dnia 01/08/2011
Nie ma to jak podchwytliwe pytania Iwańczyka, okraszone własnymi przemyśleniami, w rodzaju: "większość tak po prawdzie robi to albo dla kasy, albo dlatego, że ma parcie na media" (to o powrocie Świdra do sportu) "kibice oddani wam bezgranicznie biorą brązowy medal za wielki sukces, wytrawni fani czują, że to trochę ciasto z zakalcem" (o LŚ).
Tyle wiecznie niedowartościowany pan Przemysław "Zakalec" Iwańczyk. Jeśli do tej pory cieszyliście się z podium "światówki", to znaczy niechybnie, że nie jesteście "wytrawnymi fanami". |
dnia 01/08/2011
I jak go nie wielbic? |
dnia 01/08/2011
jesli jezdzenie po iwanczyku ma byc sportem bardziej szlachetnym niz jezdzenie po dowolnym zawodniku, to rzeczywiscie nie trzeba schodzic z wysokiego konia.
"wytrawni fani" dyskutowali tutaj dlugo i obszernie, i nawet jesli cieszyli sie z medalu, wykazali sie dostatecznym zmyslem obserwacji by dostrzec ten "zakalec" (z braku lepszego okreslenia). sukcesy moga smakowac roznie. ten smakowal srednio, jesli oprocz medalu kogos interesowala jakosc gry w calym turnieju. byc moze nieodlaczna czescia sportu jest fakt, ze grajac duzo lepiej druzyna nie zdobywa medali, a prezentujac sie slabiej, wskakuje na podium. na to zapewne nie ma sie znaczacego wplywu przy ogromnej ilosci zmiennych. jak jednak smakuje indywidualna nagroda kurka po dziwnej arytmetyce na stronie FIVB??? szkoda, ze ktos musial sie uciec do takich dzialan, bo kurek zaprezentowal sie najlepiej z calej druzyny i "splamienie" go machlojkami w obliczeniach rzuca cien na zawodnika. (no ale sam kurek wydaje sie nie miec z tym problemu). |
dnia 01/08/2011
a sebastian? jak zwykle sebastian. ambitny, pracowity, oddany reprezentacji. |
dnia 01/08/2011
jak jednak smakuje indywidualna nagroda kurka po dziwnej arytmetyce na stronie FIVB??? szkoda, ze ktos musial sie uciec do takich dzialan, bo kurek zaprezentowal sie najlepiej z calej druzyny i "splamienie" go machlojkami w obliczeniach rzuca cien na zawodnika. (no ale sam kurek wydaje sie nie miec z tym problemu).
Hm a jaką jeszcze nagrodę miał miec Bartosz?
MVP czy co?
dostał zasłużoną najlepszego punktującego czy może o czymś nie wiemy? |
dnia 01/08/2011
o ile wiem najlepiej punktujacym byl michajlow, ktory zdobyl tylko 1 punkt wiecej niz kurek, ale jednak o ten 1 wiecej. a potem nastapily dziwne ruchy na stronie FIVB. |
dnia 01/08/2011
Nie wiem o czym mówisz, pisząc 'dziwne ruchy' na FIBV. Nie śledziłam stat na FIVB, ale Bartek zasłużył na nagrodę bez wątpienia.
A też dośc kuriozalna sytuacja miała miejsce na MŚ w Włoszech, gdzie najlepszym sypaczem został Nikola Grbic, a można otwarcie napisac że dostał ją na koniec kariery, a chyba nie muszę przypomniec jak Włosi 'okradli' Tichacka z nagrody.
W obu przypadkach sytuacje kuriozalne - ale co to może ma Bartek oddac swoją nagrodę?
Moim zdaniem bardzo dobrze że ktoś tam docenił to co zrobił Bartek - który od środy trzymał sam atak i harował nieludzko. |
dnia 01/08/2011
FIVB* |
dnia 01/08/2011
chyba sie nie rozumiemy. bez watpienia na nagrode najlepiej punktujacego zasluzyl najlepiej punktujacy, czyli michajlow.
