Komentuj! |
|
Ostatnie Artykuły |
|
Newsy- kategorie |
|
Informacje |
|
Użytkowników Online |
|
Gości Online: 11
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 417
Najnowszy Użytkownik: Barry
|
|
+L 23/24 kolejka 5 |
Plus Liga +L: Link
09.11 zaległy z 2 kol. Aluron CMC Warta Zawiercie - ES Hemarpol Częstochowa 3:0 (25:22, 25:22, 25:14) MVP: Tavares- Staty
..
09.11 KGHM Cuprum Lubin - Projekt Warszawa 0:3 (19:25, 20:25, 21:25) MVP: Bołądź - Staty
10.11 BOGDANKA LUK Lublin - Trefl Gdańsk 3:2 (21:25, 25:21, 25:18, 18:25, 15:10) MVP: Malinowski - Staty
11.11 Asseco Resovia Rzeszów - GA ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:0 (32:30, 25:17, 25:16) MVP: Kłos - Staty
GKS Katowice - Jastrzębski Węgiel 1:3 (14:25, 25:23, 22:25, 22:25) MVP: Fornal - Staty
12.11 Exact Systems Hemarpol Częstochowa - PSG Stal Nysa 0:3 (22:25, 16:25, 18:25)- Staty
Barkom Każany Lwów - Ślepsk Malow Suwałki 3:1 (25:23, 22:25, 25:18, 27:25) MVP: Tupchii - Staty
13.11 Enea Czarni Radom - Aluron CMC Warta Zawiercie 0:3 (18:25, 17:25, 20:25) MVP: Clevenot - Staty
? Indykpol AZS Olsztyn - PGE GiEK Skra Bełchatów | ksdani dnia 09/11/2023 ·
211395 Komentarzy · 175 Czytań
·
|
|
Komentarze |
|
dnia 09/11/2023
1 Trefl Gdańsk 12 pkt.
2 Jastrzębski Węgiel 12 pkt.
3 Projekt Warszawa 12 pkt.
4 Ślepsk Malow Suwałki 9 pkt.
5 BOGDANKA LUK Lublin 9 pkt.
6 Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 8 pkt.
7 Asseco Resovia Rzeszów 5 pkt.
8 Indykpol AZS Olsztyn 5 pkt.
9 KGHM Cuprum Lubin 5 pkt.
10 PGE GiEK Skra Bełchatów 4 pkt.
11 Aluron CMC Warta Zawiercie 3 pkt.
12 Exact Systems Hemarpol Częstochowa 3 pkt.
13 PSG Stal Nysa 3 pkt.
14 Barkom Każany Lwów 2 pkt.
15 GKS Katowice 1 pkt.
16 Enea Czarni Radom 0 pkt. |
dnia 11/11/2023
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle po walce przegrała mecz 5. kolejki PlusLigi z Resovią Rzeszów. Najwięcej emocji dostarczył kibicom pierwszy set meczu, rozstrzygany na przewagi i wygrany przez miejscowych 32:30.
Kędzierzynianie w Rzeszowie zameldowali się 10-osobowym składem, spotkanie z Asseco Resovią Mecz w Rzeszowie rozpoczęliśmy z Radosławem Gilem na rozegraniu, Aleksandrem Śliwką i Łukaszem Kaczmarkiem w przyjęciu, duetem środkowych Dmytro Pashytskyy/ Twan Wiltenburg, Andreasem Takvamem w ataku oraz Erkiem Shoji (libero).
