Komentuj! |
|
Ostatnie Artykuły |
|
Newsy- kategorie |
|
Informacje |
|
Użytkowników Online |
|
Gości Online: 13
Użytkownicy Online: ksdani
Zarejestrowanch Uzytkowników: 417
Najnowszy Użytkownik: Barry
|
|
+L 22/23 kolejka 25 |
Plus Liga Transmisje na Polsat Sport
Wyniki Staty: Link
17.02 BBTS Bielsko-Biała - PSG Stal Nysa 0:3 (23:25, 15:25, 17:25) MVP: Ben Tara - Staty
18.02 Asseco Resovia Rzeszów - LUK Lublin 3:1 (22:25, 29:27, 25:18, 25:17) MVP: DeFalco - Staty
Cuprum Lubin - Cerrad Enea Czarni Radom 3:2 (18:25, 25:19, 24:26, 25:19, 15:12) MVP: Lorenc - Staty
Barkom Każany Lwów - Jastrzębski Węgiel 0:3 (10:25, 25:25, 14:25) MVP: Gladyr - Staty
19.02 Trefl Gdańsk - Aluron CMC Warta Zawiercie 1:3 (25:21, 17:25, 23:25, 14:25) MVP: Kovacevic - Staty
Projekt Warszawa - Indykpol AZS Olsztyn 3:1 (26:24, 25:19, 21:25, 25:16) MVP: Kowalczyk - Staty
20.02 PGE Skra Bełchatów - GKS Katowice 2:3 (25:27, 26:24, 20:25, 29:27, 11:15) MVP: Domagała - Staty
24.02 Trefl Gdańsk - Indykpol AZS Olsztyn 3:0 (25:25, 25:23, 25:22) MVP: Sawicki - Staty - zal 23 kol.
PSG Stal Nysa - Barkom Każany Lwów 3:0 (25:20, 25:23, 25:23) MVP: Ben Tara- Staty - Awansem 30 kol. | ksdani dnia 16/02/2023 ·
211395 Komentarzy · 257 Czytań
·
|
|
Komentarze |
|
dnia 16/02/2023
1 Asseco Resovia Rzeszów 56 23 19 4
2 Aluron CMC Warta Zawiercie 53 24 19 5
3 Jastrzębski Węgiel 52 23 16 7
4 GA ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 49 24 17 7
5 Projekt Warszawa 46 24 16 8
6 Trefl Gdańsk 41 22 14 8
7 Indykpol AZS Olsztyn 40 23 14 9
8 Ślepsk Malow Suwałki 38 24 12 12
9 PSG Stal Nysa 37 24 12 12
10 LUK Lublin 34 24 12 12
11 PGE Skra Bełchatów 30 24 8 16
12 GKS Katowice 24 24 9 15
13 Barkom Każany Lwów 24 24 6 18
14 Cuprum Lubin 22 23 9 14
15 Cerrad Enea Czarni Radom 13 24 3 21
16 BBTS Bielsko-Biała 8 24 3 21 |
dnia 18/02/2023
Jastrzębski Węgiel
W rozegranym meczu 25. kolejki PlusLigi nasza drużyna pokonała w bardzo dobrym stylu na wyjeździe ukraiński zespół Barkom Każany Lwów. Był to dobrze zwiastujący mecz przed przyszłotygodniowym turniejem finałowym Tauron Pucharu Polski rozgrywanym także w stolicy Małopolski.
W dzisiejszy mecz zdecydowanie lepiej wszedł nasz zespół. Pierwszy punkt zdobył Tomasz Fornal. Błąd w ataku po stronie rywali dawał nam już na początku tego spotkania dwupunktową przewagę (0:2). Trzy oczka zaliczki pojawiły się na naszym koncie po efektownym bloku Jurija Gladyra na środku siatki (2:5). Po tej akcji w polu zagrywki pojawił się Moustapha M?Baye, który swoim technicznym serwisem skutecznie rozbijał linię przyjęcia Barkomu Każany Lwów (2:7). Kolejny blok Gladyra, tym razem w parze z Fornalem, skutkował zbudowaniem przez jastrzębian siedmiopunktowej zaliczki (4:11). Gladyr niedługo później popisał się również w elemencie zagrywki. Posłał dwa asy, jeden z nich nawet po czasie dla drużyny przeciwnej. Trzeci serwis natomiast okazał się lżejszy, lecz niemniej skuteczny, z czego skorzystał następnie Trevor Clevenot w ataku (5:15). W kolejnych akcjach widowiskowymi obronami zabłysnął Jakub Popiwczak, a dzieła dokończył wtedy Stephen Boyer na skrzydle (6:17). Następnie atakujący naszej drużyny zanotował spektakularny blok na zawodniku drużyny przeciwnej (6:18). Kiedy kolejny raz po naszej stronie zagrywał M`Baye, Fornal dwukrotnie popisał się świetnymi akcjami w obronie na linii dziewiątego metra, a akcję w ataku kończył Clevenot (8:23). Piłkę setową zapewnił nam atak Gladyra na środku (10:24). Tak samo zakończyliśmy tę partię, po mocnym serwisie Boyera (10:25).
