Komentuj! |
|
Ostatnie Artykuły |
|
Newsy- kategorie |
|
Informacje |
|
Użytkowników Online |
|
Gości Online: 12
Użytkownicy Online: ksdani
Zarejestrowanch Uzytkowników: 417
Najnowszy Użytkownik: Barry
|
|
+L 22/23 kolejka 21 |
Plus Liga Transmisje na Polsat Sport/Extra ...
Wyniki, staty: Link
19.01 Trefl Gdańsk - GA ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:1 (25:22, 22:25, 25:18, 25:23) MVP: Kampa - Staty
20.01 BBTS Bielsko-Biała - Indykpol AZS Olsztyn 1:3 (20:25, 17:25, 25:22, 19:25) Averill - Staty
Asseco Resovia Rzeszów - Cerrad Enea Czarni Radom 3:0 (25:21, 25:23, 25:20) MVP: Muzaj - Staty
21.01 Aluron CMC Warta Zawiercie - LUK Lublin 3:1 (25:21, 18:25, 25:19, 25:17) MVP: Szalacha - Staty
Barkom Każany Lwów - Cuprum Lubin 3:1 (22:25, 25:22, 37:35, 25:18) MVP: Tupchii - Staty
22.01 Projekt Warszawa - PGE Skra Bełchatów 3:2 (22:25, 25:22, 22:25, 25:21, 27:25) MVP: Wojtaszek- Staty
Ślepsk Malow Suwałki - GKS Katowice 3:0 (25:22, 25:20, 25:14) MVP: Filipiak - Staty
Jastrzębski Węgiel - PSG Stal Nysa 3:1 (22:25, 25:18, 25:23, 25:16) MVP: Fornal - Staty
| ksdani dnia 18/01/2023 ·
211395 Komentarzy · 228 Czytań
·
|
|
Komentarze |
|
dnia 18/01/2023
1 Asseco Resovia Rzeszów 50 20 17 3
2 Jastrzębski Węgiel 46 20 14 6
3 Aluron CMC Warta Zawiercie 45 20 16 4
4 GA ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 43 20 15 5
5 Projekt Warszawa 35 20 12 8
6 Trefl Gdańsk 35 19 12 7
7 Indykpol AZS Olsztyn 34 20 12 8
8 PSG Stal Nysa 34 20 11 9
9 LUK Lublin 31 20 11 9
10 Ślepsk Malow Suwałki 28 20 9 11
11 PGE Skra Bełchatów 28 20 8 12
12 Cuprum Lubin 18 19 7 12
13 Barkom Każany Lwów 18 20 4 16
14 GKS Katowice 17 20 7 13
15 Cerrad Enea Czarni Radom 10 20 2 18
16 BBTS Bielsko-Biała 5 20 2 18 |
dnia 19/01/2023
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle przegrała w meczu 21. kolejki z Treflem Gdańsk. Tym samym gdańszczanie zrewanżowali się naszej drużynie za porażkę z pierwszej rundy fazy zasadniczej.
?Mecz w Gdańsku rozpoczęliśmy składem z Bartoszem Bednorzem na przyjęciu, obok nowego zawodnika Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle w wyjściowym składzie na przyjęciu pojawił się Adrian Staszewski, w ataku Łukasz Kaczmarek, na rozegraniu Marcin Janusz, na środku siatki duet Norbert Huber/ Dmytro Pashytskyy, a na libero - Erik Shoji.
Spotkanie nie rozpoczęło się po myśli naszego zespołu, miejscowi wykorzystali problemy z przyjęciem siatkarzy ZAKSY dość szybko wypracowując kilkupunktową zaliczkę. Czujna gra gdańszczan w bloku i kontrataki wykorzystywane przez Martineza zmusiły do reakcji Tuomasa Sammelvuo (9:4). Niestety pauza nie wybiła z rytmu naszych rywali, zagrywką zapunktował jeszcze Niemiec, a przy kolejny kontrach strata mistrza Polski wzrosła już do ośmiu oczek (12:4). Kędzierzynian z niewygodnego ustawienia wyprowadził Bartosz Bednorz, skutecznie kolejne akcje na środku siatki kończył Norbert Huber i nasz zespół stopniowo odzyskiwał swój rytm gry (12:8). Przy kolejnych dłuższych wymianach kończonych przez Norberta Hubera i Bartosza Bednorza sytuacja naszego zespołu była coraz lepsza (14:12). Celnym zagraniem z przechodzącej piłki popisał się jeszcze Łukasz Kaczmarek, a chwilę później zerwany atak miejscowych doprowadził do wyrównania (14:14). Kolejna seria gospodarzy odwróciła sytuację po raz kolejny (17:14). Skuteczność w ataku Łukasza Kaczmarka i Bartosza Bednorza były jeszcze zapowiedzią wyrównanej końcówki (21:21). Kluczowa faza seta należała jednak do miejscowych, pewne zagrania Bołądzia pozwoliły gdańszczanom ponownie odskoczyć (24:21) i finalnie wygrać 25:22.