Po nerwowym początku seta (3:0) kędzierzynian z niewygodnego ustawienia wyprowadził Łukasz Kaczmarek, w kolejnych akcjach celnymi atakami w polu rywala zameldowali się Dmytro Pashytskyy i Aleksander Śliwka. Nasz zespół walczył o każdą piłkę i po wygranej przez Radosława Gila akcji na siatce odzyskaliśmy kontakt punktowy (5:4). Bez wątpienia naszej drużynie sprzyjało ustawienie z Łukaszem Kaczmarkiem w polu serwisowym, problemy z przebiciem się przez ścianę kędzierzyńskiego bloku miał Boyer i utrzymywała się gra na styku. Cierpliwa gra podopiecznych Tuomasa Sammelvuo opłaciła się, efektownym blokiem na Louatim popisał się Aleksander Śliwka, siatkarze ZAKSY wykorzystywali szanse w kontrach, a Tuomas Sammelvuo wykazał się czujnością przy sięganiu po wideoweryfikację i to ZAKSA prowadziła 13:10. Niestety miejscowi zdołali odrobić straty, wszystko za sprawą zadaniowej zmiany z Buckim w polu serwisowym. Przy problemach naszej drużyny w przyjęciu rywale mogli się pochwalić dwupunktową zaliczką (18:16). Efektowna obrona Erika Shoji i akcja zwieńczona pojedynczym blokiem Gila na Boyer dały nam sygnał do ataku, chwilę później dłuższa wymianę n korzyść ZAKSY rozstrzygnął Aleksander Śliwka i mieliśmy remis po 18. Przy wymianie ciosów na siatce w lepszej sytuacji byli rzeszowianie, prowadząc już 23:21. Kolejne ataki Łukasza Kaczmarka i blok naszego kapitana na Boyer doprowadziły do końcówki rozstrzyganej na przewagi (24:24). W tej nie brakowało emocji i zwrotów akcji, w kluczowych momentach mogliśmy liczyć na Olka Śliwkę, a przy błędach rywali wyszliśmy na prowadzenie 30:29. Niestety nie ustrzegliśmy się błędów w ataku, a cios Boyer z zagrywki zakończył tę partię (32:30).
Podobnie jak w odsłonie premierowej również w drugim secie lepiej wystartowali miejscowi, prowadząc w jednym z pierwszych ustawień 4:1. Punktowy blok naszego zespołu i kontratak wykorzystany przez Łukasza Kaczmarka poprawiły sytuację kędzierzynian (4:3). Niestety problemy w przyjęciu i szczęście sprzyjające miejscowym odbiło się na rezultacie i przy kolejnej serii rzeszowian dystans ponownie wzrósł (11:7). Na reakcję Tuomasa Sammelvuo nie musieliśmy długo czekać, po przerwie na żądanie naszego szkoleniowca, wykorzystując potknięcia rzeszowian, Aleksander Śliwka i jego koledzy poprawili swoją sytuację (12:10). Kiedy chwilę później w polu serwisowym gospodarzy pojawił się Boyer ponownie sytuacja Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle się skomplikowała (14:10). Nasz zespół walczył do końca, celne zagrania w ataku przeplatały jednak błędy kędzierzynian i dystans wzrósł w końcówce do sześciu punktów (18:12). Walcząc o każdą piłkę kędzierzynianie szukali jeszcze szans w kontratakach, punktując również blokiem (19:15). Niestety seria Jakuba Kochanowskiego z zagrywki poprowadziła miejscowych do zwycięstwa (25:17).
Idąc za ciosem rzeszowianie również w trzecim secie mogli się pochwalić kilkupunktową zaliczką już na początku partii (7:4). Przy problemach w przyjęciu nasi zawodnicy celne zagrania przeplatali błędami własnymi, sytuację ZAKSY próbował ratować Aleksander Śliwka. Naszego kapitana wspierali środkowi i kolejne bloki kędzierzynian zniwelowały dystans (11:9). Nie był to początek odrabiania strat, podopieczni trenera Medei szybko wyszli z niewygodnego ustawienia, a kolejne ataki Louatiego pozwoliły rzeszowianom prowadzić 15:10. Przerwa na żądanie Tuomasa Sammelvuo uspokoiła nieco grę, w ataku dwoił i troił się Aleksander Śliwka, typowo siłowe ataki przeplatając technicznymi zagraniami. Niestety coraz trudniej przychodziło nam odrabianie strat, a kolejne zagrywki Boyer spotęgowały problemy naszego zespołu (21:14). Kędzierzynianie walczyli do końca, niestety również ta odsłona padła łupem gospodarzy (25:16).
