Komentuj! |
|
Ostatnie Artykuły |
|
Newsy- kategorie |
|
Informacje |
|
Użytkowników Online |
|
Gości Online: 12
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 417
Najnowszy Użytkownik: Barry
|
|
+L 22/23 kolejka 27 |
Plus Liga Transmisje na Polsat Sport
Wyniki Staty: Link
10.03 Ślepsk Malow Suwałki - Indykpol AZS Olsztyn 0:3 (22:25, 22:25, 22:25) MVP: Butryn - Staty
11.03 Projekt Warszawa - Aluron CMC Warta Zawiercie 3:2 (29:27, 32:34, 22:25, 25:19, 15:10) MVP: Klapwijk - Staty
Cuprum Lubin - Jastrzębski Węgiel 0:3 (23:25, 20:25, 36:38) MVP: Szymura - Staty
Cerrad Enea Czarni Radom - GKS Katowice 0:3 (16:25, 19:25, 25:27) MVP: Szymański - Staty
12.03 GA ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - PGE Skra Bełchatów 0:3 (20:25, 18:25, 20:25) MVP: Kooy - Staty
Trefl Gdańsk - PSG Stal Nysa 3:0 (25:17, 25:18, 25:22) MVP: Bołądź - Staty
13.03 Barkom Każany Lwów - LUK Lublin 3:0 (25:22, 25:21, 25:20) MVP: Tupchii - Staty
Asseco Resovia Rzeszów - BBTS Bielsko-Biała 3:0 (27:25, 25:17, 25:19) MVP: Bucki - Staty
Zaległy 18 kol.
08.03 Cuprum Lubin - Trefl Gdańsk 2:3 (25:23, 23:25, 27:25, 19:25, 12:15 ) MVP: Bołądź - Staty
| ksdani dnia 07/03/2023 ·
211395 Komentarzy · 210 Czytań
·
|
|
Komentarze |
|
dnia 09/03/2023
Punkty - mecze - wygrane - przegrane
1 Aluron CMC Warta Zawiercie 59 26 21 5
2 Asseco Resovia Rzeszów 59 25 20 5
3 Jastrzębski Węgiel 58 25 18 7
4 GA ZAKSA Kędzierzyn-K. 52 25 18 7
5 Projekt Warszawa 52 26 18 8
6 Trefl Gdańsk 49 26 17 9
7 Indykpol AZS Olsztyn 43 26 15 11
8 PSG Stal Nysa 43 27 14 13
9 Ślepsk Malow Suwałki 38 25 12 13
10 LUK Lublin 34 26 12 14
11 PGE Skra Bełchatów 34 26 9 17
12 GKS Katowice 29 26 11 15
13 Cuprum Lubin 25 26 10 16
14 Barkom Każany Lwów 24 27 6 21
15 Cerrad Enea Czarni R. 14 26 3 23
16 BBTS Bielsko-Biała 8 26 3 23 |
dnia 11/03/2023
Indykpol AZS Olsztyn
Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn pokonali w bardzo ważnym spotkaniu ekipę Ślepska Malow Suwałki 3:0. Najlepszym zawodnikiem meczu został Karol Butryn. W ligowej tabeli, olsztynianie z dorobkiem 46 punktów utrzymali 7. pozycję i są blisko awansu do play-off.
Siatkarzom Indykpolu AZS Olsztyn do zakończenia fazy zasadniczej pozostały cztery spotkania. Pierwsze z nich miało miejsce w piątek, na wyjeździe z Ślepskiem Malow Suwałki. Do starcia z ekipą z Podlasia, zawodnicy prowadzeni przez Javiera Webera przystąpili po domowym zwycięstwie bez straty seta nad Barkomem Każany Lwów. - Każda wygrana odblokowuje nas mentalnie. Czujemy się pewnie i w kolejnych konfrontacjach powinniśmy zobaczyć tego efekty - mówił kuba Hawryluk, libero ekipy ze stolicy Warmii i Mazur.
Choć do szerokiego składu olsztynian powrócił już Mateusz Poręba, to trener Javier Weber zdecydował się nie zmieniać wyjściowej 'szóstki' względem ostatniego spotkania. Konfrontację w Suwałkach rozpoczęli więc: Pająk, Karlitzek, Andringa, Averill, Jakubiszak, Butryn, Hawryluk (libero).
