Komentuj! |
|
Ostatnie Artykuły |
|
Newsy- kategorie |
|
Informacje |
|
Użytkowników Online |
|
Gości Online: 10
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 417
Najnowszy Użytkownik: Barry
|
|
+L 22/23 kolejka 13 |
Plus Liga - Plus LigaTransmisje na Polsat Sport/Extra ...
Wyniki, staty: Link
01.12 Asseco Resovia Rzeszów - PSG Stal Nysa 3:0 (25:22, 25:18, 25:14) MVP: Defalco - Staty
02.12 Projekt Warszawa - BBTS Bielsko-Biała 3:0 (25:20, 25:16, 25:15) MVP: Szalpuk - Staty
03.12 PGE Skra Bełchatów - Jastrzębski Węgiel 3:2 (20:25, 25:20, 17:25, 27:25, 15:11) MVP: Bieniek - Staty
Ślepsk Malow Suwałki - LUK Lublin 2:3 (25:22, 23:25, 17:25, 25:20, 10:15) MVP: Szerszeń - Staty
Indykpol AZS Olsztyn - Cuprum Lubin 3:0 (26:24, 25:21, 25:16) MVP: Averill- Staty
04.12 GA ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Cerrad Enea Czarni Radom 3:2 (22:25, 25:19, 23:25, 25:21, 15:11) MVP: Janusz - Staty
Barkom Każany Lwów - Aluron CMC Warta Zawiercie 0:3 (20:25, 20:25, 23:25) MVP: Kwolek - Staty
05.12 Trefl Gdańsk - GKS Katowice 3:1 (21:25, 27:25, 25:23, 25:23) MVP: Bołądź - Staty | ksdani dnia 01/12/2022 ·
211395 Komentarzy · 248 Czytań
·
|
|
Komentarze |
|
dnia 02/12/2022
Cuprum Lubin S.A.
Przed Cuprum Lubin drugi z rzędu mecz wyjazdowy. Już jutro Miedziowi powalczą o punkty z Indykpolem AZS-em Olsztyn w ramach 13. kolejki rozgrywek PlusLigi. Początek starcia o godz. 20:30.
Początkowo spotkanie Miedziowych z olsztyńską ekipą miało odbyć się w hali Regionalnego Centrum Sportu w Lubinie. Nastąpiła jednak zamiana gospodarzy i grudniowy mecz rozegrany zostanie w Iławskim Centrum Sportu, Turystyki i Rekreacji.
Siatkarze Indykpolu AZS w ostatnim czasie grają z pewnością poniżej swoich oczekiwań. Pomijając wygrane w tie-breaku starcie z ligowym beniaminkiem ze Lwowa, ekipa Javiera Webera przegrała 5 spotkań, m.in. z Treflem Gdańsk czy PSG Stalą Nysa. W meczu ostatniej kolejki mierzyła się ze Ślepskiem Malow Suwałki, a o zwycięstwie zadecydował tie-break na korzyść suwałczan. Drużyna Pawła Ruska jest natomiast na fali wznoszącej. Poza porażką w meczu z mistrzem Polski - Grupą Azoty ZAKSĄ, Miedziowi pokonali w ostatnim czasie PGE Skrę Bełchatów, Jastrzębski Węgiel i ekipę z Radomia. Nie można spodziewać się jednak łatwego meczu w Iławie, gdyż obie drużyny będą dążyły do zdobycia potrzebnych im punktów, które dadzą awans w ligowej tabeli.
W tabeli między zespołami jest zaledwie punkt różnicy. Cuprum Lubin ma na swoim koncie 13 oczek, a olsztynianie jeden punkt więcej. Bilans zwycięstw i porażek kluby mają jednak identyczny: 5 triumfów i 7 przegranych.
Mecz lubińskiej ekipy z Indykpolem AZS-em Olsztyn odbędzie się w ramach 13. plusligowej kolejki. Rozegrany zostanie już jutro o godzinie 20:30. Transmisja telewizyjna jak zwykle na kanale Polsatu Sport.
