 Komentuj! |
|
| Ostatnie Artykuły |
|
| Newsy- kategorie |
|
| Informacje |
|
| Użytkowników Online |
|
 Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 417
Najnowszy Użytkownik: Barry
|
|
 Strzelba która wypaliła - czyli awantura o Michała Kubiaka. |
Jastrzębski Węgiel 2 Jeżeli w teatrze wisi na ścianie strzelba, to w trzecim akcie obowiązkowo musi wystrzelić - pisał Antoni Czechow. Sam Michał Kubiak zapowiadał, że sprawa jego przynależności klubowej, rozstrzygnie się w momencie, kiedy zakończy się we Włoszech mercato. A że dziś mamy ostatni dzień włoskiej gorączki transferowej, to mogliśmy się spodziewać, że spodziewana awantura, i spodziewana "bomba" wreszcie z hukiem wybuchnie.
Pallavolo Padova na swojej stronie internetowej oficjalnie zakomunikowała, że odstąpiła zawodnika Michała Kubiaka, polskiemu klubowi Jastrzębski Węgiel
-> Link
Prezes Padwy przy okazji wyraża też nadzieję, że to dopiero początek, bardzo dobrej współpracy z prezesem Zdzisławem Grodeckim.
W ten sposób "przepychanka" o Kubiaka weszła w oficjalną, decydującą fazę. Zgodnie z tym co mówiła publicznie prezes AZS PW Dolecka, to już za kilka godzin możemy się spodziewać innego oświadczenia, w rodzaju, "że Grodecki równie dobrze mógł kupić Niderlandy, bo Kubiak ma przecież ważną umowę z Politechniką".
Jak to się wszystko skończy ? Oby nie w sądzie, i oby nie przed arbitrażem FIVB, który akurat w tym sezonie, wyraźnie zmienił swoją dotychczasową pobłażliwą politykę, i wcale nierzadkie przypadki "podwójnych kontraktów" wśród siatkarzy ( w których celują szczególnie zawodnicy Brazylijscy), zaczyna traktować naprawdę surowo. | bazin dnia 12/07/2011 ·
211365 Komentarzy · 3527 Czytań
· 
|
|
 Komentarze |
|
dnia 12/07/2011
Ja nie wiem, kto jest menedżerem Kubiaka i czy takowego w ogóle ma, ale ewidentnie przespał sprawę. Jak Padwa mogła "odstąpić" Kubiaka JW?? Czy to były klub wybiera zawodnikowi nowe kluby?
No chyba że Grodecki jest już dogadany z Dolecką, wtedy nie mam pytań. |
dnia 12/07/2011
chimer: Kubiak gral w polibudzie na zasdzie wypozyczenia z Padwy. Dolecka doskonale zna stan prawny jesli chodzi o przynalzenosc klubowa Kubiaka bo sama sie dogadywala z Padwa przed ubieglym sezonem.
Mnie ciekawi czy Pani Prezes rozmawiala z wlochami...i co z tego wyniklo, biorac pod uwage oswiadczeine klubu o zamknieciu skladu z Kubiakiem. |
dnia 12/07/2011
Padwa zażyczyła go sobie z powrotem,
Tyle, że Politechnika jedoznacznie twierdzi wyraźnie, że w lipcy 2010 Kubiak podpisał z nimi kontrakt nie na jeden, tylko na dwa sezony.
Kubiak z Politechniką związał się w lipcu 2010 roku. Podpisał wówczas dwuletnią umowę.
link -> http://azspw.com/?pi=News&id=732
A jeśli to prawda, to Włosi nie mieliby żadnego prawa, żeby "zażyczyć" go sobie z powrotem. |
dnia 12/07/2011
Ani Grodecki,ani wlodarze Padwy nie sa naiwniakami.Zdaje mi sie ,ze w kontrakcie byla jakas klauzula mowiaca o mozliwosci wczesniejszej zmiany barw klubowych i na tym chyba bazuje ich transakcja.Jesli tak jest,to chyba pani prezes mysli zyczeniami |
dnia 12/07/2011
Tymczasem AZS Politechnika Warszawska, w którym Michał Kubiak grał w minionym sezonie, wydał ostatnio oświadczenie, że ten zawodnik podpisał dwuletni kontrakt z opcją wykupu i jak dotąd nie zgłosił się żaden inny klub z taką propozycją, a więc oficjalnie reprezentant Polski jest nadal ich graczem. Dzisiaj w rozmowie z volley24 rzecznik AZS Politechniki Warszawskiej Adrian Komorowski potwierdził powyższe informacje, dodając również, że klub jest w posiadaniu karty zawodnika, czyli kluczowego dokumentu, bez którego nie może on grać w innym zespole. Według rzecznika rozmowy Michała Kubiaka z klubem w ostatnim czasie dotyczyły ewentualnej podwyżki w nadchodzącym sezonie, a po nich zawodnik poprosił o czas do namysłu i w ostatnim czasie nie rozmawiał z nikim w Politechnice o ewentualnej zmianie barw klubowych. za:VOLLEY24 |
dnia 12/07/2011
Dzisiaj w rozmowie z volley24 rzecznik AZS Politechniki Warszawskiej Adrian Komorowski potwierdził powyższe informacje, dodając również, że klub jest w posiadaniu karty zawodnika, czyli kluczowego dokumentu, bez którego nie może on grać w innym zespole
Czyli powiedział to, czego sie z góry spodziewaliśmy - że Padwa równie dobrze mogła odstąpić Grodeckiemu Niderlandy, a nie Kubiaka. 
