 Komentuj! |
|
| Ostatnie Artykuły |
|
| Newsy- kategorie |
|
| Informacje |
|
| Użytkowników Online |
|
 Gości Online: 4
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 416
Najnowszy Użytkownik: Marleen
|
|
 +L 22/23 - 3 kolejka |
Plus Liga Wyniki, staty: Link
07.10 LUK Lublin - Jastrzębski Węgiel 1:3 (21:25, 22:25, 26:24, 15:25) MVP: Boyer - Staty
08.10 Projekt Warszawa - Barkom Każany Lwów 3:2 (17:25, 23:25, 25:20, 25:20, 15:3) MVP: Grobelny -Staty
Indykpol AZS Olsztyn - GKS Katowice 3:0 (28:26, 25:19, 25:21) MVP: Butryn - Staty
09.10 Aluron CMC Warta Zawiercie - GA ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:1 (25:18, 21:25, 25:22, 27:25) MVP: Kwolek - Staty
Asseco Resovia Rzeszów - Ślepsk Malow Suwałki 3:1 (27:29, 25:20, 25:13, 25:22) MVP: Kochanowski - Staty
PSG Stal Nysa - PGE Skra Bełchatów 2:3 (25:20, 25:20,19:25, 21:25, 8:15) MVP: Bieniek - Staty
10.10 BBTS Bielsko-Biała - Cerrad Enea Czarni R. 3:2 (25:18, 22:25, 20:25, 25:23, 15:12) MVP: Hanes - Staty
11.10 Trefl Gdańsk - Cuprum Lubin 3:0 (25:16, 25:21, 25:19) MVP: Sawicki - Staty
Mecze - punkty
1. Asseco Resovia Rzeszów 3 -9
2. Jastrzębski Węgiel 3 - 9
3. Aluron CMC Warta Zawiercie 3 - 8
4. PSG Stal Nysa 3 - 7
5. Trefl Gdański 3 - 6
6. GA ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3 - 6
7. PGE Skra Bełchatów 3 - 6
8. Indykpol AZS Olsztyn 3- 3
9. Ślepsk Malow Suwałki 3 - 3
10. Cerrad Enea Czarni Radom 3 - 3
11. GKS Katowice 3 - 3
12. Cuprum Lubin 3 - 3
13. BBTS Bielsko-Biała 3 - 2
14. Projekt Warszawa 3 - 2
15. LUK Lublin 3 - 1
16. Barkom Każany Lwów 3 - 1 | ksdani dnia 06/10/2022 ·
211364 Komentarzy · 152 Czytań
· 
|
|
 Komentarze |
|
dnia 08/10/2022
Jastrzębski Węgiel
W meczu 3. kolejki PlusLigi Jastrzębski Węgiel pokonał na wyjeździe LUK Lublin 3:1.
Od początku pierwszego seta nasz zespół narzucił rywalom swój rytm gry. Po naszej stronie w ofensywie oraz w bloku brylował Stephen Boyer. Już przy stanie 6:2 trener Dariusz Daszkiewicz wziął czas dla swojej ekipy. Po efektownym bloku Jurija Gladyra na Szymonie Romaciu wynik brzmiał 10:5, a zaraz potem Trevor Clevenot zaserwował asa (11:5). Wkrótce potem punkt z pola serwisowego dołożył Gladyr (13:6), a to skłoniło szkoleniowca gospodarzy do wzięcia kolejnej przerwy na żądanie. Dwa udane bloki Wojciecha Włodarczyka zmniejszyły nieco naszą przewagę (15:10). Na dystansie seta na placu gry na podwójnej zmianie pojawili się Jan Hadrava oraz Eemi Tervaportti (18:11). Czeski atakujący od razu zameldował się skutecznym blokiem na Romaciu, a zaraz potem Gladyr zastopował na siatce Jana Nowakowskiego (20:13). Przy serwisie Nicolasa Szerszenia nasi rywale zmniejszyli straty do czterech "oczek" (22:18). Wówczas o przerwę dla swojego zespołu poprosił trener Marcelo Mendez. Po powrocie na boisko Boyera i Benjamina Toniuttiego nasz zespół zamknął premierową partię na swoją korzyść (25:21).