13. kolejka PlusLigi 2022/2023
Indykpol AZS Olsztyn - Cuprum Lubin
03.12 (sobota), godz. 20:30, Iławskie Centrum Sportu, Turystyki i Rekreacji, ul. Niepodległości 11B, Iława |
dnia 03/12/2022
1 Jastrzębski Węgiel 33 pkt.
2 Asseco Resovia Rzeszów 32 pkt.
3 Aluron CMC Warta Zawiercie 29 pkt.
4 Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 25 pkt.
5 Trefl Gdańsk 21 pkt.
6 Ślepsk Malow Suwałki 20 pkt.
7 PSG Stal Nysa 20 pkt.
8 PGE Skra Bełchatów 19 pkt.
9 GKS Katowice 17 pkt.
10 Projekt Warszawa 17 pkt.
11 Indykpol AZS Olsztyn 14 pkt.
12 LUK Lublin 14 pkt.
13 Cuprum Lubin 13 pkt.
14 Barkom Każany Lwów 11 pkt.
15 Cerrad Enea Czarni Radom 7 pkt.
16 BBTS Bielsko-Biała 2 pkt.
Dodane 2 mecze 13 kolejki- 01.12 Asseco Resovia Rzeszów - PSG Stal Nysa 3:0 (25:22, 25:18, 25:14)
02.12 Projekt Warszawa - BBTS Bielsko-Biała 3:0 (25:20, 25:16, 25:15) |
dnia 05/12/2022
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wciąż jest jedyną drużyną PlusLigi, która nie została pokonana na własnym terenie. W niedzielne popołudnie nasz zespół po walce 3:2 pokonał Cerrad Czarnych Radom. MVP meczu wybrany został Marcin Janusz.
Spotkanie z Cerrad Czarnymi Rado rozpoczęliśmy składem z Marcinem Januszem na rozegraniu, Łukaszem Kaczmarkiem w ataku, duetem przyjmujących Wojciech Żaliński/ Adrian Staszewski, środkowymi Tomaszem Kalembką/Dmytro Pashytskim i Erik Shoji (libero).
Mecz rozpoczęliśmy od wymiany punkt za punkt, gdzie na ataki Adriana Staszewskiego odpowiadał Damian Schulz (3:3). Celne serwisy Lemańskiego pozwoliły naszym rywalom nieco odskoczyć (3:5). Radomianie utrzymywali tę minimalną zaliczkę, nawet celne ataki Łukasza Kaczmarka nie wybiły gości z rytmu. Niestety skuteczność w kontratakach Schulza zwiększyła nieco dystans (8:13). Po przerwie na żądanie Tuomasa Sammelvuo sytuację ZAKSY poprawiły ataki Adriana Staszewskiego, pewnie blok rywali obijał Wojciech Żaliński i nasz zespół systematycznie odrabiał straty. Chwilę później przy zagrywkach Dmytro Pashytskiego niemal odzyskaliśmy kontakt punktowy z przeciwnikiem (12:14). Czujna gra radomian na siatce i dobre zagrywki Nowaka doprowadziły do końcówki, w której ponownie to nasz zespół musiał szukać serii punktowych (16:21), a ta przyszła kiedy w polu serwisowym naszego zespołu pojawił się Łukasz Kaczmarek. Kolejne zagrywki atakującego Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle i skuteczność w kontratakach Adriana Staszewskiego odwróciły sytuację i to nasz zespół prowadził 22:21. Niestety nie ustrzegliśmy się błędów własnych, a te w połączeniu z pojedynczymi skutecznymi atakami gości miały odzwierciedlenie na tablicy wyników (22:24). Piłkę setową wykorzystał Bartłomiej Lemański (22:25).
W drugiej partii zdecydowanie lepiej wystartowali kędzierzynianie, kolejne ataki Staszewskiego czy Kaczmarka pozwoliły naszej drużynie odskoczyć już w jednym z pierwszych ustawień (3:1), chwilę później problemy radomian przyjęciem zagrywek Łukasza Kaczmarka pozwoliły nam zwiększyć dystans do trzech oczek. Goście niezmiennie mogli liczyć na duet Schulz/Łukasik, utrzymując tym samym grę punkt za punkt (8:6). To była dopiero próba możliwości naszego zespołu, na skrzydłach szans nie marnował Adrian Staszewski, potknięcia przytrafiły się natomiast Piotrowi Łukasikowi (12:9). W dłuższych wymianach również lepiej reagowali kędzierzynianie, swoje noty regularnie poprawiali Staszewski z Kaczmarkiem, nasz atakujący do oczek zdobywanych na siatce dodał punktowy serwis i prowadziliśmy 14:9. Utrzymując ten rytm gry kędzierzynianie kontrolowali sytuację, w końcówce seta prowadziliśmy już 19:13. W tej partii na boisku zameldowali się jeszcze Przemysław Stępień i Bartłomiej Kluth, wypracowana na przestrzeni seta przewaga okazała się wystarczająca, decydujący punkt na konto ZAKSY zapisał Bartłomiej Kluth (25:19).