Niestety nie wróży to szybkiego zakończenia całej awantury.  |
dnia 12/07/2011
Właśnie chciałam wkleić to co Magdalenka  Przyznam, że dotąd za bardzo mnie nie interesowały losy kontraktu Kubiaka i nie do końca wiem o co chodzi. Np. nie rozumiem, jak PW mogła podpisać z nim kontrakt, skoro był tylko wypożyczony z Padwy. I dlaczego Pada w tej sytuacji uważa, że dalej był jej zawodnikiem? Podpisanie kontraktu chyba jest sprawą jednoznaczną, skąd więc mogły się pojawić rozbieżności między tym co uważa Padwa a zdaniem PW w tej sprawie? |
dnia 12/07/2011
od samego początku byłam przekonana, że to jakieś świdry Doleckiej, ale teraz to już przestało być zabawne ... mam nadzieję, że sytuacja szybko się wyprostuje bo to już pod szopkę podchodzi  myślałam, że Misiek jest na wypożyczeniu co zresztą wiele razy czytałam na włoskich stronach... |
dnia 12/07/2011
Np. nie rozumiem, jak PW mogła podpisać z nim kontrakt, skoro był tylko wypożyczony z Padwy
Możliwe, że Padwa, która nie była już zainteresowana Kubiakiem, ale miała z nim ważny kontrakt, dała mu w ubiegłym roku wolną rękę, aby sobie poszukał innego klubu.
W każdym razie, Polibuda, po otrzymaniu karty zawodnika, nie miała obowiązku wnikać w to jak jest skonstruowany kontrakt Kubiaka z Padwą. Michał to dorosły człowiek, który za siebie odpowiada i jeżeli już złożył swój podpis pod umową z AZS PW także na sezon 2011/12, to stołeczny klub miał prawo zakładać, że w sezonie 2011/12 nie ma zobowiązań wobec Włochów i raczej wie co robi - prawda ?
Kluby z oczywistych powodów nie mają żadego wglądu w umowy zawodników z innymi klubami. W tym tygodniu, bardzo głośna była sprawa, brazylijskiego atakującego Leandro Araujo, który podpisał prawie równocześnie ( koniec czerwca) dwie umowy: jedną z włoskim Vibo Valentia (A1), drugie z tureckim Galatasaray. Żeby było śmieszniej, zrobił to przez dwie duże brazylijskie agencje menadżerskie, które się teraz nawzajem obrzucają błotem i oskarżają o podpisanie umowy bez wiedzy zawodnika.
Natomiast Vibo Valentia i Galatasaray uznały, że padły ofiarą oszustwa siatkarza i zgłosiły całą sprawę do FIVB. Werdykt w tej sprawie jeszcze nie zapadł, ale prawdopodobnie, tak jak w przypadku Kubańczyka Despaigne, skończy się na zawieszeniu Leandro Araujo.