Drugiego seta rozpoczęły wyrównane wymiany. Po zablokowaniu ataku Boyera, drużyna Barkomu Każany Lwów wyszła na jednopunktowe prowadzenie (4:3). Na szczęście atakujący Jastrzębskiego Węgla już przy kolejnej okazji odrobił straty, serwując asa (4:5). Po kolejnym mocnym serwisie, Fornal zapunktował atakiem zza linii trzeciego metra (4:6). Następny punkt do przewagi dorzucił Gladyr, kolejny raz bezpośrednio z pola serwisowego (6:9). Później to przeciwnicy przyczynili się do zbudowania przez nasz zespół czteropunktowego prowadzenia, kiedy to popełnili błąd w ataku (6:10). Po tej akcji zawodnicy Barkomu Każany Lwów zaczęli odrabiać straty. Po zablokowaniu Boyera, zbliżyli się do nas na dwa punkty (8:10). Niedługo zajęło naszemu atakującemu odpłacenie się rywalom w tym samym elemencie (8:12). Po mocnym serwisie Fornala, Boyer znowu zdołał zdobyć punkt, tym razem w kontrze (10:15). Sześciopunktowa zaliczka pojawiła się na naszym koncie po kolejnym bloku Boyera (11:17). Na zagrywce był wtedy środkowy M?Baye, który w kolejnej akcji zaprezentował świetne umiejętności w elemencie obrony, z czego znowu skorzystał francuski napastnik (11:18). Przy zagrywce drugiego z naszych środkowych, dobry użytek z obronionej piłki zrobił Fornal (15:22). Piłkę setową zapewniliśmy sobie po ataku M?Baye na środku (17:24). Nasi dzisiejsi rywale zdołali obronić setbola jeszcze trzy razy. Najpierw za sprawą błędu po naszej stronie, następnie zablokowali Clevenota na skrzydle, a na koniec asa posłał Julius Firkal. Seta przy stanie 20:24 zamknął Jan Hadrava po swoim ataku.
Trzecia partia ułożyła się podobnie do pierwszego seta. Najpierw po kolejnej spektakularnej obronie Popiwczaka zapunktował Clevenot, wyprowadzając nas na dwupunktowe prowadzenie (1:3). Nie gorszy w elemencie defensywy był dziś Fornal, dzięki któremu to Boyer zakończył akcję swoim atakiem (2:5). Następna obrona Popiwczaka i następny atak Clevenota dawały nam już cztery oczka zaliczki (3:7). Po czasie dla szkoleniowca ukraińskiej drużyny, poprawiliśmy swoją sytuację za sprawą bloku Gladyra (3:8). Po efektownym bloku Benjamina Toniuttiego, dzieła dokończył nasz atakujący, dokładając kolejne punkty do przewagi (4:10). Następnie asem serwisowym popisał się również Clevenot (4:11). W późniejszej części tej partii, podobnie zapunktował drugi z naszych przyjmujących (9:17). Kolejna akcja przy serwisie Fornala została zakończona widowiskowym atakiem Boyera po ciasnym skosie (9:18). Dobrze pod siatką czuł się dziś Toniutti, który po walce na środku zdołał wywalczyć piłkę na naszą stronę, z czego skutecznie skorzystał Fornal (13:23). Piłkę setową zapewnił nam błąd rywali w elemencie zagrywki. Mecz zakończył atak z drugiej linii Clevenota, po serwisie kapitana Jastrzębskiego Węgla (14:25).
Barkom Każany Lwów - Jastrzębski Węgiel 0:3 (10:25, 20:25, 14:25) MVP: Jurij Gladyr.