W pierwszej partii akademicy z Kortowa kontrolowali przebieg wydarzeń na parkiecie (prowadzenie 16:12 i 21:18). Efektem tego było zwycięstwo 25:22. Druga odsłona była bardziej wyrównana, Ślepsk prowadził w pewnym momencie 21:18, lecz fenomenalna postawa Grzegorza Pająka na zagrywce i Robberta Andrngi w obronie, pozwoliła przyjezdnym odrobić straty i ponownie wygrać 25:22. Trzecia, jak i ostatnia odsłona to ponownie dobra gra ekipy ze stolicy Warmii i Mazur, która pewnie wygrała 25:22, jak i całe spotkanie 3:0. W ligowej tabeli, olsztynianie z dorobkiem 46 punktów utrzymali 7. pozycję i są blisko awansu do play-off. Statuetkę MVP otrzymał Karol Butryn.
Patrząc w pomeczowe statystyki, olsztynianie sprawowali się lepiej w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Przyjezdni lepiej sprawowali się w ataku (34 pkt. w tym elemencie gry, co przełożyło się na 47% skuteczności - rywale skończyli 38 ataków, co dało 46% skuteczności), dokładniej przyjmowali (42% pozytywnego przyjęcia przy 25% pozytywnego przyjęcia drugiej drużyny), zdobyli więcej punktów blokiem (13:4) oraz w polu serwisowym (8:6).
Najwięcej punktów w ekipie ze stolicy Warmii i Mazur zdobył Karol Butryn (17 pkt.), a u gospodarzy - Bartosz Filipiak (15 pkt.).
- Nasz serwis oraz blok wyglądały bardzo dobrze. Mamy jeszcze kilka rzeczy do poprawy, aby nasza gra wyglądała znacznie lepiej - np. w obronie. Utrzymaliśmy także wysokim poziom w ataku i jestem zadowolony ze zwycięstwa w trudnym, wyjazdowym meczu. Jesteśmy blisko awansu do play-off, musimy kontynuować obraną drogę i zwyciężyć w trzech pozostałych spotkaniach fazy zasadniczej - powiedział po meczu Javier Weber, szkoleniowiec Indykpolu AZS Olsztyn.
W kolejnym spotkaniu, siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn zmierzą się na wyjeździe z Cuprum Lubin - poniedziałek, 20 marca o godz. 20:30. |
dnia 12/03/2023
Jastrzębski Węgiel
W meczu 27. kolejki PlusLigi Jastrzębski Węgiel pokonał na wyjeździe Cuprum Lubin 3:0, dzięki czemu nasz zespół objął pozycję lidera tabeli rozgrywek.
Pierwszy punkt w sobotnim spotkaniu zdobył nasz zespół, po tym jak Adam Lorenc zaatakował w aut. Po potrójnym bloku naszej drużyny na Aleksandrze Bergerze było 3:1 dla naszej drużyny. Później jednak aż trzykrotnie nadzialiśmy się na lubiński blok, co poskutkowało wynikiem 6:3 dla Cuprum i pierwszą przerwą na żądanie Marcelo Mendeza. Następnie nasi rywale prowadzili już 10:5. Nasi siatkarze zdołali nieco podgonić wynik (10:7), ale lubinianie znów nas przycisnęli. Potem gospodarze mieli już wynik 13:9, ale zdołaliśmy ich dojść na różnicę jednego punktu (13:12). Tym razem to trener Paweł Rusek wziął czas. Po pauzie lubinianie zrobili przejście. W dalszym fragmencie partii gracze Cuprum wciąż byli na czele, utrzymując dwupunktowy zapas. As serwisowy Pawła Pietraszki pozwolił rywalom zyskać trzy "oczka" przewagi (20:17). Kiedy w odpowiedzi Stephen Boyer odpalił petardę z pola serwisowego, mieliśmy już tylko punkt straty do przeciwników (22:21). Po czasie wziętym przez szkoleniowca Cuprum Boyer raz jeszcze zaserwował nie do obrony (22:22). Potem Francuz się pomylił na zagrywce, ale to nasz zespół wytrzymał ciśnienie, zespół zyskał setbola i za sprawą autowego ataku Adama Lorenca objął prowadzenie w meczu 1:0.