W tym kontekście trochę obawiam się tego, że wybrana przez Grodeckiego "konfrontacyjna" metoda przejęcia zawodnika, niestety może źle się skończyć dla samego Michała. |
dnia 12/07/2011
W sumie - każdy mówi co innego, a ostatnią rzeczą, jakiej nam trzeba w reprezentacji, jest zawieszony Michał Kubiak; jeśli jego karta zawodnika jest faktycznie w PW, to wszystkie nasze dywagacje o umowie na rok, na dwa, o wypożyczeniu są niewiele warte  |
dnia 12/07/2011
Hmm, bazin, ja jednak dalej nie rozumiem sedna sprawy
Na mój chłopski rozum najważniejsze w tym wszystkim jest to, do kiedy Kubiak miał podpisany kontrakt z Padwą. Nie rozumiem, jak mógł podpisać kontrakt z PW w lipcu 2010 skoro był wtedy zawodnikiem Padwy. Jeśli tak to chyba umowa z PW jest w ogóle nieważna? Oczywiście są pewnie jeszcze jakieś niuanse, jak np. w sprawie Kurek vs. Zaksa, kiedy Bartek "zapomniał", że musi odpowiednio wcześnie wyrazić chęć opuszczenia klubu Nie znam się na tym, przyznaję bez bicia, ale to jest naprawdę niezrozumiałe. No i co oznacza posiadanie karty zawodnika? Ma ą klub, który ma obowiązujący kontrakt? Więc chyba powinna ją mieć Padwa???
Ale zastanawia mnie jeszcze sprawa, jak to w praktyce sie odbywa - skoro kluby nie znają treści umów swoich potencjalnych zawodników, to w jaki sposób weryfikują wiarygodność ich statusu? Liczą tylko na ich uczciwość i "słowo"? A jak się trafiają tacy niefrasobliwi delikwenci jak Despaigne, czy jacyś szemrani agenci? Kluby mogą sobie narobić niezłych kłopotów i zostać na lodzie przed sezonem. Jakoś tego nie ogarniam. |
dnia 12/07/2011
Niefrasobliwi delikwenci przestaną się trafiać, jak pewnego dnia włodarze jakiegoś zostawionego na lodzie klubu wyjdą z siebie i wytoczą proces jednemu z nich. A jak prawnik klubu będzie dobry, to odszkodowanie tak uderzy siatkarza po kieszeni, że wszyscy w przyszłości będą nieco bardziej skupieni przy podejmowaniu decyzji o złożeniu podpisu na kontrakcie. |
dnia 12/07/2011
Co by nie mowic to bajzel mamy. I profesorze, nie obraz sie za to co powiem, ale skoro Michal Kubiak jest zawodnikiem PW i gdzie jest jego karta zawodnicza, to ten zawodnik powinien grac w tym klubie do konca kontraktu, by za rok przeniesc sie do JW a nie podpisywac umowe z Ptokami mimo nadal obowiazujacej umowy z PW. I skoro robi takie akcje za plecami Doleckiej to nalezy go ukarac. Mowie powaznie. Ale chyba nikt juz nie wie tam o co chodzi. |
dnia 12/07/2011
Kubiak sam mowil, ze jest "na rocznym wypozyczeniu" ( pewine czytalem ten sam zrtykul co Zyta).
Byly rozmowy AZS z Padwa.
Stan prawny jasny.
Podpisanie przedluzenia kontraktu wymaga zgody "macierzystego" klubu czyli Padwy.
Przy wypozyczeniu zwykle zawierane sa dwie umowy: jedna miedzy klubami a druga miedzy zawodnikiem a zespolem ktory go wypozycza. W umowie miedzy klubami bywaja klauzule o mozliwosci pierwokupu i/lub przedluzenia czasu "wynajmu". Sam zawodnik nie ma wiele do gadania - klub wlasciciel, jesli chce, moze mu kazac grac w zasadzie wszedzie .
Umowa podpisana przez zawodnika bez zgody klubu z ktorym ma wazny kontrakt jest nie wazana z mocy prawa. |
dnia 12/07/2011
Serku, ale do kiedy w końcu Kubiak miał podpisany kontrakt z Padwą? Obowiązuje jeszcze na najbliższy sezon? Jeśli tak to faktycznie Padwa decyduje, ale jeśli właśnie wygasł to co mają Włosi do gadania? I nie rozumiem po co PW podpisuje umowy, które nie mają prawa obowiązywać :/ |
dnia 12/07/2011
Dla mnie jedno jest pewne. Z takimi zawodnikami jak Kubiak czy Bartman nie chciałbym rozmawiać, gdybym budował zespół, bo widać same z nimi problemy. |
dnia 12/07/2011
Prezesi swoje, ale ta dwójka ma często jakieś problemy. Czemu takowych nie ma np z Ruciakiem, czy Murkiem. Wszystko jest ok a Kubiak robi w balona 3 druzyny, Bartman to samo, poza tym jego wcześniejsze eskapady z Rosji do Włoch. Mam takie wrażenie, ze ta drójka wyżej sra, niż dupę ma. Przepraszam za to wyrażenie |
dnia 12/07/2011
jinx, jeśli o mnie chodzi to nie przepraszaj, bo mam identyczne zdanie na ten temat 
Serek - Thornton tak, ale ponoć jako drugi? A kto pierwszy? |
dnia 12/07/2011
bazin, edyta, politechnika nie walczy już o kubiaka, bo nie ma na to zadnych szans, zadnych. walczy tylko o kase, kilkaset tysiecy
Serku 0 ja sobie od początku z tego zdawałem sprawę. Ale jeśli Kubiak podpisał z AZS PW kontrakt na sezon 2011/12, to uważam, że jednak mają do tego prawo.
