Komentuj! |
|
Ostatnie Artykuły |
|
Newsy- kategorie |
|
Informacje |
|
Użytkowników Online |
|
Gości Online: 10
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 417
Najnowszy Użytkownik: Barry
|
|
+L 21/22 kolejka 23 |
Plus Liga 09.03 Cerrad Enea Czarni Radom - Asseco Resovia Rzeszów 0:3 (21:25, 28:30, 16:25) MVP: Szerszeń - Staty - zal. 16 kol.
.....
06.02 Trefl Gdańsk - Asseco Resovia Rzeszów 3:2 (20:25, 25:19, 25:19, 18:25, 15:13) MVP: Kampa - Staty - awansem
11.03 Ślepsk Malow Suwałki - PGE Skra Bełchatów 0:3 (17:25, 22:25, 19:25) MVP: Łomacz- Staty
12.03 Jastrzębski Węgiel - Indykpol AZS Olsztyn 3:1 (25:21, 22:25, 25:20, 25:23) MVP: Hadrava - Staty
GKS Katowice - GA ZAKSA Kędzierzyn-K. 0:3 (18:25, 17:25, 20:25) MVP: Janusz - Staty
Cuprum Lubin - PSG Stal Nysa 3:0 (27:25, 25:20, 25:23) MVP: Bociek - Staty
13.03 Aluron CMC Warta Zawiercie - Projekt Warszawa 3:1 (25:21, 22:25, 27:25, 25:22) MVP: Kovacevic - Staty
Cerrad Enea Czarni Radom - LUK Lublin 1:3 (14:25, 25:20, 22:25, 18:25) MVP: Pająk - Staty
| ksdani dnia 08/03/2022 ·
211395 Komentarzy · 281 Czytań
·
|
|
Komentarze |
|
dnia 09/03/2022
1 GA ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 52 19 18 1
2 Jastrzębski Węgiel 51 20 17 3
3 PGE Skra Bełchatów 47 21 16 5
4 Aluron CMC Warta Zawiercie 40 22 15 7
5 Asseco Resovia Rzeszów 38 22 12 10
6Indykpol AZS Olsztyn 35 21 12 9
7 Projekt Warszawa 35 21 12 9
8 GKS Katowice 31 22 10 12
9 Trefl Gdańsk 25 20 8 12
10 LUK Lublin 21 22 7 15
11 Cuprum Lubin 21 22 6 16
12 Cerrad Enea Czarni R. 20 22 7 15
13 Ślepsk Malow Suwałki 19 22 6 16
14 PSG Stal Nysa 12 22 3 19 |
dnia 11/03/2022
Indykpol AZS Olsztyn
Już w sobotę kolejny wyjazd siatkarzy Indykpolu AZS Olsztyn. Zawodnicy prowadzeni przez Javiera Webera, tym razem zmierzą się z Jastrzębskim Węglem. Początek sobotniego spotkania o godz. 14:45.
Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn nie będą miło wspominać poniedziałkowego wyjazdu do Nysy. Choć akademicy z Kortowa byli faworytami w starciu z PSG Stalą, to ostatecznie musieli oni uznać wyższość rywala, przegrywając po czterosetowym pojedynku. Przed rozpoczęciem 23 kolejki spotkań, ekipa ze stolicy Warmii i Mazur spadła na 6. pozycję w ligowej tabeli, gromadząc na swoim koncie 35 punktów.
Czy zawodnicy trzymają w swojej pamięci takie spotkania przez długi czas? - Przegrany mecz może wbrew pozorom przynieść dla drużyny wiele dobrego - zauważa Taylor Averill, środkowy akademików. ? Fajnie, kiedy po takim meczu, na drugi dzień spotykamy się wszyscy rano na treningu i mamy jeden cel ? aby być coraz lepszym zespołem. Sezon jeszcze trwa, mamy wiele spotkań do rozegrania, więc każde spotkanie jest dla nas szansą do nauki.
