 Komentuj! |
|
| Ostatnie Artykuły |
|
| Newsy- kategorie |
|
| Informacje |
|
| Użytkowników Online |
|
 Gości Online: 24
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 417
Najnowszy Użytkownik: Barry
|
|
 Simo, come stai ? |
Włochy Rep. Po długim procesie rehabilitacji w Bolonii, Simo Parodi wypoczywał na Sardynii. Teraz przebywa w Cavalese. Jak się czuje nieszczęśliwie kontuzjowany na wiosnę przyjmujący reprezentacji Włoch i od nowego sezonu Maceraty?
- Rehabilitacja odbywa się krok po kroku, już chodzę i myślę, że w sierpniu zacznę pracę na siłowni- mówi Paro.
Jeśli wszystko pójdzie dobrze Simone chciałby wspomóc kolegów na ME.
- Chciałbym wrócić do grania jak najszybciej jest to możliwe, ale zdaję sobie sprawę, że moja kontuzja była bardzo poważna więc cierpliwość jest mi w tej chwili bardzo potrzebna.
Więcej o stanie zdrowia i przygotowaniach Simo będzie wiadomo w połowie sierpnia. Zarówno Berruto jak i władze nowego klubu Parodiego mają nadzieję, że wróci on do swojej wysokiej dyspozycji sprzed kontuzji...
Od siebie dodam, że również mam taką nadzieję.
Dla poprawy humoru - przed sezonem Paro, Mastro i Wout nagrywali reklamówkę do promocji rejonu Cuneo, mieli przy tym sporo radości jak widać na załączonym obrazku.
Link
źródło: Gian Luca Pasini "Dal 15 al 25"
| Monic dnia 22/07/2011 ·
211395 Komentarzy · 2025 Czytań
· 
|
|
 Komentarze |
|
dnia 22/07/2011
Gdzies czytalem, ze ta kontuzja byla na tyle powazna, iz moze w ogole nie wrocic do swojej maksymalnej dyspozycji fizycznej... Co mu dokladnie sie stalo z tym kolanem? |
dnia 22/07/2011
Jeśli Parodi wróci do wysokiej dyspozycji, to Mauro Berruto może mieć problem ze znalezieniem dla niego miejsca w szóstce 
Pojawiają się głosy, że może warto by było w takiej sytuacji przesunąć na atak Savaniego, bo co tu kryć - Michał Łasko spośród skrzydłowych squadra azzurra, wydaje się najsłabszym ogniwem. Ale i Savani, przy jego nie najlepszych warunkach fizycznych, przy piłkach sytuacyjnych i atakach z prawego skrzydła z wysokiej piłki wcale nie wydaje się lepszą alternatywą niż Lasko
Może więc Berruto zdecyduje się przesunąć na atak reprezentacji, wcale nie Savaniego, tylko Zajcewa ? Ojciec tego ostatniego - nie tylko utytułowany siatkarz radziecki, ale w końcu także uznany trener Wiaczesław Zajcew ( to on w ostatnich latach trenował Muserskiego, Chtieja, Birjukowa, Ilinycha , czy Żigałowa w "Biełogorje" już dwa lata temu twierdził, że jego pociecha może zostać we włoskiej reprezentacji następcą Alessandro Feia.  |
dnia 22/07/2011
Eder - uszkodzenie więzadeł pobocznych stawu kolanowego, uszkodzenie trzeciego stopnia, lekarze mówili, że nie było to najgorsze co mogło się zdarzyć więc ja mimo wszystko jestem optymistką ...
Póki co Mauro o żadnym przesuwaniu nie myśli - bazin 
a Paro w formie to raczej Zajcew na ławie. bo jak już wspominałam jedyne co może być na plus u Ivana to zagrywka, choć Simo też ma mocną i regularną.
zresztą na razie to niech się Simo wykaraska i wróci do "siebie" wtedy można dyskutować gdzie którego miejsce |
dnia 22/07/2011
przed sezonem ? i ja jej nie widziałam ? wstyd się Zyto  |
dnia 22/07/2011
Oby tylko kolano wrocilo do 100% sprawnosci, bo to moze byc najlepszy siatkarz swiata. |
dnia 22/07/2011
Póki co Mauro o żadnym przesuwaniu nie myśli - bazin
Nie wiem jak teraz, ale jeszcze przed pierwszym zgrupowaniem kadry, czyli w połowie w kwietnia Berruto twierdził, że będzie tak pracował z kadrą, żeby mieć do dyspozycji wariantów personalno-taktycznych; w tym gra na trzech przyjmujących i właśnie wariant z Savanim na ataku. Więc taki wariant z przesunięciem kapitana squadra azzurra na atak, na pewno przynajmniej rozważał.