Kubiak do Padwy nigdy nie wrócił i nie tylko nie rozegrał żadnego meczu, ale nawet nie przekroczył progu włoskiego klubu i najprawdopodobniej nie otrzymał od niego za wykonana pracę ani jednego Euro ( bo i za co ?) - teraz jest już podobno zawodnikiem JW, więc kto tu, mówiąc kolokwialnie "rżnie głupa" to jak akurat nie mam wątpliwości. Obchodzić / podważać umowy też trzeba umieć - a wcale nie jestem przekonany, czy Grodecki to potrafi. Wybrał "konfrontacyjne przejęcie" zamiast się porozumieć z PW i wypłacić wspomniane odszkodowanie - jego sprawa. Mnie interesuje tylko to, żeby nie odbiło się to na grze Michała w reprezentacji.
Na mój chłopski rozum najważniejsze w tym wszystkim jest to, do kiedy Kubiak miał podpisany kontrakt z Padwą. Nie rozumiem, jak mógł podpisać kontrakt z PW w lipcu 2010 skoro był wtedy zawodnikiem Padwy. Jeśli tak to chyba umowa z PW jest w ogóle nieważna?
Ale zastanawia mnie jeszcze sprawa, jak to w praktyce sie odbywa - skoro kluby nie znają treści umów swoich potencjalnych zawodników, to w jaki sposób weryfikują wiarygodność ich statusu? Liczą tylko na ich uczciwość i "słowo"? A jak się trafiają tacy niefrasobliwi delikwenci jak Despaigne, czy jacyś szemrani agenci? Kluby mogą sobie narobić niezłych kłopotów i zostać na lodzie przed sezonem. Jakoś tego nie ogarniam.
Edyto - brazylijska agencja menadżerska Hansports, w tych dniach zasugerowała, że takim "szemranym agentem" jest wszystkim znany środkowy reprezentacji canrainhos Rodrigo Santanę, który jako udziałowiec konkurencyjnej agencji 7mais7 miał włąsnie namówić wspomnianego Leandrao, do podpisania drugiej umowy w Turcji, mimo, że ten kilka dni wcześniej podpisał kontrakt z wloską drużyną Vibo Valentią. Akurat 7mais7 to na pewno nie jest nic nie znacząca agencja ( wystarczy tylko spojrzeć na listę ich klientów -> http://www.7mais7.com/atletas.asp), choć jak twierdzi Hansport, działają na rynku bez oficjalnej koncesji brazylijskiej federacji.
Brazylijscy menadżerowie sami się wzajemnie oskarżają teraz o psucie reputacji i to że jedynym prawem, które obowiązuje na brazylijskim "rynku siatkarskim" staje się prawo dżungli, ale prawdą też jest, że tylko w ciągu dwóch ostatnich lat, wiele razy właśnie w ten sposób postępowali. Wystarczy przypomnieć tylko nigdy nie "skonsumowaną" umowę Murilo z Maceratą w 2009, czy zerwany rok temu przez Visotto ważny kontrakt z Trentino.
W tych wypadkach włoskie kluby Serie A musiały odpuścić brazylijskim gwiazdom, ale zdaje się, że także z tego powodu, że prawo w Brazylii jest trochę dziurawe - można go sobie ponaginać i zatrudnić w tamtejszych klubach, takich gwiazdorów jak Murilo, czy Visoto nawet jako półamatorów.
Jak jednak mówi przysłowie "póki dzban wodę nosi, póki mu się ucho nie urwie". Sprawa Leandrao. zdaje się przelała chyba u Włochów czarę gorczy, tym bardziej, że przykład Despaigne pokazał, że bezwolna do tej pory w takich sytuacjach FIVB, wreszcie zaczęła siatkarzy karać, za podpisywanie podwójnych/ zrywanie umów. |
dnia 12/07/2011
serek
Kazdy chce miec jak najlepsze miejsce pracy. Tylko tej dwójce zdarzają się takie i inne problemy. Młode szczekacze, które jeszcze nic poważnego nie ugrały a już będą decydować o wszystkim. Chcemy grać w najlepszych klubach, a ciekawe czy najlepsze kluby chca z nich skorzystac...