W drugą część meczu lepiej weszli lublinianie, a ich liderem był Wojciech Włodarczyk. Przy stanie 3:7 trener Mendez wziął czas dla swojej ekipy. Dwa przestrzelone przez graczy LUK-u ataki oznaczały wynik 6:8. Kłopoty w przyjęciu mieli zarówno Trevor Clevenot, jak i Tomasz Fornal. Kiedy dystans punktowy na korzyść lublinian stopniał z czterech do dwóch punktów, trener gospodarzy pokusił się o przerwę na żądanie. Po pauzie Boyer posłał na stronę lubelskiej drużyny asa i mieliśmy już tylko punkt straty. Po ataku z drugiej piłki Clevenota wyrównaliśmy stan seta po 11. Na nic zdały się później świetne obrony Jakuba Popiwczaka, gdyż na kontrach lepsi w tym fragmencie byli gospodarze (13:11). W trudnym momencie cios rywalom zadał Gladyr, serwując asa (13:13). Dalsza część seta to wyrównany pojedynek ze wskazaniem jednak na naszych rywali. Ze stanu 20:18 dla LUK-u znów wyratował nas Gladyr, który nie mylił się w ataku po piłkach dogrywanych do niego przez Tervaporttiego (wszedł na podwójną zmianę). Po czasie wziętym przez trenera lublinian to nasz zespół zdobył punkt korzystając z nieporozumienia po stronie przeciwników (21:20). As serwisowy Hadravy był równoznaczny z rezultatem 23:21. W kluczowym momencie seta duet Fornal-Łukasz Wiśniewski postawił skuteczny blok na wagę setboli (24:21). Ostatnie słowo w partii należało do Clevenota, który zwieńczył akcję z szóstej strefy (25:22).
Wstępny fragment trzeciej odsłony to znakomita gra Gladyra w polu serwisowym plus świetna skuteczność Fornala w kontrataku, który uprzykrzał rywalom życie swoimi "kiwkami?" (6:1). Lublinianie zebrali się jednak w sobie i otrząsnęli z początkowego letargu (6:5). Błąd komunikacji pomiędzy Popiwczakiem i Clevenotem sprawił, że rywale wyrównali stan seta po 8. Skuteczny atak Clevenota z lewego skrzydła i zaraz potem jego as serwisowy złożyły się na wynik 12:10 dla JW. Następnie lublinianie wyrównali rezultat, ale po błędzie Romacia atakującego w siatkę mieliśmy prowadzenie 16:14. Później raz jeszcze straciliśmy przewagę (16:16). Potężny blok Clevenota na Romaciu ponownie dał nam dwupunktowy zapas (18:16). Po asie serwisowym Boyera wreszcie mogliśmy złapać głębszy oddech (20:17). Jak się okazało, nie była to bezpieczna przewaga. Od stanu 21:18 nasi rywale zdobyli siedem punktów z rzędu (!) i zyskali setbole. Spora w tym zasługa kapitalnie serwującego Szerszenia. To nie był koniec! Następnie to my doprowadziliśmy do stanu 24:24, ale i tak ostateczny cios zadali lublinianie, przedłużając mecz o czwartą partię (26:24).
Na starcie czwartej partii lepiej prezentował się nasz zespół. Nieźle w ofensywie radzili sobie Fornal i Boyer (9:6). Dzięki skutecznej ?kiwce? Gladyra prowadziliśmy 12:8. Chwilę później nasz środkowy posłał ze środka bombę, a za moment Clevenot zaskoczył rywali skrótem za siatkę i wynik brzmiał 14:9. W kolejnej części seta Toniutti oparł ofensywę na Fornalu, a nasz przyjmujący radził sobie pewnie. Potem włączył się jeszcze w ataku Clevenot, a efektem tego było prowadzenie naszej drużyny 21:13. Takiej przewagi nasza drużyna nie wypuściła już z rąk i po bloku Gladyra zakończyła czwartego seta do 15, a całe spotkanie w stosunku 3:1.
