| 
| 
|  Komentuj! | 
 | 
 
| 
|  Ostatnie Artykuły | 
 | 
 
| 
|  Newsy- kategorie | 
 | 
 
| 
|  Informacje | 
 | 
 
| 
|  Użytkowników Online | 
 | 
 
|  Gości Online: 2 Brak Użytkowników Online
 
 
  Zarejestrowanch Uzytkowników: 417 
  Najnowszy Użytkownik: Barry | 
 | 
|  +L 24/25 kolejka 13 | 
 
| 
| Plus Liga 1 Jastrzębski Węgiel 31 - 12 2 PGE Projekt Warszawa 28 - 12
 3 BOGDANKA LUK Lublin 28 - 12
 4 Aluron CMC Warta Zawiercie 28 - 12
 5 Steam Hemarpol Norwid Częstochowa 23 - 12
 6 ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 23 - 12
 7 Asseco Resovia Rzeszów 20 - 12
 8 PGE GiEK SKRA Bełchatów 19 - 12
 9 Cuprum Stilon Gorzów 17 - 12
 10 Trefl Gdańsk 15 - 12
 11 Ślepsk Malow Suwałki 13 - 11
 12 Nowak-Mosty MKS Będzin 10 - 11
 13 PSG Stal Nysa 9 - 12
 14 Indykpol AZS Olsztyn 8 - 11
 15 Barkom Każany Lwów 6 - 11
 16 GKS Katowice 4 - 12
 |  |  ksdani dnia 19/11/2024 ·
211462 Komentarzy  · 121 Czytań
 ·   | 
 | 
 
 
| 
|  Komentarze | 
 | 
 
| 
| dnia 25/11/2024 PGE GiEK Skra Bełchatów
 
 W meczu 13. kolejki Plusligi PGE GiEK Skra Bełchatów pokonała 3:1 GKS Katowice. Najlepszym zawodnikiem spotkania wybrany został rozgrywający bełchatowian - Grzegorz Łomacz.
 
 Od samego początku PGE GiEK Skra narzuciła swoje tempo gry, szybko obejmując prowadzenie 3:1. Goście jednak nie zamierzali łatwo ustępować pola i wykorzystując błędy gospodarzy, zbliżyli się na 6:5. Przy stanie 8:6 as serwisowy Michała Szalachy ponownie dał Skrze trzy punkty przewagi. Trener gości poprosił o czas przy wyniku 12:8, ale po powrocie na boisko katowiczanie zapisali na swoim koncie dziewiąty punkt. Dobra gra Skry, w połączeniu z błędami rywali, pozwoliła gospodarzom wypracować siedmiopunktową przewagę (17:10). Choć Katowiczanie starali się odrabiać straty, zmniejszając dystans do 20:16, końcówka należała do bełchatowian. Piłkę setową wywalczył Miran Kujundzić, a wynik 25:20 przypieczętował błąd rywali.
 
 Gospodarze od początku drugiej partii utrzymywali przewagę, prowadząc 7:4 po skutecznych akcjach. Katowiczanie walczyli ambitnie, zmniejszając różnicę do 12:11, ale Skra szybko odzyskała kontrolę, punktując w ataku i bloku, co pozwoliło na prowadzenie 17:12. Mimo zrywu rywali, którzy zdobyli trzy punkty z rzędu, gospodarze nie pozwolili na wyrównanie. Przy stanie 19:18 błąd serwisowy katowiczan ponownie dał Skrze oddech. W końcówce GKS doprowadził do wyrównania 24:24, ale decydujący atak Bartłomieja Lemańskiego zakończył seta wynikiem 26:24.
 
 Trzecia partia była najbardziej wyrównana. Obie drużyny grały punkt za punkt, a prowadzenie zmieniało się kilkukrotnie. Dopiero blok Amina dał gospodarzom dwupunktową przewagę. Alexander Berger skuteczną zagrywką wyrównał na 7:7, ale as serwisowy Żigi Sterna i atak Bartłomieja Lemańskiego ponownie wyprowadziły Skrę na prowadzenie. W końcówce seta Katowiczanie odwrócili losy gry, wychodząc na prowadzenie 20:19 po skutecznym ataku Kisiluka. Błędy w ataku gospodarzy i skuteczna gra Bartłomieja Krulickiego zakończyły seta wynikiem 22:25 dla GKS-u.
 
