrzymana, komplet punktów ZAKSY

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wraca do Kędzierzyna-Koźla z kompletem punktów. W meczu 17. kolejki PlusLigi nasz zespół 3:1 pokonał Projekt Warszawa. MVP spotkania wybrany został Norbert Huber.

Mecz z Warszawie rozpoczęliśmy składem: Marcin Janusz, Bartłomiej Kluth, Aleksander Śliwka, Kamil Semeniuk, Norbert Huber, David Smith, Erik Shoji (libero).

Spotkanie nieco lepiej otworzyli stołeczni, prowadząc 2:0, czujna gra Kamila Semeniuka i Norberta Hubera w bloku szybko zniwelowała ten dystans (2:2). Niestety przy zagrywkach Petkovicia ponownie mieliśmy nieco problemów, a te dzięki skuteczności w kontratakach wykorzystywali gospodarze (5:2). Passę rywali przerwał punktowy blok Bartłomieja Klutha, a kolejne zagrania w ataku duetu Semeniuk/Śliwka pozwalały prowadzić grę punkt za punkt. Kiedy przy kolejnej serii siatkarze Projektu prowadzili już pięcioma punktami (10:5) trener Cretu postanowił interweniować. Po wznowieniu rywalizacji sytuacja naszego zespołu nieco się poprawiła, przez blok rywali przebił się Bartek Kluth, nasz zespół zatrzymał natomiast Petkovicia, tym samym przystępując do odrabiania strat (14:11). Ta cierpliwość się opłaciła, nie do zatrzymania w dłuższych wymianach był Olek Śliwka, problemów nie ustrzegł się natomiast Igor Grobelny i kolejnej bloki ZAKSY pozwoliły nam odzyskać kontakt punktowy (16:15). Przerwa, o którą poprosił Andrea Anastasi, i atak Petkovicia przerwały tę passę naszej drużyny. W końcówce seta swoje noty w polu serwisowym poprawił jeszcze Grobelny (20:16), walcząc do końca nasz zespół zmniejszył ponownie dystans (24:22), niestety nie zdołaliśmy odwrócić losów seta (25:22).

Wyciągając wnioski z odsłony premierowej podopieczni Gheorghe Cretu zdecydowanie lepiej rozpoczęli kolejny fragment rywalizacji. Znakomity start w tej części meczu zagwarantowało nam ustawienie z Davidem Smithem w polu serwisowym. Regularne i celne zagrywki amerykańskiego środkowego otwierały przed naszą drużyną kolejne szanse w kontratakach i to kędzierzynianie, po kolejnym ataku, Klutha prowadzili 6:1. Chwilę później stołeczni zdołali wyjść z niewygodnego ustawienia, kędzierzynianie nie zamierzali jednak tracić tej zaliczki. Gospodarze nie ustrzegli się potknięć, podczas gdy nasz zespół grał konsekwentnie, swoje noty na siatce regularnie poprawiał Aleksander Śliwka (7:14). Pewnie z blokiem rywali radził sobie również Bartek Kluth, wykorzystując dokładność dograń swoich kolegów Marcin Janusz rozrzucał blok rywali, co miało odzwierciedlenie na tablicy wyników (9:17). Po zerwanym ataku Petkovicia cierpliwość trenera Anastasiego się skończyła i Włoch zdecydował się na podwójną zmianę, desygnując do gry duet Blankenau/Superlak. Nie wybiło to z rytmu naszej drużyny, końcówka seta to popis gry w ataku Kamila Semeniuka (12:21, 14:24). To właśnie atak pochodzącego z Kędzierzyna-Koźla zawodnika zakończył tę partię (15:25).

Idąc za ciosem również w trzecim secie kędzierzynianie rozpoczęli od mocnego uderzenia. Przy dłuższych wymianach nasz zespół imponował czujną gra w bloku, o czym dość szybko przekonał się Bartosz Kwolek (1:4). Stołeczni nie ustrzegli się błędów, a te sprzyjały zwiększaniu przewagi (1:6). W tej części spotkania Kamil Semeniuk do zagrań w ataku dodał jeszcze punktowy serwis. Bezdyskusyjna była również przewaga naszego zespołu w ataku, kolejne akcje kończyli Bartłomiej Kluth czy Olek Śliwka i prowadziliśmy już 11:7. Trudności z pokonaniem kędzierzyńskiego bloku miał Igor Grobelny i przy stanie 7:13 trener Anastasi postanowił przerwać grę. Konsekwencja na siatce sprzyjała kontrolowaniu sytuacji i tak w kluczowej fazie seta podopieczni trenera Cretu mogli się pochwalić sześciopunktową zaliczką (11:17). Niestety tej przewagi nie utrzymaliśmy do końca, sytuację odwróciło pojawienie się w polu serwisowym Janikowskiego, trzy punktowe serwisy zawodnika stołecznych przywróciły nadzieję gospodarzy (21:22). Błąd Projektu i kolejny atak Kamila Semeniuka uspokoiły sytuację, formalności asem serwisowym dopełnił David Smith (22:25).