Moim zdaniem bardzo dobrze że ktoś tam docenił to co zrobił Bartek - który od środy trzymał sam atak i harował nieludzko.
ciezka prace i talent kurka docenili wszyscy kibice. a ten "ktos tam" nie docenil, tylko oszukal. |
dnia 01/08/2011
Tylko że Bartek zasłużył na nagrodę a to czy koniecznie trzeba umiejętności danego zawodnika oceniac statystykami - rzecz do dyskusji. Bo wszyscy widzieli ile Bartek zrobił w tych meczach i to że przegrał według tego co piszesz tylko 1 pkt z Maximem, na pewno mu ujmy nie przynosi.
Ciekawe czy byś tak samo napisała w KAŻDYM innym przypadku danego zawodnika? |
dnia 01/08/2011
Z dziwnymi wynikami na stronie FIVB pełna zgoda, zmieniały się dwa razy, ale czy to rzuca cień na zawodnika, mam wątpliwości, raczej na tych, którzy się tymi wynikami na stronie "dziwnie" bawili, przypuszczam, ze Bartosz w chwili odbierania nagrody nie miał o tym zielonego pojęcia |
dnia 01/08/2011
No właśnie - Bartek nie jest niczemu winny. Według mnie zasłużył, bo bardzo często właśnie tacy zawodnicy nie są doceniani - robią masę roboty, ciągną grę zespołu i nie ma nagrody.
A co do statystyków - ja zawsze powtarzam że te są dla statystyków, bo one niejednokrotnie nie oddają możliwości i tego co dany zawodnik/zawodniczka wnoszą do zespołu. |
dnia 01/08/2011
rzecz do dyskusji
to nie jest rzecz do dyskusji. po to sie liczy punkty.
Ciekawe czy byś tak samo napisała w KAŻDYM innym przypadku danego zawodnika?
nie. uczciwosc cechuje mnie jedynie wybiorczo. zwlaszcza we wtorki rano zmieniam moralnosc. w srody mi przechodzi.
hanna: zapewne nie mial zielonego pojecia. oczywiscie, ze glownie cien pada na macherow, ktorzy tam majstrowali, ale zadnemu zawodnikowi, zwlaszcza tak dobremu jak kurek, nie potrzeba, aby mowiono, ze wzial cudza nagrode. w tym sensie rzecz dla kurka niedobra. |
dnia 01/08/2011
sonrisa jakie zachowania oczekujesz od Bartka bo nie bardzo wiem ? |
dnia 01/08/2011
*jakiego |
dnia 01/08/2011
to nie jest rzecz do dyskusji. po to sie liczy punkty.
Przykład kogo jak kogo , ale naszego Sebastiania chyba nie trzeba podawc, że niejednokrotnie sama jego obecnośc jest motorem napędowym dla drużyny. A Bartek był siłą napędową na tych finałach i czy ten 1 punkt różnicy jest odpowiednią miarą mierzenia umiejętności i tego, co może wnieśc dany zawodnik do drużyny?
Według mnie nie.
No cóż to Bartek niech odda swoją nagrodę, bo jest złym chłopcem i śmiał ją zabrac Maximowi.
Największe pretensje można miec do kogoś kto to liczył, a nie do samego Bartka. |
dnia 01/08/2011
bo tez o zadnych oczekiwaniach nie pisalam. |
dnia 01/08/2011
nowhere: zastanow sie co piszesz. co maja twoje wywody na temat swidra do faktu, ze oszukano w punktach? doprawdy zdumiewajace z jaka latwoscia mozna usprawiedliwic oszustwo.
a jak sie uwazniej doczytasz, to moze zauwazysz, ze nikt nie obciaza kurka wina, za to, co sie stalo. |
dnia 01/08/2011
Skoro twierdzisz, że TYLKO punkty liczone z statystyk można brac pod uwagę w ocenie możliwości danych zawodników?
Tak ale (no ale sam kurek wydaje sie nie miec z tym problemu).
to z czym niby Bartek wydaje się nie miec problemu? z tym że przyjął nagrodę? |
dnia 01/08/2011
Skoro twierdzisz, że TYLKO punkty liczone z statystyk można brac pod uwagę w ocenie możliwości danych zawodników?
jezu... jeszcze raz. ale juz ostatni.