Barkom Każany Lwów: Tupczij, Yenipazar, Szczurów, Smoliar, Kvalen, Firkal, Kanajew (libero) oraz Holoven, Kucher, Szewczenko
Jastrzębski Węgiel: Boyer, Toniutti, Gladyr, M?Baye, Clevenot, Fornal, Popiwczak (libero) oraz Hadrava, Tervaportti |
dnia 19/02/2023
Cuprum Lubin S.A.
Dziś w hali RCS w Lubinie przeżyliśmy prawdziwy siatkarski rollercoaster! Siatkarze Cuprum Lubin zagrali z Cerradem Eneą Czarnymi Radom emocjonujące 5 setów, po których mogli cieszyć się z ważnego, wyszarpanego zwycięstwa u siebie. Tym samym w tie-breakach Miedziowi wciąż pozostają niepokonani!
Piłkę do gry wprowadził Kajetan Kubicki. Z początku gra była wyrównana, ale z czasem inicjatywę zaczęli przejmować goście. Byli bardzo zmotywowani i lubinianom trudno było ich zatrzymać. Seta zakończył blok Bartłomieja Lemańskiego (18:25). Po przerwie gospodarze byli już bardziej wyluzowani i prezentowali się lepiej. Blokujący Cuprum dobrze czytali grę rywali na siatce, dzięki czemu mogli wyprowadzać kontry. Do tego postawili na większą moc i ryzyko w polu serwisowym, co im się opłaciło. Na skrzydle swoje dokładał też Adam Lorenc, dzięki któremu Miedziowi wypracowali kilkupunktową przewagę (19:15). Nie oddali jej do samego końca, wygrywając 25:19 i doprowadzając do remisu 1:1 w meczu.
Trzeci set był niezwykle zacięty. Obydwie drużyny walczyły do upadłego o punkty, toteż na tablicy wyników długo utrzymywał się remis (13:13). Wtedy w pole serwisowe wszedł Kajetan Kubicki i posłał dwie tak mocne zagrywki, że wróciły na stronę gospodarzy. Ci przełożyli to na punkty i wyszli na prowadzenie 16:13. Trzypunktową przewagę utrzymali do stanu 23:20, ale wtedy do gry wrócili radomianie. Mocne zagrywki pozwoliły im dojść drużynę z Lubina na 23:23 i zrobiło się gorąco... Ostatecznie gościom udało się przeważyć szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
Podrażnieni poprzednim setem, w czwartego Miedziowi weszli z dużą motywacją (4:1). Trzy punkty przewagi dzieliły zespoły do wyniku 11:8, jednak kolejne dwa punkty lubinian z bloku i ataku powiększyły ich prowadzenie. W połowie seta Czarni rozpoczęli akcję "odrabianie strat", jednak plany skutecznie pokrzyżował im Kajetan Kubicki, który po raz kolejny zademonstrował świetną dyspozycję na zagrywce. Im bliżej końca seta, tym bardziej z Cuprum Lubin biła pewność siebie. Szli po tie-break, który mieli pod swoją kontrolą. Całego seta byli na niewielkim prowadzeniu nad Cerradem, ani razu nie pozwalając radomianom doprowadzić do remisu. Grali pewnie, dokładając kolejne oczka, aż ostatecznie postawili na swoim wygrywając 15:12 i cały mecz 3:2.
Najlepszym zawodnikiem spotkania został wybrany Adam Lorenc, który zdobył aż 27 punktów. Dla atakującego Cuprum Lubin to już trzecia statuetka MVP w obecnym sezonie.
Cuprum Lubin - Cerrad Enea Czarni Radom 3:2 (18:25, 25:19, 24:26, 25:19, 15:12) MVP: Adam Lorenc
Cuprum: Ferens (1), Lorenc (27), Kubicki, Pietraszko (8), Krage (7), Berger (17), Sas (L), Szymura (L) oraz Kapica (1), Czerny, Czetowicz, Kovalov (11).
Czarni: Schulz (18), Nowak (2), Tammemaa (9), Łukasik, Lemański (4), Rusin (6), Masłowski (L) oraz Firszt (18), Gąsior, West, Ostrowski (4). |
dnia 19/02/2023
Indykpol AZS Olsztyn
Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn doznali wyjazdowej porażki z Projektem Warszawa 1:3. Najlepszym zawodnikiem meczu został wybrany Jakub Kowalczyk. W ligowej tabeli, pozostali na 7. miejscu.