Po dwóch odsłonach, kiedy to nasz zespół startował z kilkupunktową zaliczką, w czwartym secie utrzymywała się gra na styku. W szeregach rywali został na boisku Janikowski. Pry wymianie ciosów na siatce nasz zespół mógł liczyć na Olka Śliwkę, Kamila Semeniuka czy Bartka Klutha. Co prawda stołeczni odskoczyli nam nieco (8:7), jednak reakcja kędzierzynian była niemal natychmiastowa. Problemy z wyprowadzeniem kończącego ataku po stronie zespołu trenera Anastasiego otworzyły przed ZAKSĄ szansę, a takie sytuacje nas zespół wykorzystuje. Tym samym odzyskaliśmy kontrolę nad przebiegiem rywalizacji, prowadząc 13:11. Nie był to ostatni zwrot akcji w tej partii meczu, sygnał do ataku dał gospodarzom Petković i to właśnie zagrywki Serba pomogły miejscowym wrócić do gry, zapowiadając wyrównaną końcówkę seta (17:16). Rywalom niemal natychmiast odpowiedział Aleksander Śliwka, w końcówce seta pod siatką pojawił się jeszcze Adrian Staszewski, zmieniając Marcina Janusza. Nominalny przyjmujący kędzierzynian wygrał ważną akcję na siatce i prowadziliśmy 20:18. W kolejnej akcji pojedynczym blokiem na Wronie popisał się Norbert Huber. Tej szansy nie wypuściliśmy już z rąk, zagrywki Norberta Hubera i skuteczność Olka Śliwki były gwarancją sukcesu (19:23). Atak Davida Smitha ze środka dał nam pierwszą piłkę meczową (19:24), spotkanie celnym atakiem zakończył Bartek Kluth (19:25).

MVP meczu ? Norbert Huber

Projekt Warszawa - Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 1:3 (25:22, 15:25, 22:25, 19:25)

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle- Biuro Prasowe
ksdani dnia 24/01/2022
Miedziowi wracają z Suwałk bez punktów

To zdecydowanie nie był dzień Cuprum Lubin... Z Suwałk Miedziowi wracają bez punktów, z wygranym zaledwie jednym setem.

Spotkanie w Suwałkach otworzył as serwisowy Adriana Buchowskiego. Chwilę później było już 3:0 dla gospodarzy, ale goście szybko odrobili stratę i drużyny zaczęły punktować na zmianę, trzymając wynik w granicy remisu (11:11). Wtedy wigor odzyskali suwałczanie, którzy dobrze asekurowali, a następnie podbite piłki zamieniali na punkty z kontrataku. Seta dowieźli do końca, a po przerwie zaprezentowali się równie skutecznie, dominując od początku do końca. Miedziowi usilnie próbowali odwrócić partię na swoją korzyść, ale nieskutecznie.

W trzecim secie ich gra wyglądała nieco lepiej. Zespół Pawła Ruska asekurował więcej piłek, poprawił blok i atak (16:11). W podstawowym składzie wyszedł Michał Gierżot oraz Przemysław Stępień. Do tego, suwałczanie popełniali błędy. Przewaga gości się utrzymywała, a w ataku punkty dokładali Gierżot i Waliński. Dobre zagrywki Ferensa w końcówce dały Miedziowym piłkę setową, którą skończył Waliński. Czwarta partia pokazała dobrą wyrównaną grę punkt za punkt (10:9). Potem jednak inicjatywę przejęli gospodarze, kończąc seta i mecz.

MVP: Bartłomiej Bołądź

Ślepsk Malow Suwałki - Cuprum Lubin 3:1 (25:18, 25:20, 18:25, 25:19)

Ślepsk: Bołądź (20), Takvam (9), Buchowski (14), Sapiński (8), Halaba (13), Tuaniga (4), Czunkiewicz (L) oraz Laskowski, Klinkenberg (1), Smoliński.

Cuprum: Waliński (17), Gunia (6), Ferens (12), Sekita, Kapica (9), Krage (5), Szymura (L), Sas (L) oraz Gierżot (10), Stępień (1).