Jankes w JW tylko jako drugi, bo techniką wystawy jest on w I lidze |
dnia 12/07/2011
co do JW to nadal się mówi o Bazinie, ale czy ja wiem czy Italiańcom w tej sprawie można wierzyć  i czy Bazin już czegoś nie podpisał przypadkiem ? |
dnia 12/07/2011
zaden zawodnik nie jest przypisany dozywotnio zadnemu klubowi, to jest sport zawodowy, kazdy szuka jak najlepszego miejsca pracy i moze decydowac o jego wyborze
Serku - wszystko to prawda. Ale nie zapominajmy, że kontrakt to umowa i zobowiązania obopólne. Kubiak ma ważną umowę a AZS PW na sezon 2011/12 - tak ? I przynajmniej z cytowanej wypowiedzi rzecznika stołecznego klubu wynika, że do tej pory nie poinformował swojego dotychczasowego klubu, że zamierza wrócić do Padwy, lub przejść do JW.
Czyli gdyby przedwczoraj w meczu z Argentyńczykami dopadł by go pech i na przykład zerwał ścięgno ścięgno Achillesa, to wygląda na to, że cały następny sezon Politechnika musiałaby płacić za jego leczenie i rehabilitację, a on by w barwach stołecznej drużyny pewnie i tak nawet nie rozegrał w tym sezonie żadnego meczu. Sorry, ale z punktu widzenia prawa, to tak właśnie wygląda. |
dnia 12/07/2011
i czy Bazin już czegoś nie podpisał przypadkiem
Niczego nie podpisywałem. Miałem grać w Ufie, ale wybrali Lloya Balla.
Mówiąc bardziej serio, to po informacji o Sintinim, stawiałem na to, że do JW przyjdzie Veljko Petković. Kaja napisała, że wedle jej informatora, to nie będzie Serb, ale ostatnio jej informator zmienił zdanie ( albo Kaja zmieniła informatora) i napisała, że pierwszym sypaczem JW ma zostać właśnie mistrz olimpijski z Sydney.
Może Yannicka Grodecki przygarnie zamiast Thorntona. ? |
dnia 12/07/2011
Kaja napisała, że wedle jej informatora, to nie będzie Serb, ale ostatnio jej informator zmienił zdanie ( albo Kaja zmieniła informatora) i napisała, że pierwszym sypaczem JW ma zostać właśnie mistrz olimpijski z Sydney.
No i chyba zmienię zdanie raz jeszcze (albo powinnam zmienić informatora) ale według najnowszych wieści na pewno jest Thornton i ponoć jako piewrszy ma być Brazylijczyk (jakiś młody, ale grający w tamtejszej ekstraklasie). Jankesa mają ogłosić 15 lipca. |
dnia 12/07/2011
bazin, nie ma waznej umowy
Serku - zobowiązania jednostronne nie istnieją. Sama napisałaś, że :
kubiak zostal wypozyczony na rok, potem jesliby chcial mogl zostac w pw, ale jesli padwa zazadalaby jego powrotu - musial wracac.
Wynika z tego, że warszawski, w lipcu 2010 podpisując z Kubiakiem umowę także na sezon 2011/ 2012, zobowiązał sie, wypłacać mu pensję w określonej wysokosci, bez względu na jego formę sportową, lub ewentualne problemy ze zdrowiem także w najbliższym sezonie. I gdyby Kubiak chciał zostać w Warszawie i przykładowo miał teraz złamaną rękę w wypadku samochodowym podczas urlopu, to Politechnika tego kontraktu zerwać by nie mogła ? Nieprawdaz ?
A Michał podpisując taką umowę, Twoim zdaniem, nie ma żadnych zobowiązań ? Do tego stopnia, że nie musi nikogo powiadamiać, że odchodzi ?
