Komentuj! |
|
Ostatnie Artykuły |
|
Newsy- kategorie |
|
Informacje |
|
Użytkowników Online |
|
Gości Online: 11
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 417
Najnowszy Użytkownik: Barry
|
|
Europejskie puchary 2023 |
Europejskie Puchary LM CEV: Link
CEV LMK
10.01 Developres Rzeszów - A. Carraro Imoco CONEGLIANO 1:3 (25:16, 18:25, 16:25, 16:25) - Staty
11.01 ŁKS Commercecon ŁÓDŹ - Fenerbahce Opet ISTANBUL 3:1 (25:21, 22:25, 25:16, 25:19) - Staty
Eczacibasi Dynavit ISTANBUL - GA Chemik POLICE 3:1 (21:25, 25:14, 25:20, 25:17) - Staty
LMM
11.01 ČEZ KARLOVARSKO - GA Zaksa KĘDZIERZYN-KOŹLE 2:3 (25:23, 21:25, 18:25, 25:23, 13:15) MVP: Staszewski - Staty
Vojvodina NS Seme NOVI SAD - JASTRZEBSKI Wegiel 0:3 (22:25, 16:25, 14:25)
Halkbank ANKARA - Aluron CMC Warta ZAWIERCIE 3:2 (21:25, 25:23, 23:25, 25:23, 19:17) - Staty
CEV Cup K/M
10.01 Galatasaray HDI Sigorta ISTANBUL - PGE Skra BEŁCHATÓW 1:3 (20:25, 25:17, 22:25, 21:25) - Staty
11.01 CV GRAN CANARIA - Budowlani ŁÓDŹ 3:1 (20:25, 25:10, 25:21, 25:22) - Staty
| ksdani dnia 08/01/2023 ·
211395 Komentarzy · 210 Czytań
·
|
|
Komentarze |
|
dnia 12/01/2023
Jastrzębski Węgiel
W meczu 5. kolejki Ligi Mistrzów nasz zespół pokonał na wyjeździe mistrza Serbii Vojvodinę Nowy Sad 3:0 i na kolejkę przed końcem fazy grupowej zapewnił sobie awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.
Pierwszy punkt w środowym spotkaniu zdobył nasz zespół, po tym jak gospodarze popełnili błąd dotknięcia siatki. Od początku Serbowie podejmowali ryzyko w polu zagrywki, ale na nasze szczęście mylili się. W dalszym fragmencie seta gra była wyrównana. Potem jednak udało nam się odskoczyć na dwa oczka (8:6). Mistrzowie Serbii wyrównali, ale później raz jeszcze przycisnęliśmy przeciwników. Zaczęło się od asa serwisowego Stephena Boyera (12:10). Następnie popracowaliśmy blokiem, w którym błyszczeli Tomasz Fornal i Jakub Macyra. Warto podkreślić, że Fornal znakomicie przyjmował mocne zagrywki ekipy z Nowego Sadu. Benjamin Toniutti dzięki tym precyzyjnym dograniom do siatki posyłał świetne piłki do kolegów z zespołu, a ci perfekcyjnie wieńczyli swoje akcje (18:13). Po nieczystym odbiciu piłki przez Żarko Ubiparipa nasza przewaga wzrosła do siedmiu oczek (22:15). W końcówce partii mieliśmy moment przestoju, kiedy Serbowie przy zagrywce Matiji Milanovicia obronili kilka setboli, ale wreszcie ich młody rozgrywający się pomylił i zaserwował w siatkę (25:22).
Start drugiego seta podobnie jak początkowy fragment meczu był wyrównany, ale od stanu 5:4 nasza drużyna zaczęła odjeżdżać rywalom. Wiele piłek podbijaliśmy w obronie, a w kontrach nie do zatrzymania byli Fornal oraz Trevor Clevenot. As serwisowy Fornala oznaczał rezultat 11:6, a zaraz potem Clevenot znów bezlitośnie ?okiwał? przeciwników. Trener Vojvodiny Slobodan Boskan próbował nas wybijać z rytmu przerwami na żądanie, ale bezskutecznie (12:6, 15:7). Po błędzie Radoslava Parapunova w ataku wynik brzmiał 16:9. Na dystansie seta na podwójnej zmianie pojawili się Eemi Tervaportti oraz Jan Hadrava i Czech od razu ?zameldował się? na boisku udaną akcją z prawego skrzydła (18:11). W późniejszej części seta brylował debiutujący w naszych szeregach Moustapha M?Baye, który to blokiem zakończył drugą partię (25:16).