 Ostatnia partia rozpoczęła się wyrównanie, a żadna z drużyn nie mogła wypracować większej przewagi. GKS Katowice prowadził 9:7, ale serwis Michała Szalachy przy stanie 11:12 doprowadził do remisu. Gospodarze ponownie objęli prowadzenie 19:17 po skutecznym ataku Szalachy. W decydującej fazie seta Żiga Stern popisał się świetną zagrywką, dając Skrze prowadzenie 23:21. Ostatecznie czwartą partię i cały mecz zakończył Bartłomiej Lemański wynikiem 25:22.
 
 PGE GiEK Skra Bełchatów - GKS Katowice 3:1 (25:20; 26:24; 22;25; 25:22) MVP: Łomacz
 
 PGE GiEK Skra Bełchatów: Bartłomiej Lemański, Miran kujundzić, Grzegorz Łomacz, Ziga Stern, Michał Szalacha, Amin Esmaeilnezhad, Rafał Buszek (l.) oraz Kajetan Marek, Wiktor Nowak, Mateusz Nowak, Pavle Perić.
 
 GKS Katowice: Yevhenii Kisiluk, Bartłomiej Krulicki, Bartosz Gomułka, Aymen Bouguerra, Łukasz Usowicz, Joshua Tuaniga, Bartosz Mariański (l.) oraz Krzysztof Gibek, Damian Domagała, Alexander Berger.
 |  
| dnia 25/11/2024 ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
 
 ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:1 pokonała Barkom Każany Lwów, wygrywane przez nasz zespół sety rozstrzygane były przy zdecydowanym prowadzeniu naszego zespołu. MVP spotkania - Igor Grobelny.
 
 ?Mecz rozpoczęliśmy składem z Marcinem Januszem na rozegraniu, Bartoszem Kurkiem w ataku, Rafałem Szymurą i Igorem Grobelnym na przyjęciu, duetem Karol Urbanowicz/ Mateusz Poręba na środku i Maciejem Nowosiakiem (libero).
 
 Już od pierwszej akcji lepiej wystartowali gospodarze, kędzierzynianie bezbłędnie wykorzystywali niedociągnięcia i błędy rywali, prowadząc 3:1. Kolejne ataki Bartosza Kurka i Rafała Szymury sprzyjały kontrolowaniu sytuacji (8:6, 12:9). Sytuację Barkomu ratowały nieco pojedyncze ataki Vasyla Tupchiego. Zryw rywali był tylko chwilowy, czujna gra kędzierzynian w bloku i efektowne zagrania Rafała Szymury z drugiej linii pozwoliły odbudować trzypunktowe prowadzenie (17:14). To była próbka siły naszego zespołu, kolejną kontrę skończył kapitan ZAKSY, chwilę później do celnych zagrań swoich kolegów Karol Urbanowicz dodał asa serwisowego i było już 20:14.Nizeminnie rywale mieli problemy z przebiciem się przez szczelny blok naszego zespołu, po zatrzymaniu ataku Pope było już 22:16. W końcówce seta na podwójnej zmianie zameldowali się jeszcze Mateusz Recko z Kajetanem Kubickim. Kędzierzynianie nie wypuścili przewagi z rak, kropkę nad ?i? postawił Rafał Szymura (25:18).
 