W drugiej partii nie pozwoliliśmy tak szybko uciec rywalom, kolejne ataki Bednorza z drugiej linii i punktowe bloki w wykonaniu naszego zespołu sprzyjały utrzymywaniu gry na styku (3:3). To była dopiero próbka możliwości siatkarzy mistrza Polski, szans w kontratakach nie marnował Bednorz i prowadziliśmy 9:6. Niestety równie pewnie w ataku radził sobie Bołądź i od stanu po 9 walka zaczęła się na nowo. Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie, nasz zespół kolejno odzyskiwał (9:11) i tracił prowadzenie (12:12). Kolejne pewne ataki Łukasza Kaczmarka i czujność na siatce Norberta Hubera zmusiły trenera miejscowych do sięgnięcia po przerwę na żądanie (13:16). Reakcja rywali była niemal natychmiastowa, w szeregi naszego zespołu wróciły problemy z przyjęciem zagrywki (16:16) i trener Sammelvuo desygnował do gry Aleksandra Śliwkę. Nasz kapitan zmienił Bartosza Bednorza. Kędzierzynianie wyszli z niewygodnego ustawienia, a w końcówce partii pod siatkę wrócił nowy przyjmujący kędzierzynian. Cierpliwa gra ZAKSY opłaciła się na środku siatki nie mylił się Norbert Huber, sytuacyjną piłkę wykorzystał Adrian Staszewski i to nasz zespół przy stanie 22:24 miał pierwsza piłkę setową. Kropkę nad ?i?, obijając blok przeciwnika, postawił Łukasz Kaczmarek (22:25).
Również trzecia odsłona to wyrównany start przy wymianie sił w ataku. Naszej drużynie prowadzenie zapewniły zagrywki Adriana Staszewskiego (3:4). Na kolejne ataki Kaczmarka odpowiadał Bołądź, co sprzyjało utrzymywaniu kontaktu punktowego (5:5, 8:7). Dopiero kontry w wykonaniu Martineza i pojawienie się Sawickiego w polu serwisowym pogłębiło problemy kędzierzynian, przy serii punktowej zespołu z Gdańska było już 14:9. W tej części meczu na boisku zameldował się jeszcze Wojciech Żaliński. Kędzierzynianie wyszli z niewygodnego ustawienia, presja rywali utrzymywała się, skuteczna gra miejscowych w kontratakach miała odzwierciedlenie na tablicy wyników i przy stanie 18:11 trener Sammelvuo musiał wykorzystać kolejną przerwę na żądanie. W tej partii na boisku zadaniowo pojawił się jeszcze David Smith, nasz zespół wciąż jednak musiał szukać serii punktowej (20:14). Kolejne ataki Łukasza Kaczmarka i czujna gra w bloku Dmytro Pashytskiego przywróciły nam nadzieję na odwrócenie losów seta (22:17), niestety nie ustrzegliśmy się błędów własnych, a te w połączeniu ze skutecznymi atakami Bołądzia wystarczyły (25:18).
W czwartym secie od pierwszych akcji na boisku po naszej stronie siatki został wprowadzony w końcówce trzeciej partii Wojciech Żaliński. Wzorem odsłon poprzednich również tym razem rozpoczęliśmy od gry punkt za punkt (3:3). Siła serwisu gospodarzy pozwoli gdańszczan nieco odskoczyć (6:4), skuteczne ataki Dmytro Pashytskiego oraz błędy Martineza doprowadziły do remisu (6:6). Niestety również tym razem szybciej zareagowali nasi rywale, siatkarze ZAKSY mieli problemy z przebiciem się przez gdański blok (10:7). Nie zniechęciło to mistrzów Polski, po raz kolejny nasz zespół przetrzymał napór ze strony przeciwnika, kolejne zagrania Wojtka Żalińskiego doprowadziły do wyrównania (11:11), a atak Łukasz Kaczmarka wyprowadził nasz zespół na prowadzenie 11:12. Seria przy zagrywkach Marina Janusza trwała, zmuszając trenera Trefla Gdańsk do reakcji (11:13). Pech nie omijał kędzierzynian w tej partii, szczególnie przy ustawieniu z Sawickim w polu serwisowym (14:13). Kontrataki wykorzystywane przez Łukasza Kaczmarka odwróciły co prawda sytuację (16:17), jednak celność zagrywek Kampy ponownie postawiła nasz zespół w trudnej sytuacji (19:21). W kluczowej fazie seta punktowym blokiem na Bołądziu popisał się Wojciech Żaliński, zapowiadając grę punkt za punkt (21:21). Mimo walki do końca niestety nie zdołaliśmy przedłużyć losów spotkania, mecz asem serwisowym zakończył Bołądź (25:23).