LUK Lublin ? Jastrzębski Węgiel 1:3 (21:25, 22:25, 26:24, 15:25) MVP meczu: Stephen Boyer
LUK Lublin: Romać, Komenda, Nowakowski, Jendryk, Włodarczyk, Szerszeń, Watten (libero) oraz Torelli, Wachnik
Jastrzębski Węgiel: Boyer, Toniutti, Gladyr, Wiśniewski, Clevenot, Fornal, Popiwczak (libero) oraz Hadrava, Tervaportti
Strona Biura Prasowego Jastr |
dnia 09/10/2022
Indykpol AZS Olsztyn
Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn odnieśli upragnione, pierwsze zwycięstwo w nowym sezonie PlusLigi. Zawodnicy prowadzeni przez Javiera Webera pokonali przed własną publicznością ekipę GKS Katowice 3:0. Statuetkę MVP otrzymał Karol Butryn!
Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn przed sobotnim spotkaniem w Iławie zapowiadali, iż muszą wykonać kolejny krok do przodu, aby odnieść upragnione, pierwsze zwycięstwo w nowym sezonie PlusLigi. I tak też się stało. Akademicy z Kortowa konfrontację z GKS Katowice rozpoczęli w niezmienionym składzie: Tuaniga, Lipiński, Karlitzek, Poręba, Averill, Butryn i Ciunajtis (libero).
Od początku pierwszego seta na parkiecie przeważali goście. Z dobrej strony pokazywali się Quiroga i Jarosz. GKS prowadził 20:15 i kiedy wydawało się, że pewnie wygrają inauguracyjną partię, na boisku w szeregach Indykpolu AZS zameldował się debiutujący w PlusLidze - Kamil Szymendera. Razem z Moritzem Karlitzek dali sygnał do ataku, co spowodowało odrobienie strat i zwycięstwo 28:26. Pierwsze akcje drugiej partii ponownie były wyrównane, lecz z każdą kolejną akcją rosła przewaga akademików z Kortowa. Dzięki dobrym zagrywkom m.in. Butryna, Indykpol AZS miał trzy punkty przewagi (15:12) i utrzymał ją do samego końca, zwyciężając 25:19. Trzecia i ostatnia partia sobotniego spotkania była już tylko formalnością ? Indykpol AZS Olsztyn wygrał 25:21, jak i całe spotkanie 3:0. Statuetkę MVP otrzymał Karol Butryn.
Ekipa ze stolicy Warmii i Mazur potwierdziła swoją dominację na boisku również w pomeczowych statystykach. Zawodnicy prowadzeni przez Javiera Webera dokładniej przyjmowali (44% dokładnego przyjęcia przy 33% dokładnego przyjęcia rywali), byli skuteczniejsi w ataku (57% skuteczności do 50% skuteczności GKS), zdobyli więcej punktów blokiem (8:1) oraz na zagrywce (10:6).
Najwięcej punktów w zwycięskiej drużynie zdobył Karol Butryn (20 pkt.), a w pokonanej ekipie - Gonzalo Quiroga (10 pkt.)
- Cieszę się, że dostałem szansę wejścia na boisko i zadebiutowania. Jest to dla mnie bardzo miłe, tym bardziej, że Trener postanowił mi zaufać. Udało nam się wyciągnąć pierwszego seta, a potem wygrać całe spotkanie - powiedział po meczu debiutant w PlusLidze - Kamil Szymendera.