a Paro w formie to raczej Zajcew na ławie
Po wywiadach, które Berruto dawał po Final Eight, to mam wrażenie, że w tym momencie i co równie ważne w dluższej perspektywie, że włoski trener widzi właśnie w Zajcewie zdecydowanego lidera swojej drużyny. Była też gdzieś publikowana, opisana pół-żartem pół-serio, szóstka marzeń Berruto, złożona ze wszystkich najlepszych siatkarzy globu. Z włoskich siatkarzy Mauro zgłosił do niej tylko Zajcewa, z czego można wnosić, że ma nadzieję, że w najbliższej przyszłości to właśnie Ivan będzie on w squadra azzurra tym siatkarzem nr. 1. Przynajmniej w ataku, bo w przyjęcie ktoś oczywiście też będzie musiał zabezpieczać - i tu oczywiście jest wielkie pole do popisu dla Parodiego, bo na razie para przyjmujacych Savani-Zajcew praktycznie gwarantuje, że będą z nim problemy. |
dnia 22/07/2011
Bazin - kiedyś rozmawiałyśmy z Zyt na temat tego wywiadu, trochę inną sprawe poruszałyśmy wtedy, ale pochwała w tym wywiadzie dla Zajcewa była pewnie spowodowana tym, że tak dobrze zagrał podczas LŚ , a wsadził Zajca żeby się przypadkiem nie obrazili, że żadnego z jego siatkarzy w tej szóstce nie umieścił
Był pomysł z Savą, ale najwyraźniej Mauro postanowił grać " jak Pan Bóg przykazał " |
dnia 22/07/2011
żeby się przypadkiem Włosi nie obrazili , że żadnego ze swoich siatkarzy w tej szóstce nie umieścił *
wstawanie po godzinie 12 nie działa na szare komórki |
dnia 22/07/2011
Mi troche szkoda Martino... Nie rozumiem jego decyzji. Ani tam wiecej nie zarobi, ani popularnosc plazowki nie jest wieksza, ani chyba tez sukcesow wiekszych w niej nie odniesie... |
dnia 22/07/2011
Skoro Argentyna potrafi wyeliminować Ivana zagrywką
Wyeliminować to przesada. Zdaje mi się, że chodzi Ci o sytuację w trzecim, lub czwartym secie tego meczu ( już nie pamiętam ), kiedy w okolicach drugiej przerwy technicznej, ktoryś z argentyńskich środkowych ( chyba Crer) trzy razy zagrywał flota, na Zajcewa ktory znajdowal się na lewym skrzydle w linii ataku. Z tych trzech akcji dwa razy Travica rozgrywał akcję własnie przez lewe skrzydło - czyli przez Zajcewa, raz posłał piłkę na drugą linię do Savaniego, obaj nie potrafili jej skończyć, Za to na kontrach skuteczni byli Argentyńczycy i z równego wyniku bodajże 15:14, zrobiło się nagle 18:14.
W tym momencie Berruto zmienił Zajcewa na Maurotiiego, Argentyńczyk ponownie oczywiście zagrał do piątej strefy, Travica po raz trzeci (!), w przeciągu czterech akcji wystawił na lewe do zawodnika wcześniej przyjmującego i Maurotii wreszcie umożliwił Włochom przejście.
Trzeba więc powiedzieć, że w tej sytuacji zawiódł pewnie nie tyle sam Zajcew, który pierwszą z tych piłek przyjął w ogóle w punkt, (a i przy dwóch następnych Travica nie musiał wcale biegać poza trzeci metr) tylko sam włoski sypacz, który akurat w tych minutach tego spotkania, grał zresztą wyjątkowo słabo. W pewnym sensie zawiódł też Savani ( w naszej drużynie w takiej sytuacji Ruciak na pewno pokryłby Kurka, ale Savani w przyjęciu orłem jak widomo nie jest) a przed wszystkim Lasko, bo atakujący, nawet jeśli znajduje się w drugiej linii, powinien "czyścić" sytuacje, kiedy drużyna w trudnym ustawieniu ( z Travicą po siatką) popada w przestój i mimo pozytywnego przyjęcia, trzy, lub cztery razy z rzędu nie jest w stanie skończyć akcji. Niestety dla Włochów - problem Berruto i włoskiej drużyny jest dokładnie taki sam jak naszej; Lasko nie jest i juz nie raczej będzie siatkarzem tego kalibru, który na poziomie międzynarodowym potrafi pociągnąć grę drużyny.