Falstart w wykonaniu kędzierzynian w trzecim secie spotkania miał odzwierciedlenie na tablicy wyników (1:5). Dopiero błąd Nowaka w polu serwisowym wyprowadził kędzierzynian z niewygodnego ustawienia. Chwilę później celnym zagraniem w polu przeciwnika zameldował się Adrian Staszewski i przystąpiliśmy do odrabiania strat. Niezmiennie dobre noty w ataku zbierał Schulz i goście utrzymywali kilkupunktowa zaliczkę. Podopieczni Tuomasa Sammelvuo grali zrywami, i tak zbliżyliśmy się do rywali (5:7), aby przy serii zagrywek Piotra Łukasika ponownie to radomianie kontrolowali sytuację (6:11). Sytuację naszego zespołu, po raz kolejny w spotkaniu poprawiły zagrania Łukasza Kaczmarka (10:12). Cierpliwa gra kędzierzynian przyniosła oczekiwane rezultaty i od stanu 15:15 prowadziliśmy grę na styku. W tej części meczu na zagrania Lemańskiego ze środka odpowiadał Dmytro Pashytskyy, nie brakowało też dłuższych wymian, w tych niestety dla naszej drużyny brylował Schulz (16:18). Tym razem kolejne ataki Łukasza Kaczmarka nie wystarczyły do odwrócenia losów seta, końcówka partii należała do gości, którzy wygrywając 25:23 objęli prowadzenie w meczu.
Po nerwowym początku kolejnego seta (1:3) podopieczni Tuomasa Sammelvuo szybko przystąpili do ataku, czujna gra w bloku Tomasza Kalembki i zagrania Staszewskiego za blok rywala były gwarantem zdobyczy punktowych (8:6). W tej partii swoje noty na siatce poprawił jeszcze Łukasz Kaczmarek i przewaga naszego zespołu systematycznie rosła (10:7). Radomianie mogli liczyć na skuteczność na siatce Rusina, goście uaktywnili się też w elemencie bloku i kędzierzynianie ponownie poczuli oddech rywala na plecach (12:10). Na reakcję ZAKSY nie musieliśmy długo czekać, efektywność na siatce Łukasza Kaczmarka z Wojciechem Żalińskim sprzyjały odbudowywaniu przewagi (14:11), a przy błędach gości dystans wzrósł do pięciu oczek (18:13). W kluczowej fazie seta swój zespół do walki próbował poderwać jeszcze Damian Schulz, serwis atakującego zespołu z Radomia i kontratak wykorzystany przez Piotra Łukasika zmusił Tuomasa Sammelvuo do reakcji (22:20). Po wznowieniu gry Schulz zapunktował ponownie zagrywką, jednak skuteczny atak Aleksandra Śliwki i blok na Piotrze Łukasiku dopełniły formalności (25:21).
Decydujący set to znakomity początek kędzierzynian, kolejne zagrania Żalińskiego i czujna gra naszego zespołu w bloku zmusiły do reakcji trenera Woickiego (5:2). W tej partii siatkarze obu ekip nie ustrzegli się błędów własnych, niezmiennie jednak to kędzierzynianie kontrolowali sytuację, przy zmianie stron boiska nasz zespół prowadził 8:4. W ataku pewnie radził sobie Kaczmarek, nasi zawodnicy bezbłędnie odczytywali intencje rozgrywającego rywali i po bloku na Piotrze Łukasiku prowadziliśmy 10:6. Chwilę później przyjmujący radomian ponownie odbił się od kędzierzyńskiego bloku (12:7). Tej zaliczki podopieczni trenera Sammelvuo już nie wypuścili z rąk, nasz zespół do celu przybliżał Dmytro Pashytskyy (14:9). Waleczni radomianie wybronili dwie piłki meczowe (14:11), seta i cały mecz zakończył jednak Łukasz Kaczmarek (15:11).
