Komentuj! |
|
Ostatnie Artykuły |
|
Newsy- kategorie |
|
Informacje |
|
Użytkowników Online |
|
Gości Online: 12
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 417
Najnowszy Użytkownik: Barry
|
|
+L 22/23 - 8 kolejka |
Komentarze |
|
dnia 04/11/2022
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
Trener Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle objął posadę trenera reprezentacji Kanady. - Chciałbym podziękować kanadyjskiej federacji za zaufanie i powierzenie mi projektu w postaci drużyny narodowej. Oczywiście to nie będzie miało wpływu na moją pracę w ZAKSIE - przyznał szkoleniowiec.
Tuomas Sammelvuo rolę szkoleniowca siatkarzy mistrza Polski objął przed sezonem 2022/2023, pochodzący z Finlandii trener w swojej karierze pracował zarówno w klubach, jak i z powodzeniem prowadził reprezentacje narodowe. Teraz obok pracy z ZAKSĄ rolę pierwszego szkoleniowca Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle będzie łączył z posadą trenera reprezentacji Kanady.
-Trenowanie reprezentacji Kanady latem to będzie dla mnie kolejne duże wyzwanie. W pierwszej kolejności chciałbym podziękować klubowi i Prezesowi za zrozumienie. Wierzę, że będziemy potrafili stworzyć współpracę pomiędzy ZAKSĄ, a kanadyjską drużyną narodową. Oczywiście to nie będzie miało wpływu na moją pracę w ZAKSIE - przyznał szkoleniowiec mówiąc o nowym wyzwaniu i swobodzie w łączeniu dwóch funkcji .
Trener Sammelvuo z entuzjazmem podchodzi do nowego wyzwani. - Chciałbym także podziękować kanadyjskiej federacji za zaufanie i powierzenie mi projektu w postaci drużyny narodowej. My trenerzy kochamy pracować, więc kolejnego lata chcę być jeszcze lepszy, uczyć się nowych rzeczy i to dla mnie świetne wyzwanie. Drużyna jest ambitna, z zapleczem wielu młodych zawodników, dlatego praca z nimi będzie interesująca. |
dnia 04/11/2022
Punkty - mecze - wygrane - przegrane
1 Jastrzębski Węgiel 21 7 7 0
2 Asseco Resovia Rzeszów 20 7 7 0
3 PSG Stal Nysa 16 7 5 2
4 Aluron CMC Warta Zawiercie 14 7 5 2
5 Ślepsk Malow Suwałki 13 7 4 3
6 GA ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 12 7 4 3
7 Projekt Warszawa 11 7 4 3
8 Indykpol AZS Olsztyn 11 7 4 3
9 PGE Skra Bełchatów 11 7 3 4
10 GKS Katowice 9 8 4 4
11 Trefl Gdańsk 9 7 3 4
12 Cerrad Enea Czarni Radom 6 8 2 6
13 LUK Lublin 6 7 1 6
14 Cuprum Lubin 5 7 2 5
15 Barkom Każany Lwów 5 7 1 6
16 BBTS Bielsko-Biała 2 7 1 6 |
dnia 07/11/2022
Indykpol AZS Olsztyn
Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn w poniedziałek będą chcieli zrehabilitować się za ostatnią porażkę w Nysie. Zawodnicy prowadzeni przez Javiera Webera, zmierzą się w Iławie z Treflem Gdańsk. Początek meczu o godzinie 17:30 - bilety wciąż są dostępne!
Zwycięska seria siatkarzy Indykpolu AZS Olsztyn została przerwana. Przypomnijmy - akademicy z Kortowa po dwóch porażkach na początek sezonu, potem zwyciężyli cztery razy z rzędu. W minioną środę, ekipa ze stolicy Warmii i Mazur udała się do Nysy, lecz o samym spotkaniu olsztynianie chcieliby jak najszybciej zapomnieć. PSG Stal okazała się lepsza w trzech setach, dominując w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Trzecia przegrana w sezonie, spowodowała spadek na ósme miejsce w ligowej tabeli.
- Można powiedzieć, że spadł na nas zimny prysznic. Spodziewaliśmy się ciężkiego meczu, lecz od A do Z nic nam nie wyszło. Nie mieliśmy zagrywki ani przyjęcia. Wiemy, nad czym musi pracować, choć mamy na to mało czasu - przyznaje Szymon Jakubiszak, środkowy Indykpolu AZS Olsztyn.