Z tych powodów Berruto musi pomyśleć; albo o tym, żeby zastąpić Michała Łaskę na młocie, albo mieć takiego lidera na lewym skrzydle. IMHO Zajcew już w tej chwili przyjmuje na pewno wcale nie gorzej niż Savani, za to jeśli chodzi o kończenia ataków z wysokiej piłki, ma bez dwóch zdań jednak znacznie większy potencjał niż Savani, czy Parodi. Per analogiam, spośród wszystkich zdolnych przyjmujących, których ma teraz do dyspozycji Berruto ( oprócz Savaniego, Parodi, jeszcze Maurotii i Kovar ) tylko Ivan Zajcew ma papiery, żeby wypełniać w ataku tę samą rolę we włoskiej reprezentacji, jaką w naszej pełni teraz Bartek Kurek.
Zajcew ma też z tej trójki najmocniejszą zagrywkę ( w dodatku stabilną) i już bezdyskusyjnie, jest najlepszym siatkarzem spośród wszystkich włoskich skrzydłowych na bloku. Dlatego, jeśli Berruto podczas ME faktycznie odeśle Zajcewa go do klaskacza, to moja rodzina nie będzie musiała kupować soli kuchennej przez dłuższy czas. Wystarczę im ja. |
dnia 22/07/2011
Eder - musiałbys poznac Martino i poprzyglądac mu się dłużej, wtedy nie miałbyś wątpliwości czy zrobił dobrze czy nie
MM jak już kiedyś mówiłam powinien grać w tenisa, sam sobie ze sobą nad sobą koło siebie i pod sobą - to jest jego powołanie |
dnia 22/07/2011
bazin Ty nadal swoje, a my cały czas powtarzamy, że nie chodzi o ME ! owszem chcialabym żeby Paro odzyskał siły na tyle, żeby zagrać i to jeszcze w "szóstce" ale absolutnie się na to nie nastawiam, przecież ta kontuzja to nie zlamany paznokieć więc przynajmniej ja cały czas mówie o tym, że jeśli Simone wróci do pełnej sprawności ... więc o swoją sól kuchenną póki co się nie martw |
dnia 22/07/2011
ja pewnie wiesz są zawodnicy, którzy swoją obencością na boisku poza umiejętnościami sportowymi dają jeszcze coś , co jest poza wszelką skalą sportową - i jak dla mnie to "coś" ma Simo. |
dnia 22/07/2011
Oj też się nie zgodzę co do tej zagrywki. Patrząc na niego na przestrzeni całego sezonu ligowego to Savani jest absolutnie jednym z najbardziej wyróżniających się i wyjątkowo regularnych graczy w tym elemencie. Może mieć nawet słabszą formę w ataku ale zagrywką zawsze miażdży. Mam wrażenie, że Zaytsev dopiero w tej LŚ bardziej ustabilizował swoją a czy to stała tendencja to się zobaczy.
Generalnie można Italiańcom pozazdrościć trzech tak wybitnych przyjmujących w kadrze |
dnia 22/07/2011
poza tym Sava ma jeszcze zagrywkę "szczęśliwkę", która nie każdy może się poszczycić
co do tego bloku jeszcze, to aż sprawdziłam w sezonie, tak dla świętego spokoju, Paro do kontuzji 36 ( 0,40 na set) , Ivan 22 (0,21na set). asów Paro 34, Ivan 37. to tylko cyferki oczywiście. |
dnia 22/07/2011
nie grzesz. Jeśli Ivan ma lepszą zagrywkę od Savaniego, to ja jestem ponętną latynoską. Nad wyższością bloku [nie chodiz o zasięg] Zajcewa nad Simo też bym dyskutowała
Naprawdę, mam nic, ale to nic, przeciwko ponęntym latynoskom.
Po pierwsze nie napisałem lepszą ( w sensie, ze Zajcew zalicza więcej asów niż Savani), ale najmocniejszą. I w dodatku regularną, Po prostu facet potrafi zagrywać regularnie z prędkością 120 km/h , a po tego typu zagrywkach można najwyżej bronić piłkę w górę i drużynie rywali ciężko jest wyprowadzić pierwszą akcję. A już o szybkiej akcji może w ogóle zapomnieć. Dlatego przy dobrym bloku, i organizacji klok-obrona, ustawienia z Zajcewem na zagrywce, mogą być dla drużyny w której gra bardzo "punktodajne".