Asseco Resovia Rzeszów ? Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:0 (32:30, 25:17, 25:16) |
dnia 11/11/2023
Trefl Gdańsk
W piątej kolejce PlusLigi zawodnicy Trefla Gdańsk zmierzyli się z Bogdanką LUK Lublin. Mecz był pełen emocji, zwrotów akcji i musiał go rozstrzygnąć tie-break. Mimo zaciętej walki o każdy punkt, w tym spotkaniu lepsi okazali się gospodarze wygrywając 3:2 (25:21, 21:25, 18:25, 25:18, 10:15). Tym samym "gdańskie lwy" wywożą z Lublina jeden, cenny punkt.
W związku z jutrzejszym Narodowym Świętem Niepodległości, przed rozpoczęciem meczu obie drużyny i wszyscy kibice odśpiewali Mazurka Dąbrowskiego. Następnie na boisku zameldowali się, podobnie jak w poprzednim meczu: Kamil Droszyński, Jan Martinez Franchi, Mikołaj Sawicki, Karol Urbanowicz, Patryk Niemiec, a na libero Voitto Koykka. Gdańszczanie dobrze weszli w mecz i szybko wyszli na trzypunktowe prowadzenie. Po asach Mateusza Malinowskiego lublinianie dogonili wynik. Do tego zaczęły pojawiać się błędy ze strony gdańszczan i zespół z Lublina wyszedł na prowadzenie. Zaczęła się prawdziwa walka o każdy punkt seta. Gdańszczanie dogonili rywala i zaczęli sukcesywnie punktować. Pod koniec partii na zagrywkę wszedł Karol Urbanowicz, który swoimi serwisami utrudnił przyjęcie lublinianom. Ostatnia piłka należała do Kewina Sasaka, który atakiem zakończył pierwszą partię.
W drugiej odsłonie meczu lublinianie na początku odskoczyli na kilka punktów i trzymali bezpieczny dystans. Gdańszczanie gonili wynik, wyszli również chwilowo na prowadzenie, ale pewna gra lublinian i popełniane błędy własne nie poprawiały sytuacji, w której znalazły się "gdańskie lwy". Drużyny znów spotkały się przy wyniku 20:20, lecz niestety powtarzające się pomyłki spowodowały, że partia zakończyła się zwycięsko dla gospodarzy. W trzecią partię lublinianie weszli bardzo pewnie i szybko zbudowali punktową przewagę. Po kilku minutach gry tablica wskazywała już 6:3 na korzyść gospodarzy. Chociaż zawodnicy Trefla próbowali odrobić straty, to przewaga powiększała się. Trzecią partię zakończył atakiem Marcin Kania. Tym samym zespół z Lublina prowadził już w setach 2:1.
Po powrocie z przerwy zawodnicy Trefla zaprezentowały nową świeżość i pewnie otworzyły czwartą partię. Pewnie podejmowane decyzje i dobra, poukładana gra spowodowały, że gdańszczanie ekspresowo zbudowali sześciopunktową przewagę. Ponownie swoją zagrywką zachwycił Karol Urbanowicz, którego posłane piłki sprawiały dużo problemów gospodarzom. Obie drużyny ciężko pracowały na zwycięstwo w tym secie, jednak lepsi okazali siatkarze Trefla. Gdańszczanie wygrali 25:20, a więc mecz miał rozstrzygnąć się w tie-breaku.
Od samego początku piątego seta oba zespoły walczyły punkt za punkt. Coraz bardziej ukazywało się zmęczenie, które powodowało błędy w grze po obu stronach siatki. Początkowo drużyny szły punkt za punkt i pewnym było, że każdy zespół chce zwyciężyć tę partię. Niestety, mimo walki lublinianie zaczęli budować przewagę punktową i ostatecznie wygrali tę partię 15:10.
Bogdanka LUK Lublin - Trefl Gdańsk 3:2 (25:21, 21:25, 18:25, 25:18, 10:15) MVP Mateusz Malinowski
Trefl Gdańsk: Sasak 25, Sawicki 19, Niemiec 11, Urbanowicz 9, Martinez Franchi 7, Droszyński 3, Koykka (libero), Czerwiński, Nasevich, Gałązka
Bogdanka LUK Lublin: Malinowski 24, Ferreira 17, Brand 13, Nowakowski 11, Kania 7, Komenda 3, Hoss (libero), Schulz 1, Nowosielski, Kędzierski |
|
Dodaj komentarz |
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
. . |
|
|
Logowanie |
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
- |
|
Shoutbox |
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|