Komentuj! |
|
Ostatnie Artykuły |
|
Newsy- kategorie |
|
Informacje |
|
Użytkowników Online |
|
Gości Online: 6
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 417
Najnowszy Użytkownik: Barry
|
|
+L 23/24 kolejka 27 |
Plus Liga +L - Link
Transmisje na PolsatSport
20.03 Projekt Warszawa - PGE GiEK Skra Bełchatów 3:0 (25:23, 25:23, 25:22) MVP: : Szalpuk - Staty - zal. 23k.
22.03 Trefl Gdańsk - PSG Stal Nysa 1:3 (25:23, 22:25, 24:26, 24:26) MVP: Zerba - Staty
Barkom Każany Lwów - Asseco Resovia Rzeszów. 3:1 (19:25, 25:20, 25:18, 25:22) MVP: Paloonsky - Staty
23.03 KGHM Cuprum Lubin - ES Hemarpol Częstochowa 3:2 (19:25, 25:19, 30:28, 22:25, 15:12) MVP: Hanes - Staty
24.03 BOGDANKA LUK Lublin - Indykpol AZS Olsztyn 3:2 (15:25, 17:25, 25:23, 25:14, 16:14) MVP: Wachnik - Staty
Ślepsk Malow Suwałki - Jastrzębski Węgiel 2:3 (18:25, 25:20, 25:23, 17:25, 8:15) MVP: Szymura - Staty
Aluron CMC Warta Zawiercie - PGE GiEK Skra Bełchatów 3:1 (22:25, 32:30, 25:23, 25:18) MVP: Kozłowski - Staty
25.03 Enea Czarni Radom - GKS Katowice 3:0 (25:21, 25:20, 25:20) MVP: Formela - Staty
Projekt Warszawa - GA ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:2 (21:25, 16:25, 25:23, 25:20, 18:16) MVP: Weber -
Staty | ksdani dnia 20/03/2024 ·
211395 Komentarzy · 111 Czytań
·
|
|
Komentarze |
|
dnia 23/03/2024
Trefl Gdańsk
Wygraną w spotkaniu z PSG Stalą Nysa, Trefl Gdańsk mógł sobie zapewnić udział w fazie play-off PlusLigi. Stało się inaczej, to goście okazali lepsi w stosunku 3:1 w obecności aż 9200 widzów - to najwięcej w bieżącym sezonie Polskiej Ligi Siatkówki. "Mecz Kaszubski" miał niezwykłą oprawę, a doping rekordowej ilości kibiców czasem był wręcz ogłuszający.
Pierwszy set tego spotkania należał do Trefla Gdańsk. Od początku goście prawie wszystkie piłki kierowali do Macieja Muzaja (grał dla ?lwów? w sezonie 2018/19), co szybko rozszyfrowali gospodarze. Trener Stali, pochodzący z Pucka, Daniel Pliński był zmuszony wziąć czas przy stanie 7:4 dla Trefla. "Lwy" prowadziły, ale po dwóch asach serwisowych Dominika Kramczyńskiego był już remis, po 13. Zaraz potem Nicolas Zerba blokiem dał prowadzenie Stali. Od tej pory rywale szli łeb w łeb, partię zakończył skuteczny dziś Jordan Zaleszczyk.
Drugi set rozpoczął się od prowadzenia gości 3:0, po tym jak zablokowany został Kewin Sasak. Wkrótce było już 5:1 dla gości, gdy trener Igor Juricić wziął czas. Niewiele to pomogło, wkrótce Stal prowadziła już 9:3 i 12:5. Potem pięć kolejnych punktów padł "lwów", gdy na zagrywce był Jan Martinez Franchi i wynik zrobił się o wiele bardziej przyjemny dla Trefla. Potem z kolei koncert zaczął grać Marokańczyk Zouheir El Graoui i to goście zyskali bezpieczną przewagę. Nie na długo, Karol Urbanowicz popisał się asem i deficyt Trefla zmalał do zaledwie jednego oczka, a po kolejnym efektownym bloku Zaleszczyka był już remis. Niestety, to goście zdobyli trzy kolejne punkty, którzy nie oddali prowadzenia do końca seta. Partię zakończyła sprytna kiwka chorwacko-białoruskiego rozgrywającego gości Timafieja Zhukouskiego.
Trzeci set to lekka przewaga gości, którzy wysforowali się na czoło przy stanie 8:6. To nie trwało długo, wynik utrzymywał się w okolicy remisu. W końcówce seta Stal Nysa wyszła na minimalne dwupunktowe prowadzenie. Emocje sięgały zenitu, a atmosferę tylko podgrzewał gorący doping publiczności bardzo licznie zgromadzonej z okazji "Meczu Kaszubskiego". Trefl obronił pierwszą piłkę setową, ale przy drugiej zablokowany został Mikołaj Sawicki i to goście objęli prowadzenie 2:1 w setach.