Faza zasadnicza PlusLigi wchodzi w decydującą fazę. Przed siatkarzami Indykpolu AZS Olsztyn dwa bardzo ważne spotkania wyjazdowe, które mogą zadecydować o układzie sił w play-off. Pierwsze z nich obyło się w niedzielę z Projektem Warszawa. - W ligowej tabeli jest taki ścisk, że każdy mecz będzie decydował o play-off ? mówi przed spotkaniem Marcin Mierzejewski, asystent trenera Indykpolu AZS.
Z powodu urazu kolana, z drużyną nie pojechał Mateusz Poręba ? zawodnik na początku tygodnia przejdzie szczegółowe badania. W stolicy z powodu rodzinnych zabrakło także Dawida Siwczyka. Niedzielny mecz w stolicy Polski rozpoczęli zatem: Pająk, Andringa, Karlitzek, Jakubiszak, Averill, Butryn i Hawryluk (libero).
Walka w pierwszym secie toczyła się punkt za punkt. Na udane ataki Jakuba Kowalczyka, olsztynianie odpowiadali uderzeniami Moritza Karlitzka. Obie drużyny często wymieniały się na prowadzeniu, a po asie serwisowym Grzegorza Pająka, Indykpol AZS prowadził 15:14. Stołeczni tanio skóry nie sprzedali i po emocjonującej końcówce wygrali 26:24.
Choć pierwsze akcje drugiej odsłony niedzielnego spotkania były wyrównane (atak Karlitzka na 6:5), to w kolejnych minutach szalę na swoją korzyść przechylali siatkarze Projektu. Prym w ataku wiedli Szalpuk oraz Kowalczyk, a po wykorzystanej kontrze przez tego drugiego, gospodarze prowadzili 18:13. Stołeczni nie dali sobie wydrzeć przewagi, zwyciężając 25:19.
Trener Javier Weber dokonał zmian w trzecim secie, wprowadzając na rozegranie Karola Jankiewicza. Podrażnieni olsztynianie ruszyli do ataku i po atomowym ataku Karlitzka, prowadzili 12:11. Ekipa ze stolicy konsekwentnie powiększała przewagę, a po asie Butryna, Indykpol AZS prowadził 22:18. Ostatecznie akademicy przedłużyli swoje szanse w tym meczu, zwyciężając w trzeciej partii 25:19.
Czwarta i jak się okazała ostatnia odsłona niedzielnego spotkania, to popis gry siatkarzy Projektu Warszawa. Zawodnicy prowadzeni przez Piotra Grabana byli lepsi w każdym elemencie gry. Mimo zmian dokonanych przez szkoleniowca Webera (wprowadzenie m.in. Bartka Lipińskiego), to akademicy z Kortowa mieli problem aby powstrzymać dobrze dysponowanych tego dnia gospodarzy. Projekt zwyciężył 25:16, jak i całe spotkanie 3:1. Statuetkę MVP otrzymał Jakub Kowalczyk.
Patrząc w pomeczowe statystyki, warszawianie dokładniej przyjmowali (49% pozytywnego przyjęcia przy 43% pozytywnego przyjęcia rywali), byli skuteczniejsi w ataku (55 pkt w ataku co przełożyło się na 62% skuteczności - rywale skończyli 48 piłek w ataku co dało 47% skuteczności) oraz zdobyli więcej punktów blokiem (7:3). Olsztynianie natomiast byli lepiej dysponowani na zagrywce (8:5).
Najwięcej punktów w ekipie Indykpolu AZS zdobył Karol Butryn (16 pkt.), a u gospodarzy - Artur Szalpuk (17 pkt.)
- Dziś mieliśmy za dużo wzlotów i upadków. Dobrze zagraliśmy w pierwszym secie. Popełniliśmy jednak zbyt wiele błędów w sytuacjach, w których wiedzieliśmy, że nie możemy ich popełnić. Dlatego zapłaciliśmy cenę i przegraliśmy. W drugim i czwartym secie zespół zagrał tak, jakbym nie chciał - bez tzw. team spirit. Ekipa z Warszawy była lepsza w ataku przez cały mecz, lecz mogliśmy znaleźć inny sposób, aby ich pokonać ? powiedział po meczu Javier Weber, szkoleniowiec Indykpolu AZS Olsztyn.