Trefl Gdańsk - Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:1 (25:22, 22:25, 25:18, 25:23) |
dnia 20/01/2023
Indykpol AZS Olsztyn
Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn udanie zakończyli pięciodniowy wyjazd na południe Polski. Zawodnicy prowadzeni przez Javiera Webera pokonali BBTS Bielsko-Biała 3:1. Statuetka MVP powędrowała do Taylora Averilla. Meczu nie dokończyli jednak Joshua Tuaniga, Mateusz Poręba i Mortiz Karlitzek.
Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn w czwartkowy poranek udali się z Katowic do Bielska-Białej. Przypomnijmy, iż we wtorkowy wieczór, ekipa ze stolicy Warmii i Mazur pokonała GKS Katowice 3:1 i awansowała w ligowej tabeli na 7. miejsce. - Trzeba się cieszyć, że w końcu wygraliśmy z drużyną na naszym poziomie. Może było to nerwowe spotkanie, lecz cały czas mieliśmy je pod kontrolą. Od samego początku byłem przekonany, że wygramy za trzy punkty - stwierdził Marcin Mierzejewski, asystent trenera Indykpolu AZS Olsztyn.
Piątkowe spotkanie z ostatnią drużyną w tabeli, akademicy z Kortowa rozpoczęli z lekkimi zmianami w wyjściowym składzie. Robberta Andringę zastąpił Moritz Karlitzek, który powrócił do gry po dwóch miesiącach przerwy (uraz mięśnia brzucha). Drugim przyjmującym był Bartłomiej Lipiński, a skład uzupełnili także: Joshua Tuaniga, Mateusz Poręba, Taylor Averill, Karol Butryn i Kuba Hawryluk.
Akademicy z Kortowa rozpoczęli spotkanie zgodnie z planem, wygrywając pierwszą partię 25:20. Trener Javier Weber dokonał również zmiany - Karola Butryna zmienił Jan Król. Kiedy ekipa ze stolicy Warmii i Mazur była blisko objęcia prowadzenia 2:0, w końcówce drugiej partii groźnej kontuzji prawej ręki doznał Joshua Tuaniga. Zawodnik został przewieziony do szpitala i tam oczekuje na badania. Na boisku zobaczyliśmy Karola Jankiewicza, a olsztynianie wygrali seta 25:17.
Bielszczanie nie złożyli broni, wykorzystując osłabienie rywali. Gospodarze byli górą w trzeciej odsłonie meczu (25:22), chcąc doprowadzić do tie-breaka. W czwartej partii drobnych urazów doznali Mateusz Poręba i Moritz Karlitzek, którzy również nie dokończyli spotkania - w ich miejsce na boisku pojawili się Szymon Jakubiszak i Robbert Andringa. Ostatecznie Indykpol AZS Olsztyn wygrał 25:19, a całe spotkanie 3:1. Statuetka MVP powędrowała do Taylora Averilla.
Gdy spojrzymy w pomeczowe statystyki, to zobaczymy, iż w każdym elemencie gry przeważali olsztynianie. Goście dokładniej przyjmowali (52% pozytywnego przyjęcia przy 46% pozytywnego przyjęcia gospodarzy), byli skuteczniejsi w ataku (51% skuteczności przy 44% skuteczności bielszczan), zdobyli więcej punktów blokiem (11:1) oraz w polu serwisowym (6:4). Najwięcej punktów w ekipie Indykpolu AZS zdobył Taylor Averill (17 pkt.), a u gospodarzy - Daulton Sinoski (17 oczek).
- Trudno nam cieszyć się z tej wygranej, kiedy kontuzji doznaje nasz rozgrywający i dobry kolega. Chwilę później drugi zawodnik ląduje na boisku i jest poobijany. Potem trzeci zawodnik schodzi z boiska, ponieważ zgłasza problem i czuje, że nie może grać. Jesteśmy zadowoleni z wygranej za trzy punkty, lecz trudno nam się z tego cieszyć. Sport sportem, a zdrowie zdrowiem. Zwycięstwa są ważne, lecz dużo fajniej by nam się grało, kiedy bylibyśmy wszyscy razem - powiedział Jan Król, atakujący Indykpolu AZS Olsztyn.