Choć młodego środkowego mogliśmy oglądać we wszystkich siedmiu rozegranych do tej pory spotkaniach, to jego występy były incydentalne. Jakubiszak zdobył tylko 4 punkty. Co o swojej obecności na boisku mówi sam zawodnik? - Nie czuję żalu do Trenera. Trener stawia w chwili obecnej na Taylora i Mateusza. Ja nie mam sobie nic do zarzucenia, ponieważ jestem gotowy, ciężko trenuje i cierpliwie czekam na swoją szasnę.
Szansą na rehabilitację będzie poniedziałkowa, pierwsza odsłona #DerbówPółnocy z Treflem Gdańsk w Iławie (godz. 17:30). Drużyna prowadzona przez Igora Juricicia, plasuje się w ligowej tabeli na jedenastym miejscu, mając w swoim dorobku dziewięć punktów. Gdańskie Lwy pokonały Barkom Każany Lwów, Cuprum Lubin i Cerrad Enea Czarnych Radom. W minionej kolejce, ekipa znad morza musiała uznać wyższość Jastrzębskiego Węgla, nie zdobywając nawet seta.
Jedną z pierwszoplanowych postaci w ekipie trenera Juricicia miał być w tym sezonie Piotr Orczyk. Przyjmujący Trefla podczas meczu w Suwałkach (druga kolejka), doznał groźnej kontuzji ? zerwanie więzadła krzyżowego, przez co czeka go długa przerwa. Podstawową parę przyjmujących tworzą obecnie Mikołaj Sawicki i dobrze znany kibicom z Olsztyna - Jakub Czerwiński. Najlepiej punktującym zawodnikiem jest natomiast Bartłomiej Bołądź (98 punktów ? dla porównania, najwięcej oczek w ekipie z Kortowa ma Karol Butryn - 125).
Ciekawie zapowiada się również pojedynek dwóch młodych i obiecujących środkowych - Mateusza Poręby i Karola Urbanowicza. Więcej punktów zdobył zawodnik Indykpolu AZS (57:44), notując przy tym większą skuteczność w ataku (63% do 47%). Urbanowicz lepiej blokuje (9:8), a każdy z zawodników zdobył do tej pory po 4 punkty bezpośrednio z zagrywki.
- Nie powiedziałbym, że ze względu na problemy zdrowotne zawodników z Gdańska, będzie to łatwiejszy mecz. Do każdego przeciwnika trzeba podejść tak samo, niezależnie czy ma on problemy kadrowe czy nie - kończy Szymon Jakubiszak.
Początek poniedziałkowego spotkania w Iławskim Centrum Sportu, Turystyki i Rekreacji (ul. Niepodległości 11 o godzinie 17:30. Bilety w cenie 30 i 20 złotych (ulgowe) dostępne wyłącznie na indykpolazs.pl/bilety. |
dnia 07/11/2022
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
Podopieczni Tuomasa Sammelvuo wrócili na zwycięską ścieżkę. ZAKSA 3:1 pokonała Projekt Warszawa, MVP meczu wybrany został Wojciech Żaliński.
?Mecz rozpoczęliśmy składem: Łukasz Kaczmarek, Marcin Janusz, Aleksander Śliwka, Wojciech Żaliński, Twan Wiltenburg, Dmytro Pashytskyy i Erik Shoji (libero).
Rywalizację efektownym atakiem ze środka otworzył Twan Wilteburg, kolejne bloki w wykonaniu naszego zespołu były gwarantem mocnego startu (4:1). Kolejne ataki Łukasza Kaczmarka umacniały nas na prowadzeniu, goście odpowiedzieli również blokiem i po chwili na tablicy wyników widniał remis (6:6). Przy rywalizacji punkt za punkt na dłuższej przestrzeni żadna z drużyn nie była w stanie wypracować wyższej przewagi (11:11), tym razem sygnał do ataku dał swoim kolegom Marcin Janusz, najpierw punktując blokiem, a następnie po efektownej obronie Łukasza Kaczmarka wykorzystując sytuacyjną piłkę na siatce (13:11). Po raz kolejny w ekspresowym tempie stołeczni odrobili straty, tym razem problemy sprawił nam serwis Linusa Webera i pry stanie 14:15 trener Sammelvuo zdecydował się przerwać grę. Kędzierzynian z niewygodnego ustawienia wyprowadził Aleksander Śliwka, również zagrywki kapitana mistrza Polski sprawiły problemy przeciwnikom, co w połączeniu z czujną grą w loku duetu Żaliński/Wiltenburg pozwoliło odzyskać nam dwupunktowe prowadzenie (18:16). Po raz kolejny w tym spotkaniu przyjezdni zdołali doprowadzić do wyrównania (20:20), kolejne bloki naszego zespołu, widowiskowe obrony Erika Shoji i skuteczność kędzierzynian w kontratakach uspokoiły jednak grę (24:21). Stołeczni przedłużyli jeszcze losy seta, atak Łukasza Kaczmarka dopełnił jednak formalności (25:22).
