Komentuj! |
|
Ostatnie Artykuły |
|
Newsy- kategorie |
|
Informacje |
|
Użytkowników Online |
|
Gości Online: 9
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 417
Najnowszy Użytkownik: Barry
|
|
I wystartowali..... |
Plus Liga Mecz stał na wysokim poziomie. Faworytami tego spotkania byli przyjezdni z Kędzierzyna, gdyż gospodarze przystąpili do meczu osłabieni brakiem niemieckiego bombardiera, Georgya Grozera, którego zastąpił rezerwowy Tomasz Józefacki, zaś Aleh Akhrem, który dochodzi do siebie po kontuzji kolana, znalazł się w kwadracie dla rezerwowych. ZAKSA wyszła do spotkania w trochę przemeblowanym składzie, Dominik Witczak zastąpił Jakuba Jarosza, a Wojciech Kaźmierczak zastąpił Patryka Czarnowskiego. Stawiana na pozycji teoretycznie słabszego rywala, Resovia rozpoczęła mecz z ZAKS-ą od walki punkt za punkt. Zarówno Tomasz Józefacki, jak i jego vis-a-vis Dominik Witczak, bardzo silnymi atakami kończyli wszystkie piłki, jakie rzucali im rozgrywający. Do stanu 12:10 przebieg pierwszej partii był wyrównany, jednak parę błędów zawodników gości pozwoliło gospodarzom na wypracowanie przewagi, której nie oddali już do końca seta. Pierwsza partia pada łupem gospodarzy, którzy wygrywają 25:19. Druga odsłona spotkania to prowadzenie ZAKS-y 0:4, dzięki dobrze funkcjonującemu blokowi. Błąd w przyjęciu Mateusza Miki i mamy 3:8 dla gości. Do drugiej przerwy technicznej przewaga rośnie do siedmiu punktów. Goście nie popełniają błędów i prowadzą 14:22. Drugą partię kończy atak Dominika Witczaka i ZAKSA wygrywa 18:25. Trzeci set to walka punkt za punkt, przy stanie 7:8 na pierwszą przerwę techniczną prowadzą zawodnicy z Kędzierzyna. Do wyniku 17:18 oba zespoły grają bardzo dobrze, pod koniec seta Resovia nie kończy ataków dzięki dobrze funkcjonującemu blokowi Kędzierzynian. Wynik w tym secie ustala Paweł Zagumny, który dwa razy z rzędu blokuje Rafała Buszka. ZAKSA wygrywa trzecią partię podobnie jak drugą, czyli 18:25. Czwarta osłona tego spotkania rozpoczyna się od skutecznego ataku Dominika Witczaka. I po raz kolejny walka punkt za punkt, w ZAKS-ie bryluje Witczak w Resovii zaś Józefacki. Pierwsza przerwa techniczna i mamy 8:7 dla gospodarzy. Błędy zaczynają popełniać zawodnicy ZAKS-y. Najpierw Idi i Witczak atakują w aut, zaś Idi chwilę później jest blokowany. Resovia prowadzi 16:11 i nie zamierza oddać prowadzenia. Mała ilość błędów oraz dobra skuteczność w ataku pozwalają wygrać czwartą partię, gdy Jakub Jarosz serwuje w aut. 25:17 wygrywa Resovia. Tie-break to wyrównany początek do stanu 3:4, później dobrze zagrywa Ruciak, przez co przewaga wzrasta do trzech punktów. 5:8 dla ZAKS-y. Błędy Resovii, a także problemy w ataku i mamy wynik 7:13. Ostatnią piłkę kończy Gladyr i ZAKSA wygrywa piąty set 10:15 i cały mecz 2:3.