Po wtorkowym dniu wolnym, akademicy z Kortowa w środowy poranek rozpoczęli przygotowania do sobotniego, wyjazdowego spotkania z Jastrzębskim Węglem (godz. 14:45). Czy w dwa dni można wiele zmienić w grze zespołu? - Nie uważam, że powinniśmy coś zmienić. Wiele zależy od naszej mentalności, która jest częścią tego sportu. Musisz być przygotowany zarówno na zwycięstwo, jak i na porażkę. Przegrana potrafi dać Tobie wiele dobrego - podkreśla amerykański środkowy.
Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn w piątkowy poranek, punktualnie o godzinie 7:00 wyruszyli w jedną z najdłuższych podróży w tym sezonie ? liczącą 535 kilometrów drogę do Jastrzębia-Zdroju. Zawodnicy prowadzeni przez Andrea Gardiniego w tegorocznej kampanii tylko trzy razy musieli przełknąć gorycz porażki (Projekt Warszawa, Aluron CMC Warta Zawiercie - 2:3 i Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - 0:3). W ligowej tabeli jastrzębianie są wiceliderem PlusLigi, tracąc do ekipy z Kędzierzyna-Koźla tylko jeden punkt.
Ostatni tydzień jest dla ekipy Jastrzębskiego Węgla niezwykle pracowity. W minioną sobotę, ekipa ze Śląska dopiero po tie-breaku pokonała przed własną publicznością GKS Katowice. Statuetkę MVP otrzymał najskuteczniejszy w tym spotkaniu Tomasz Fornal (24 pkt.). W środę natomiast, jastrzębianie rywalizowali w Lidze Mistrzów, pewnie pokonując na wyjeździe mistrza Włoch - Cucine Lube Civitanova 3:0. Najwięcej punktów ponownie zdobył Fornal oraz dobrze znany kibicom w Olsztynie ? Janek Hadrava (po 14 pkt.). Do czeskiego atakującego powędrowała również nagroda MVP meczu.
Jastrzębski Węgiel swoją wysoką pozycję w tabeli potwierdza również w rankingach indywidualnych. Wspomniany już wcześniej Fornal otrzymał w tym sezonie 6 statuetek MVP, co obok Łukasza Kaczmarka, stawia go ex aequo na pierwszym miejscu w rankingu najlepszego zawodnika meczu. Libero Jakub Popiwczak zajmuje 2 pozycję w rankingu przyjmujących, ze średnią 56,29%. Najlepiej blokującym jest Jurij Gladyr (46 bloków i 6 lokata w tej klasyfikacji), jednak ukraińskiego środkowego nie zobaczymy w sobotnim spotkaniu. Z powodu kontuzji łydki, zawodnik zmuszony jest pauzować przez najbliższy miesiąc.
Dołączając do tego również wspominanego już w zapowiedzi Hadravę czy Benjamina Toniuttiego, Łukasza Wiśniewskiego oraz Trevora Clevenot, otrzymujemy mocną ekipę, która będzie chciała powtórzyć swój sukces z minionego sezonu, jakim było zdobycie tytułu Mistrza Polski.
Przypomnijmy, że w pierwszym meczu lepsi okazali się Jastrzębianie, którzy w Iławie wygrali bez straty seta. Lepszym bilansem bezpośrednich starć również mogą pochwalić się gospodarze sobotniego boju - 43:19. Jaki cel zatem na konfrontację z Mistrzem Polski mają siatkarze Indykpolu AZS?
- Wiele zależy od naszego nastawienia i mentalności. Musimy być skoncentrowani oraz grać jak zespół - kończy Taylor Averill.