Cuprum Lubin- Biuro Prasowe
ksdani dnia 24/01/2022
Powtórzyć wynik w sopockiej Hali 100-lecia

W poniedziałek 24 stycznia o godz. 20:30 Trefl Gdańsk podejmie Cerrad Eneę Czarnych Radom. Jest to drugi mecz w tym sezonie, który gdańszczanie wyjątkowo rozegrają w sopockiej Hali 100-lecia, a nie w ERGO ARENIE. Kilka dni temu - w minioną środę - "gdańskie lwy" pokonały na sopockim boisku Cuprum Lubin i awansowały do ćwierćfinału Pucharu Polski. Czy w poniedziałkowy wieczór uda się powtórzyć bardzo dobry wynik i dopisać do ligowej tabeli trzy punkty? Z pewnością pomoże w tym wsparcie kibiców! Bilety na poniedziałkowy mecz są dostępne w cenach od 10 do 35 zł na www.gdanskielwy.pl.

Trefl Gdańsk wyjątkowo rozgrywa mecze w Hali 100-lecia, ponieważ leżąca na granicy Gdańska i Sopotu ERGO ARENA gościła w weekend wydarzenie jeździeckie - CAVALIADĘ - a przygotowania i demontaż tej imprezy trwają zdecydowanie dłużej niż koncertów, czy innych eventów, które miały już miejsce w domowym obiekcie Trefla. W środę gdańszczanie w sopockiej Hali 100-lecia podejmowali Cuprum Lubin i po wygranej 3:1 wywalczyli awans do ćwierćfinału Pucharu Polski. Teraz drużyna liczy na kontynuowanie tej zwycięskiej ścieżki i powtórzenie wyniku w poniedziałkowy wieczór. - Bardzo się cieszę, że wygraliśmy w środę. Jesteśmy po ciężkim okresie, ale to zwycięstwo pokazuje, że się nie poddaliśmy. Tak trzeba grać i miejmy nadzieję, że to zwycięstwo da nam tak zwanego kopa i będzie już tylko lepiej - mówi MVP ostatniego spotkania Bartłomiej Lipiński. - Taka jest nasza motywacja, żeby z meczu na mecz prezentować się coraz lepiej. Nieważne kto jest po drugiej stronie siatki, my skupiamy się na swoim graniu. To, co było wcześniej jest już za nami, nic z tym nie możemy zrobić. Teraz skupiamy się na tym, co jest tu i teraz. Jesteśmy po ciężkim okresie, chcielibyśmy jak najlepiej się prezentować, jak najlepiej grać i zdobywać punkty do ligowej tabeli. Przegraliśmy mecze, w których teoretycznie powinniśmy zapunktować, ale sezon jest otwarty, jeszcze nic nie straciliśmy. My się nie poddajemy, pracujemy dalej, gramy dalej, a jak to się zakończy? Zobaczymy za kilka miesięcy - dodaje przyjmujący.

Cerrad Enea Czarni Radom to obecny sąsiad Trefla z ligowej stawki. Drużyny znajdują się na 11 i 12 miejscu i mają taką samą liczbę zgromadzonych do tej pory punktów. W pierwszym meczu zespołów tym sezonie, w październiku w Radomiu, górą byli gospodarze, pokonując Trefla za pełną pulę. Gdańszczanie z pewnością będą chcieli się odkuć za tę porażkę, jednak dotychczasowy bilans w PlusLidze wskazuje, że nie będzie to łatwe zadanie. W dotychczasowych 19 meczach Trefla z Cerradem Eneą podział zwycięstw i porażek jest niemal równy - gdańszczanie wygrali 10 razy, a 9-krotnie musieli uznać wyższość radomian. Cerrad Enea w 2022 roku odpadli co prawda z Pucharu Polski, gdy w 1/8 finału pokonała ich PSG Stal Nysa, ale w pierwszych dniach tego roku radomianie pokonali po tie-breaku Projekt Warszawa. Na poniedziałkową formę drużyny trenera Bednaruka wpływ mogą mieć także przebyte ostatnio zakażenia koronawirusem i kwarantanna, ale póki co w tym roku radomianie rozegrali dwa tie-breaki, więc również w poniedziałek można spodziewać się zaciętego starcia.

Bilety na poniedziałkowe starcie czekają w cenach od 10 do 35 zł na www.gdanskielwy.pl.