Rywalizacja półfinałowa Resovia Rzeszów : ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:1
Drugie spotkanie w dniu dzisiejszym odbywało się w Jastrzębiu, gdzie walcząca o utrzymanie drużyna Lorenzo Bernardiego podejmowała Pamapol Wieluń. To spotkanie miało być ostatnim w sezonie dla Grzegorza Łomacza i spółki, tak więc gospodarze byli szczególnie zmotywowani, podobnie jak gracze z Wielunia, którzy, aby utrzymać się w lidze, musieli wygrać wszystkie dalsze spotkania z JW. Stan rywalizacji do trzech zwycięstw przed tym spotkaniem wynosił 2:0 na korzyść Jastrzębskiego Węgla. Czwarta drużyna Europy pierwszą partię rozpoczęła od prowadzeni 8:6, dobrze w ataku spisywał się Mitja Gasparini, zas w przyjęciu dobrze sobie radził libero Paweł Rusek. W zespole gości słabo spisywał się Radosław Rybak. Dobra zagrywka i atak były głównymi czynnikami prowadzenia 16:9. Gospodarze konsekwentnie zwiększają przewagę, błyszczy Divis i Gasparini w ataku, przez co JW kończy pierwszego seta z wynikiem 25:15. Drugi set to znowu dobra gra podopiecznych Bernardiego, którzy na pierwszą przerwę techniczną schodzą z prowadzeniem 8:3. Przewaga uzyskana na początku przydaje się przy walce punkt za punkt, w zespole z Wielunia w ataku walczy Serhiy Kapelus oraz Mikołaj Sarnecki,
który zmienił Radosława Rybaka. Druga przerwa techniczna i JW prowadzi 16:10. Błędy w przyjęciu, powodują zwiększenie przewagi do wyniku 21:13. Końcówka seta to zryw podopiecznych trenera Mizuno Schuichi, Wielunianie jeszcze próbują walczyc ale przewaga gospodarzy jest zbyt duża. Drugi set kończy się wynikiem 25:21. Trzecia odsłona spotkania to dobra gra gosci w przyjęciu i w ataku. Piłek nie kończą Divis i Polański, dzięki czemu Pamapol obejmuje prowadzenie 5:8. Podopieczni Lorenzo Bernardiego nie poddają się, znakomicie w ataku spisuje się Gasparini i gospodarze schodzą na drugą przerwę techniczną z prowadzeniem 16:15. Wielunianie jednak nie rezygnują, Babkov dobrze w ataku razem z Sarneckim i po zaciętej końcówce na przewagi wygrywają trzeciego seta 26:28, przedłużając nadzieje na pozostanie w lidze. Czwarta partia to wyrównana walka punkt za punkt i 7:8. Po przerwie następuje progres w zespole. Świetna zagrywka i gra na kontrach sprawiają że gospodarze obejmują prowadzenie 16:10. Wielunianie podejmują walkę nadal przegrywając 18:21. Końcówka seta to niewykorzystane ataki Pamapolu, którzy przegrywają seta 25:19 i całe spotkanie 3:1. Tym samym Jastrzębie utrzymuje się w lidze a goscie z Wielunia będą walczyc o życie w ostatniej rundzie play-out z przegranym pary AZS Olsztyn : Fart Kielce. Dobry mecz Lukasa Divisa który został MVP oraz Mitji Gaspariniego. Po stronie gosci dobre zawody rozegrał Mikołaj Sarnecki.
Stan rywalizacji o utrzymanie: JW - Pamapol 3:0
Równolegle do spotkania JW : Pamapol toczył się pojedynek o piąte miejsce. Akademicy z Warszawy podejmowali przyjezdnych z Bydgoszczy. Spotkanie z gatunku 'odbył się'. Pierwszy set rozpoczął od przewagi gospodarzy 8:4. Świetny początek Statsenki oraz Bartmana dają powody do radosci wśród kibiców gospodarzy. Bydgoszczanie grają bardzo słabo w przyjęciu, przez co na kontrach bezlitosnie wykorzystują zawodnicy AZS-u. 16:9 dla gospodarzy. Słabo gra przyjmujący Bydgoszczy Antti Siltala tylko Grzegorz Szymański próbuje walczyc w zespole Delecty. Jednak znakomicie grający Statsenko utrzymuje przewagę, mamy 21:15. Do tego znakomicie w polu serwisowym spisują się Nowak i Kubiak i AZS wygrywa pierwszą partię 25:17. Drugi set to powtórka pierwszego. Skuteczny Statsenko, słabo w przyjęciu zawodnicy Bydgoszczy i do tego problemy z serwisem rywali, powodują że AZS prowadzi 8:4. W miarę wyrównany moment seta i gospodarze prowadzą 16:11. Znowu przestój w grze gości i mamy 21:15. Gospodarze konsekwentnie zdobywają punkty i wygrywają drugą partię 25:18. Trzeci set to tym razem większy opór po stronie gości. Szymański i Sopko dotrzymują kroku gospodarzom, 8:6 dla AZS-u. Kilka błędów w przyjęciu i AZS prowadzi 16:12. Zawodnicy z Bydgoszczy powoli trącą wiarę że jeszcze można wygra to spotkanie. Akademicy konsekwentnie dążą do zakończenia spotkania, znakomicie gra Statsenko i AZS wygrywa trzeciego seta 26:16 i całe spotkanie 3:0. Na pochwałę w drużynie gospodarzy zasługują wszyscy zawodnicy, świetnie zagrał Statsenko i Nowak, ten drugi szczególnie w polu serwisowym razem z Michałem Kubiakiem siali popłoch po drugiej stronie siatki. Delectę godnie reprezentowali Szymański i Sopko. MVP dla Oleksandra Statsenki.