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle ? Cerrad Enea Czarni Radom 3:2 (22:25, 25:19, 23:25, 25:21, 15:11) MVP meczu - Marcin Janusz |
dnia 06/12/2022
Trefl Gdańsk
To absolutnie nie było łatwe spotkanie, ale Trefl Gdańsk wygrał 3:1 z GKS-em Katowice i komplet punktów pozostał na Pomorzu. Pierwszy set padł łupem gości, ale w kolejnych trzech górą byli już gospodarze, choć druga partia kończyła się na przewagi, a trzecia i czwarta do 23. MVP spotkania wybrany został po raz trzeci w tym sezonie Bartłomiej Bołądź. Atakujący zdobył 29 punktów, notując 64% skuteczności w swoim podstawowym elemencie gry. W czwartym secie na boisku pojawił się Mariusz Wlazły, który zastąpił Mikołaja Sawickiego, a to oznacza, że czwartkowy mecz z Asseco Resovia Rzeszów może być jego 500. w PlusLidze.
Trefl Gdańsk - GKS Katowice 3:1 (21:25, 27:25, 25:23, 25:23) MVP: Bartłomiej Bołądź
Trefl: Martinez 7, Niemiec 10, Bołądź 29, Kampa 5, Urbanowicz 8, Sawicki 15, Perry (libero) oraz Wlazły 2, Czerwiński
GKS: Szymański 7, Jarosz 17, Kania 10, Hain 5, Seganov 1, Quiroga 9, Mariański (libero) oraz Mielczarek, Domagała, Adamczyk 3, Rousseaux 8, Ogórek (libero)
Widzów: 1050
Pomeczowe wypowiedzi:
Karol Urbanowicz: Na pewno nasza gra nie wyglądała tak, jak powinna, mamy duże rezerwy w polu serwisowym i nie tylko. Jest to bardzo ważne, że nawet, gdy ta gra nie wygląda za dobrze, to wygrywamy. Z tego trzeba się bardzo cieszyć, że nawet gdy przytrafia się gorszy dzień, to potrafimy wygrać z bardzo dobrym rywalem i cieszymy się z trzech punktów. W każdym secie staraliśmy się napędzać, myślę, że takim liderem mentalnym na boisku był Lukas Kampa, który co punkt, co kilka akcji cały czas nas pobudzał, mówił, że głowa do góry. Mi osobiście bardzo dużo to dawało, czułem się obok niego bardzo dobrze. Też na pewno impuls pozytywny wniósł Mariusz, który wszedł za Mikołaja Sawickiego pomóc w przyjęciu i ataku i właśnie o to chodzi, żeby ta drużyna tak funkcjonowała, każdy się dopełniał. Szczerze mówiąc jeszcze nie myślałem o czwartkowym meczu z Resovią, dopiero się skończył ten z Katowicami. Teraz na gorąco mogę powiedzieć, że na pewno będzie to ciężki mecz, oglądałem kilka meczów rzeszowian, grają bardzo dobrze, mają wielu liderów, którzy mogą się zmieniać. Na pewno liczymy na naszą zagrywkę, że wróci i odrzucimy rywali od siatki, Resovia ma klasowych środkowych. Na pewno nie zwiesimy głów i nastawienie będzie jak zawsze bojowe, a także liczymy na mocny doping.
Bartłomiej Bołądź: Wiedzieliśmy, że to będzie ciężki mecz, że Katowice tu przyjadą walczyć o zwycięstwo, popełnialiśmy trochę za dużo prostych błędów, w polu serwisowym nie graliśmy tak, jak wcześniej, więc kilka rzeczy mamy teraz do poprawy. Ale przede wszystkim cieszymy się z tego, że wygraliśmy. Każdy mecz jest ważny i jednocześnie ciężki, ponieważ myślę, że od czwartego-piątego miejsca do czternastego-piętnastego każdy z każdym może wygrać. |
|
Dodaj komentarz |
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
. . |
|
|
Logowanie |
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
- |
|
Shoutbox |
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|