Natomiast Savani, aż tak mocną zagrywką nie dysponuje ( co nie oznacza oczywiście, że jest ona od razu słaba) . Żeby zaliczać asy serwisowe, musi jednak w większym stopniu niż Ivan ryzykować w polu serwisowym - w rezultacie ma na koncie znacznie więcej błędów niż Zajcew. Statystyki z ostatniego sezonu Serie A wykazują że na 495 zagrywek, który wykonał w sezonie, Savani popsuł swój serwis aż 171 razy . Czyli, że w jego wypadku na trzy zagrywki, przynajmniej jedna lądowała w siatce, albo poza boiskiem. Tymczasem Zajcew na 432 zagrywki, które wykonał w sezonie, zepsuł tylko 86.
Pomiędzy siatkarzem, który regularnie psuje co trzecią zagrywkę, a takim co psuje co piątą jest jednak spora różnica - prawda ? Choć jak już przyznałem Savani, który bardziej ryzykuje w tym elemencie, może się jednocześnie pochwalić większą ilością punktów zdobytych z zagrywki bezpośrednio ( 62 ver 38). Ale tak czy siak, w statystykach w polu serwisowym, jesli chodzi o ligę i obecny sezon w reprezentacji ( w F8 Zajcew zaliczył 5 asów w trzech meczach, a tymczasem Savani tylko 2), bardziej efektywny był właśnie Zajcew. |
dnia 22/07/2011
Naprawdę, mam nic
"Nie mam nic" - miało być oczywiście. Zapodziało mi się gdzieś przeczenie. |
dnia 22/07/2011
Bazin - sam sobie odpowiedziałeś, Savani więcej psuje, bo więcej ryzykuje, ale jednocześnie ma więcej asów. Ja uważam, że jest w tym elemencie lepszy i jakoś nie zauważyłam śledząc mecze Serie A, żeby Zaytsev dysponował silniejszą zagrywką. |
dnia 22/07/2011
Ja uważam, że jest w tym elemencie lepszy
Nie przekonują Cię Edyto zamieszczone wyżej statystyki ? Bo co z tego jeśli Savani sobie tymi asami poprawia statystyki indywidulane ( w sensie ilości zdobytych przez siebie punktów), skoro jednocześnie, inaczej niż Zajcew, oddaje masę punktów swoim przeciwnikom "za darmo" ? 
jakoś nie zauważyłam śledząc mecze Serie A, żeby Zaytsev dysponował silniejszą zagrywką
Podczas transmisji meczów Serie A prędkościomierze instalowane są rzadko, ale przy okazji Final Eight widzieliśmy wszyscy, jak Zajcew wchodził na zagrywkę i raz za razem posyłał piłkę z prędkością 120 km/h.  I jakie problemy wszystkim przyjmującym sprawiała taka właśnie supermocna zagrywka, nawet wtedy, kiedy znajdowali się bezpośrednio na "linii strzału". |
dnia 22/07/2011
Bazin - statystyki mnie nie przekonują, bo mówią tylko o większej ilości zepsutych zagrywek. To świadczy przede wszystkim o tym, że Savani mocniej zagrywa i więcej ryzykuje (opieram się na tym co widziałam w lidze, po prostu moje wrażenie jest takie, że Savani dużo częściej niż Zaytsev zagrywa "ile fabryka dała".
Co do statystyk to Savaniemu wyszło 0,45 asa na set, a Zaytsevowi 0,35, więc lepszy wynik. Rzeczywiście Ivan psuł sporo mniej, ale nie mamy danych, ile z tych zagrywek przyniosło efekt w postaci np kontry, czyli generalnie punktu dla jego zespołu, a ile który z nich na tyle utrudnił akcję rywalowi że konczyło się punktem dla nich. Gdyby były takie dane to mielibyśmy lepsze porównanie. Póki co mamy tylko fakty, że Savani zagrywał dużo więcej i zdobył więcej asów. Można by jeszcze policzyć, ile razy obaj zagrywali na set - to by było dość miarodajne, bo można by wtedy przyjąć, że zagrywka tego kto zagrywał więcej razy przyczyniała się do zdobywania punktów przez jego zespół np z kontrataku.