W trzeciego seta weszliśmy z animuszem (3:0). I już ten start nadał ton całej partii. Z każdą kolejną akcją nasz zespól rósł w siłę, a nasi przeciwnicy tracili wiarę w końcowy sukces. Nie zwalniali tempa zwłaszcza liderzy w zespole w tym dniu, a więc Fornal i Clevenot (8:5, 10:5, 12:5). W pewnym momencie nasza drużyna miała już dziesięć punktów przewagi (16:6). Przy wyniku 20:11 na placu gry pojawił się także nasz drugi libero Maksymilian Granieczny. Takiej przewagi Jastrzębski Węgiel nie wypuścił już z rąk i po asie serwisowym Hadravy wygrał trzeciego seta i całe spotkanie 3:0. Tym samym na kolejkę przed końcem fazy grupowej zapewnił sobie awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.
Vojvodina NS Seme Nowy Sad - Jastrzębski Węgiel 0:3 (22:25, 16:25, 14:25) MVP: Trevor Clevenot.
Vojvodina NS Seme Nowy Sad: Simić, Ubiparip, Buculjević, Parapunov, Krsmanović, Mehić, Misković (libero) oraz Bajandić, Milanović, Kavogo
Jastrzębski Węgiel: Boyer, Toniutti, M?Baye, Macyra, Clevenot, Fornal, Popiwczak (libero) oraz Tervaportti, Hadrava, Granieczny (libero) |
dnia 12/01/2023
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
Pięciu setów potrzebowali siatkarze Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle aby pokonać CEZ Karlovarsko. MVP spotkania wybrany został przyjmujący naszego zespołu - Adrian Staszewski.
?Mecz w Czechach rozpoczęliśmy składem: Łukasz Kaczmarek, Marcin Janusz, Aleksander Śliwka, Adrian Staszewski, David Smith, Norbert Huber, Erik Shoji (libero).
Pierwszy punkt na konto naszej drużyny zapisał Łukasz Kaczmarek, na odpowiedź rywali nie musieliśmy długo czekać i rozpoczęła się gra na styku (3:3). Niestety już w początkowej fazie seta przy zagrywkach Łukasza Wiese naszej drużynie przytrafiły się problemy i to gospodarze mogli się pochwalić czteropunktową zaliczką (8:4). Sygnał do ataku dał swoim kolegom Aleksander Śliwka, to właśnie zagrania naszego kapitana pozwoliły nieco zmniejszyć dystans punktowy (11:8). Nie był to jeszcze początek odrabiania strat, czujna gra Czechów w bloku miała odzwierciedlenie na tablicy wyników (16:12). Dopiero ataki Łukasza Kaczmarka, przeplatane plasami naszego atakującego poprawiły nieco sytuację. A kiedy do głosu doszedł kędzierzyński blok i skuteczność Davida Smitha w kontratakach odzyskaliśmy kontakt punktowy (17:16). Kolejne bloki przybliżały nasz zespół do celu (19:18), szybko jednak seria rywala zmusiła do reakcji Tuomasa Sammelvuo. Czujni na siatce Czesi ponownie zaczęli nam uciekać (21:18). Kolejne akcje należały do Norberta Hubera, nasz środkowy najpierw zaprezentował swoje umiejętności w ataku, po chwili swoimi zagrywkami zmuszając rywali do błędów. To właśnie ustawienie z Huberem w polu serwisowym pozwoliło nam zniwelować dystans w końcówce (22:22). Niestety nasz zespół również nie ustrzegł się potknięć, te wykorzystali gospodarze, wygrywając 25:23 i obejmując prowadzenie w meczu.