W kolejnym spotkaniu siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn zmierzą się w Iławie z PSG Stalą Nysa. Początek piątkowego (27.01) spotkania o godz. 17:30 ? bilety są dostępne na indykpolazs.pl/bilety. |
dnia 22/01/2023
Cuprum Lubin S.A.
W dzisiejszym spotkaniu emocji nie zabrakło, zwłaszcza w trzecim secie, który grany był... aż do stanu 37:35. Siatkarze Cuprum Lubin mieli swoje szanse, jednak ostatecznie komplet punktów pozostał w Krakowie na koncie zespołu Barkom Każany Lwów.
Pierwszy punkt dla drużyny gości zdobył Alex Berger atakiem z drugiej linii na czystej siatce. Potem jednak seria punktów powędrowała na konto gospodarzy (5:1). Cztery punkty przewagi utrzymywały się przez chwilę, ale po skutecznym ataku Adama Lorenca Miedziowi zbliżyli się na dwa oczka (10:8). Dodatkowo, ryzyko ich rozgrywającego w ataku z drugiej piłki się opłaciło, zmniejszając różnicę punktową do jednego oczka. Mecz był ciekawy, pełny ofiarnych obron i długich akcji punkt za punkt. Mały moment nieuwagi lubinian pozwolił gospodarzom wrócić do trzech punktów prowadzenia. Zremisowali dopiero przy stanie 21:21 po asie serwisowym Pawła Pietraszki. Seta zakończył blok Floriana Krage (25:22).
Drugą partię świetnie rozpoczął Pietraszko, otrzymując trzy piłki w ataku i kończąc je ze 100-procentową skutecznością (6:6). Dobra dyspozycja Barkomu w bloku szybko pozwoliła im odskoczyć na kilka oczek, ale za chwilę zaczęli popełniać proste błędy m.in. w ataku (10:12). Choć na prowadzeniu utrzymywał się Barkom, gra gości była spokojna, nie grali nerwowo tylko powoli dążyli do swego. Podwójny blok Pająka i Krage zmniejszył przewagę lwowian do jednego oczka, a kolejny blok (tym razem Alexa Bergera) dał remis 16:16, który... nie utrzymał się długo. Ponownie gospodarze odskoczyli na trzy oczka. Miedziowi doszli ich na 21:22, jednak tym razem zespół Ugisa Krastinsa nie pozwolił sobie wyrwać z rąk zwycięstwa.
Trzecia partia podobnie jak poprzednie rozpoczęła się od prowadzenia Barkomu (3:0), jednak trzy skuteczne ataki Miedziowych szybko doprowadziły do remisu 3:3. Od tego momentu wynik mniej więcej przez cały czas oscylował wokół remisu. Drużyny były bardzo bojowo nastawione na zwycięstwo. W tym secie goście nie pozwolili też rywalom odskoczyć na większą przewagę. Na środku punktował Florian Krage, który utrzymywał skuteczność w meczu 100%. Walka punkt za punkt trwała aż do samego końca, do gry na przewagi (26:26). W bardzo ważnych momentach ciężar ataku był na barkach Adama Lorenca, który kończył piłki z chłodną głową, a po drugiej stronie siatki podobnie walczył Vasyl Tupchii. Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie: setowa dla Cuprum, setowa dla Lwowa, za chwilę znów dla Cuprum (32:32, a za chwilę... 35:35). Ostatecznie set padł łupem gospodarzy aż 37:35.
Napędzeni zwycięstwem po 42 minutach walki lwowianie weszli w czwartą partię z przytupem (11:4). Wtedy trener Rusek postanowił wprowadzić zmiany w swoim zespole i na boisko wkroczyli Kajetan Kubicki i Remigiusz Kapica. Młody atakujący od razu po wejściu mocno zaatakował z prawego skrzydła rozpoczynając serię punktową dla swojej ekipy. Miedziowi zdobyli wtedy cztery punkty z rzędu, nawiązując walkę z rywalem. Barkom Każany był jednak na tyle rozpędzony, że lubinianie nie byli w stanie przedłużyć tego meczu o tie-break.
Barkom Każany Lwów - Cuprum Lubin 3:1 (22:25, 25:22, 37:35, 25:18) MVP: Vasyl Tupchii
Barkom: Kvalen (8), Shchurov (11), Tupchii (29), Yenipazar (5), Firkal (14), Smoliar (9), Kanaiev (L) oraz Holoven (1), Kucher.
Cuprum: Lorenc (16), Pietraszko (13), Krage (9), Pająk (4), Kovalov (4), Berger (14), Szymura (L) oraz Kubicki (1), Ferens (2), Kapica (5), Kaźmierczak, Sas (L). |
|
Dodaj komentarz |
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
. . |
|
|
Logowanie |
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
- |
|
Shoutbox |
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|