W drugą część meczu weszliśmy zdecydowanie pewniej. Świetnie w ataku prezentował się Tomasz Fornal (3:2, 4:2). Po pięknym przerzucie Benjamina Toniuttiego na prawe skrzydło i jeszcze efektowniejszym ataku Boyera wynik brzmiał 5:2. Kiedy Dominik Czerny wystrzelił wyraźnie w aut, trener Rusek wziął czas dla swojej ekipy (6:2). Ze stanu 8:5 pozwoliliśmy jednak rywalom na doprowadzenie do remisu po 9. Po naszej stronie doszło do zmiany na pozycji atakującego. Boyera zastąpił na placu gry Hadrava. I od razu dał się we znaki lubinianom mocnym serwisem - albo umożliwiającym swoim kolegom stawianie szczelnego bloku, albo od razu rozwiązującym akcje (13:10). Następnie swoje dołożył kąśliwą zagrywką Rafał Szymura, co przełożyło się na rezultat 16:11. Potem nasz przyjmujący dołożył też punktowy blok na Bergerze, dzięki czemu grało nam się jeszcze pewniej (21:15, 23:16). Takiej przewagi nie wypuściliśmy już z rąk i po akcji Szymury z lewego skrzydła wygraliśmy drugą partię 25:20.
Trzy błędy w ataku na początku trzeciego seta dały głębszy oddech naszym rywalom (4:2, 7:4). Szybko jednak otrząsnęliśmy się z tego lekkiego letargu, głównie za sprawą Szymury oraz Fornala (7:7). Kiedy Fornal dołożył do tego jeszcze punktującą zagrywkę, mieliśmy wynik 11:9. Chwilę potem Berger przestrzelił po ciasnym skosie w aut (12:9). Kolejny błąd Austriaka w ofensywie skutkował rezultatem 14:11. As serwisowy Pietraszki pozwolił lubinianom złapać kontakt punktowy z naszym zespołem (15:14). Błąd Hadravy w ataku, a następnie as serwisowy Lorenza spowodowały, że to nasi rywale wyszli na czoło (17:16). W kolejnych akcjach mieliśmy kłopot z zatrzymaniem atakującego Cuprum. Przy stanie 21:21 na plac gry weszli Boyer i Eemi Tervaportti. Fiński rozgrywający od razu "zameldował się" w grze, posyłają w bój z szóstej strefy Szymurę, a ten nie dał szans lubinianom (22:21). Po czasie wziętym przez Pawła Ruska Szymura ustrzelił asem Czernego (23:21). Jastrzębski Węgiel jako pierwszy zyskał setbole (24:22), ale Cuprum utrzymało się w grze (24:24). Po niezwykle wyczerpującej walce (w sumie sześć setboli dla JW i pięć dla Cuprum), ostatecznie triumfował nasz zespół, zwyciężając trzecią odsłonę 38:36 i w całym spotkaniu 3:0.
Cuprum Lubin - Jastrzębski Węgiel 0:3 (23:25, 20:25, 36:38) MVP: Rafał Szymura.
Cuprum Lubin: Lorenc, Kubicki, Pietraszko, Krage, Berger, Ferens, K. Szymura (libero) oraz Czerny, Kapica
Jastrzębski Węgiel: Boyer, Toniutti, Gladyr, Macyra, Fornal, R. Szymura, Popiwczak (libero) oraz Clevenot, Hadrava, Tervaportti |
dnia 12/03/2023
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
Nie po myśli naszego zespołu ułożył się mecz 27. kolejki PlusLigi. Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3 uległa PGE Skrze Bełchatów. MVP meczu wybrany został przyjmujący gości - Dick Kooy.