Ale prawdę mówiąc nie chce mi się tego liczyć |
dnia 22/07/2011
Edyta - nie wiesz,że bazina się do niczego nie przekona ?
bazin -Ciebie nigdy nic nie przekonuje więc pozwól Edycie też zostać nieprzekonaną jeśli tak uważa ja zresztą też przekonać się nie dam, jesli oglądasz Serie A na bieżąco tak jak my od ładnych paru lat, to też powinieneś zauważyć wyższość zagrywki Savy nad Zajcewową a może i nie bo , dzięki Bogu, każdy swoje zdanie mieć może - tak ? |
dnia 22/07/2011
ja zresztą też przekonać się nie dam, jesli oglądasz Serie A na bieżąco tak jak my od ładnych paru
Sorry Monic - ą progresję we wszystkich elementach sztuki siatkarskiej. W tym także w zagrywce. Choć, czy może być jeszcze lepszym siatkarzem ( Berruto najwidoczniej mocno wierzy, że tak), albo czy jest w stanie ustabilizować swoją grę na tym osiągni?olbrzymią progresję we wszystkich elementach sztuki siatkarskiej. W tym także w zagrywce. Choć, czy może być jeszcze lepszym siatkarzem ( Berruto najwidoczniej mocno wierzy, że tak), albo czy jest w stanie ustabilizować swoją grę na tym osiągniętym już wysokim poziomie ( szczególnie ze spotkań grupowych tegorocznej LŚ) to zupełnie oddzielna sprawa,
Ty to wiesz, ja to wiem, i Edyta na pewno również to wie. Podejrzewam zresztą, że akurat z tego to wszyscy userzy tego formum świetnie zdają sobie sprawę. W tej sytuacji licytowanie się, kto ma ciekawsze wspomnienia i wieksze zasługi z czasów leśnej partyzantki, nie mają chyba akurat żadnego sensu. "Parę ładnych lat temu", to Zajcewa nie było jeszcze na świecie. |
dnia 22/07/2011
bazin - nie będę się odnosiła do Twoich tekstów o lesnej partyzantce i jeszcze mnie j zabawnych o niebycie Zajcewa ładnych pare lat temu, nie jestem gawędziarzem jak Ty i nie rozpisuję wszystkiego na czynniki pierwsze, a Zajcewa oglądałam nie tylko w Serie A jako skrzydłowego - tylko tyle .
a tekstem o oglądaniu ładnych parę lat Serie A chciałam tylko zaznaczyć, że małe bo małe , ale pojęcie o róznych zagrywkach róznych graczy mam.
oczywiście,że Zajcy zrobił postepy w każdym elemencie, ale o czym my rozmawiamy ? tym czyja zagrywka na dzień dzisiejszy jest lepsza, skuteczniejsza, ja Ci odpowiedziałam, że dla mnie Savaniego, Ty , że Zajcewa ... to samo zresztą było parę komentarzy wcześniej o Paro i Zajcewie, my mówimy o tym jak Simo wróci do pełni zdrowia, a Ty o solniczce na ME ... |
dnia 22/07/2011
a i najwazniejsze o czym zapomniałam, nie mam zamiaru never ever się z Tobą bić na argumenty merytoryczne - nie o nie , ja jestem waga piórkowa |
dnia 22/07/2011
Solniczka to Zajcew czy Savani? |
dnia 22/07/2011
tylko nie smiejcie sie, ze nie wiem,.. |
dnia 22/07/2011
oczywiście,że Zajcy zrobił postepy w każdym elemencie, ale o czym my rozmawiamy
O tym, że to siatkarz dopiero debiutujący w międzynarodowej siatkówce. Nigdy nie grał w żadnej reprezentacji młodzieżowej - ani jako rozgrywający, ani tym bardziej skrzydłowy. Nigdy też nie zagrał do tej pory w roli skrzydłowego w europejskich pucharach. W siatkówce reprezentacyjnej za kadencji Anastasiego, jeden jedyny oficjalny set, w którym AA sięgnął po niego, nie w celu podwyższenia bloku, i w którym Zajcew mógł zaliczyć więcej niż jeden, czy dwa punkty, to była ostatnia partia, i tak juz sromotnie przegrywanego przez gospodarzy meczu z Serbami o III miejsce. Był jeszcze jakiś nieoficjalny sparring, przed samymi mistrzostwami z Niemcami, w którym Zajcew był najlepszy na boisku i zdobył najwięcej punktów- ale nie zmieniło to generalnie stosunku AA do tego młodego siatkarza. Za swojej kadencji selekcjonera reprezentacji Włoch sięgał po niego i wprowadzał go (jeśli już ) na boisko, wylącznie jako zawodnika zadaniowego, właśnie na podwyższenie bloku.