Kolejne spotkanie w wykonaniu siatkarzy Indykpolu AZS Olsztyn już w piątek, 14 października. Ekipa ze stolicy Warmii i Mazur zmierzy się w hali nad Małym Jeziorakiem w Iławie z drużyną LUK Lublin. Pierwszy gwizdek zabrzmi o godzinie 17:30, a bilety są dostępne na indykpolazs.pl/bilety. |
dnia 10/10/2022
Trefl Gdańsk
Trefl Gdańsk we wtorek po południu - o 17:30 ? rozegra w ERGO ARENIE drugi mecz domowy, w którym podejmie Cuprum Lubin. Póki co każda z drużyn ma na swoim koncie trzy punkty, ale dla gdańszczan ostatnie dni oznaczały także bardzo pechową kontuzję Piotra Orczyka. - To po prostu szok, gdy taka kontuzja się przydarza w pierwszym meczu wyjazdowym. Musimy jednak patrzeć tylko w przód, nie cofniemy tej sytuacji. Naturalnie w ślad za brakiem Piotra idą pewne zmiany w naszych treningach, ale musimy myśleć optymistycznie, dobrze pracować, skupić się na tym, co przed nami, a także wierzyć w zwycięstwa, niezależnie od okoliczności - mówi trener gdańszczan Igor Juricić. Treflowi w zaciętej grze z pewnością pomoże doping kibiców. Bilety na wtorkowe spotkanie czekają w cenach od 10 do 39 zł na www.gdanskielwy.pl, a także w dniu meczu od godz. 15:30 w kasie nr 4 ERGO ARENY.
Trefl Gdańsk jest już po dwóch meczach nowego sezonu PlusLigi. W domowej inauguracji gdańszczanie pewnie wygrali 3:0 z Barkomem Każany Lwów, a podczas pierwszego wyjazdu ulegli 1:3 Ślepskowi Malow Suwałki, jednak bardzo mało brakowało do doprowadzenia do tie-breaka, bowiem aż trzy sety kończyły się na przewagi. W Suwałkach można powiedzieć, że to jednak nie wynik był najważniejszy, a fakt, że w drugim secie kontuzji doznał przyjmujący Piotr Orczyk. Jak podkreśla trener Juricić zespół musi się dostosować do tej sytuacji i mimo wszystko trzeba walczyć o swoje cele. - To ogromny pech stracić zawodnika na samym początku sezonu. Zarówno jest to pech dla całej drużyny, klubu, ale bardzo żal mi też Piotra jako zawodnika i przede wszystkim człowieka. Dla niego ta sytuacja też jest bardzo trudna. Piotr od pierwszego meczu pokazywał swoją wartość na boisku, był też swego rodzaju liderem, więc to po prostu szok, gdy taka kontuzja się przydarza w pierwszym meczu wyjazdowym. Musimy jednak patrzeć tylko w przód, nie cofniemy tej sytuacji. Naturalnie w ślad za brakiem Piotra idą pewne zmiany w naszych treningach, ale musimy myśleć optymistycznie, dobrze pracować, skupić się na tym, co przed nami, a także wierzyć w zwycięstwa, niezależnie od okoliczności. Mam ogromną nadzieję, że rehabilitacja Piotra będzie szła lepiej niż dobrze i możliwie jak najszybciej wróci on do treningów - mówi trener Juricić.
Co według szkoleniowca "gdańskich lwów" zadecydowało o wyniku w hali Ślepska Malow? - W Suwałkach przegraliśmy przede wszystkim przez nasz kontratak. Popełniliśmy więcej błędów niż Ślepsk, a one mają ogromne znaczenie, gdy wynik jest na styku. Teraz przed wtorkowym meczem zdajemy sobie sprawę, że potrzebne jest nam zwycięstwo, ale nie jest to presja, bardziej chęć wygranej. Z drugiej strony taką chęć ma każdy zespół PlusLigi, więc to, co możemy zrobić, to się po prostu jak najlepiej przygotować i dać z siebie maksimum - mówi trener Juricić.