?Spotkanie rozpoczęliśmy składem: Łukasz Kaczmarek, Marcin Janusz, Aleksander Śliwka, Bartosz Bednorz, David Smith, Norbert Huber I Erik Shoji (libero)
Rywalizacja nie rozpoczęła się po myśli naszego zespołu mocny start w wykonaniu bełchatowian miał odzwierciedlenie na tablicy wyników (1:4). Przy pewnych atakach Atanasijevicia i kolejnych kontratakach gości dość szybko Tuomas Sammelvuo musiał prosić o czas (2:7). Kędzierzynian z niewygodnego ustawienia wyprowadził atak Norberta Hubera ze środka, na skrzydłach kolejne akcje kończył Łukasz Kaczmarek i nasz zespół stopniowo odrabiał straty. Niestety regularność w polu serwisowym kapitana rywali po raz kolejny sprzyjała drużynie Andrei Gardiniego i bełchatowianie prowadzili w tej części meczu 12:5. Cierpliwa gra kędzierzynian nieco pomogła, na prawym skrzydeł punktował Łukasz Kaczmarek, niezmiennie czujny na siatce był Norbert Huber i dystans nieco się zmniejszył (10:15). Chwilę później przy skutecznej grze Aleksandra Śliwki w kontratakach i błędach własny Lanzy przewaga gości spadła do dwóch oczek (17:19). Niestety nie był to początek odrabiania strat, kocówka seta należała do ekipy Andrei Gardniego, skutecznie blok naszego zespołu obijał Dick Kooy i przy stanie 19:24 to rywale mieli pierwszą piłkę setową. Losy seta przedłużył jeszcze atak Łukasza Kaczmarka, chwilę później seta zakończył Aleksandar Atanasijević (20:25).
Idąc za ciosem również drugi set lepiej rozpoczęli siatkarze z Bełchatowa, as serwisowy Mateusza Bieńka i skuteczność gości w bloku dała im trzypunktową zaliczkę już w pierwszym ustawieniu (0:3). Serię rywala przerwał celny atak Bartosza Bednorza, jednak celne zagrania nasi zawodnicy przeplatali niewymuszonymi błędami, te potknięcia wykorzystywali rywale, prowadząc 6:2. Przy wymianie ciosów w ataku mogliśmy jeszcze liczyć na Davida Smitha, równie dobre noty zbierał środkowy Skry - Mateusz Bieniek. Przy grze punt za punkt zaliczka niezmiennie sprzyjała drużynie trenera Gardiniego, po punktowym bloku rywali przy stanie 8:14 Tuomas Sammelvuo musiał interweniować. Przerwa na żądanie naszego trenera nie wybiła bełchatowian z rytmu, z blokiem naszego zespołu dobrze radził sobie Dick Kooy i w końcówce seta było już 10:16. W tej partii na boisku (w miejsce Bartosza Bednorza ) pojawił się jeszcze Wojciech Żaliński. Kolejne zagrania siatkarzy Skry przybliżały ich do celu, w kluczowe fazie seta do zagrań w ataku Atanasijević dodał punktowa zagrywkę (17:24). Kędzierzynianie bronili się jeszcze, niestety kolejna dłuższa wymiana padła łupem Skry (18:25).
W trzecim secie wróciliśmy do ustawienia z Bartoszem Bednorzem w przyjęciu. Seta udanym atakiem otworzył David Smith, kolejne akcje należały jednak do bełchatowian, którzy po chwili prowadzili 2:1. Skuteczne zagrania naszych środkowych zniwelowały dystans, najpierw skutecznym atakiem popisał się Norbert Huber, po chwili punktowy blok na swoje konto dopisał David Smith (5:6). Niestety nie był to początek gry na styku, w szeregi kędzierzynian wróciły problemy z przyjęciem, co wyprowadzając kontrataki wykorzystali goście, prowadząc 10:6. Kolejne zagrania Davida Smitha zdecydowanie poprawiły sytuację kędzierzynian, a po bloku na Kooyu dystans spadł do dwóch oczek (10:12). Goście odwdzięczyli się nam punktowymi blokami, a przy kolejnych atakach Atanasijevicia ponownie bełchatowianie odskoczyli na kilka oczek (13:16). Niestety nie był to koniec, po punktowym bloku na Łukaszu Kaczmarku prowadzenie przeciwnika wzrosło do pięciu punktów (15:20). W końcówce na boisku pojawili się jeszcze Bartłomiej Kluth i Przemysław Stępień. Kędzierzynianie walczyli do końca, kolejne ataki naszego kapitana z lewego skrzydła i punktowy serwis Norberta Hubera przywróciły nam nadzieję (19:21). Wzorem wcześniejszych partii również tym razem końcówka seta należała do siatkarzy z Bełchatowa, którzy wygrali 25:20 i w całym meczu 3:0.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - PGE Skra Bełchatów 0:3 (20:25, 18:25, 20:25) MVP: Dick Kooy |
|
Dodaj komentarz |
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
. . |
|
|
Logowanie |
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
- |
|
Shoutbox |
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|