W kolejnym spotkaniu Indykpol AZS Olsztyn zmierzy się na wyjeździe z Treflem Gdańsk - piątek, 24 lutego o godz. 17:30. |
dnia 22/02/2023
Trefl Gdańsk
Domowy mecz Trefla Gdańsk z Indykpolem AZS-em Olsztyn zapowiada się bardzo pasjonująco. Drużyny sąsiadują w ligowej tabeli, a w swoich szeregach posiadają liderów dwóch plusligowych rankingów. Barw Trefla broni oczywiście najlepszy przyjmujący polskich rozgrywek Luke Perry, z kolei po stronie olsztynian występuje... najlepszy zagrywający Karol Butryn. - Na początku sezonu olsztynianie mieli trochę problemów, ale kiedy mają dzień na zagrywce, to mogą wygrać z każdym. Dlatego my musimy się skupić na jak najlepszym przyjęciu, mówiąc żartobliwie to muszę porozmawiać jeszcze z chłopakami, żeby przyjmowali wysoko i bezpiecznie. Na pewno jak będziemy mieli tę kontrolę, to możemy w piątek zagrać tak, by wygrać - mówi rozgrywający Trefla Gdańsk Lukas Kampa. Bilety na mecz gdańskich lwów z Indykpolem AZS są dostępne w cenach od 10 do 39 zł na www.gdanskielwy.pl, a w dniu meczu kasa w hali będzie czynna od godz. 15:30.
Olsztynianie to nie tylko najbliższy Treflowi rywal pod kątem odległości między miastami, ale teraz także sąsiad z ligowej tabeli. Gdańszczanie znajdują się obecnie na 6. miejscu plusligowej stawki, natomiast olsztynianie, którzy mają jeden mecz rozegrany więcej, są pozycję niżej. Pierwszy mecz ze sobą zespoły rozegrały w listopadzie i wówczas górą był Trefl, wygrywając bez straty seta. Olsztynianie mieli jednak wtedy ciężki miesiąc, przegrywając także z Nysą, Rzeszowem, Warszawą, Suwałkami oraz tracąc punkt z drużyną ze Lwowa. W ostatnich tygodniach jednak Indykpol AZS zwyciężył z Aluronem CMC i Jastrzębskim Węglem. W szeregach drużyny trenera Webera gra także najlepszy zagrywający ligi Karol Butryn. Z 54 asami na koncie zajmuje on ex aequo pierwsze miejsce z Mateuszem Bieńkiem, ale kolejny Bartosz Kwolek ma aż 13 punktowych zagrywek mniej. Z kolei na czwartym miejscu tego rankingu znajduje się Mikołaj Sawicki. - Nie tylko Karol Butryn świetnie zagrywa, generalnie olsztynianie to bardzo ofensywna drużyna, więc będzie to kolejny mecz, w którym należy zagrać bezpiecznie i zatrzymać piłkę dzięki dobrej defensywie. Uważam, że my gramy dobrze, a to, na co musimy uważać to utrzymanie koncentracji, to jest dla nas największe wyzwanie w tym momencie. W niedzielę z Zawierciem bardzo dobrze zaczęliśmy mecz, ale od drugiego seta rywale zdecydowanie lepiej grali, a my jednocześnie straciliśmy trochę pewności siebie. Trzeba też jednak pamiętać, że Aluron to jedna z najlepszych drużyn w lidze. W piątek gramy z przeciwnikiem, który jest w naszym zasięgu, jest to kolejny mecz w domu i przy wsparciu naszych kibiców chcemy wygrać. Z drugiej strony widać też, że gra Olsztyna przez te ostatnie miesiące się stabilizowała. Na początku sezonu mieli trochę problemów, ale kiedy mają dzień na zagrywce, to mogą wygrać z każdym. Dlatego my musimy się skupić na jak najlepszym przyjęciu, mówiąc żartobliwie to muszę porozmawiać jeszcze z chłopakami, żeby przyjmowali wysoko i bezpiecznie. Na pewno jak będziemy mieli tę kontrolę, to możemy w piątek zagrać tak, by wygrać ? mówi przed piątkowym meczem rozgrywający Trefla Lukas Kampa. Przypomnijmy, że to właśnie w Treflu występują dwaj najlepsi przyjmujący PlusLigi - Luke Perry oraz Jan Martinez Franchi. Barw olsztynian bronią z kolei także sześciokrotnie nagrodzony w tym sezonie statuetką MVP Taylor Averill, a także dobrze znany w Gdańsku Bartłomiej Lipiński, którzy przed tym sezonem na Warmię i Mazury przeniósł się właśnie ze stolicy Pomorza.