1/ na turnieju LS wymyslono rozne nagrody
2/ napisano w zwiazku z tym regulamin.
3/ jedna z tych nagrod jest nagroda dla najlepiej punktujacego zawodnika
4/ najlepiej punktujacy zawodnik to taki, ktory zdobyl najwiecej punktow
5/regulamin nie okresla czy jest to zawodnik wartosciowy, mily, lubiany, ile wnosi do druzyny i jakie ma mozliwosci
6/ najwiecej punktow zdobyl maksim michajlow.
7/ nagrode dostal bartosz kurek.
|
dnia 01/08/2011
Sonrisa to koniecznie idź to zgłośc, bo to takie oszustwo. Z pewnością ktoś się tym zajmie |
dnia 01/08/2011
z pewnoscia. dziekuje i za rade i za pointe. |
dnia 01/08/2011
@nowhere - to że oszustwo przy liczeniu punktów było, wiedzą wszyscy i niektórzy nawet nieśmiało o tym wspominali (mówię o mediach, bo kibice pisali o tym sporo i całkiem otwarcie). To że nagrodę dla najlepiej punktującego daje się najlepiej punktującemu też wiedzą wszyscy (a przynajmniej myślałam że wiedzą, bo teraz jak czytam twoje posty to zwątpiłam, nie sądziłam, że tak wymierna, nawet z nazwy nagroda, może być przez kogoś traktowana uznaniowo).
Jeśli dajemy nagrodę dla najlepiej punktującego to dajmy ją najlepiej punktującemu, inaczej jaki sens ma taka kategoria? Nazwijmy ją "najlepiej motywującemu" albo "najciężej pracującemu na boisku" albo "najczęściej skaczącemu do ataku", będzie wtedy uznaniowa tak jak mvp po kłopocie. Ale jeśli dajemy ją jednak ciągle najlepiej punktującemu to trochę wstyd, że została wykonana matematyczna manipulacja po to, żeby najbardziej wymierną z możliwych nagród dostał kto inny niż ten kto faktycznie zdobył najwięcej punktów.
Myślę, że szumu z tego powodu nie było aż tak dużo, bo na szczęście Michajłow dostał dwie inne nagrody. Gdyby nie dostał żadnej, wtedy zadyma byłaby większa. Kurek rzeczywiście bardzo napracował się na tym turnieju, no ale w sumie czy on jeden? Pech chciał, że trafiło na jedyną tak wyraźnie policzalną nagrodę już w samej swojej istocie. Gdyby chodziło o sypacza, czy najskuteczniejszego atakującego to zawsze można nagiąć staty i pewnie nikt by się nawet nie zorientował. Ale jeśli punkty znikają w tajemniczy sposób i potem pojawiają się przy innym nazwisku to trochę niesmaku pozostaje. |
dnia 01/08/2011
Proponuje oglosic konkurs na najwyzszego polskiego zawodnika grajacego w LS.
Osobiscie glosuje na Igle - moze nie jest on na pierwszy rzut oka (a nawet na drugi) wyzszy od Marcina,no ale widzielismy wszyscy,ze sie od niego wiecej natyral !!!! |
dnia 01/08/2011
gralismy u siebie i wiadomo ze gospodarzowi zawsze coś skapnie... tak jak mówi Edyta, Michajłow dostał dwie nagrody wiec zadymy dużej nie ma/było. a niesmak... no cóż. |
dnia 01/08/2011
@Cors - no to już - funduj nagrody i wręczaj. Jak będą ciekawe, to Igła na pewno przyjmie. |
dnia 01/08/2011
A dlaczego dziewczyny zakładacie od razu machinacje i złą wolę. A może, właśnie teraz jest poprawnie i to nie Michajłow zdobył najwięcej punktów tylko Bartek Kurek, może poprzednio ktoś się pomylił w obliczeniach i po czasie naprawił swój błąd. Nie twierdzę, że tak było na pewno. Sam nie prowadziłem obliczeń i nie wiem. Ale zakładanie od razu, że specjalnie zamieszano aby dać nagrodę Kurkowi, też mi się wydaje takie "typowo polskie". Bo jak by to mogło być, żeby nasi czegoś nie zakombinowali albo po prostu oszukali. Nasza narodowa podejrzliwość, też wydaje mi się mocną przesadą. Może należy brać rzeczy takimi jakie są. Kurek zdobył największą ilość punktów, tak podają statystyki i otrzymał nagrodę. |
dnia 01/08/2011
A dlaczego dziewczyny zakładacie od razu machinacje i złą wolę
nie trzeba bylo niczego zakladac. wystarczylo liczyc. niektorzy w oczekiwaniu nagrody dla bartka liczyli bardzo skrupulatnie. pewnie z tej "typowo polskiej" podejrzliwosci. |
dnia 01/08/2011
nie trzeba bylo niczego zakladac. wystarczylo liczyc. niektorzy w oczekiwaniu nagrody dla bartka liczyli bardzo skrupulatnie.