Stan rywalizacji do trzech zwycięstw 1:0 dla AZSu | Mariusz_Ols dnia 03/04/2011 ·
211395 Komentarzy · 2900 Czytań
·
|
|
Komentarze |
|
dnia 03/04/2011
Dzisiejsze wyniki 03.04.2011:
AZS Politechnika W-ska - Delecta Bydgoszcz 3-1 ( 25:20, 25:21, 20:25, 25:16)
MVP Bartman
i AZS prowadzi w play-off 2-0
Skra Bełchatów - AZS Częstochowa 3:1 ( 28:30, 25:23, 25:19, 25:22)
MVP Kurek - normalny przekret Stephane gral lepiej..
stan rywalizacji play-off 2-0
Resovia - Zakasa 3-0 (25:21, 25:19, 25:23)
MVP Jozefacki
stan rywlizacji 1:1
|
dnia 04/04/2011
@ksdani - oglądałeś mecz Skry, czy mówisz "ze statystyk"? Bo Kuraś zazwyczaj dostaje same śmieci do skończenia.. |
dnia 04/04/2011
ze staystyk gdzie podano: stefan przyjal 37 razy a kurek 13 i- tobie nie musze tlumaczyc co oznacza przy tym podobna skutecznosc w ataku - zreszta o meczu juz napisano.
Jak ktos tak obstrzeliwany zagrywaka daje rade przekroczyc 40% w ataku to dla mnie gral dobrze a kurek zszedl z palacu bo doznal jakiegos urazu... . Za to MVP dostac to jednak przegiecie. |
dnia 04/04/2011
Zszedł dopiero w 4-tym secie. Co do przyjęć, to w każdej prawie drużynie znajdziesz skrzydłowego defensywnego i ofensywnego. W ataku pro porcje są raczej odwrotne. Krótko mówiąc - bez obejrzenia meczu nie wyrokuję. Inna sprawa, że często rozstrzygnięcia MVP były bardzo dyskusyjne. |
dnia 04/04/2011
Edna byla i MVP spotkania Bartek ...usłyszał gwizdy (lekkie bo lekkie, ale jednak) swoich własnych kibiców ...
- teraz sie moge pomadrzyc heh albo lepiej nie - obaj nie widzielismy meczu |
dnia 06/04/2011
06.03
AZS Częstochowa- Skra Bełchatów
1 set 25:21
4-1 w bloku dla czestochowy a przeciez w skrze reprezentacyjni srodkowi.. |
dnia 06/04/2011
2 set
23:25 |
dnia 06/04/2011
3 set
18:25
kolejny set konczy zepsuta zagrywka |
dnia 06/04/2011
4 set
18:25
AZS Częstochowa- Skra Bełchatów 1:3 ( 25:21, 23:25, 18:25, 18:25)
MVP Kurek
Skra Belchatow awansuje do finalu |
dnia 06/04/2011
Skra w finale. czewa jednak rozczarowala. nie bede krytykowac ( za bardzo) ale tyle pilek rozegranych w taki sam sposob na czekajac juz blok to nie tylko wina rozgrywajacego ale i trenera.
Przyjecie dobre- srodkowy bedacy po lewej fabiana idze na krotka - pilka idzie idzie na lewy ...
Jasne, ze to mozna robic ale srodkowy sciaga blok na lewe.. i pilka na lewe..to sie gra czasami ale ine ciagle - za malo gry srodkiem z dobrego przyjecia, za malo w opisywanej sytuacji gry prawym ( zeby srodkowy skry mial dalej)..za malo drugiej linii.
Czewa wygrala set bo ine popelniala w nim wielu bledow, pozniej bylo juz tylko gorzej.
Ogoline mecz taki sobie. |
|
Dodaj komentarz |
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
Oceny |
|
. . |
|
|
Logowanie |
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
- |
|
Shoutbox |
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|