Pierwszy gwizdek piątkowego starcia o godz. 17:30. Bilety w cenach od 10 do 39 zł czekają na www.gdanskielwy.pl. Klubowa kasa będzie czynna w dniu meczu od godz. 15:30 (okienko kasowe przy kasie nr 1). |
dnia 25/02/2023
Indykpol AZS Olsztyn
Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn doznali trzeciej porażki z rzędu. Zawodnicy prowadzeni przez Javiera Webera, tym razem ulegli na wyjeździe ekipie Trefla Gdańsk 0:3. Najlepszym zawodnikiem meczu został wybrany Mikołaj Sawicki. W ligowej tabeli, olsztynianie wciąż są na 7. miejscu.
Przed rozpoczęciem piątkowego spotkania w trójmiejskiej Ergo Arenie, obie drużyny w ligowej tabeli dzielił tylko jeden punkt - Trefl miał ich 41, a Indykpol AZS - 40. Do zakończenia fazy zasadniczej pozostało tylko 6 spotkań. - Mam nadzieję, że zagramy jako drużyna. Nie wywieram na sobie, ani nikt z drużyny, presji związanej z fazą play-off. Na każde spotkanie chcemy wyjść tak samo zmotywowani, aby je wygrać - mówił przed spotkaniem Szymon Jakubiszak, środkowy ekipy ze stolicy Warmii i Mazur.
W piątkowym spotkaniu z Gdańskiem ponownie nie zobaczyliśmy Mateusza Poręby. Środkowy akademików z Kortowa co prawda powrócił do treningów, ale potrzebuje jeszcze chwili, aby dojść do pełnej sprawności. Trener Javier Weber desygnował więc do gry: Pająka, Lipińskiego, Andringę, Jakubiszaka, Averilla, Butryna i Hawryluka (libero).
Siatkarze ze stolicy Warmii i Mazur nie będa miło jednak wspominać wyprawy nad Morze. W każdym z trzech setów górą byli gospodarze, którzy zasłużenie zdobyli komplet punktów - 25:23, 27:25 i 25:22. Drużyna z Kortowa popełniła sporo niewymuszonych błędówwyraźnego lidera, który w najważniejszych momentach wziąłby ciężar zdobywania punktów na swoje barki. Najwięcej "oczek" tego dnia zdobyli bowiem Robbert Andringa i Karol Butryn (13 pkt.).
Patrząc w pomeczowe statystyki, obie drużyny miały tyle samo procent pozytywnego przyjęcia (po 46%), skuteczności w ataku (51%) oraz asów serwisowych (5:5). Gdańszczanie natomiast zdobyli więcej punktów blokiem (7:5).
- Mamy swoje problemy - przede wszystkim na kontrataku. Dużo piłek podbijamy, ale nie jesteśmy w stanie ich skończyć. Przegrywamy trzeci, kolejny mecz z rzędu i nie jest to dla nas komfrotowa sytuacja, bo cały czas walczymy o play-off. Nie zwieszamy głów - wracamy do Olsztyna, zresetujemy głowy i od poniedziałku bierzemy się do pracy - powiedział po meczu Bartłomiej Lipiński, przyjmujący Indykpolu AZS Olsztyn.
W następnym spotkaniu, Indykpol AZS Olsztyn zmierzy się w Iławie z Barkomem Każany Lwów ? piątek, 3 marca o godz. 17:30. Bilety dostępne na indykpolazs.pl/bilety. |
dnia 25/02/2023
1 Asseco Resovia Rzeszów 59 24 20 4
2 Aluron CMC Warta Zawiercie 56 25 20 5
3 Jastrzębski Węgiel 55 24 17 7
4 GA ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 49 24 17 7
5 Projekt Warszawa 49 25 17 8
6 Trefl Gdańsk 44 24 15 9
7 PSG Stal Nysa 43 26 14 12
8 Indykpol AZS Olsztyn 40 25 14 11
9 Ślepsk Malow Suwałki 38 24 12 12
10 LUK Lublin 34 25 12 13
11 PGE Skra Bełchatów 31 25 8 17
12 GKS Katowice 26 25 10 15
13 Cuprum Lubin 24 24 10 14
14 Barkom Każany Lwów 24 26 6 20
15 Cerrad Enea Czarni Radom 14 25 3 22
16 BBTS Bielsko-Biała 8 25 3 22 |
|
Dodaj komentarz |
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
. . |
|
|
Logowanie |
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
- |
|
Shoutbox |
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|