Początek sobotniego, wyjazdowego starcia w Jastrzębiu-Zdroju o godz. 14:45. |
dnia 14/03/2022
1 Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 55 20 19 1
2 Jastrzębski Węgiel 54 21 18 3
3 PGE Skra Bełchatów 50 22 17 5
4 Aluron CMC Warta Zawiercie 43 23 16 7
5 Asseco Resovia Rzeszów 38 22 12 10
6 Indykpol AZS Olsztyn 35 22 12 10
7 Projekt Warszawa 35 22 12 10
8 GKS Katowice 31 23 10 13
9 Trefl Gdańsk 25 20 8 12
10 LUK Lublin 24 23 8 15
11 Cuprum Lubin 24 23 7 16
12 Cerrad Enea Czarni Radom 20 23 7 16
13 Ślepsk Malow Suwałki 19 23 6 17
14 PSG Stal Nysa 12 23 3 20 |
dnia 15/03/2022
Bez i(SKRY)
Kolejna, ligowa porażka Ślepska Malow Suwałki stała się faktem. Biało-niebiescy przegrali z PGE Skrą Bełchatów 0:3. MVP, czyli najbardziej wartościowym zawodnikiem spotkania, został Grzegorz Łomacz, rozgrywający gości. W zespole gospodarzy brylował natomiast Bartłomiej Bołądź, który zdobył aż 22 punkty. Atakujący biało-niebieskich był niestety tego dnia osamotniony w ataku, co znacznie przełożyło się na końcowy wynik meczu.
- Zabrakło wiary - mówi Dominik Kwapisiewicz, szkoleniowiec Ślepska Malow Suwałki:
https://www.youtube.com/watch?v=yhRAsMr4R4c
- Przeciwnik, taki jak Skra, błędów nie wybacza - dodał natomiast Łukasz Makowski, rozgrywający Ślepska Malow Suwałki:
https://www.youtube.com/watch?v=JGWlljGGaMA
Piątkowa (11.03) porażka biało-niebieskich nie przyniosła zmian w ligowej tabeli, w której suwalczanie niezmiennie plasują się bezpiecznym, 13. miejscu. W meczu 24. kolejki PlusLigi siatkarze Ślepska Malow Suwałki wyjadą natomiast do Rzeszowa, gdzie zmierzą się z tamtejszą Asseco Resovią. Rzeszowianie odnieśli w ostatnim czasie dwa zwycięstwa z rzędu i umocnili się na 5. miejscu. Początek spotkania o godzinie 20:30. Transmisję wydarzenia tradycyjnie przeprowadzi telewizja Polsat Sport.
Ślepsk Malow Suwałki - PGE Skra Bełchatów 0:3 (17:25, 22:25, 19:25)
MVP: Grzegorz Łomacz (PGE Skra Bełchatów)
Składy zespołów:
Ślepsk Malow Suwałki: Klinkenberg (4), Bołądź (22), Takvam (3), Sapiński (2), Halaba (3), Tuaniga (1), Czunkiewicz (libero) oraz Makowski (1), Laskowski, Łukasik, Buchowski (2), Rudzewicz (1).
PGE Skra Bełchatów: Kłos (7), Kooy (9), Ebadipour (8), Atanasijević (12), Łomacz (3), Bieniek (10), Piechocki (libero) oraz Sawicki (1), Schulz, Adamczyk (1), Milczarek.
Zapraszamy do śledzenia naszych mediów społecznościowych
MKS Ślepsk Malow Suwałki- Biuro Prasowe |
dnia 15/03/2022
Cuprum Lubin S.A.
Ten wieczór zakończył się dla Cuprum Lubin najlepiej jak mógł! Siatkarze Pawła Ruska pokonali PSG Stal Nysa w trzech setach, zdobyli komplet punktów i umocnili się na 10 pozycji w tabeli.
Mecz rozpoczął od wyrównanej walki punkt za punkt, ale nie trwała ona długo, bo już przy stanie 8:6 gospodarze rozpoczęli budowanie przewagi. Marcin Waliński punktował w ataku, ale także w polu serwisowym. Swoją cegiełkę w zagrywce dołożył też Florian Krage i wynik prezentował się świetnie dla Miedziowych: 14:9. Z czasem jednak głównie za sprawą Bartosza Bućko Stal doszła do głosu. Powoli zbliżała się, aż wyrównała 18:18. Na parkiecie zrobiło się gorąco nie tylko za sprawą wyniku, ale także przez niejasne decyzje sędziów i liczne challenge (21:21). Zacięta gra punkt za punkt trwała aż do gry na przewagi. W ogromnie ważnym momencie Wojciech Ferens razem z Grzegorzem Boćkiem postawili skuteczny blok i gospodarze mieli piłkę setową 26:25. W ostatniej akcji pomylił się El Graoui.