Czwarty set zaczął się od dwóch skutecznych bloków zawodników Stali, którzy wyszli na nieznaczne prowadzenie 4:2. "Lwy" złapały dobrą serię i wyszły na prowadzenie 5:4. Nie trwało to długo, przy stanie 8:10 dla gości trener Juricić poprosił o przerwę, Trefl musiał walczyć o pozostanie w meczu. "Lwy" przegrywały już 16:19. Goście mieli piłkę meczową, którą Trefl obronił. Niestety blok po ataku Macieja Muzaja wylądował na aucie i to goście cieszyli się z wygranej 3:1. Trefl Gdańsk ma wciąż swój los we własnych rękach i play-off PlusLigi o krok.
Trefl Gdańsk - PSG Stal Nysa 1:3 (25:23, 22:25, 23:25, 24:26) MVP Nicolas Zerba
Trefl Gdańsk: Sasak 22, Zaleszczyk 12, Sawicki 8, Martinez Franchi 7, Urbanowicz 6, Kampa 0 - Koykka (l.), Niemiec 4, Czerwiński 2, Orczyk 2.
PSG Stal Nysa: Muzaj 17, El Graoui 15, Zerba 12, Kramczyński 11, Włodarczyk 11, Żukowski 3 - Szymura (l.), Kapica 2, Kosiba 0, Szczurek 0. |
dnia 26/03/2024
1 Jastrzębski Węgiel 69 pkt.
2 Projekt Warszawa 64 pkt.
3 Aluron CMC Warta Zawiercie 64 pkt.
4 Asseco Resovia Rzeszów 52 pkt.
5 BOGDANKA LUK Lublin 49 pkt.
6 Trefl Gdańsk 48 pkt.
7 PSG Stal Nysa 40 pkt
8 Indykpol AZS Olsztyn 40 pkt
9 GA ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 39 pkt.
10 PGE GiEK Skra Bełchatów 36 pkt.
11 Barkom Każany Lwów 36 pkt.
12 Ślepsk Malow Suwałki 24 pkt.
13 ES Hemarpol Częstochowa 24 pkt.
14 KGHM Cuprum Lubin 23 pkt.
15 GKS Katowice 22 pkt.
16 Enea Czarni Radom 18 pkt |
dnia 26/03/2024
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
Po blisko 3-godzinnym, zaciętym spotkaniu w Warszawie zwycięzcę musiał wyłonić tie-break. ZAKSA walczyła do końca, niestety finalnie z wygranej mogli się cieszyć gospodarze.
Mecz w Warszawie rozpoczęliśmy składem z Marcinem Januszem na rozegraniu, Łukaszem Kaczmarkiem w ataku, przyjmującymi Aleksandrem Śliwką i Bartoszem Bednorzem, środkowymi Davidem Smithem i Dmytro Pashytskyym oraz Erikiem Shoji (libero).
Udany start meczu zagwarantowały nam serwisy Davida Smitha, rywalizację punktowym atakiem z drugiej linii otworzył Aleksander Śliwka, w kolejnej akcji równie skuteczny był Bartosz Bednorz, do celnych ataków swoich kolegów David Smith dodał punktową zagrywkę i było 3:0. Po stronie miejscowych odpowiadali Szalpuk z Tillie, jednak kędzierzynianie nie zwalniali tempa, błędy rywali i kontrataki kończone przez naszego kapitana sprzyjały utrzymywaniu prowadzenia (3:7). Po zerwanym ataku Bołądzia dystans wzrósł do pięciu oczek, jednak sytuację stołecznych poprawił nieco Tillie (8:11). W kolejnych dłuższych wymianach mogliśmy liczyć na Łukasza Kaczmarka, a przy efektownych obronach Erika Shoji nie brakowało długich, zaciętych wymian. Po sprytnym zagraniu Aleksandra Śliwki przy stanie 11:16 trener miejscowych musiał interweniować. Rywali swoim serwisem pocelował jeszcze Marcin Janusz i wydawać się mogło, że prowadzenie ZAKSY w tej partii jest niezagrożone (12:18). Sygnał do ataku gospodarzom dał jednak Tillie, dodatkowo czujna gra miejscowych w bloku sprawiła, że nasza przewaga stopniała w końcówce do dwóch punktów (17:19). Tym razem to Adam Swaczyna postanowił przerwać grę. Po wznowieniu rywalizacji ważną akcje zakończył Aleksander Śliwka (17:20), naszym zawodnikom w kolejnych akcjach odpowiedział Bołądź i znów było nerwowo (21:22). Błędy rywali i skuteczna gra naszego kapitana zrobiły jednak różnicę, seta zakończył skuteczny blok naszego zespołu na Bołądziu (21:25).