Podenerwowani takim rozwojem wypadków podopieczni Tuomasa Sammelvuo zdecydowanie lepiej rozpoczęli kolejny fragment spotkania. Regularność Davida Smitha w polu serwisowym oraz skuteczna gra Łukasza Kaczmarka i Aleksandra Śliwki w kontrach zrobiły różnicę. Tym razem to nasz zespół punktował blokiem i przy prowadzeniu ZAKSY 5:1 trener gospodarzy zdecydował się przerwać grę. Pauza nie wybiła z rytmu siatkarzy mistrza Polski, o skuteczności bloku naszej drużyny przekonał się jeszcze Sasak, po chwili zagrywką zapunktował Adrian Staszewski i prowadziliśmy 8:3. Swoje noty na siatce regularnie poprawiał Aleksander Śliwka, potknięcia rywali bezbłędnie wykorzystywał też David Smith, co sprzyjało kontrolowaniu sytuacji (4:11). Nie był to koniec emocji w tej części spotkania, zryw miejscowych dość szybko zmniejszył dystans do dwóch oczek (10:12). Jeszcze przed wkroczeniem w kluczową fazę seta, przy zagrywkach Staszewskiego, odzyskaliśmy jednak trzypunktowe prowadzenie (14:17). Niezmiennie na skrzydłach nie zawodził Aleksander Śliwka, a na środku siatki David Smith (17:22). Kluczowa faza seta to przewaga kędzierzynian na siatce, kolejne ataki Adriana Staszewskiego przybliżały nas do celu. Kropkę nad "i" punktując blokiem postawił Marcin Janusz (21:25).
Również trzeci set rozpoczął się po myśli siatkarzy Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, mimo że początkowo dominacja naszego zespołu nie była tak widoczna jak w pierwszych akcjach drugiego seta (2:4). Skuteczne kiwki Aleksandra Śliwki i celność serwisu Łukasza Kaczmarka sprzyjały zwiększaniu dystansu (8:12). Przy problemach gospodarzy z przyjęciem zagrywki Adriana Staszewskiego szans na siatce nie marnował Norbert Huber. Czesi mieli coraz większe problemy również z przebiciem się przez blok mistrza Polski, po pojedynczym skutecznym bloku w wykonaniu naszego kapitana prowadziliśmy już 16:9. Pojedyncze skuteczne zagrania Czechów nie wybiły z rytmu naszego zespołu, rywali od siatki ponownie odrzucił Norbert Huber i przy stanie 11:19 trener gospodarzy musiał interweniować. Cierpliwa gra naszego zespołu i kolejne kiwki kapitana ZAKSY dawały nam wysokie prowadzenie (13:21). Co prawda w końcówce seta sytuację Karlovarska próbowali ratować Lamanec i Juhkami. Rywalom znakomicie odpowiedział Norbert Huber dając kędzierzynianom pierwszą piłkę setową przy stanie 17:24. Partię zakończył błąd miejscowych w polu serwisowym (18:25).
Po wznowieniu rywalizacji kędzierzynianie ponownie wystartowali lepiej. Przy dokładnych dograniach swoich kolegów Marcin Janusz uaktywniał na siatce Norberta Hubera, a ten nie zawodził (4:6). Ambitni Czesi uwijali się w obronie i tym razem jeszcze przed przekroczeniem progu 10. punktów odwrócili sytuację (8:7). Przy wymianie ciosów na siatce dość długo utrzymywała się gra na styku, miejscowi mogli liczyć na duet Juhkami/Lamanec, po naszej stronie siatki punktował Adrian Staszewski, to właśnie zagrywki przyjmującego ZAKSY ponownie poprawiły sytuację kędzierzynian (13:13). Niestety nie ustrzegliśmy się przestojów, problemy sprawiły nam zagrywki Ihnata i w kluczowej fazie seta gospodarze odskoczyli na 22:17. W jednej z akcji pechowo przy próbie obrony upadł Aleksander Śliwka i trener Sammelvuo musiał interweniować, desygnując do gry Wojciecha Żalińskiego. Mimo trudnej sytuacji siatkarze mistrza Polski walczyli do końca, seria zagrywek Staszewskiego przywróciła nam nadzieję (23:22). Niestety mimo walki tej partii nie zdołaliśmy uratować (25:23).