Dlatego tak naprawdę, jest to siatkarz na arenie międzynarodowej równie "zielony" jak Kurek w 2009 roku. I trzeba przyznać, że te prawdziwy, tegoroczny debiut ma na razie wyjątkowo udany - choć jakie ma możliwości "graniczne" i na co go stać w optymalnej dyspozycji, w gruncie rzeczy jeszcze nie wiemy. Od wielu lat znany dobrze Savaniego, w dwóch ostatnich sezonach zdążyliśmy już w miarę dobrze poznać Parodiego, ale Zajcew - myślę, że jednak dla nas wszystkich, to na razie jednak terra incognita.
Dlatego, kiedy Berruto powiada, że już w tej chwili widzi Zajcewa w pierwszej szóstce najlepszych siatkarzy świata, to nie wiemy, czy sobie tylko z biednego Ivana tak "brzydko" zażartował, czy moze była to kurtuazja ( ale wywiad był zdaje się konkretnie dla polskich mediów - czyli do uszu Zajcewa i tak to raczej nie dotarło), czy ostatnia możliwość - powiedział to wszystko najzupełniej całkiem serio. Na moje wyczucie, mimo wszystko nie musiał być to wcale żart, bo podejrzewam że Berruto dostrzega w tym chłopaku, nie tylko w meczach, ale także głównie na treningach naprawdę wielki, niedokryty jeszcze do końca potencjał. Ale przecież mam prawo się mylić. |
dnia 22/07/2011
mówiłam bazin, że gawędziarz rozmawialiśmy o zagrywce, a Ty mi całą historię Zajca przytaczasz, którą zresztą znam.
dobra, trzeba juniorkom pokibicować bo zaraz gotowe przegrać ! |
dnia 22/07/2011
A Zajcev na ataku? Też mi się to jakoś nie widzi.Dla mnie to tylko solidny zawodnik który miał udaną LŚ-tyle i aż tyle
Dobrze Lineczko, tylko skąd w takim razie ta rekomendacja Zajcewa przez Berruto, do pierwszej szóstki najlepszych siatkarzy świata ? . Jeśli to było powiedzine całkiem serio, to włożył na jego barki niezłe zobowiązanie.
Wczoraj co prawda widziałem co prawda wywiad z Leszkiem Możdżerem i ten powiedział, że ma taką życiową dewizę, którą umieścił nawet jako neon, przed wejściem do prowadzonego przez siebie klubu w Sopocie, że jeśli chodzi o marzenia: "to nie zawsze warto wierzyć do końca we wszystko to co się mówi"
Czepiam się wszystkiego, ale może wywiad z Berruto został przeprowadzony właśnie w tym klubie i pod tym konkretnym neonem ? |
dnia 22/07/2011
"To ostatnie pytanie r11; jaki jest pana Dream Team, najlepsi na świecie zawodnicy aktualnie grający?
- Na pewno Ball na rozegraniu i Michajłow na ataku. Muserskij i Lucas na środku. Muszę podać swojego jednego zawodnika, żeby im nie było przykro (śmiech) to na przyjęciu Zajcew, a do tego Juantorena. I na libero Sergio, bo chociaż ten turniej mu nie wyszedł, to ja uważam, że na swojej pozycji jest najlepszy na świecie."
a czy to potraktować bardzo serio i trochę z przymrużeniem oka to już każdy sam zdecyduje.
Dla mnie Savani i Parodi to absolutnie zawodnicy wyjściowi i myślę że nikt im na razie zagrozić nie powinien.
oczywiście trzeba dodać, że Paro jak wróci do dyspozycji.
poza tym fajnie, że będę miała kumpelę od Lube w sezonie ligowym |
dnia 23/07/2011
Muszę podać swojego jednego zawodnika, żeby im nie było przykro (śmiech) to na przyjęciu Zajcew, a do tego Juantorena
Może ten śmiech nie dotyczył Zajcewa, tylko użycia kategorii "mój-swój" przy nazwisku Juantoreny. ?
spala się tak jak tamten Bartosz w ważnych momentach, łatwo go ustrzelić i wyłączyć z gry, tylko że nasz Kurek obok siebie miał Bąkiewicza a Ivan miał Savaniego-chyba jednak różnica jest spora.