Waleczna gra łeb w łeb przeniosła się także do drugiej partii. Obydwa zespoły dobrze działały w obronie, dzięki czemu akcje były długie i ciekawe, a wynik niemal cały czas był remisem (10:10). Cuprum Lubin wyszło na prowadzenie po kilku świetnych akcjach swojej drużyny, w tym po kolejnym asie serwisowym Walińskiego (14:11). Kilkupunktowa przewaga ich drużyny utrzymała się już do końca seta. Dobrze grali w kontrataku i w tym elemencie pochwalić należy libero Miedziowych Maćka Sasa, który zanotował świetne zawody. Ważna była też zagrywka, w całym meczu lubinianie zaserwowali 9 asów.
Trzeci set z początku niczym nie różnił się od poprzedniego. Na tablicy wyników nadal gościł remis 8:8. Pałeczkę ofensywy w drużynie Pawła Ruska przejął Grzegorz Bociek, notując wysoką skuteczność w ataku, ostatecznie było to aż 71%. W połowie seta na minimalne dwupunktowe prowadzenie wyszli goście z Nysy, niestety przez błędy własne gospodarzy. Gdy je wyeliminowali, doprowadziliśmy do remisu 17:17, a za chwilę Paweł Pietraszko posłał na drugą stronę asa serwisowego. W końcówce jednak błędy wróciły, a to wykorzystała PSG Stal Nysa ponownie wychodząc na prowadzenie (19:22). Wtedy wszystko wziął na swoje plecy niemiecki środkowy lubinian i dzięki niemu Cuprum wróciło do prowadzenia: 23:22. W końcówce postawili na swoim, notując 3 cenne punkty.
MVP: Grzegorz Bociek
Cuprum Lubin - PSG Stal Nysa 3:0 (27:25, 25:20, 25:23)
Cuprum: Waliński (12), Ferens (10), Bociek (20), Sekita (1), Pietraszko (8), Krage (11), Szymura (L), Sas (L) oraz Maruszczyk, Gierżot.
Stal: Zajder (2), Komenda (5), Ej Graoui (6), Bućko (5), Ben Tara (16), M?Baye (4), Dembiec (L) oraz Szczurek, Kwasowski (4), Dębski (5). |
dnia 15/03/2022
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
Pokonując 3:0 GKS Katowice siatkarze Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle umocnili się na pozycji lidera PlusLigi. MVP spotkania wybrany został rozgrywający naszego zespołu - Marcin Janusz.
?Spotkanie w Katowicach rozpoczęliśmy składem z Marcinem Januszem na rozegraniu, Aleksandrem Śliwką i Kamilem Semeniukiem na przyjęciu, Łukaszem Kaczmarkiem w ataku, duetem środkowych David Smith/ Norbert Huber i Erikiem Shoji (libero).
Udany start rywalizacji zagwarantowały nam ataki Kamila Semeniuka, przy dłuższych wymianach lepiej reagowali kędzierzynianie, miejscowi nie ustrzegli się błędów i prowadziliśmy 6:3. Dzięki kolejnym celnym zagraniom Aleksandra Śliwki dystans systematycznie wzrastał i chwilę później trener Grzegorz Słaby postanowił przywołać swoich podopiecznych do siebie (4:8). Sytuację miejscowych poprawiły nieco zagrywki Szymańskiego, zapał rywali ostudziły jednak punktowe ataki Kamila Semeniuka. Cierpliwa gra naszego zespołu opłaciła się, pewnie blok GKS-u obijali Kamil Semeniuk z Łukaszem Kaczmarkiem i ponownie odzyskaliśmy pięciopunktową zaliczkę (8:13). Nie była to ostatnia seria w wykonaniu naszego zespołu, przy znakomitych zagrywkach Kamila Semeniuka i problemach miejscowych w przyjęciu prowadziliśmy 16:9. Pojedyncze skuteczne ataki katowiczan niewiele mogły zmienić, swoje noty zagraniami z drugiej linii systematycznie poprawiał Kamil Semeniuk (12:20). Zryw miejscowych zniwelował nieco dystans, jednak przewaga wypracowana przez nasz zespół okazała się bezpieczną i przy stanie 16:24 mieliśmy w górze pierwszą piłkę meczową. Katowiczanie bronili się, jednak atak Norberta Hubera odebrał im argumenty (18:25).