W tie-breaku na boisku został wprowadzony w końcówce czwartego seta Wojciech Żaliński. Po falstarcie w tej części spotkania (2:0) szybko doszliśmy do głosu. Celny atak Wojciecha Żalińskiego wyprowadził nas na prowadzenie 4:3. Szans na siatce nie marnował również Łukasz Kaczmarek, wracając do swojej dobrej gry przy zmianie stron boiska ZAKSA prowadziła 8:5. W tej części spotkania swoje noty w ataku poprawił jeszcze David Smith, drugi z naszych środkowych (Norbert Huber) zapunktował blokiem i było już 8:12. Nie był to koniec emocji w tym spotkaniu, kiedy w polu serwisowym miejscowych pojawił Lamanec Czesi odzyskali kontakt punktowy (12:13). Na szczęście w końcówce więcej "zimnej krwi" zachowali siatkarze z Kędzierzyna-Koźla, wygrywając po kiwce Davida Smitha 15:13.
VK CEZ Karlovarsko - Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 2:3 (25:23, 21:25, 18:25, 25:23, 13:15) MVP: Adrian Staszewski |
dnia 12/01/2023
ŁKS Commercecon Łódź
To był gorący wieczór przy alei Unii Lubelskiej 2 w Łodzi. Siatkarki ŁKS-u Commercecon, wspierane przez ponad 2 tysiące kibiców, pokonały 3:1 Fenerbahce Opet Stambuł w meczu 3. kolejki Ligi Mistrzyń. MVP wybrano rozgrywającą Łódzkich Wiewiór - Robertę Ratzke.
Gospodynie tego spotkania były niezwykle skoncentrowane i od pierwszych piłek udowadniały, że stać je na równą grę z utytułowanym rywalem. Po ataku Valentiny Diouf łodzianki prowadziły 12:10, a w kolejnych akcjach przewaga gospodyń rosła. Pomyłka Ariny Fiedorowcewej dała Wiewiórom prowadzenie 17:11. Wprawdzie później turecki zespół odrobił kilka punktów, ale przewaga łodzianek była na tyle wysoka, że spokojnie wygrały 25:21.
Świetnie gospodynie rozpoczęły drugą partię (4:0). Wydawało się, że Ełkaesianki mają w swoich rękach wszystko, aby wygrać również i tego seta. Sytuację po stronie Fenerbahce ratowały Ana Cristina Souza i Beliz Baskir. Ich wysoka skuteczność w ataku pozwoliła przyjezdnym odrobić straty. Turczynki dobrze grały również blokiem. W efekcie nie tylko wyrównały stan seta, ale zmieniły jego losy i wygrały 25:22.
Początek trzeciego seta to wyrównana walka, gospodynie grały jednak bardzo cierpliwie. Wszystkie zawodniczki grały bardzo równo, a Roberta Ratzke mogła sprawiedliwie rozdzielać piłki do ataku. W połowie seta łodzianki prowadziły już 16:11 i tym razem nie dały sobie odebrać przewagi. Piłkę meczową Ełkaesianki miały po akcji Kamili Witkowskiej, a chwilę później gospodynie cieszyły się z wygranej 25:16.
Od początku czwartego seta łodzianki grały pewnie, prowadziły 5:3 po zablokowaniu Fiedorowcewej. Gdy skutecznie zaatakowała Diouf, było 14:11 dla Ełkaesianek. Turecki zespół nie zamierzał odpuścić i zmniejszył straty do dwóch "oczek". Gorąco było od emocji nie tylko na parkiecie, ale i na trybunach. Łodzianki niesione dopingiem grały doskonale i w efekcie triumfowały do 19, a cały mecz 3:1.
ŁKS Commercecon Łódź - Fenerbahce Stambuł 3:1 (25:21, 22:25, 25:16, 25:19) MVP: Roberta Ratzke
ŁKS Commercecon: Witkowska (12), Diouf (17), Górecka (11), Alagierska-Szczepaniak (12), Scuka (15), Ratzke (6), Maj-Erwardt (libero) oraz Hryshchuk, Gajer, Piasecka
Fenerbahce: Macris, Łazariewa(4), Avc? (5), Fiedorowcewa (23), Ana Christina (9), Başk?r (9), Gizem (libero) oraz Çetin (libero), Diken, Boz (10), Unal (1) |
|
Dodaj komentarz |
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
. . |
|
|
Logowanie |
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
- |
|
Shoutbox |
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|