W poniedziałek w południe uruchomiona zostanie także sprzedaż na dwa kolejne mecze Trefla, które odbędą się już z powrotem w ERGO ARENIE. We wtorek 1 lutego gdańszczanie podejmą w ćwierćfinale Pucharu Polski GKS Katowice, a w niedzielę 6 lutego o godz. 14:45, w ramach rozgrywek plusligowych, Trefl zmierzy się przed własną publicznością z mistrzem Polski, Jastrzębskim Węglem.

Trefl Gdańsk- Biuro Prasowe
ksdani dnia 24/01/2022
Indykpol AZS po pięciosetowej walce przegrywa w Zawierciu

Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn po ponad dwóch godzinach gry i pięciu rozegranych setach, musieli uznać na wyjeździe wyższość Aluron CMC Warty Zawiercie 2:3. MVP spotkania został wybrany Dawid Konarski.

Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn po 118 minutach gry i pięciosetowej walce, musieli uznać wyższość Aluron CMC Warty Zawiercie. Akademicy z Kortowa zawsze musieli gonić wynik, a na uwagę zasługuje tie-break, w którym to Indykpol AZS przegrywał 5:10, aby doprowadzić do emocjonującej końcówki (14:16). Ostatecznie dwa punkty zostały zapisane na konto gospodarzy, a Indykpol AZS wraca do Olsztyna z jednym punktem. Akademicy wciąż zajmują w ligowej tabeli 7. miejsce.

Patrząc w pomeczowe statystyki, olsztynianie lepiej przyjmowali (56% do 45% pozytywnego przyjęcia), zdobyli więcej punktów blokiem (16:12) oraz asów serwisowych (6:5). Zawiercianie byli tego dnia skuteczniejsi w ataku (52% do 49%). Najwięcej punktów w ekipie Indykpolu AZS zdobył TJ DeFalco (29 pkt.), a u gospodarzy Dawid Konarski (23 pkt.).

W kolejnym spotkaniu Indykpol AZS Olsztyn zmierzy się w Iławie z GKS Katowice - niedziela, 30 stycznia o godz. 14:45. Bilety do nabycia na indykpolazs.pl/bilety.

- Czujemy złość i niedosyt. Mało zabrakło, a zdobylibyśmy dwa punkt, a nie jeden. W tie-breaku się ryzykuje, czasem pojawiają się błędy. Nie ma co jednak wstrzymywać ręki, bo to jest krótki set. Popełniliśmy parę błędów, widocznie było ich za dużo. Przegraliśmy ostatni set dwoma punktami, więc czujemy duży niedosyt - powiedział po spotkaniu Szymon Jakubiszak, środkowy Indykpolu AZS Olsztyn.

Indykpol AZS Olsztyn- Biuro Prasowe

Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.

. .
Administracja **** Strona Główna **** Redakcja SN
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
-
Szukaj
Forum
Skracanie linków
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

ksdani

Choć nie udało się osiągnąć oczekiwanych rezultatów, to doceniamy jego zaangażowanie i wsparcie w trudnym dla nas czasie. Serdecznie dziękujemy za wkład w rozwój drużyny - powiedział Wiesław Deryło
ksdani

Skra: Trener Andrea Gardini nie będzie już prowadził zespołu PGE GiEK Skry Bełchatów. Włoch dołączył do bełchatowskiej drużyny w trudnym momencie i pełnił funkcję jej szkoleniowca od lutego 2023 roku.
ksdani

1 liga: MKS Będzin - BBTS Bielsko-Biała na PolSport 08.05 godz. 17:30 .. 3 mecz.. 2 wygrane Będzina..
ksdani

Joshua Tuaniga żegna się z Indykpolem AZS Olsztyn. Dziękujemy za wszystko i życzymy powodzenia!
ksdani

To czekamy na 2 mecz.. Aśka obiecala, że "dostanie" puchar..
ksdani

Staty wymienione..
ksdani

Ptoki zagrały fatalny mecz i przegrali do "0".. kicha..
ksdani

10 min meczu Trentino- Ptoki i wynik po 10 ...
ksdani

Sobta- meczo 3 m. transmitowany od 14:45 na PolSport.. Bydgoszcz- Chełm..
ksdani

MMPMłodzików: W sobotę finał: Metro Famili Warszawa kontra Gdańskie Lwy...
ksdani

Radomka: Roma Volley Club potwierdziła pozyskanie Marie Scholzel..
ksdani

Zaksa: Janusz "pokieruje grą" ...
ksdani

Z Łódzkimi Wiewiórami żegna się Valentina Diouf.
ksdani

Drużyna roku: https://tiny.pl/dwvbk
ksdani

Patryk Niemiec i Kewin Sasak w przyszłym sezonie nie będą reprezentować barw Trefla Gdańsk