Druga partia to wymiana sił w ataku od pierwszych akcji, na zagrania Wojtka Żalińskiego odpowiadała Igor Grobelny (2:2). Podobnie jak w odsłonie premierowej również tym razem szybciej przewagę wypracowali siatkarze mistrza Polski, kolejne błędy Webera sprzyjały naszej drużynie (8:4). Zryw gości zmniejszył nieco dystans, tym razem jednak podopieczni Tuomasa Sammelvuo nie pozwolili rywalom doprowadzić do wyrównania (10:8). Kolejne akcje Wojciecha Żalińskiego, który typowo siłowe ataki przeplatał technicznymi zagraniami były gwarantem sukcesu ZAKSY. Równie skuteczny w obijaniu rąk przeciwnika był Łukasz Kaczmarek i utrzymywaliśmy prowadzenie (15:13). Wykorzystując dokładność dograń swoich kolegów Marcin Janusz uaktywniał grę przez środek, a tam nie zawodził Twan Wiltenburg. Niestety w końcówce seta nie ustrzegliśmy się błędów własnych i podopieczni trenera Santilliego doprowadzili do wyrównania (19:19). Nie był to jednak początek gry na styku, celny serwis Dmytro Pashytskiego i kontry w wykonaniu Łukasza Kaczmarka dały nam pierwszą piłkę setową przy stanie 24:21. Stołeczni bronili się seta zakończył błąd Jakuba Kowalczyka w polu serwisowym (25:23).
Trzeci set rozpoczął się po myśli przyjezdnych, czujna gra w bloku i celne serwisy Webera dały naszm rywalom minimalne prowadzenie już na początku seta (3:4). Kędzierzynianie odpowiedzieli skuteczną grą w bloku i jeszcze przed przekroczeniem progu dziesięciu zdobytych punktów mieliśmy remis (9:9). Przy wymianie ciosów na siatce swoje noty w ataku regularnie poprawiał Łukasz Kaczmarek, nie zawodził również Aleksander Śliwka (12:13). Sytuacje warszawian ponownie poprawił Weber i nasz zespół musiał odrabiać straty (14:17). Przy rywalizacji punkt za punkt niezmiennie to nasz zespół musiał szukać serii punktowej, niestety w końcówce seta goście prowadzili już 22:19. Skuteczne zagrania Twana Wiltenburga na siatce i regularne serwis Olka Śliwki pozwoliły naszej drużynie zniwelować dystans (21:22). Niestety przerwa na Adanie Roberto Santilliego przyniosła oczekiwane rezultat i przy kolejnej serii, zwieńczonej zagraniem Artura Szalpuka goście doprowadzili prowadzenie do końca seta (21:25).
Podenerwowani takim rozwojem wypadków kędzierzynianie czwartego seta rozpoczęli mocnym akcentem. Pewnie na siatce punktowali Wiltenburg z Pashytskim, ważne okazało się ustawienie z Łukaszem Kaczmarkiem w polu serwisowym. Po punktowej zagrywce naszego atakującego prowadziliśmy już 7:3. Zryw gości był chwilowy, sytuacyjne piłki na siatce wykorzystywał Twan Wiltenburg, na skrzydłach regularnie swoje noty poprawiał Łukasz Kaczmarek i to ekipa mistrza Polski kontrolował sytuację (12,7, 14:9). Pojedyncze skuteczne zagrania Kevina Tillie nie wybiły naszej drużyny z rytmu, rywalom odpowiadał Aleksander Śliwka (18:12). W tej części meczu celne zagrania przeplatały błędy popełniane przez zawodników obu drużyn w polu serwisowym. Goście jest przed wkroczeniem w kluczowa fazę seta odrobili kilka punktów straty, sporo w tym zasługi Baranka, który zastąpił w tej partii Szalpuka (19:17). Kolejne zagrania Żalińskiego i Pashytskiego przybliżały nas do celu (22:19, 24:21). Walcząc do końca stołeczni zdobyli jeszcze kilka punktów blokiem (24:23), nie doprowadzając do nerwowej końcówki spotkanie seta i spotkanie zakończył Łukasz Kaczmarek (25:23).
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle Projekt Warszawa 3:1 (25:22, 25:23, 21:25, 25:23) MVP - Wojciech Żaliński |
|
Dodaj komentarz |
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
. . |
|
|
Logowanie |
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
- |
|
Shoutbox |
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|