dnia 03/08/2011
No to uwaga na meteoryty we wrześniu. |
dnia 03/08/2011
właśnie chciałam to napisać ale mnie Kolega ubiegł... nie zdziwię się jak zobaczę meteoryty |
dnia 03/08/2011
Teraz będzie miał nową ksywę Zbigniew "astronom" Bartman |
dnia 03/08/2011
meteoryty - strach się bac ...
lepiej nic nie obiecuj naprawdę |
dnia 03/08/2011
Zyta to oczywiste, ale cóż wierzmy - nam kibicom raczej nic innego nie zostało |
dnia 03/08/2011
Jak ja uwielbiam zdecydowanych facetów! |
dnia 03/08/2011
Spoko Maroko, jak będzie leciał już ten meteoryt to Zbig razem z Brucem Willisem i innymi nafciarzami poleci w kosmos wysadzić go w powietrze (albo raczej w próżnię). Może nawet wystarczy, jak na ten meteoryt ryknie tak jak miał ryknąć na liniowego. |
dnia 03/08/2011
may racja że też na to nie wpadliśmy to co mamy medal ale czy już możemy się cieszyć czy czekać ? |
dnia 03/08/2011
Alutka, cieszyć i świętować już teraz. Potem poczekać na ME i pocieszyć się i poświętować jeszcze raz. |
dnia 03/08/2011
May to co skoczymy na piwko? |
dnia 03/08/2011
Piwko, winko, co tam chcesz. Można by to połączyć z poprawinami szefowych imienin. |
dnia 03/08/2011
Nie rozpijajcie się tak! Alutka a kto będzie porządku pilnował, jak będziesz se % pic? |
dnia 03/08/2011
Nowhere, czymże jest perspektywa forumowej anarchii wobec perspektywy uczczenia antycypacji medalu naszych chłopaków? |
dnia 03/08/2011
właśnie nowhere słuchaj maya wszak to dobry człowiek a poza tym nie wiem czy wiesz kochana ale Ty idziesz z nami |
dnia 03/08/2011
a co na to nasz szefuncio? |
dnia 03/08/2011
ale ok, skoro idę z Wami to luzik
ale nie wiem co my zrobimy z pilnowaniem? |
dnia 03/08/2011
nowhere weźmiemy bezpłatne urlopy a odpracujemy wieczorem smiley Szefo może iśc z nami ale musiałby do Wlkp przyjechać... chyba że robimy nalot na stolyce smiley |
dnia 03/08/2011
spoko Alutka |
dnia 03/08/2011
krajanko Ty moja |
dnia 03/08/2011
Taa wielkopolskie pyry |
dnia 03/08/2011
pyranki |
dnia 03/08/2011
Co Wy z tym pilnowaniem? To ja tu beczkę z piwniczki wytaczam, a one nawet na odrobinę szaleństwa się nie chcą skusić. |
dnia 03/08/2011
Pyrcie |
dnia 03/08/2011
May wytaczaj wytaczaj.
Pyrcie - padłam! |
dnia 03/08/2011
May to nowhere się uparła... ja idę, szaleństwem może bym tego nie nazwała a raczej topieniem smutków ale jakby nie patrzeć okazja jest |
dnia 03/08/2011
Jak ja uwielbiam zdecydowanych facetów!
no ja nie wiem, chimer, bo zibi medal obiecuje, ale jednoczesnie mowi "Ludzie, odpuśćcie trochę, przestańcie dawać upust chorym ambicjom. Nie musimy wszystkiego wygrywać!"