No, widzisz sonsisa. A ja tam niczego nie liczyłem, po otrzymaniu nagrody przez Bartka popatrzyłem sobie w statystyki i mnie tam się wszystko zgadzało. Może trwałbym w tym błogim stanie, aż do końca świata albo i jeden dzień dłużej, gdybyście dziś nie posiali w wym umyśle ziarna niepewności. |
dnia 01/08/2011
Jureczku - to faktycznie długo trwałeś w błogiej nieświadomości, bo dyskusja na ten temat trwała przez parę dni odkąd mecz się skończył
My niczego nie zakładamy, liczenie było ogólnonarodowe w trakcie meczu. Bo wiele osób było ciekawych czy uda się Bartkowi zgarnąć nagrodę. Nawet panowie D+S liczyli w trakcie meczu i na koniec panu S lekko opadły skrzydła jak mu wyszło, że nie wygra. A jak Bartek dostał nagrodę to się pan S zająknął i starał się nie zagłębiać w temat |
dnia 01/08/2011
jureczek, bardzo mi przykro. |
dnia 01/08/2011
liczenie było ogólnonarodowe w trakcie meczu
pieknie to ujelas, edzia... |
dnia 02/08/2011
Akurat o tym że statystyki FIVB są przekłamane si.ę dowiedziałam dopiero wczoraj, bo nie miałam zielonego pojęcia i myślałam że Bartek normalnie miał przewagę punktową a tu zonk.
Ale trudno, ja nie rozpaczam |
dnia 02/08/2011
@Zyta
"gdy zwiazkowi sie cos wypomina"
A o jakim związku mowa? Może się zgubiłem.
"Namieszali nasi w statach" - sic! |
dnia 02/08/2011
@Zyta
Impreza jest FIVB, tytuły są FIVB, statystyki też FIVB. Kto je robił? - może Eskimosi. "Nie wiem, nie znam się zarobiony jestem".
Wszystkim, którzy "czują się nieswojo lub ambiwalentnie" w związku z nagrodami zespołowymi czy indywidualnymi Polaków w ostatniej edycji LŚ polecam samobiczowanie. Pomaga ukoić poczucie winy. |
dnia 02/08/2011
I nie zgadzam sie ze Swidrem, ze nikt juz o MS we Wloszech nie pamieta, co chwile pojawia sie 'a tamci zrobili to i to, to bylo dobrze?' nie, nie bylo dobrze i nie daje nam to usprawiedliwienia, gdy robimy podobnie.
Nie daje prawa owszem, ale ja już się przyzwyczaiłam ale czego jak czego ale uczciwości i sprawiedliwości na świecie jest coraz mniej do uświadczenia i rozpaczam z tego powodu.
No trudno, takie życie. |
dnia 02/08/2011
Co do zgadzania się bądź nie ze Świdrem, to zapominacie o podstawowej zasadzie: nie ma mądrych odpowiedzi na głupie pytania (odwrotnie może się zdarzyć - i często zdarza).
Natomiast co do zasad (a raczej braku zasad) FIVB - wszelkie pretensje do nich. "Wypominanie związkowi" PZPS, że Polak dostaje nagrodę indywidualną zakrawa na kpinę. |