W drugiej partii na początku byliśmy świadkami gry na styku (4:4). Kolejne zagrania w wykonaniu Davida Smitha (najpierw atak, następnie blok na Szalpuku) dały początek serii punktowej podopiecznym Adama Swaczyny. Niezmiennie na skuteczności nie tracili Aleksander Śliwka z Łukaszem Kaczmarkiem i przewaga wzrosła już do pięciu punktów (5:10). W tej partii nie brakowało długich, zaciętych wymian, w tych lepiej spisywali się kędzierzynianie, tym samym kontrolując sytuację (7:12). Wrażenie robiła też skuteczna gra w bloku naszego zespołu, dzięki której dystans wzrósł do ośmiu oczek (9:18). Swoje noty w tej części meczu, pewnymi zagraniami na środku siatki, poprawiał jeszcze Dmytro Pashytskyy (11:19). Kolejne zmiany po stronie stołecznych nie były w stanie odmienić sytuacji. Pewni swego kędzierzynianie kontrolowali sytuację, a efektowne zagrania Aleksandra śliwki w atakach z drugiej linii były gwarantem zdobyczy punktowych (14:22). Na tak grającą ZAKSĘ zespół trenera Grabana nie był w stanie znaleźć sposobu (16:25).
Role się odwróciły na początku trzeciej partii, tym razem skuteczność w bloku sprzyjała ekipie z Warszawy (4:2). Na prawym skrzydle nie do zatrzymania był jednak Łukasz Kaczmarek i odzyskaliśmy kontakt punktowy z rywalem (4:3). Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie, po ataku Firleja z sytuacyjnej piłki Projekt prowadził 8:5, aby po kontrataku zwieńczonym sprytnym plasem Łukasza Kaczmarka za blok było 8:7. Ten fragment spotkania był zdecydowanie najbardziej wyrównany, niezmienni ZAKSA brylowała w elemencie bloku, po kolejnych blokach Pashytskiego na Bołądziu (11:12) trener Graban zdecydował się na zmiany. I tak na boisku zameldował się Linus Weber. Przy wymianie ciosów na siatce na zagrania Tillie odpowiadał Śliwka (14:15). Kiedy rywale odskoczyli na dwa oczka Adam Swaczyna postanowił interweniować, przerwa na żądanie naszego trenera odwróciła sytuację i po czujnej grze w bloku doprowadziliśmy do wyrównania (17:17). Miejscowi odzyskali dwupunktową zaliczkę, powstrzymując na siatce Bartosza Bednorza (20:18), odpowiedzieliśmy tym samym i od stanu po 21 walka rozpoczęła się na nowo. Dobra zagrywka Dimy Pashytskiego pozwoliła nam jeszcze odwrócić sytuację (21:22), niestety skuteczność Webera i celny serwis atakującego Projektu pomogły miejscowym, tym samym przedłużając rywalizację (25:23).
Rywalizację punkt za punkt, przy wymianie ciosów na siatce siatkarze obu ekip kontynuowali od początku czwartego seta (4:3). Stołeczni, przy zagrywkach Szalpuka odskoczyli nieco, jednak przerwa na żądanie i dłuższe wymiany w wykonaniu naszego zespołu pozwoliły nam w ekspresowym tempie doprowadzić do wyrównania (6:6). Asem serwisowym na Arturze Szalpuku popisał się jeszcze Dima Pashytskyy, do zagrań w ataku punktowy serwis dodał również Aleksander Śliwka i prowadziliśmy 10:9. Czujność naszego trenera przy wykorzystywaniu wideoweryfikacji zwiększyła jeszcze przewagę (9:11). Po asie serwisowym Łukasza Kaczmarka wydawało się, że to ZAKSA przystąpiła do budowania dystansu (12:15), niestety zagrania Webera po raz kolejny doprowadziły do wyrównania (15:16). Błędy własne naszego zespołu i celne zagrania Webera postawiły ZAKSĘ w trudnej sytuacji (20:17). Kędzierzynian z niewygodnego ustawienia wyprowadził Aleksander Śliwka, w kluczowej fazie seta punktowaliśmy blokiem (22:20), niestety mimo walki nie zdołaliśmy uratować tej partii (25:20).
Po falstarcie w decydującym secie (3:1) ważny kontratak zakończył Aleksander Śliwka. Chwilę później przy zagrywkach Bartosza Bednorza i znakomitych obronach Erika Shoji nasz zespół odrobił straty, nawet wychodząc na prowadzenie 5:4 po ataku naszego kapitana. Nie był to ostatni zwrot akcji i po chwili to Adam Swaczyna musiał przerwać grę (6:5), przy zmianie stron boiska w minimalnie lepszej sytuacji byli gospodarze (8:7). Celne zagrania w ataku Szalpuka czy Bednorza przeplatały błędy popełniane przez siatkarzy obu ekip w polu serwisowym (11:11). Ważną akcje na korzyść naszego zespołu rozstrzygnął Łukasz Kaczmarek, chwilę później w kontrze zapunktował Aleksander Śliwka i odwróciliśmy sytuację (13:14). W wymianie ciosów na siatce mogliśmy liczyć na duet Bednorz/ Kaczmarek (15:16). Niestety pechowy upadek Marcina Janusza pomógł ekipie z Warszawy odwrócić sytuację (17:16), tej zaliczki miejscowi nie wypuścili z rąk (18:16).
Projekt Warszaw - Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:2 (21:25, 16:25, 25:23, 25:20, 18:16) MVP: Weber |
|
Dodaj komentarz |
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
. . |
|
|
Logowanie |
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
- |
|
Shoutbox |
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|