Kolejna partia to, przynajmniej początkowo, wymiana sił w ataku i gra na styku (3:3, 5:5). W tej części meczu nie brakowało długich, zaciętych wymian, te na swoją korzyść rozstrzygali kędzierzynianie (6:8). GKS niezmiennie mógł liczyć na regularność na siatce Szymańskiego, dzięki któremu odzyskali kontakt punktowy z naszą drużyną. Nie był to koniec zwrotów akcji, punktowy blok Olka Śliwki wyprowadził ZAKSĘ na prowadzenie 10:8, niestety nie ustrzegliśmy się błędów i po chwili ponownie na tablicy wyników widniał remis (12:12). Radość miejscowych nie trwała długo, celne zagrania Kamila Semeniuka i punktowy serwis Davida Smitha zmusiły do reakcji trenera miejscowych i Grzegorz Słaby postanowił przerwać grę (13:15). Przerwa nie wybiła z rytmu naszego środkowego, David Smith kontynuował serię w polu serwisowym, w dłuższych wymianach w ataku brylował Łukasz Kaczmarek i przewaga wzrosła. W końcówce seta problemy katowiczanom sprawiły jeszcze zagrywki Łukasza Kaczmarka (14:18), niezmiennie dłuższe wymiany należały do naszego zespołu, kolejno blok rywali obijał Łukasz Kaczmarek i przy stanie 24:16 nasz zespół miał pierwszą piłkę setową. GKS nie bronił się długo, zagrywka Szymańskiego w siatkę zakończyła ten fragment meczu (17:25).
Znakomicie dla naszego zespołu ułożył się początek kolejnego seta, przy regularnych zagrywkach Davida Smith i dłuższych wymianach kończonych przez Łukasza Kaczmarka ZAKSA prowadziła 4:1. Jeszcze przed przekroczeniem progu 10 punktów rywalizacja się wyrównała(9:9), nie był to jednak początek gry na styku. Zerwane ataki Domagały czy Quirogi postawiły GKS w trudnej sytuacji, po punktowym bloku Łukasza Kaczmarka prowadziliśmy już 12:9. Do problemów z wyprowadzeniem skutecznego ataku, po stronie gospodarzy, doszły trudności w przyjęciu zagrywek Kamila Semeniuka. Znakomite serwisy naszego przyjmującego dawały początek kolejnym kontratakom, wykorzystywanym przez Norberta Hubera (11:17). Szukając swoich szans na przedłużenie losów rywalizacji siatkarze Gieksy uaktywnili się jeszcze w bloku, szczęśliwe dla miejscowych okazało się ustawienie z Marcinem Kanią w polu serwisowym (16:19). Tę passe rywala efektownym zagraniem ze środka przerwał David Smith. Niezmiennie to kędzierzynianie kontrolowali sytuację, skuteczne ataki Kamila Semeniuka czy czujna gra w bloku Norberta Hubera robiły różnicę, spotkanie zakończył atakiem Kamil Semeniuk (20:25).
GKS Katowice - Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3 (18:25, 17:25, 20:25) |
dnia 15/03/2022
Indykpol AZS Olsztyn
Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn po walce musieli uznać wyższość ekipy Jastrzębskiego Węgla, ulegając na wyjeździe 1:3. MVP spotkania został wybrany Janek Hadrava.
Ze względu na drobny uraz Jana Firleja, spotkanie z Mistrzem Polski na rozegraniu rozpoczął Karol Jankiewicz. Reszta składu bez zmian - Robbert Andringa i TJ DeFalco na przyjęciu, Taylor Averill z Mateuszem Porębą na środku, Karol Butryn na ataku i Jędrzej Gruszczyński jako libero.