to ja w koncu nie wiem czy on musi czy nie musi. |
dnia 03/08/2011
W poniedziałek przeprowadziliśmy kolejne badania USG kontuzjowanej łydki i potwierdziło ono wcześniejsze przypuszczenia. tak jak liczyliśmy, krwiak był mniejszy niż dziesięć dni temu. Zmniejsza się, lecz musimy jeszcze poczekać, zanim się wchłonie całkowicie. Zbyszek poddawany jest fizjoterapii i hydroterapii, otrzymuje leki na poprawienie ukrwienia, a także przeciwzakrzepowe. Mięsień wygląda coraz lepiej i to jest najważniejsze. Słyszałem, że taki sam problem miał Brazylijczyk Murilo, jednak on wrócił do gry po kilku miesiącach. Brazylijczyk też był leczony zachowawczo. Nie znam jednak szczegółów, być może uraz Murilo był poważniejszy niż Zbyszka. Naprawdę liczymy, że proces gojenia będzie szybki i Zibi zdąży na ME. Konkretne wiadomości będziemy jednak mieli dopiero po sześciu tygodniach od urazu, czyli w połowie sierpnia. Wiem, że Zbyszek zaczął obciążać nogę, ćwiczy w basenie. Na razie możemy tylko czekać.
to wypowiedź pana Jana Sokala, lekarza naszej reprezentacji ...cóż bardzo optymistycznie to nie zabrzmiało, zwłaszcza to o tych kilku miesiącach Murilo ... |
dnia 03/08/2011
Oby nie tunguski |
dnia 03/08/2011
edna, ja juz kiedys mowilam, ze miala dokladnie to samo, co zibi i do intensywnych cwiczen wrocilam dopiero po 6 miesiacach. tyle, ze ja nie mialam zadnej szczegolnej terapii oprocz lekow przeciwzapalnych. pod taka "sportowa" opieka to chyba szybciej powinno postepowac leczenie. w kazdym razie na moje laickie oko, naderwanie miesnia to nie jest zabawa na 6 tygodni i do kieratu. moze niech sie cors wypowie, on chyba medyczny, chociaz nie wiadomo jak medyczny. |
dnia 03/08/2011
Zerwany miesien leczy sie na dwa sposoby
- chirurgicznie :czyli trzeba po prostu pozszywac pozrywane wlokna miesniowe
-zachowawczo :czyli czeka sie az miesien sam sie zrosnie
Pierwsza metode stosujemy w przypadku calkowitego zerwania miesnia albo wtedy gdy procent zerwanych wlokien danego miesnia jest tak duzy,ze owe pozrywane wlokna nie moga sie ze soba zetknac i co za tym idzie pozrastac sie samoczynnie.Dlatego tez trzeba je przyciagnac do siebie szwami.
Kto byl kiedys szyty (albo zaszyty )dobrze wie na czym to polega.
Jesli ilosc wlokien zdrowych jest na tyle duza,ze przez swe naprezenie przyciagaja konce pozrywanych do siebie ,to chowamy skalpel do szuflady i zostawiamy delikwenta matce naturze liczac,ze sama sobie z tym fantem poradzi.
Jesli ktos zna jakies ladne modlitwy ,to jest to wlasnie dobry moment aby je sobie przypomniec.
I to madrzy ludzie nazywaja leczeniem zachowawczym.
Decyzje o wyborze jednej lub drugiej metody podejmuje sie w zaleznosci od procentu uszkodzonych wlokien i od ich umiejscowienia.Istnieja rozne normy miedzynarodowe- stopnie uszkodzen wg ktorych chirurdzy podejmuja decyzje ,czesto mocno drapiac sie po glowach :ciac cze nie?,jako,ze nie zawsze problem jawi sie jasno.
Miesien zrasta srednio kilka tygodni i mozna ten proces przyspieszyc zabiegami fizjoterapi wspomagajac ukrwienie .Dzieki temu ewakuacja toksycznych produktow przemiany materii ,jak rowniez podaz koniecznych do prawidlowego zrastania enzymow jest szybsza.
Jest to o tyle wazne,ze krew rozlana w miesniu (krwiak) lubi tam dlugo pozostawac,a nawet sie zwapniac.I wtedy zabawa (wchlanianie)moze rzeczywiscie potrwac kilka miesiecy a czasami nawet trzeba wyciac uparte zwapnienie.