Cuprum Lubin także ma na swoim koncie już dwa rozegrane mecze i trzy punkty w ligowej tabeli. Miedziowi wygrali 3:1 z beniaminkiem BBTS-em Bielsko-Biała oraz ulegli 0:3 PSG Stali Nysa. W szeregach lubinian występuje dwóch zawodników w przeszłości związanych z Gdańskiem ? są to przyjmujący Wojciech Ferens oraz środkowy Moustapha M?Baye. Ten drugi po meczu z BBTS-em został wybrany najbardziej wartościowym zawodnikiem spotkania. - Lubin oczywiście także szuka swoich szans. Analizowaliśmy ich grę, wiemy, nad czym musimy się skupić, na jakie mocne strony Cuprum uważać, a jakie słabości wykorzystać. Szczerze jednak powiem, że nie lubię mówić przed meczem, co wiemy o przeciwniku, na czym się skupimy w meczu. Na pewno jest to groźny rywal, a my musimy zagrać na swoim najlepszym poziomie ? kończy trener Trefla Igor Juricić.
Bilety:
Wejściówki na wtorkowy mecz czekają w cenach od 10 (ulgowe w strefie zielonej) do 39 zł (normalne w gwarantującej najlepszy widok na boisko strefie czerwonej), a zniżki przysługują uczniom i studentom do 26. roku życia oraz seniorom, którzy ukończyli 60. rok życia. Tak jak w poprzednich latach, tak i w sezonie 2022/2023 została przygotowana także specjalna strefa dla rodzin ? kibicując w sektorze nr 117, zlokalizowanym blisko kącika zabaw Trefla, za bilet dla dziecka do 13. roku życia zapłacimy jedynie 2 zł. Z takiej samej stawki - 2 zł za bilet - mogą korzystać grupy szkolne (zgłoszenia grup szkolnych przyjmuje Wiktor Jaroni - w.jaroni@sport.trefl.com, tel. 695 080 027. 1 opiekun na 14 uczniów ma wstęp darmowy). Bilety można kupować online na www.gdanskielwy.pl oraz w klubowej kasie nr 4 w ERGO ARENIE, która będzie otwarta w dniu meczu od 15:30. |
dnia 11/10/2022
Cuprum Lubin S.A.
Z Gdańska Miedziowi wracają bez punktów, ale za to z potężną porcją materiału do analizy. Nie zwieszają jednak głów, są gotowi do pracy, bo już w sobotę czeka ich kolejne starcie, tym razem na własnym terenie.
Spotkanie lepiej rozpoczął Trefl, od prowadzenia 3:0. Goście jednak szybko odrobili straty na 4:4 po dwóch asach serwisowych Pawła Pietraszki i Remigiusza Kapicy. Po obydwu stronach siatki zawodnicy nie zwalniali ręki w polu zagrywki. Wyrównana gra trwała do stanu 11:10, potem przewagę zaczęli budować gospodarze i dociągnęli ją do końca seta.
Po przerwie gra wyglądała lepiej, była bardziej wyrównana i emocjonująca. Po stronie Trefla Gdańsk punktował Mikołaj Sawicki, a po stronie lubińskiej Remigiusz Kapica. Wynik do połowy seta (17:16) wahał się wokół remisu, potem na prowadzenie wyszli gdańszczanie. Przyjezdni doszli ich w końcówce na 21:19 po asie serwisowym Kapicy, ale niestety nie pomogło im to wyrównać stanu w meczu. Na trzecią partię w podstawowym składzie Cuprum Lubin zamiast Grzegorza Pająka wyszedł Kajetan Kubicki. Nieco później Illię Kovalova zmienił kapitan Miedziowych Wojciech Ferens. Niestety goście nie zdołali przedłużyć tego meczu i do Lubina wracają bez punktów.
MVP: Mikołaj Sawicki
Trefl Gdańsk - Cuprum Lubin 3:0 (25:16, 25:21, 25:19)
Trefl: Martinez Franchi (3), Niemiec (6), Bołądź (18), Kampa (3), Urbanowicz (6), Sawicki (17), Perry (L) oraz Czerwiński.