Jeśli Dolecka aż tak jednostronnie niekorzystną dla siebie umowę faktycznie z Kubiakiem podpisała, to pewnie w ogóle nie powinna kierować klubem sportowym. Ale osobiście nie podejrzewałbym ją, aż o taką naiwność. |
dnia 12/07/2011
@bazin, serek
To w końcu Michu został wypożyczony z Padwy do Polibudy tylko na zeszły sezon czy od razu na dwa? Bo jeśli na dwa, to Padwa nie może tak po prostu kazać mu wrócić z wypożyczenia. No, chyba że w umowie wypożyczenia taka możliwość była zapisana. Ale to by kiepsko świadczyło o przezorności Jodyny. |
dnia 12/07/2011
Bazin - ale zdaje się, że sprawa rozbija się o jedno: czy umowa Kubiaka z PW w ogóle obowiązuje, skoro jest tylko wypożyczony z Padwy? Ksdani twierdzi, że przy wypożyczeniu obowiązują umowy między klubami i między klubem macierzystym a zawodnikiem, więc gdzie tu miejsce na umowę między PW a Kubiakiem? Ja od początku właśnie o to pytam i jakoś ciągle nie doczekałam się satysfakcjonującej odpowiedzi |
dnia 12/07/2011
@bazin, serek
To w końcu Michu został wypożyczony z Padwy do Polibudy tylko na zeszły sezon czy od razu na dwa?
Maynard, Edyto - siatkówka, to nie piłka nożna i tu "wypożyczenie" oznacza jednak z reguły coś innego. Często klub wypożyczający daje po prostu wolną rękę zawodnikowi z którym teoretycznie wiąże go jeszcze ważny kontrakt i on sam i jego menadżer szukają nowego klubu i nowego miejsca do grania.
Tak było w tamtym roku z Tine Urnautem. Piacenzie było do tego stopnia wszystko jedno, gdzie ten zawodnik pójdzie, że w momencie, kiedy po umowie przedwstępnej z ZAKS-ą, podpisał drugą z Veroną, to oni drugi raz poinformowali na swojej stronie internetowej, że go wypożyczają.
Akurat umowa z Piacenzą Słoweńca i tak już wygasała po tym sezonie, ale gdyby obowiązywała ona dalej, to na ile sezonów podpisał umowę z ZAKS-ą ( wiemy, że na sezon), a na ile z Veroną i w ogóle dlaczego podpisał wtedy dwie umowy jedocześnie, to naprawdę jego i tylko jego problem.
Zawodnik musi odpowiadać za swoją karierę i za to, że ma prawo złożyć podpis na kontrakcie. Np. Bułgarii kontrakty z młodymi siatkarzami są tak konstruowane, że później praktycznie wszyscy grający zawodnicy z tego kraju, formalnie nadal są siatkarzami CSKA, czy Lewskiego ( Kazijski jest tu teraz wyjątkiem, ale jak pamiętamy jego kontrakt, kiedy macierzysty klub nie chciał się zgodzić na transfer z Dynama Moskwa do Trentino pod naciskiem FIVB i CEV został rozwiązany). Nawet Władimir Nikołow, który ze swojego kraju wyjechał 10 lat temu, w takich klubach jak Tours, Trentino, Cuneo, czy teraz Piacenzie, z formalnego punktu wiedzenia gra chyba nadal na wypożyczeniu. I niestety to jego głowa w tym, żeby w kontrakcie wszystko się zgadzało. |
dnia 13/07/2011
sorry za OT; serek, szukalas mnie wczoraj. jakby co, to na PW. |
dnia 13/07/2011
Serku, no tak, klauzule o możliwości odejścia do innej ligi i zakazie (chyba że za kasę) do tej samej sa powszechne. Swego czasu dobry przykład to np. zirytowany marazmem Perugii Sebastian który sam wykupił swój obowiązujący kontrakt i poszedł do Maceraty. Tylko tutaj sprawa jest bardziej skomplikowana ze względu na to nieszczęsne wypożyczenie. Ale ostatni post bazina trochę mi rozjaśnia, czyli wygląda, że w praktyce Kubiak miał prawo podpisać umowę z PW nawet mimo kontraktu w Padwie.
A to jak się zachował wobec PW, czy był fair, czy na bieżąco informował Dolecką o swoich zamiarach czy nie to już ina sprawa.
Serku, spoko na Skrę też zwalą tłumy I będą piszczeć na Mariuszka, tak jest przecież co roku |
dnia 13/07/2011
Często klub wypożyczający daje po prostu wolną rękę zawodnikowi z którym teoretycznie wiąże go jeszcze ważny kontrakt i on sam i jego menadżer szukają nowego klubu i nowego miejsca do grania.