Oczywiscie Zbyszkowi raczej nic takiego nie grozi,jako ze jest pod stala kontrola medyczna i w razie jakiegos problemu nasi dzielni medycy beda interweniowac.
Majac nadzieje,ze nie sa to ci sami ktorzy opiekowali sie Marcinem Mozdzonkiem i jego peknieta koscia
Mam nadzieje,ze te kilka informacji( nie majacych zadnych pretensji do profesjonalnego wykladu) choc troszke przyblizy kolezenstwu niektore problemy kontuzji sportowcow.
Ciag dalszy nie nastapi
PS Osobom chcacym uiscic honoraria prosze o kontakt przez PW. |
dnia 03/08/2011
Jesli ktos zna jakies ladne modlitwy ,to jest to wlasnie dobry moment aby je sobie przypomniec.
gorzej jeśli , ktoś nie wierzy w skutecznośc tego. to chyba mi pozostanie jedynie trzymanie kciuków dalej |
dnia 03/08/2011
Osobiscie wierze w skutecznosc leczenia zachowawczego u Zibiegi.Opinie lekarza chyba to potwierdzaja.Zreszta sportowcy wyczynowi dzieki ponadprzecietnej wydolnosci organizmu dochodza szybciej do zdrowia niz przecietni zjadacze chleba. |
dnia 03/08/2011
no ladnie. czyli mnie zostawili, zebym lezala odlogiem. dlatego po 3 m-cach ciagle mialam krwiak w pelnej glorii... |
dnia 03/08/2011
Trudno mi sie wypowiedziec,gdyz nie mialem przyjemnosci wtedy Cie przebadac |
dnia 03/08/2011
e, daj spokoj. twoj kolega po fachu na ostrym dyzurze zalecil masc na stluczenia i poduszke elektryczna. ortopeda z bozej laski. dopiero potem w przychodni sportowej jakos sensowniej sie odniesli do sprawy. przynajmniej usg zrobili. |
dnia 03/08/2011
Poduszka elektryczna i masc na odciski (czy tam na stluczenia) nigdy jeszcze nikomu nie zaszkodzily.
Pamietaj,ze "Primum non nocere" |
dnia 03/08/2011
a na medycynie nie ucza, ze na swieze urazy sie zimne, nie gorace przyklada? primum non nocere? wrrr.... |
dnia 03/08/2011
W pierwszych momentach -sekundach-lepiej zimne,bo obkurczona i schlodzona tkanka hamuje wylew chlonki i krwi z uszkodzonych naczyn zapobiegajac opuchliznie i innym nieszczesciom.Potem to juz roznie- cieplem wzmagamy ukrwienie aby ewakuowac niedobre rzeczy.Rowniez umiejetne aplikowanie zimna (najlepiej poprzez tzw szok termiczny) moze przyniesc podobne efekty.
A ja teraz zrobie sobie cieply oklad z poduszki na potylice
Dobranoc |
dnia 04/08/2011
jak widzisz, moje sie nie "ewakuowaly" przez 3 miesiace. mam nadzieje, ze bartmanowi sie ewakuuja. dobrej nocy. wracam do pracy. |
dnia 04/08/2011
Kazda modlitwa szczera jest piekna |
dnia 04/08/2011
Modlitwa w intencji czyjegos nieszczescia modlitwa nie jest.Jest zwykla suplikacja skierowana nie wiadomo do kogo. |
dnia 04/08/2011
Do szatana w dowolnej postaci. |
dnia 04/08/2011
a dlaczego do szatana? wszechmogacy tez nie najgorzej sobie radzi z przeklinanien do siodmego pokolenia, etc. |
dnia 04/08/2011
Rzekles |
dnia 04/08/2011
Zawieszam teologiczne dysputy do wieczora - spadam |
dnia 04/08/2011
zobaczcie co tam Muchomor na SB wyczynia |
dnia 04/08/2011
aż wam na modlitwy zeszło
najlepiej to wierzyc w tego co gdzieś tam jest , czyli Bóg i w siebie |