 Nieco gorzej rozpoczęliśmy kolejny fragment meczu, gdzie Lorenzo Pope wyprowadził Barkom na prowadzenie 4:1. Celne ataki Igora Grobelnego ze skrzydeł i Karola Urbanowicza na środku siatki pozwoliły odzyskać kontakt punktowy. Chwilę później czujna gra kędzierzynian w bloku unormowała sytuację i prowadziliśmy 11:9. Przyjezdni bronili się celnymi atakami Tupchiego, jednak skuteczność w kontratakach zdecydowanie sprzyjała podopiecznym trenera Gianiego i po ataku Bartosza Kurka przy stanie 14:11 trener przyjezdnych przywołał swoich podopiecznych do siebie. Przerwa nie wybiła z rytmu naszego zespołu na skrzydłach punktowali Grobelny z Szymurą. Przy stanie 17:14 trener Giani zdecydował się na podwójną zmianę, desygnując na boisko duet Kajetan Kubicki/ Mateusz Rećko. W końcówce seta na boisko wrócili Bartosz Kurek z Marcinem Januszem. Tym razem było nieco więcej emocji, goście uaktywnili się w bloku, a chwilę później przy zagrywkach Tsmokalo wyrównali na 21:21.Niestety w końcówce rozstrzyganej na przewagi celny serwis atakującego Barkomu dał rywalom 26. punkt i wyrównanie w meczu (24:26).
 
 Podenerwowani przegraną końcówką seta kędzierzynianie kolejną odsłonę rozpoczęli mocnym akcentem. Atak Igora Grobelnego z drugiej linii i punktowa zagrywka Rafała Szymury dały nam kilkupunktową zaliczkę (3:1). Pewnie blok rywali obijał Bartosz Kurek, na środku siatki nie mylił się Karol Urbanowicz i prowadziliśmy już 12:7. Podobnie jak w odsłonie premierowej również tym razem przewaga ZAKSY systematycznie wzrastała, po asie serwisowym Bartosza Kurka prowadziliśmy 15:10. Na tym kędzierzynianie nie zamierzali poprzestać, kolejna seria przyszła przy zagrywkach Igora Grobelnego i prowadziliśmy już 18:11. Po przerwie na żądanie trenera przyjezdnych rywali z niewygodnego ustawienia wyprowadził Kovalov (18:12). W tej partii nie brakowało jednak długich, zaciętych wymian, efektowne obrony Macieja Nowowsiaka dawały naszej drużynie szanse w kontrach, tych natomiast nie marnował Bartosz Kurek i w końcówce prowadziliśmy już 22:13. Kluczowa faza seta to popis gry w ataku i na zagrywce Rafała Szymury i pewna wygrana 25:14.
 
 Po wyrównanym początku kolejnej partii (3:3) podopieczni trenera Gianiego szybko doszli do głosu. Bezbłędny w ataku był Igor Grobelny, nasz przyjmujący punktował również zagrywką i odskoczyliśmy rywalom (11:7). Tę serię przerwał Shchurov, trener Krastins rotował jeszcze składem, nie zdołał jednak wybić z rytmu dobrze dysponowanych kędzierzynian. Pewnie rywalizację z blokiem przeciwnika wygrywał Bartosz Kurek i prowadziliśmy już 14:10. Siatkarze obu ekip nie ustrzegli się błędów, potknięcia po naszej stronie siatki nie wpłynęły jednak na utratę prowadzenia, po ataku naszego kapitana z sytuacyjnej piłki było już 17:13. Również w tej części spotkania trener naszej drużyn wprowadził podwójna zmianę z Kajetanem Kubickim i Mateuszem Rećko. Znakomita gra siatkarzy ZAKSY pozwoliła utrzymać pięciopunktowe prowadzenie (20:15). Sprytne zagrywki Igora Grobelnego poprawiły jeszcze sytuację, nie zostawiając rywalom złudzeń, wygrywając 25:17 zgarnęliśmy komplet punktów.
 
 ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Barkom Każany Lwów 3:1 (25:18, 24:26 , 25:14, 25:17) MVP: Igor Grobelny
 |  | 
 
 
| 
|  Dodaj komentarz | 
 | 
 
| Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze. | 
 
 
| 
|  .                                                           . | 
 | 
 | 
| 
|  Logowanie | 
 | 
 
| 
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?Kilknij TUTAJ  żeby się zarejestrować. 
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ .
 | 
 
| 
|  - | 
 | 
 
| 
|  Shoutbox | 
 | 
 
| Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie. 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 | 
 |