Ciekawe podejście, acz odrobinę ryzykowne. Mam w klubie zawodnika (powiedzmy że to przyjmujący), który jest perspektywiczny, ale póki co nie mieści się w składzie. Niech więc idzie na wypożyczenie. Nie interesuje mnie, gdzie pójdzie. A on wybiera klub, którego trener mówi: "Słuchaj ustawię cię na żądle". No i po załóżmy dwóch latach delikwent wraca na me łono, tylko nijak nie pasuje do składu, bo kupiliśmy go jako obiecującego przyjmującego, a dobrych atakujących (lepszych od niego) to od dawna mamy w klubie dwóch i jeszcze jakiś młodziak się z juniorów dobija. Nie mówiąc już o sytuacji, gdy gość wybierze klub, który mu dobrze płaci, ale daje szansę jedynie na bycie żelaznym rezerwowym. Wraca po dwóch latach z wypożyczenia i dalej za mało umie. Słaby to układ dla mnie. |
dnia 13/07/2011
Nawet Władimir Nikołow, który ze swojego kraju wyjechał 10 lat temu, w takich klubach jak Tours, Trentino, Cuneo, czy teraz Piacenzie, z formalnego punktu wiedzenia gra chyba nadal na wypożyczeniu
Znalazłem powierdzenie - Nikołow z formalnego punktu widzenia nadal jest zawodnikiem Lewskiego Sofia. I tak w ogóle, to wygląda na to, że z bułgarskich siatkarzy grających za granicą, w sezonie 2011/12 nie będzie mial statusu zawodnika wypożyczonego, oprócz Mateja, tylko atakujący Nikolay Uchikov - omen nomen właśnie z Padwy Kubiaka ( formalnie to siatkarz Trentino, choć nigdy w tym klubie nie grał), oraz Todor Skirmow z Paris Volley, który z Bulgarii wyjechal za młodu i nie zdążył w tym kraju zostać zawodowym siatkarzem,
Link z tablicą "wypożyczeń" bułgarskich graczy na sezon 2011/12
-> http://volleyball.sportal.bg/news.php?news=311303
Wynika z tego, ze to niektórzy siatkarze, przynajmniej formalnie są na wypożyczeniu "podwójnym" . Przykładowo Valentin Bratoev z Lewskiego do Trentino, a z Trentino do Vibo Valentii. |
dnia 13/07/2011
W Bułgarii to jest hardcore, pamiętam że pierwszy raz usłyszałam o tych praktykach przy okazji użerania się o Mateja do Rosji i oczy otwierałam, ale wydawało mi się, że w Italii obowiązują trochę bardziej cywilizowane standardy
myslisz, ze sie wykurują do tego czasu?smiley
No proszę cię, wszak oni dla swego klubu umiłowanego o jednej kończynie sprawnej stawią się 1 października Jak długo w elektrowni kominów leci dym, tak długo Skra Bełchatów zostanie klubem mym.
Serku jeszcze ten seks wałkujesz? Ja po dwukrotnym przerobieniu mam dosyć, zresztą zawsze wszystko psuł mi Mister Big, który był tak obleśny i nie w moim typie, że nijak nie umiałam wczuć się w dylematy i porywy serca biednej Sarah |
dnia 13/07/2011
Np. Bułgarii kontrakty z młodymi siatkarzami są tak konstruowane, że później praktycznie wszyscy grający zawodnicy z tego kraju, formalnie nadal są siatkarzami CSKA, czy Lewskiego
Czyli np. o takiego Sokołowa (który podpisał niedawno 5-letnią umowę z Trento) w każdej chwili może się upomnieć Marek-Union Ivkoni? I on będzie musiał wrócić do tego klubu? |
dnia 13/07/2011
Czyli np. o takiego Sokołowa (który podpisał niedawno 5-letnią umowę z Trento) w każdej chwili może się upomnieć Marek-Union Ivkoni? I on będzie musiał wrócić do tego klubu
Nie, to już tak nie działa. Zdaje się, że właśnie po wspomnianej sprawie Kazijskiego, kiedy jego klub ( Slavia Sofia), idąc na rękę Rosjanom, którzy nie chcieli tracić tak znakomitego siatkarza, sprzeciwiał się transferowi Mateja Dynama do Trentino, bułgarska federacja ograniczyła zobowiązania "wypożyczonych" zawodników w stosunku do klubów macierzystych i są oni teraz w zasadzie wolnymi sportowcami, poza tym, że mała część ich zarobków ( np 1 %) każdego roku odprowadzana jest na klub macierzysty. Bułgarskie kluby, żądają zwykle także "odstępnego" - jak ostatnio za Todorowa ( który wbrew zapowiedziom, chyba jednak zostanie w CSKA) czy Penczewa, ale jest to suma jednorazowa, przy pierwszym transferze zagranicznym. |
dnia 13/07/2011
Do dzisiejszego oświadczenia klubu z Padwy, Politechnika ustosunkowała się także na Facebooku :
W sprawie Michała Kubiaka klub już kilka dni temu wydał oficjalne oświadczenie. Do dziś nic się nie zmieniło. Zawodnikowi pozostał jeszcze rok kontraktu. Dzisiejsze doniesienia prasowe są bardzo interesujące, ale mijają się z prawdą. Klub z Padwy rości sobie prawa do zawodnika, którego kartę zawodniczą (najważniejszy dokument zawodnika) rok temu sprzedał Politechnice. |
dnia 13/07/2011
W sprawie Michała Kubiaka klub już kilka dni temu wydał oficjalne oświadczenie. Do dziś nic się nie zmieniło. Zawodnikowi pozostał jeszcze rok kontraktu. Dzisiejsze doniesienia prasowe są bardzo interesujące, ale mijają się z prawdą. Klub z Padwy rości sobie prawa do zawodnika, którego kartę zawodniczą (najważniejszy dokument zawodnika) rok temu sprzedał Politechnice.