Pierwszy set padł na konto gospodarzy, którzy pewnie prowadzili grę od pierwszej do ostatniej piłki. Jastrzębianie zwyciężyli 25:21. W drugiej odsłonie sobotniego spotkania oglądaliśmy zupełnie inny Indykpol AZS Olsztyn. Zmiany dokonane przez Javiera Webera (dobra gra wprowadzonego Szymona Jakubiszaka), przyniosła skutek - akademicy z Kortowa wygrali 25:22.
Kolejne dwie partie należały jednak do Mistrzów Polski, jednak olsztynianom nie można odmówić woli walki i ambicji. Z bardzo dobrej strony zaprezentował się najskuteczniejszy w ekipie z Kortowa - Karol Butryn (aż 31 punktów). To jednak było za mało, bowiem jastrzębianie wygrali 25:20 i 25:23, zdobywając komplet punktów.
Patrząc w pomeczowe statystyki, olsztynianie dysponowali dokładniejszym przyjęciem (62% do 46% gospodarzy), skuteczniejszym atakiem (52% do 51%) oraz lepszą zagrywką (8:4). Oba zespoły zdobyły po 8 ?oczek? w bloku.
- Możemy czuć złość, smutek i żal. Było blisko, lecz nie wywozimy z Jastrzębia żadnych punktów. Przyjechaliśmy tutaj walczyć i tak było. Na końcowym etapie patrzy się jednak na wynik i tabelę - powiedział po spotkaniu Karol Jankiewicz, rozgrywający Indykpolu AZS Olsztyn.
Przed siatkarzami Indykpolu AZS Olsztyn dwa spotkania w Iławie. Zawodnicy prowadzeni przez Javiera Webera, w środę 16 marca o godz. 17:30, zmierzą się z Treflem Gdańsk (bilety do nabycia na indykpolazs.pl/bilety). Natomiast w niedzielę 20 marca, o godz. 14:45, ekipa ze stolicy Warmii i Mazur podejmie lidera PlusLigi - Grupę Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (bilety do nabycia od poniedziałku). Spotkajmy się w hali przy Małym Jezioraku w Iławie! |
dnia 15/03/2022
Jastrzębski Węgiel
W meczu 23. kolejki PlusLigi Jastrzębski Węgiel pokonał Indykpol AZS Olsztyn 3:1.
Początek otwierającej partii opierał się na równej grze zarówno naszej drużyny, jak i rywali. Jednopunktowe prowadzenie naprzemiennie pojawiało się po obu stronach, aż do stanu po 6. Wtedy skutecznym atakiem ze środka zapunktował Jakub Macyra, który następnie pojawił się w polu zagrywki, odrzucił rywali od siatki, przez co zmuszeni byli popełnić błąd. Dwupunktowe prowadzenie zwiększyliśmy do czterech ?oczek?, kiedy na zagrywce pojawił się Tomasz Fornal, a jego zagrywka szczęśliwie przewinęła się po siatce, z czego później na kontrze skorzystał Rafał Szymura (12:8). Od tego momentu staraliśmy się nie dopuścić do wyrównania wyniku, skutecznie utrzymując kilkupunktowe prowadzenie. Błędy naszych rywali i nasza równa gra doprowadziła do zablokowania ataku przyjmującego olsztyńskiej drużyny, a to z kolei dało nam pięciopunktowe prowadzenie (20:15). Pozostaliśmy skupieni do samego końca seta, kiedy to zagrywkę zepsuł Karol Butryn, dając nam zwycięstwo w tym secie.