Mam wrażenie, że na F8 Zajcew zawiódł w tych decydujących monetach głównie w ataku. Ale nie można zapominac, że właśnie on w drużynie włoskiej dostawal najtrudniejsze piłki sytuacyjne.
Co do przyjęcia - oczywiście nie zawsze było z nim u Zajcewa najlepiej, ale podstawowa różnica pomiędzy Kurkiem a nim polega jednak na tym, że w 2009 Bartek, przez Igłę oraz drugiego przyjmującego (Bąkiewicz/Ruciak) był w przyjęciu wyraźnie kryty. Przykładowo, w ogole nie uczestniczył w przyjęciu flotów - do wszystkich zagrywek szybujących nasza drużyna stawała we dwójkę.
Natomiast z Zajcewem sytuacja jest odwrotna. To on w przyjęciu często kryje Savaniego. Więcej, zdarza mu się też kryć niekiedy libero włoskiej drużyny, czyli Bariego.
Kto nie wierzy na słowo, to niech łaskawie spojrzy przykładowo na tę akcję; jest 49 minuta meczu z Włochy- Bułgaria na Laoli ( mniej więcej połowa relacji)
-> http://www.laola1.tv/en/pl/volleyball/fivb-/fivb-world-league-italy-bulgaria/video/204-1584-55430.html
Zagrywa Savani, ale przekracza linię 9 metra. Zagrywkę więc mają Bułgarzy. U Włochów ustawienie P3: czyli patrząc od lewej strony stają Zajcew, Bari, Savani. Zajcew znajduje się w linii ataku, czyli teoretycznie to on powinien być kryty przez Bariego. U Bułgarów na zagrywkę idzie Todor Aleksiew, który zagrywa tylko i wyłącznie floatem. Zagrywa do szóstej strefy, czyli właśnie prosto na Bariego. Zajcew wbiega przed Bariego przyjmuje pilkę oburącz dolnym, i "w nagrodę" dostaje piłkę od Travicy na lewe skrzydło na podwójny blok . Udało mu się skończyć, choć po akcji Berruto naprawdę miał prawo być wściekły.
Ale przyznajmy i to, że to jednak zupełnie inna sytuacja niż z Bartkiem Kurkiem w 2009 roku, bo nasz "cyborg" w tym okresie, przy każdej zagrywce szybującej znajdował się poza boczną linią boiska. Było po prostu jasno ustalone, że odbiór floatów to w ogóle nie jest jego działka. |
dnia 23/07/2011
* decydujących momentach |
dnia 23/07/2011
W każdym temacie dyskusja sprowadza się do Kurka
Widziałam Parodiego ładnych parę razy w tym sezonie aż do tej felernej kontuzji i muszę powiedzieć, że nie wyobrażam sobie, żeby go kimś zastępować na boisku. Przyjęcie perfekcyjne, atak bardzo dobry, techniczny. Nawet jeśli ma problemy z atakiem, to na tyłach jest nie do zdarcia. Ma taką 'ikrę bożą', jak to mówił pan Mazur
Dlatego też Conte odszedł z Maceraty, bo uznał, że małe jest prawdopodobieństwo wygrania rywalizacji o miejsce w szóstce z Parodim.
A tej odpowiedzi Berruto nie bierzcie sobie za bardzo do serca, bo chyba nie potraktował tego pytania na serio Umieścił tam jednego "swojego" i akurat po wygranym meczu (nie pamiętam, kiedy był ten wywiad), w którym Ivan zaprezentował się dobrze, na fali czułości go wymienił |
dnia 23/07/2011
Tamten wypadek Parodi'ego
http://www.youtube.com/watch?v=20hehP9MNSk |
dnia 23/07/2011
A kiedy dokladnie odbywal sie tamten mecz? Jakos w kwietniu? |
dnia 23/07/2011
Sava jest skuteczniejszy - ma wiecej asów, więc jak widać nie zawsze te kilka km/h jest tak istotne
A to jaki cudem ? Nie nacięgajmy może znaczenia słów. Skuteczność/ efektywność to ilość prób udanych, w odniesieniu do liczny popełnionych błędów. Savani w ubiegłorocznym sezonie ligowym miał faktycznie na koncie trochę więcej asów ( ale też w dużym stopniu dlatego, że rozegrał więcej spotkań - bardziej miarodajne są statystyki asów na jeden set, a tu mamy różnicę rzędu 0.1% punktu, czyli 0.45 punktami zdobywanymi przez Savaniego własnym serwisem na set, i 0.35 punktami przez Zajcewa na set ) kosztem olbrzymiej ilości własnych błędów sewisowych, których Zajcew, w aż takim stopniu, w lidze nie popełniał. Już to podałem, ale niestety muszę się powtórzyć, że statystycznie na trzy zagrywki Savaniego w ubiegłorocznych rozgrywkach ligowych, więcej niż jedna była psuta. Natomiast w przypadku Zajcewa, była psuta mniej niż piąta. Faktycznie olbrzymia różnica skuteczności i efektywności na zagrywce, ale ewidentnie na korzyść zawodnika Romy, a nie Savaniego
Po prostu, mimo mniejszej ilości asów, ale także znacznie mniejszej ilości popełnianych błędów, jego drużyna na jego zagrywce per saldo więcej zyskiwała. Świadczy także o tym liczba wykonywanych przez Zajcewa i Savaniego zagrywek na set. W przypadku zawodnika Maceraty to około 3.56, w przypadku Zajcewa ponad 4 zagrywki na każdy set.