Mało z tego rozumiem, ale czekam z niecierpliwością na dalszy ciąg tej historii i oby to się zakończyło jeszcze w trakcie urlopu Miśka w kadrze i nie zaprzątało mu później głowy. |
dnia 13/07/2011
A mnie interesuje jedynie aby Kubiak grał w Plus Lidze. W obecnej sytuacji nie ma sensu aby Politechnika biła się o niego ponieważ on już dawno ustalił z Bartmanem, że przechodzą obaj do Jastrzębia. To "papużki nierozłączki". Politechnika z Kubiaka nie miałaby pożytku bo on tak grać już nie chce. Teraz, gdy grają też razem w kadrze to o wybraniu różnych klubów nie ma już mowy. |
dnia 13/07/2011
Do czasu, gdy będą musieli ZE SOBĄ walczyć o miejsce w składzie |
dnia 13/07/2011
no właśnie, dobrze mówi jinx. no chyba ze ta przyjaźń taka na zawsze bedzie
czekam na dalszy rozwój tej sprawy. |
dnia 13/07/2011
Jego kontrakt wygasł po tym sezonie?! Po tym co się skończył? To już w ogóle absurd. To jakie prawo ma do niego Padwa w tej chwili???
I powiedziałabym, żeby nie przesadzać z tą "nierozłącznością". Do tej pory zagrali razem raptem jeden sezon i jakoś wcześniej przeżyli. Zresztą Zibiego tak nosi że i tak w przyszłości wszędzie Kubiaka ze sobą nie zabierze, nie dajmy się zwariowac. Może i się kumplują, albo i przyjaźnią, ale każdy z nich pilnuje przede wszystkim swojego interesu. |
dnia 13/07/2011
http://www.sports.pl/Siatkowka/Michal-Kubiak-Prawa-o-zawodnika-roszczy-sobie-Politechnika-i-Jastrzebski-Wegiel,artykul,112672,1,897.html |
dnia 13/07/2011
Serku, zapytałam o to na forum strefy i tam ludzie z Jastrzębia mi napisali, że Kubiak ma jeszcze rok ważny kontrakt z Padwą. To kto w końcu wie jak jest naprawdę? |
dnia 13/07/2011
dolecko niepotrzebnie straszy sądem i zawieszeniem, bo nie ma ku temu obaw, michał nie podpisał 2 umów jednocześnie
Serku, a mnie się zdaje że jednak podpisał. Bo przecież skąd Doleckiej wzięłoby sie te 250 tys? No chyba że to nie była umowa z Kubiakiem tylko z klubem z Padwy.
A Kubiak ma jeszcze jeden rok kontraktu w Padwie, ktoś się dogrzebał informacji na ten temat. Czyli jest zawodnikiem Padwy wypożyczonym do JW, ale nie wiadomo o co chodzi z tym rzekomym kontraktem z PW. |
dnia 13/07/2011
Ciekawe czy Kubiak wie o co w tym wszystkim chodzi. Naprawdę takiego kogla-mogla nie było dawno z udziałem polskiego siatkarza. |
dnia 13/07/2011
ponieważ on już dawno ustalił z Bartmanem, że przechodzą obaj do Jastrzębia.
Z Bartmanem ustalił? No masz A ja myślałam, że kontrakty to się ustala z klubami, a nie przyjaciółmi. |
|
| Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
| Oceny |
|
| . . |
|
|
| Logowanie |
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
| - |
|
| Shoutbox |
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