Drugi set to z kolei popis dobrej gry naszych rywali. Trener Indykpolu AZS-u Olsztyn wymienił dwóch, wydawałoby się, kluczowych zawodników, dając szansę zagrać Rediemu Bakiri i Szymonowi Jakubiszakowi. Okazało się, że te przetasowania wpłynęły pozytywnie na skuteczność naszych rywali. Nasze błędy i skuteczne ataki Butryna sprawiły, że traciliśmy do oponentów trzy punkty (4:7). Wtedy też trener naszego zespołu, Andrea Gardini, poprosił o czas, po którym udało się doprowadzić do remisu. Pomogły w tym między innymi dwa asy serwisowe Jana Hadravy. W reakcji na to, o czas poprosił olsztyński trener. Od tamtej pory gra opierała się na wymianach punkt za punkt, a momentem przełomowym okazał się blok na Szymurze (16:17) i następny na Łukaszu Wiśniewskim (17:19). Zespół z Olsztyna nie zamierzał nie wykorzystać tego dwupunktowego prowadzenia w końcówce seta, mimo że jastrzębianie byli blisko wyrównania, znów za sprawą asa serwisowego Jana Hadravy (21:22). Czas dla rywali wpłynął negatywnie na naszą grę, ponieważ niedługo po nim nasz przyjmujący posłał atak w aut. Butryn podwyższył prowadzenie swojej drużyny do trzech punktów, tym samym doprowadzając do piłki setowej, dzięki swojej punktowej zagrywce. Skuteczny atak po stronie olsztynian zakończył drugą partię na ich korzyść.
Trzecia partia i jej początek to wyrównana gra przepełniona skutecznymi atakami po obu stronach siatki. Dwupunktowe prowadzenie udało się osiągnąć naszej drużynie po odrzucającej zagrywce i kończącym ataku Hadravy (10:8). Wtedy też trener olsztyńskiej drużyny poprosił o czas, po którym nasz atakujący posłał ?asa?. Jastrzębski Węgiel szedł za ciosem, chociaż seria skutecznych ataków Butryna zmniejszyła nasze prowadzenie do jednego punktu. Czas wzięty przez trenera Gardiniego pozytywnie wpłynął na grę naszej drużyny. As serwisowy Fornala i skuteczne ataki Hadravy dały nam trzypunktowe prowadzenie (19:16), które do czterech punktów powiększył ?as? Szymury (21:17). Partię zakończył skuteczny blok Wiśniewskiego po odrzucającej zagrywce Stephena Boyer.
Początek czwartego seta zapowiadał niełatwy bój o zdobycie trzech punktów w tym meczu. Po błędzie w ataku Szymury, przegrywaliśmy już 0:3, z kolei późniejszy blok na naszym przyjmującym zdecydował o tym, że na boisku zastąpił go Trevor Clevenot (2:5). Rozpoczęliśmy odrabianie strat, chociaż skuteczność naszych rywali w pierwszych akcjach nie ułatwiała nam zadania. Przy zagrywce Łukasza Wiśniewskiego, w ataku pomylił się atakujący olsztyńskiej drużyny, a z kolei atakujący naszego zespołu zakończył swoją akcję na naszą korzyść, co dało nam dwupunktowe prowadzenie (12:10). Po czasie dla rywali, ich skutecznym ataku, a następnie bloku na naszym środkowym, gra po raz kolejny skupiła się wymianach punkt za punkt. As serwisowy Fornala pozwolił nam wyjść na dwupunktowe prowadzenie w końcówce (18:16), które staraliśmy się utrzymać do końca, Niestety, błąd w ataku naszego przyjmującego doprowadził do wyrównania po 21. Przy stanie 23:23, skuteczność ataku Hadravy dała nam piłkę setową, z której skorzystał Wiśniewski.
Jastrzębski Węgiel - Indykpol AZS Olsztyn 3:1 (25:21, 22:25, 25:20, 25:23)
MVP: Jan Hadrava
Jastrzębski Węgiel: Hadrava, Toniutti, Wiśniewski, Macyra, Clevenot, Fornal, Popiwczak (libero) oraz Boyer, Tervaportti, Clevenot
Indykpol AZS Olsztyn: Jankiewicz, Andringa, DeFalco, Averill, Poręba, Butryn, Gruszczyński (libero) oraz Bakiri, Jakubiszak, Król, Janiszewski, Siwczyk |
|
Dodaj komentarz |
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
. . |
|
|
Logowanie |
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
- |
|
Shoutbox |
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|