Cuprum: M`Baye (8), Pietraszko (5), Kapica (16), Pająk (2), Kovalov (5), Berger ()4, Szymura (L) oraz Kubicki, Ferens (1). |
dnia 12/10/2022
Trefl Gdańsk
Trefl Gdańsk w swoim drugim meczu domowym w tym sezonie PlusLigi podejmował w ERGO ARENIE ekipę Cuprum Lubin. Gdańszczanie pewnie wygrali bez straty seta, a statuetka MVP powędrowała po spotkaniu w ręce Mikołaja Sawickiego, który świetnie sprawdził się na boisku w miejsce kontuzjowanego Piotra Orczyka. Wypożyczony z PGE Skry Bełchatów przyjmujący zdobył 19 punktów, notując aż 81% skuteczności w ataku, a także trzykrotnie punktując bezpośrednio z pola zagrywki oraz trzy razy zatrzymując rywali blokiem. Również 19 oczek zapisał na swoim koncie atakujący Bartłomiej Bołądź. Po stronie rywali najczęściej punktował Remigiusz Kapica, który zapisał na swoim koncie 16 oczek. Po stronie gdańszczan w meczu z Lubinem w barwach Trefla zadebiutował młody przyjmujący Jakub Czerwiński, który w przeszłości reprezentował gdańskie drużyny młodzieżowe.
Wypowiedzi zawodników w mp3 i mp4:
Dźwięk mp3 - https://we.tl/t-oC3YpRAMgV
Wideo mp4 - https://we.tl/t-A1UKi4YY2C
Trefl Gdańsk ? Cuprum Lubin 3:0 (25:16, 25:21, 25:19)
Trefl Gdańsk: Martinez 3, Niemiec 6, Bołądź 19, Kampa 3, Urbanowicz 4, Sawicki 19, Perry (libero) oraz Czerwiński
Cuprum Lubin: M?Baye 9, Pietraszko 5, Kapica 16, Pająk 2, Kovalov 5, Berger 6, Szymura (libero) oraz Ferens 2, Kubicki
MVP: Mikołaj Sawicki
Widzów: 1050
Pomeczowe wypowiedzi:
MVP Mikołaj Sawicki: Zawsze jest to stres, a przede wszystkim, gdy cała drużyna liczy na ciebie, że wchodzisz za tak dobrego gracza jak Piotrek i że podołasz temu wyzwaniu. Dziś myślę, że te mocniejsze elementy to były pewność w ofensywie, zagrywka i atak, udawało się odrzucić przeciwnika od siatki. Oczywiście, że mecz w Bełchatowie będzie się dla mnie wiązał z większymi emocjami, ten klub mnie wychował, tam zaczynałem też przygodę z już taką poważniejszą siatkówką, na pewno będzie tam dużo znajomych twarzy, stanę tam po drugiej stronie siatki mojego byłego trenera Radosława [Kolanka], który mnie tak naprawdę ukształtował, więc to na pewno będzie wyzwanie, ale postaram się pokazać z jak najlepszej strony.
Patryk Niemiec: Z jednej strony za nami dwie domowe wygrane bez straty seta, a z drugiej w Suwałkach można było urwać punkt-dwa-trzy, także ten pechowy występ w Suwałkach gdzieś trochę psuje ten udany początek. Kontuzja Piotra myślę, że bardziej nas zmotywowała do tego, żeby walczyć, żeby dawać z siebie wszystko. Dzisiaj wyszliśmy bardzo zmotywowani i cieszę się, że pomimo tego, że mogliśmy prowadzić kilkoma punktami więcej, gdzieś ta koncentracja nie uciekała i kończyliśmy sety z przewagami. Myślę, że po pierwszym secie trochę bardziej ustabilizowaliśmy zagrywkę, było widać w pierwszym secie, że i z naszej i rywali strony jest sporo błędów w zagrywce, gdzieś tam szukaliśmy tego boiska, a po pierwszym secie to się ustabilizowało. Myślę też, że bardzo dobrze funkcjonuje u nas obrona i jest to kluczowy element, który nam bardzo pomaga w wygrywaniu. |
|
| Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
| . . |
|
|
| Logowanie |
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
| - |
|
| Shoutbox |
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