Bo Berruto nie ogarnął jeszcze problemu "Bari a flot", nie dawno zresztą omawialiśmy umiejętność Bariego w przyjmowaniu flotów w kilkoma oosbami w innym temacie, aż tak cię dziwi, że Zajcew go kryje? Ciebie, który nie dawno rozpisywałeś się z tego co pamiętam dlaczego flot był tak skuteczny w poprzednich latach, a teraz już przestaje, ponieważ młodzi są uczeni przyjmowania flota od początku przygody z siatkówką, a gracze jak Aleksiew [a co dopiero starszy Bari] mają już będa mieć z nim problemy?
Todor Aleksiew gra teraz na pozycji libero, czy ja czegoś jednak nie chwytam ?
Zyta - sytuacja w której zawodnik znajdujący się w linii ataku, musi schodzić do środka, żeby przy zagrywce float kryć swojego libero, to po prostu siatkarska aberracja. Koniec i kropka. I w tym wypadku metrykalia naprawdę nie mają żadnego znaczenia. Nikt nie może żądać na przykład od Kurka, lub Bartmana, żeby w takiej sytuacji krył Igłę, lub Gacka. Niestety, czy stety, ale libero po prostu muszą sobie radzić z każdym rodzajem zagrywki. I zwykle sobie radzą. Niektórzy starsi przyjmujący - jak na przykład Antiga, zresztą też.
Sytuacja w której siatkarz z linii ataku, pokrywa w przyjęciu libero jest po prostu niedopuszczalna i czegoś takiego na boiskach siatkarskich jednak się nie ogląda ( a jeśli się ogląda, jak w tym wypadku, to musi budzić to zdumienie). Co innego, kiedy mamy taką sytuację, że dwóch skrzydłowych stoi obok siebie i jeden wspomaga drugiego To też niby wbrew podstawowym kanonom sztuki siatkarskiej, ale cóż rozbić - teoria teorią, a życie życiem - czasami faktycznie bywa i tak, że zawodnik odpowiadający za przyjęcie na lewej obronie i znajdujący się w linii ataku, wspomoże słabiej przyjmującego floaty zawodnika ze środka, który jest w drugiej linii, ale z przyjęciem zagrywki szybującej wyraźnie sobie nie radzi. Tak robił na przykład w meczach z Polską w Chicago William Priddy, który mimo tego, że jest przecież znacznie starszy od młodszego partnera, krył przez większość tych spotkań nie radzącego sobie z naszymi flotami Andersona. Tak też czynił, praktycznie we wszystkich meczach Argentyńczyków podczas tegorocznej LŚ, Rodrigo Quiroga, który choć tylko trochę starszy, krył w takich sytuacjach Facundo Conte. Wreszcie także sam Zajcew, który w następnej akcji, po tej opisanej z kryciem Bariego z 49 minuty, przyjął w szóstej strefie piłkę za Savaniego. ( mniej więcej 50-51 minuta podlinkowanej już wyżej relacji)
Jak z tego widać, sytuacje w których jeden skrzydłowy wspomaga innego skrzydłowego na przyjeciu zupełnie mnie nie dziwią. Natomiast sytuacja w której skrzydłowy pokrywa w przyjęciu libero, jest jak myślę, bardzo dziwna dla każdego kibica siatkówki. |
|
| Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
| Oceny |
|
| . . |
|
|
| Logowanie |
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
| - |
|
| Shoutbox |
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
